Reklama

Siły zbrojne

Samoloty szkolne dla Dęblina

Fot. Diamond Aviation
Fot. Diamond Aviation

Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie zawarła umowę dotyczącą pozyskania czterech lekkich, tłokowych samolotów szkolnych typu Diamond DA40NG. Wartość umowy zawartej z firmą JB Investments, która jest polskim dystrybutorem austriackiego producenta, to niemal 9,8 mln złotych brutto.

W unijnym systemie zamówień publicznych opublikowana została informacja o zawarciu 8 czerwca 2018 roku umowy pomiędzy Wyższą Szkołą Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie i firmę JB Investments umowy dotyczącej dostawy 4 samolotów szkolnych z napędem tłokowym. W otwartym przetargu z kwietnia bieżącego roku była to jedyna zgłoszona oferta. Jej ocena wystawiona została na podstawie ceny (60 proc.) oraz gwarancji (40 proc.). W wyniku postępowania dokonano zakupu 4 samolotów Diamond D40NG za sumę 9 790 800 zł netto.

Nowe maszyny uzupełnią flotę tłokowych samolotów szkolnych stosowanych w szkoleniu podstawowym pilotów wojskowych oraz kursach pilotażu dla pilotów cywilnych. Pod względem osiągów i możliwości DA40NG znajdzie się pomiędzy małymi, dwumiejscowymi maszynami Diamond DA20 i dwusilnikowymi, czteromiejscowymi DA42.

image
Kabina DA40NG. Fot. Diamond Aircraft

Diamond DA40 to popularna maszyna turystyczna, biznesowa i szkolna. Jest to jednosilnikowy dolnopłat z usterzeniem w kształcie litery T, z czteroosobową kabiną i nowoczesną, cyfrową awioniką Garmin 1000. W 2008 roku zaprezentowano również wariant wyposażony w system Garmin Synthetic Vision Technology. Wersja DA40NG napędzana jest tłokowym, czterocylindrowym silnikiem Austro AE300 z turbodoładowaniem, którego zaletą jest zasilanie paliwem lotniczym do silników odrzutowych. Taka sama jednostka napędowa jest stosowana w dwusilnikowych DA42. Pozwala ona DA40NG osiągnąć prędkość 285 km/h i zasięg ponad 1740 km.

Nowe samoloty stanowią istotną inwestycję w możliwości szkoleniowe ośrodka WSOSP w Dęblinie, który kształci obecnie znaczną liczbę pilotów w ramach kontraktów zagranicznych. Są to przede wszystkim piloci sił powietrznych krajów arabskich i Bliskiego Wschodu, ale również cywile uzyskujący lub poszerzający swoje uprawnienia w zakresie pilotażu płatowców, ale również śmigłowców. Stąd oprócz zakończonego właśnie postępowania na samoloty trwa również przetarg na 3- lub 4-miejscowe śmigłowce szkolne.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Bardzo Jasnowłosa

    kilka lat temu taki samolot - nowy - można było kupić u austriackiego producenta za ok. 350-360 tys euro. Brutto. Detalicznie, tzn sztuk jeden. Czyli 4 sztuki - a mimo to bez jakiejkolwiek zniżki - kosztowałyby wtedy BRUTTO ok 6 milionów 300 tys. zł. OK, jasne, VAT w Austrii 20 proc. a w RP 23 proc. ale z tekstu wynika, że my dęblińskiej szkole kupiliśmy te fajne samolociki za ponad 12 milionów złotych! Ale grubo podrożały...

  2. Quetzalcoatl

    Dlaczego nie Orlik? Sprawa jest prosta to maszyny odrębnych kategorii, używanie Orlika do celów selekcyjnych nie ma sensu- zresztą zakładano to już w fazie projektowej, uzupełnieniem dla PZL 130 miał być PZL M-26 Iskierka, niestety nie jest obecnie produkowanym i rozwijanym. P.S. Coś nie hallo z dodawaniem komentarzy na stronie!

  3. Arek102

    Panie \"Kóma\" ORLIK jest dużo droższy. Zobacz ile kosztowała niedawno podpisana umowa naprzebudowę kilku maszyn do wersji II, a wersja III glass cockpit czyli MPT to już prawdziwy \"Mercedes\". Koszt jednostkowy wersji PZL-130 TC (wer. 2) był wyższy niż zakup tych kilku CYWILNYCH maszyn. Każda maszyna cywilna np Boeing 747 jest kilku, a czasem kilkunastokrotnie tańsza od wykonań wojskowych. Dwie maszyny B-747 zamówione przez Biały Dom na nowe \"Air Force One\" mają kosztować 2,5 mld US$, gdzie cena wg specjalizowanych portali lotniczych z USA najnowszej wersji B-747 8 wynosi około 350 mln US$. I tak jest ze wszystkim co ma metkę \"wyprodukowane dla wojska\" nie tylko w Polsce ale i na całym świecie.

  4. M.

    Może dlatego nie jest to Orlik, ponieważ te samoloty służą szkoleniu na inny rodzaj maszyny niż eFy czy MiGi?

  5. Marek

    \"A dlaczego nie ORLIK ? Przecież mieliśmy dawać zarabiać polskim producentom ?\" @Kóma Dlatego, że Diamond to prościutki, niedrogi i wybaczający wiele samolocik, na którym można szkolić także i cywilów?

  6. Trupo

    Diesel? Super \"Wersja DA40NG napędzana jest tłokowym, czterocylindrowym silnikiem Austro AE300 z turbodoładowaniem, którego zaletą jest zasilanie paliwem lotniczym do silników odrzutowych. Taka sama jednostka napędowa jest stosowana w dwusilnikowych DA42.\"

  7. Kóma

    A dlaczego nie ORLIK ? Przecież mieliśmy dawać zarabiać polskim producentom ?

  8. Taki

    To w końcu netto czy brutto po podawana kwota jest tożsama w przypadku obu. No chyba że jest zerowy Vat na zabawki dla Dęlina

  9. sos

    To powinna być któraś tam zmodernizowana wersja Biesa. Prawdopodobnie byłby to w swojej klasie jeden z lepszych samolotów na świecie.