Reklama

Siły zbrojne

Słoweński „Pegaz” strzela ze Spike [WIDEO]

Fot. Rafael.
Fot. Rafael.

W Słowenii przeprowadzono strzelania ppk Spike-LR z pojazdu wielozadaniowego JLTV. Wozy te są wprowadzane na wyposażenie słoweńskich sił zbrojnych.

Strzelania prowadzono w grudniu 2020 roku w obecności przedstawicieli armii i ministerstwa obrony, a o ich przebiegu w komunikacie poinformował koncern Rafael. Pojazd JLTV wyposażony w odpowiednio zmodyfikowany zdalnie sterowany moduł uzbrojenia Kongsberg Protector prowadził ogień zarówno z ppk Spike-LR, jak i z będącego jego standardowym uzbrojeniem karabinu maszynowego 12,7 mm.

Powodzenie integracji Spike oznacza, że zakupione niedawno w ramach umowy FMS przez armię Słowenii pojazdy JLTV mogą być używane do zwalczania silnie opancerzonych celów, włącznie z nowoczesnymi czołgami podstawowymi i to poza zasięgiem wzroku. Stosowne porozumienie międzyrządowe podpisano w drugiej połowie 2018 roku, a dostawy mają być formalnie realizowane w roku 2021.

Z kolei integracja Spike na popularnym systemie uzbrojenia, jakim jest Kongsberg Protector, zwiększa szanse na to, iż na podobne rozwiązania w przyszłości zdecydują się również inne państwa. W trakcie tego samego pokazu słoweńscy żołnierze przeprowadzili również strzelanie ppk Spike z nowej wyrzutni przenośnej Spike ICLU, dostosowanej do prowadzenia działań w środowisku sieciocentrycznym.

W komunikacie Rafael podkreśla, że podobnie jak w wypadku wszystkich innych wyrzutni Spike, integracja z systemem Kongsberg Protector obejmuje również przystosowanie go do odpalania wielozadaniowego pocisku piątej generacji SPIKE LR2, mającego zwiększony do 5,5 km zasięg, o zmniejszonej masie (13,4 kg), z nową głowicą bojową i głęboko zmodernizowanym systemem naprowadzania.

Pocisk w wersji LR2 otrzymał możliwość strzelania w nowym trybie: do celu o znanych uprzednio koordynatach, z możliwością ręcznego sterowania, ale też automatycznego naprowadzania w ostatniej fazie lotu. Pozyskaniem tych pocisków zainteresowane są Siły Zbrojne RP, a PGZ i Mesko podjęły wraz z Rafaelem przygotowania do ich licencyjnej produkcji.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. hehe

    U nas Rosmak sluzy do przewozenia zolnierzy do odpalania z ramienia spike.

    1. BUBA

      Bo to jest nowoczesna taktyka MON ktory lubi zlom.

  2. men

    Rezerwista - Poznań nic nie oferuje, niestety, było to tylko "rozpoznanie bojem zainteresowania MON - jak zwykle ostatnio -zerowe. Pewna szansa rodzi się przy działaniach HSW która podpisała umowe z Tatra na zaprojektowanie na bazie Patriota II (wersja rozwojowa Huzara) wozu bojowego do ich potrzeb artyleryjskich (WD, WR, W "dronowe"), z resztą się zgadzam, tego typu konstrukcji potrzebujemy w tysiącach szt w różnych konfiguracjach, w różnych kategoriach masowych, rozstawach osi, można się pokusić o dodanie jednego mostu napędowego i mamy 6x6 na tej samej platformie, podobnie powinno się postąpić z "Mustangiem", jeśli zakupiliśmy już Forda , póki co dla obsługi kasyn (bo nikt mi nie wmówi że w tej wersji nadaje się na pole walki ) , to pogaworzyć z centralą Forda a nie z jakimś kolejnym pośrednikiem , i na bazie podwozia stworzyć cały typoszereg pojazdów w tej kategorii 4x4 ( ale obawiam się że takie myślenie jest obce zbiorowemu intelektowi MON)

    1. BUBA

      Bo najprosciej zebrac pieniadze od podatnika. Po co sie meczyc.... Ale byly wybory .....

  3. Danek.

    Partyzanci od lat pokazują że w mobilności jest sukces

Reklama