Reklama

Siły zbrojne

Rusza rosyjsko-białoruska "Tarcza Związku". 8 tys. żołnierzy na ćwiczeniach

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rozpoczęły się wspólne manewry wojsk rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego i sił zbrojnych Białorusi pod kryptonimem „Tarcza Związku – 2015”. Bierze w nich udział 8 tyś. żołnierzy, 400 pojazdów różnego typu, w tym ponad 100 czołgów, oraz 80 samolotów i śmigłowców. Białoruś będzie reprezentować ponad tysiąc żołnierzy, którzy wraz z wyposażeniem trafili już na rosyjskie poligony, na których realizowane są  manewry. 

Manewry „Tarcza Związku – 2015” będą realizowane w okresie 10-16 września 2015 roku pod wspólnym dowództwem szefa sztabu generalnego Białorusi i dowódcy rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego. Działania rozpoczęły się na poligonach Kiryłowskij i Strugi Krasnyje (w obwodach leningradzkim i pskowskim). Pierwsza faza obejmuje ześrodkowanie jednostek po długich przemarszach i koordynację wspólnych działań jednostek rosyjskich i białoruskich. Działania związane są ze zwiększeniem interoperacyjności „w celu obrony suwerenności i terytorialnej integralności Federacji Rosyjskiej i Republiki Białorusi” – jak czytamy w oficjalnym komunikacie rosyjskiego ministerstwa obrony.

Przeciwnikiem, którego zwalczanie trenują formacje ZBiR, są „przenikające na kontrolowane terytorium nielegalne grupy zbrojne”. Rosjanie i Białorusini biorą pod uwagę bardzo poważnie uzbrojone „nielegalne grupy”, gdyż w ćwiczeniach biorą udział m. in. czołgi T-72-B3, wozy BMP-2, działa samobieżne 2S3 Akacja, oraz samoloty myśliwskie i bombowe, śmigłowce szturmowe i artyleria rakietowa. Maja one trenować zarówno obronę kluczowych instalacji, również przed atakami z powietrza, jak też wykrywanie, izolowanie i niszczenie sił przeciwnika. 

Równie istotny jest wybór miejsca tych manewrów, które realizowane są w obwodach pskowskim i leningradzkim, w bezpośredniej bliskości granic krajów bałtyckich. Znacznie zwiększono też skalę ćwiczeń, które pierwotnie miały po stronie rosyjskiej obejmować batalionową grupę operacyjną w sile około pół tysiąca żołnierzy. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. ski 11.09.2015

    Ciekawe, w jakim czasie te siły ćwiczące zająłby Warszawę!.

  2. Geoffrey

    Myślałem, że to błąd w nazwie, ale faktycznie istnieje obwód leningradzki. Rosjanie przywrócili nazwę Petersburga, ale obwód pozostał leningradzki. Żeby dwa razy nie zmieniać nazwy, kiedy Putin przywróci leninowskie tradycje miastu.

  3. bombelek

    uff ...a my mamy za to moc technokratów ... punkt V traktatu i notatki uzgodnień do uzgodnień w oparciu o załączniki z poprawkami do aneksu i wytycznymi do rozkazu ..mówiącym że brzmienie "lub" należy interpretować " i " a z preambuły wykreślić ostatnie zdanie i dodać "należy sie " ......i realizować pisma o nowy wzór 3b a stare wzory pisania pism które weszły miesiąc temu anulować ...oraz zmieniamy czcionkę z 12 na 14 oraz curiera na neogotyk ...

  4. Gottard

    No proszę T-72B3 sobie hulają przy Granicy Polski, a polscy czołgiści mogą im się tylko przyglądać bo nie mają i nie będą mieć pocisków ppanc APFSDS zdolnych przebić ich pancerze czołowe. Bo ammo z Meska z 550mm RHA co to ma być w 2018 roku to może penetrować skutecznie tylko pancerz T-72M1 czyli T-72A. A takich słabych tanków Rassija nie posiada na uzbrojeniu, chyba gdzieś w magazynach za Uralem jako głęboka rezerwa sprzętowa 4-ej kolejności odśnieżania. W Kaliningradzie mają ponad 800 czołgów T-72B1 i właśnie dostarczają tam kolejne T-72B3. Robi się ciepełko.

    1. karibu

      Okręg leningradzki i pskowski przy granicy Polski? Ciekawe od kiedy? A obecne pociski też są "zdolne", tylko by przebić pancerz czołowy po prostu ciut bliżej trzeba podejść, niż te "normowe" 2km...

  5. raczek

    Ale za to posiadamy Spike z możliwością ataku z górnej półsfery. A tam to już "Święty Boże nie pomoże"...

    1. Gottard

      Kol. Raczek, wystarczy ekran przeciwkumulacyjny z prętów stalowych lub nowoczesna ERA na wieży i Spike sobie może nagwizdać. Pozatym mamy śmiesznie mało tych wyrzutni 264. Finowie mają 1700 wyrzutni NLAW i Spike , do tego tysiące starszych TOW i dziesiatki tysiecy nowoczesnych RPG. Mają Leopardy2A4/6 z ammo ppanc.

Reklama