Reklama

Siły zbrojne

Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad "odpowiedzią" na działania NATO

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Jak zapowiedział rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, scenariusz manewrów Zapad-2017 uwzględni zwiększenie aktywności wojsk NATO w pobliżu granic Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. W manewrach prawdopodobnie weźmie udział około 90 tysięcy żołnierzy.

„W pracach nad koncepcją i scenariuszem ćwiczeń (Zapad-2017) zostanie uwzględniona sytuacja, związana ze zwiększeniem aktywności NATO w pobliżu granic Państwa Związkowego” – powiedział minister, cytowany przez rosyjską agencję TASS. Szojgu wypowiadał się po zakończeniu spotkania wspólnego kolegium ministerstw obrony Rosji i Białorusi, które odbyło się w środę w Mińsku i było poświęcone obronności państwa związkowego, w skład którego wchodzą oba kraje.

Czytaj więcej: Łukaszenka przygotowuje się na atak „zielonych ludzików”. Militarne napięcie na linii Mińsk-Moskwa? 

Szojgu poinformował, że wspólne przyszłoroczne manewry Zapad-2017 odbędą się na kilku poligonach w Rosji i Białorusi. Jeszcze w trakcie posiedzenia mówił, że „na zachodnich granicach Państwa Związkowego USA i inni członkowie NATO aktywnie zwiększają swój potencjał ofensywny, otwierając nowe bazy i rozwijając infrastrukturę wojskową”. Nie dodał, że proces wzmacniania obecności Sojuszu Północnoatlanytckiego na wschodniej flance rozpoczął się dopiero po aneksji Krymu, i ma ograniczony charakter, a podobne ćwiczenia Rosja organizowała już m.in. w latach 2009 i 2013.

Nie ustają próby narzucenia swojej woli innym państwom za pomocą dyktatu gospodarczego i politycznego, a także siły wojskowej. Prowadzona jest otwarta wojna informacyjna. (...) Rosja jest zmuszona do podjęcia w odpowiedzi działań o charakterze obronnym, w tym także na zachodnim kierunku strategicznym.

rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu

Szojgu ocenił, że wspomniane działania Zachodu „naruszają stabilność strategiczną”. „Wysoki poziom dwustronnej współpracy (z Białorusią) i uzgodnione stanowiska w kluczowych kwestiach dotyczących globalnej i regionalnej stabilności pozwalają skutecznie rozstrzygać sprawy związane ze wzmocnieniem potencjału obronnego Państwa Związkowego” – oświadczył Szojgu. Dodał, że jest to szczególnie ważne teraz, kiedy międzynarodowe mechanizmy antykryzysowe nie są w pełni skuteczne, a ogniska napięć przybliżyły się do granic Rosji i Białorusi. O zagrożeniu ze strony ćwiczeń Zapad 2017 wspominano między innymi w raporcie Atlantic Council, omawianym na Defence24.pl.

Czytaj więcej: Raport: Bataliony NATO „na celowniku” rosyjskich ćwiczeń Zapad. Z udziałem 90 tys. żołnierzy 

Planowane na 2017 rok ćwiczenia Zapad zostaną przeprowadzone na zachodzie kraju. Weźmie w nich udział ok. 90 tysięcy żołnierzy. Odbędą się one po rozlokowaniu w Polsce i krajach bałtyckich batalionowych grup bojowych. Manewry Zapad odbywają się cyklicznie w Zachodnim Okręgu Wojskowym (według dostępnych informacji, podawanych m.in. przez The Telegraph w 2009 roku w ich trakcie ćwiczono uderzenie taktyczną bronią jądrową na Warszawę), którego - jak przypomniał rosyjski minister - wyposażeniu Rosja poświęca wiele uwagi. Ma się tam znaleźć nowoczesne uzbrojenie i sprzęt wojskowy, jak również prowadzone będą ćwiczenia w zakresie przygotowania operacyjnego i bojowego. Jak podkreślił, część z tych ćwiczeń jest prowadzona wspólnie z Białorusią. Szojgu wymienił manewry organizowane w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB): „Współpraca-2016” (Wzaimodziejstwije-2016) i „Niezłomne Braterstwo-2016” (Nieruszymoje bratstwo-2016).

Istotnym czynnikiem, odróżniającym przyszłoroczną edycję ćwiczeń Zapad, będzie obecność jednostek bojowych NATO (grup batalionowych liczących łącznie kilka tysięcy żołnierzy) na terenie potencjalnie zagrożonych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Pomimo tego, nie można wykluczyć podejmowania przez Rosję agresywnych działań, choćby w sferze informacyjnej. Z drugiej strony, większe niebezpieczeństwo stanowią manewry ogłaszane tuż przed ich rozpoczęciem, bez żadnych uprzednich notyfikacji (tzw. snap exercises).

Warto też zauważyć, że przed kryzysem ukraińskim NATO w naszym regionie w zasadzie nie organizowało ćwiczeń z udziałem dużych, lądowych jednostek bojowych, natomiast - jak wskazywał raport Atlantic Council - skala rosyjskich manewrów jest nadal kilkukrotnie większa. Ponadto, manewry na dużą skalę, i to bez wcześniejszego uprzedzenia, organizowano jeszcze przed rozpoczęciem procesu wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

PAP/JP/MR

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Kamyk

    Nie ma informacji kiedy bedzie dokladnie zapad 2017 organizowany czy ktos zna date?

  2. Smiechow

    Armia rosyjska przeprowadza manewry tuż przy granicy USA w Meksyku i na Kubie..,więc skąd te zdziwienie ,gdy z kolei Amerykanie przeprowadzają manewry u granic Rosji ? Cóż za bezczelna hipokryzja .

    1. Polanski

      Rosja zawsze może się rozbroić i ogłosić neutralność. Wtedy już nie będzie musiała się niczego bać bo kto ja wtedy ruszy? I po co? Katarzyna przed rozbiorami Polski miała rację. Czyż nie?

  3. Darnok

    Czyżby zanosiło się na powtórkę z historii i pomysł opatentowany swego czasu przez NATO (operacja Able Archer 83) tym razem wykorzystała "druga strona"? To byłby dopiero chichot dziejów, gdyby komuś w Brukseli puścił z tej przyczyny zwieracz ...

    1. rogalla

      Bez przesady z tym opatentowaniem czegokolwiek przez NATO. Najbardziej pokojowo nastawiony narod na swiecie, Rosja, wiadomo, bardzo sie stresuje za kazdym razem. To troche jak "...mam juz grac?". Przeciez tyle cwiczen, przygotowan, na zmiazdzenie tego agresywnego rozmieszczenia 900 ludzi w Europie Wschodniej a tu jeszcze nie ma rozkazu do obrony przez atak :)

  4. Afgan

    Ciekawe czy znowu zostanie przetrenowany "czysto defensywny" atak atomowy na Warszawę? Oby im się tylko ćwiczebne Iskandery z bojowymi nie pomyliły!