Siły zbrojne
Saudyjskie Orły
29 grudnia 2011 roku władze Stanów Zjednoczonych poinformowały o podpisaniu kontraktu z Arabią Saudyjską dotyczącą sprzedaży do tego bliskowschodniego kraju 84 egzemplarzy wielozadaniowych samolotów bojowych Boeing F-15SA Strike Eagle.
Pozyskanie tych maszyn jest pierwszym, zrealizowanym, elementem gigantycznego planu zakupów broni w Stanach Zjednoczonych, który jest realizowany od dwóch lat.
Historia saudyjskich Orłów w XX wieku
Ze względu na warunki naturalne, Arabia Saudyjska (od samego początku) potrzebowała samolotów charakteryzujących się odpowiednim zasięgiem oraz możliwościami prowadzenia samodzielnych działań bojowych – w latach 70. XX wieku do tego elementu zaczęto także dodawać samoloty wczesnego ostrzegania i dowodzenia, mające stanowić trzon dozoru granic na terenach pustynnych.
Od samego początku Saudyjczycy planowali pozyskać maszyny w Stanach Zjednoczonych – na przeszkodzie stawały jednak czynniki polityczne, sprzedaż była blokowana przez proizraelskie lobby w Waszyngtonie, które obawiało się zachwiania równowagi sił w regionie (pomimo tego udało się sprzedać 114 samolotów myśliwskich Northrop F-5E/F Tiger II). Problem ten, częściowo, został rozwiązany w 1978 roku – wówczas doszło do podpisania porozumienia pokojowego w Camp David, które normowało stosunki dyplomatyczne pomiędzy Izraelem oraz Egiptem, a także innymi państwami arabskimi. W 1979 roku otworzyło to drogę do podpisania umów handlowych z Arabią Saudyjską – dotyczyły one m.in. zakupu 62 samolotów myśliwskich F-15C/D Eagle oraz skierowania do tego kraju amerykańskich samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Boeing E-3 Sentry, które miały współpracować z saudyjskim lotnictwem. Aby stało się zadość protestom Izraela oraz jego politycznego lobby w Waszyngtonie, Amerykanie ograniczyli ilość saudyjskich F-15 Eagle stacjonujących w domu do 60 sztuk, pozostałe dwa egzemplarze miały pozostać na terytorium Stanów Zjednoczonych w charakterze pomocy szkoleniowej oraz jako zapas na wypadek strat operacyjnych. Nieco później doszło także do modyfikacji zamówienia, zamiast 47 sztuk F-15C oraz 15 F-15D, Saudyjczycy ostatecznie odebrali 46 maszyn jednomiejscowych i 16 dwumiejscowych. Ich dostawy, w ramach rządowego programu Peace Sun, rozpoczęły się w 1981 roku – wówczas to zastąpiły one brytyjskie samoloty myśliwskie BAC Lightning. Zostały one rozdysponowane pomiędzy trzy dywizjony myśliwskie (5., 6. oraz 13.).
Saudyjskie Eagle, podobnie jak inne eksportowe F-15, zostały pozbawione systemów walki radioelektronicznej AN/ALQ-128 oraz AN/ALQ-135, a także możliwości przenoszenia bomb atomowych. Poza tym, na wniosek Izraela, nie dostarczono do nich zestawów konforemnych zbiorników paliwa, dzięki którym w ich zasięgu operacyjnym znalazłby się Izrael (ostatecznie te ostatnie zostały dostarczone Saudyjczykom po wybuchu wojny w Zatoce Perskiej w 1990 roku). Podobnie, jak izraelskie maszyny tego typu, nie musiały długo czekać na debiut bojowy – 5 czerwca 1984 roku para F-15C przechwyciła nad wodami Zatoki Perskiej dwa irańskie samoloty bojowe McDonnell-Douglas F-4E Phantom II, w wyniku jednostronnego pojedynku obie perskie maszyny zostały zestrzelone.
