Reklama

Siły zbrojne

Siły powietrzne USA dążą do „strategicznej elastyczności”

Nowa strategia USAF zwraca uwagę na konieczność prawidłowej gospodarki środkami finansowymi. Obecnie po zaprzestaniu produkcji samolotów F-22 modernizacja floty myśliwców USAF jest całkowicie zależna od programu F-35, charakteryzującego się dużym ryzykiem technologicznym. Fot. Senior Airman Anthony Nelson/USAF.
Nowa strategia USAF zwraca uwagę na konieczność prawidłowej gospodarki środkami finansowymi. Obecnie po zaprzestaniu produkcji samolotów F-22 modernizacja floty myśliwców USAF jest całkowicie zależna od programu F-35, charakteryzującego się dużym ryzykiem technologicznym. Fot. Senior Airman Anthony Nelson/USAF.

Amerykańskie siły powietrzne ujawniły założenia nowej strategii, która ma zostać wdrożona w ciągu najbliższych 30 lat. Jednym z jej głównych elementów jest dążenie do „strategicznej elastyczności” w warunkach zmieniających się zagrożeń.

Zgodnie z treścią dokumentu, największym wyzwaniem dla sił powietrznych Stanów Zjednoczonych będzie w nadchodzących latach dostosowywanie się do coraz szybszych zmian środowiska bezpieczeństwa. Mogą one być spowodowane zarówno przez postęp technologiczny, jak i niestabilną sytuację geopolityczną. Siły powietrzne USA muszą zachować zdolność do przystosowania się do zmian, aby zachować przewagę nad potencjalnymi przeciwnikami.

Nowa strategia USAF zakłada, że w ciągu najbliższych trzydziestu lat niezmiennych pozostanie pięć podstawowych misji, jakie wykonują amerykańskie siły powietrzne: zdobywanie przewagi w powietrzu i przestrzeni kosmicznej, prowadzenie rozpoznania, nadzoru i wywiadu, zapewnienie globalnej mobilności, utrzymywanie zdolności do wykonywania uderzeń na skalę globalną oraz dowodzenie i kontrola. Jednakże, amerykańskie siły powietrzne będą się zmagać z szerokim spektrum zagrożeń, co oznacza, że możliwe są zarówno działania o charakterze humanitarnym czy stabilizacyjnym, jak i starcia z przeciwnikiem dysponującym zaawansowanym wyposażeniem, w tym wielokanałowymi systemami przeciwlotniczymi czy myśliwcami nowej generacji. W nadchodzących latach z pewnością wzrośnie natomiast znaczenie działań w cyberprzestrzeni.

Dokument zwraca także uwagę na konieczność prawidłowego zarządzania zasobami finansowymi, jakimi dysponują amerykańskie siły powietrzne. Został on opublikowany w czasie, kiedy USAF zmaga się ze skutkami cięć budżetowych, wprowadzonych zgodnie z wymogami Budget Control Act, połączonych z procesem szybkiego starzenia się floty samolotów myśliwskich i bombowych. Przedstawiciele sił powietrznych USA podkreślają, że brak akceptacji Kongresu dla proponowanych redukcji strukturalnych w połączeniu z utrzymywaniem obniżonego poziomu finansowania może przeszkodzić w odtworzeniu zdolności bojowej USAF do działania w warunkach szerokiego spektrum zagrożeń.

Reklama

Komentarze (6)

  1. fryz5

    Niektórzy wypisują tu na forum jakieś polityczne bzdety rodem z ruskiej propagandy. Co do tych zawodów lotniczych w Indiach to nie znamy jakie zasady były tam ustalone. Jednak poszła wieść, iż samoloty rosyjskie były zwrotniejsze, a to nie dziwi ponieważ do tego są przeznaczone , bo taka jest przyjęta filozofia walki przez rosyjskich strategów. Amerykanie natomiast uważają, że na przyszłym teatrze wojennym walki powietrzne będą się odbywały na duże odległości, a najistotniejsze znaczenie będą miały szeroko rozumiane systemy elektroniczne. Wydaje mi się, że prawda leży jak zwykle pośrodku tzn. zależy od rejonu działań i chyba najlepiej skumali to konstruktorzy Eurofighter'a - już sama nazwa mówi gdzie najlepiej będzie się sprawdzał. Dlatego też to powinien być następca dla naszych SU-22 i MIG-29 (tym bardziej że chyba jakaś partia jest do wzięcia od reki), a F-35 ? hmm trzeba poczekać do czego toto się nada. Pozdrawiam

  2. fryz5

    Niektórzy wypisują tu na forum jakieś polityczne bzdety rodem z ruskiej propagandy. Co do tych zawodów lotniczych w Indiach to nie znamy jakie zasady były tam ustalone. Jednak poszła wieść, iż samoloty rosyjskie były zwrotniejsze, a to nie dziwi ponieważ do tego są przeznaczone , bo taka jest przyjęta filozofia walki przez rosyjskich strategów. Amerykanie natomiast uważają, że na przyszłym teatrze wojennym walki powietrzne będą się odbywały na duże odległości, a najistotniejsze znaczenie będą miały szeroko rozumiane systemy elektroniczne. Wydaje mi się, że prawda leży jak zwykle pośrodku tzn. zależy od rejonu działań i chyba najlepiej skumali to konstruktorzy Eurofighter'a - już sama nazwa mówi gdzie najlepiej będzie się sprawdzał. Dlatego też to powinien być następca dla naszych SU-22 i MIG-29 (tym bardziej że chyba jakaś partia jest do wzięcia od reki), a F-35 ? hmm trzeba poczekać do czego toto się nada. Pozdrawiam

  3. ryszard56

    Polska powinna zakupić 64 F/A-18 I NAJNOWSZE EF 64SZT

  4. JEREMI

    USA-F mają spory problem. Na nowe samoloty wydali już tyle pieniedzy że głowa boli, i teraz jak dochodzi do kluczowego momenu- tj. produkcji i ekspolatacji jest problem z kasa i ten problem będzie się nasilal. Amerykanie maja tylko 187 F-22. i ze 2000 starych F-15, F-16, F/A 18.i troche nowszych Super Hornetów. Zawody RED FLAG udowadniają że przewaga amerykańskich sił powietrznych nad światem maleje, Szczegolnie Copa INDIA udowodniły, że dobrze wyszkoleni hinduscy piloci na SU 30MKI bez problemu rozgromili F!6, F-15-ski też w końcu uległy. Oczywiście nie znamy wszystkich zalożeń taktycznych, ale w swiat poszla plotka że przegrali i tyle. Oczywiście bitwy powietrzne rozpoczyna się od rakiet dlugiego dystansu więc nie wiemy do konca jak wtedy by sie sprawa rozstrzygnela, ale w tzw. DOG-FIGHTS USA ma problem, Eurofightery na krótkich dystansach radza sobie nawet z RAPTORAMI. Amerykanie ciągle nie mogą wyjsc z kultu STEALTH i walki na odleglość, W pesymistycznym wariancie 180 Raptorów i tylko 500 F-35 plus jakieś 600 Hornetów, gdzie tylko Raptory moga nawiązać równorzędna walkę z ruskimi/ chinskimi maszynami- każe się mocno zastanowić, czy Jankesi nie postradali rozumów, Panika po symulacji "na pacyfiku "tj. wschodniej azji gdzie już po pol godzinie rzekomo większość amerykańskich myśliwców bylaby zestrzelona nie napawa optymizmem na przyszlosć, Co ciekawe symulacja ta byla wielkim zawodem dla najwiekszej nadzeji USA- F-35- raport pisze: "Słaba prędkość, słaba manewrowośc, słabo zawraca, słabo sie wspina" Raport co do Hornetów nie był wiele lepszy- tylko że Hornet kosztuje 2,5 raza mniej od JOINT STRIKE FIGHTERA. F-35 z Raptorami zrujnowali Amerykański budżet, Pentagon bedzie miał małą flotę bardzo drogich samolotów, Pakować kolejne miliardy w następny projekt samolotu to dla nich polityczne i ekonomiczne samobójstwo, dlatego dociągną F- 35 pewnie do tych 500 sztuk i będą mieli problem. A cały Swiat razem z nimi. Nie bez powodu Putin tak szybko modernizuje własną flotę. Amerykanom brakuje szybkiego zwrotnego myśliwca przewagi powietrznej 4.5 generacji. F-15 są za cięzkie do tego. Dobrym uzupełnieniem dla Raptorów były by Eurofightery, ale oni ich nigdy nie kupią, chociaż wiedzą chocby z RED FLAG, że mieszane floty F-22 i Typhoonów wykazują największą skuteczność z pośród wszelkich konfiguracji.