W kolejnych latach Rijad starał się zakupić kolejne myśliwskie F-15C/D Eagle, jednak prośby te były odrzucane przez Kongres Stanów Zjednoczonych, w wyniku nacisków lobby izraelskiego. Dalsza modernizacja lotnictwa wojskowego zależała od odnalezienia nowego dostawcy – tym razem wybór padł na Wielką Brytanię. W 1985 roku doszło do podpisania umowy Al-Yamamah, która obejmowała sprzedaż i dostawę na Bliski Wschód 48 samolotów szturmowych Panavia Tornado IDS (w tym 6 w rozpoznawczej odmianie GR.1A), 24 myśliwskich ADV, 50 odrzutowych samolotów szkolno-treningowych BAe Systems Hawk oraz 50 turbośmigłowych Pilatus PC-9. Poza tym Rijad pozyskał także pakiet uzbrojenia podwieszanego. Dostawy zamówionego sprzętu rozpoczęło się w sierpniu 1987 roku, wówczas (ponownie) pojawiła się możliwość zakupu sprzętu w Stanach Zjednoczonych.
W 1989 roku doszło do podpisania kontraktu na zakup dwunastu egzemplarzy myśliwskich F-15C/D Eagle, ze względu na zakończenie produkcji tego modelu, wszystkie płatowce były zmodyfikowanymi egzemplarzami wielozadaniowego modelu F-15E Strike Eagle – ze względu na ciągłe embargo na przekroczenie ilości 60 maszyn na terytorium Arabii Saudyjskiej, cała partia została zakonserwowana w zakładach w St. Louis i oczekiwała na potrzebę uzupełnienia strat.
Iracka inwazja na Kuwejt zmieniła wszystko. Amerykanie natychmiast unieważnili ograniczenie dotyczące ilości saudyjskich F-15 Eagle, dodatkowo przekazali im 24 egzemplarze F-15C/D pochodzące z własnych zapasów (przed tym usunięto z nich systemy walki radioelektronicznej AN/ALQ-128 oraz AN/ALQ-135). Jak się okazało, maszyny te brały intensywny udział w walkach z Irakiem – piloci zapisali na swoim koncie zestrzelenie dwóch irackich samolotów bojowych Mirage F1.
Po wojnie Rijad rozpoczął starania dotyczące pozyskania kolejnych maszyn, tym razem w odmianie wielozadaniowej. Miały to być 24 egzemplarze w jednomiejscowej odmianie F-15F, która to stanowiła mocno zubożoną odmianę F-15E Strike Eagle (pozbawioną części wyposażenia nawigacyjno-celowniczego). Sprzedaż tych maszyn została jednak anulowana z powodu braku zgody Kongresu Stanów Zjednoczonych. W tym samym roku producent starał się uzyskać zgodę na sprzedaż dwumiejscowej wersji F-15H (także wielozadaniowej i pozbawionej części wyposażenia F-15E), jednak ponownie na przeszkodzie stanęli urzędnicy z Waszyngtonu. Dopiero w maju 1993 roku udało się uzyskać zgodę na sprzedaż do Arabii Saudyjskiej 72 egzemplarzy wielozadaniowych samolotów bojowych F-15XP, które później otrzymały oznaczenie F-15S Strike Eagle – kontrakt na ich pozyskanie zamknął się kwotą 9 mld dolarów.
F-15S był eksportową odmianą F-15E Strike Eagle, wyposażoną w silniki odrzutowe Pratt & Whitney F100-PW-229, stacją radiolokacyjną AN/APG-70 (ze zubożonymi możliwościami). 48 egzemplarzy zostało zoptymalizowanych do zadań zwalczania celów naziemnych – z tego też powodu zostały wyposażone w zasobniki celownicze Sharpshooter oraz nawigacyjne LANTRIN. Pozostałe 24 miały być pozbawione dodatkowych zasobników celowniczo-nawigacyjnych z powodu chęci ich wykorzystania w charakterze maszyn walki powietrznej. Podstawowym uzbrojeniem uderzeniowych F-15S były pociski kierowane AGM-65D/G Maverick oraz bomby naprowadzane wiązką laserową rodziny Paveway II. Ich dostawy rozpoczęto w 1995 roku, trafiły one do trzech dywizjonów lotnictwa bojowego. W 2007 roku rozpoczęto ich modernizację, poprzez wymianę silników na F110-GE-129C. Debiutem bojowym tych samolotów był listopad 2009 roku, kiedy rozpoczęły działania przeciwko jemeńskim rebeliantom, walczącym na pograniczu jemeńsko-saudyjskim i którzy zajęli niewielką część terytorium Królestwa. Walki, w których brały udział wojska lądowe, kosztowały życie około 133 żołnierzy saudyjskich, zakończyły się w lutym 2010 roku.