    1. Jac

      O modernizacji sił powietrznych FR pojawiają się tu czasami tematy, bynajmniej nie idzie zgodnie z założeniami problemy są też oczywiście u innych. "SU 30MKI bez problemu rozgromili F!6" nic w tym zadziwiającego biorąc pod uwagę do czego te samoloty są. "gdzie tylko Raptory moga nawiązać równorzędna walkę z ruskimi/ chinskimi maszynami" a ile tych maszyn tylko dla F-22 mają Chińczycy i Rosjanie? No i przy obecnym stanie to jednak do równorzędności troszeczkę brakuje, nawet sporo, bo brak przeciwników ;) "Hornet kosztuje 2,5 raza mniej od JOINT STRIKE FIGHTERA" Skąd wiesz, że F-35 będzie kosztował ponad 160 mln$, bo Super Hornet kosztuje ok. 65 mln $?

    2. oszołom

      Podobnej ilości bzdur trudno szukać nawet w komentarzach Onetowych

  5. Wojmił

    Rozwiązanie jest dość banalne: skoro USA nie stać na posiadanie tak wielu samolotów jak dotychczas i przez to trzeba dążyć do elastyczności (ale co jeśli Rosja i Chiny sprowokują kilka konfliktów w wielu miejscach świata?) to dobrze jest po kosztach sprzedać samoloty zdecydowanym do obrony sojusznikom: np Polsce... gdyby tak amerykanie sprzedali nam (zamiast zamykać linię produkcyjną) 64 F/A-18 jedynie po kosztach produkcji... Mieliby już dość mocne wsparcie w Europie ze strony zdecydowanego sojusznika.. Nie można na każdym samolocie robić fortuny zysku jak dotychczas osłabiając w ten sposób swojego sojusznika...

    1. Jac

      Mówisz o Super Hornecie? Nowe ze wsparciem to było by coś około 16 mld PLN, to ile mogą opuścić?

    2. Boruta

      A możesz wyjaśnić, dlaczego Boeing miałby robić takie prezenty?

  6. ito

    Ciekawe, że Amerykanie ryzyko techniczne związane z programem f 35 dostrzegają, a nasze barany- nie.

    1. Grzegorz

      Cytuję pozostałą cześć z zapowiedzi MONu bo może nie dobrnąłeś do końca "Są rozważane różne kwestie, w tym myśliwce F-35. Nie oznacza to, że już zapadła decyzja w tej sprawie." Zanim polska ogłosi przetarg na nowe myśliwce będziemy już posiadali znacznie więcej wiedzy na temat F-35. Być może będzie to już kolejna wersja.

    2. watwatwat

      Jakie nasze? Chyba Twoje. Amerykanie maja juz F-35 a my nawet nie zaczelismy przetargu wiec nie wiem o co Ci chodzi.

    3. olo

      Zanim Polska się zdecyduje to F-35 będzie dopracowany w 100% a jak nie to zawsze będziemy mogli kupić inne.

Reklama