Nowy zakup
Krystalizacja nowego zakupu nastąpiła w październiku 2010 roku – wówczas amerykańska agencja obrotu uzbrojeniem Defense Security Cooperation Agency (DSCA) przesłała do Kongresu Stanów Zjednoczonych dokumenty potrzebne na wydanie zgody na sprzedaż do Arabii Saudyjskiej kolejnej partii wielozadaniowych samolotów bojowych Boeing F-15SA Strike Eagle. Poza nowo wyprodukowanymi maszynami umowa, o łącznej wartości 29,5 mld dolarów, miała także objąć modernizację już eksploatowanych F-15S Strike Eagle.
Poza samymi samolotami Saudyjczycy chcieli pozyskać następujące elementy: 170 stacji radiolokacyjnych AN/APG-63(v)3 z anteną AESA, 193 silników odrzutowych F110-GE-129, 100 działek lotniczych M61 Vulcan, 100 terminali Link 16, 193 zasobników nawigacyjnych LANTRIN, 800 celowników nahełmowych JHMCS, 462 sztuk gogli noktowizyjnych AN/AVS-9, 350 pocisków rakietowych AIM-9X Sidewinder (wraz z pociskami szkolno-treningowymi), 525 pocisków rakietowych AIM-120C-7 AMRAAM (wraz z pociskami szkolno-treningowymi), 2000 kierowanych bomb LJDAM (o wagomiarze 226 oraz 907 kg), 1100 kierowanych bomb GBU-24 Paveway III (o wagomiarze 907 kg), 1000 bomb kierowanych GBU-31 JDAM (o wagomiarze 907 kg), 1350 kasetowych bomb kierowanych CBU-105D/B (wraz z bombami szkolno-treningowymi), 11000 niekierowanych bomb rodziny Mk.80 (o wagomiarze 226 oraz 907 kg), 600000 pocisków kalibru 20 mm, 400 przeciwokrętowych pocisków rakietowych AGM-84 Harpoon Block II, 600 przeciwradarowych pocisków rakietowych AGM-88B HARM, 169 systemów walki elektronicznej DEWS, 158 zasobników celowniczych AN/AAQ-33 Sniper, 169 zasobników obserwacyjnych AN/AAS-42 IRST, 10 zasobników rozpoznawczych DB-110 oraz pakiety szkolno-logistyczne, pomoc w unowocześnieniu infrastruktury lotniskowej baz lotniczych, części zamienne, itp.. Poza tym Saudyjczycy chcą urządzić na terytorium Stanów Zjednoczonych bazę szkolno-treningową, w której stacjonować będzie dwanaście F-15SA Strike Eagle.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że czynniki polityczne (działające lobby proizraelskie) w Stanach Zjednoczonych doprowadziły do zablokowania sprzedaży do Arabii Saudyjskiej F-15 w najnowszej (dopiero rozwijanej) odmianie F-15SE Silent Eagle. Konstrukcja ta, charakteryzująca się (według producenta) znacznym obniżeniem skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego, mogłaby zachwiać bezpieczeństwem Izraela – który to nie decyduje się na F-15SE i czeka na pierwsze egzemplarze trudno wykrywalnych Lockheed Martin F-35A Lightning II. Z tego też powodu, jedynym (obecnie zainteresowanym) państwem, któremu zaoferowany został F-15SE Silent Eagle jest Republika Korei Południowej, która w przetargu F-X III planuje pozyskać 60 wielozadaniowych samolotów bojowych – rywalem Boeinga jest w nim Lockheed Martin (F-35A Lightning II), a także konsorcjum Eurofighter GmbH (Typhoon).
Podsumowanie
Saudyjski kontrakt na kolejne F-15 Eagle jest, najprawdopodobniej, jednym z dwóch ostatnich. Od samego początku rodzina F-15 była symbolem produktu o wysokiej cenie połączonego z wyjątkowymi możliwościami. Z powodu kosztów oraz rewolucji technologicznej, konstrukcja z St. Louis przegrała rywalizacje z mniejszymi (i tańszymi) maszynami tego samego pokolenia, a obecnie musi rywalizować z nowymi produktami, które w dziedzinie (choćby) odbicia radiolokacyjnego, biją ją na głowę. Przyszłość F-15 Eagle to sukces modelu F-15SE Silent Eagle – a ten, jak wszystko wskazuje, będzie zależeć od Republiki Korei Południowej.
Łukasz Pacholski
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie