Rosyjscy żołnierze jednostek rozpoznawczych i wywiadu Floty Północnej zostali wykryci podczas działań zwiadowczych w pobliżu infrastruktury i kluczowych obiektów na dalekiej północy Norwegii. Oddziały, które zostały wykryte działały na wyspach archipelagu Svalbard (którego największa wyspą jest Spitsbergen), ale również na obszarze kontynentalnej Norwegii.
Działania wywiadowcze małych grup rosyjskich żołnierzy zostały wykryte przez służby kontrwywiadowcze i jednostki rozpoznawcze NATO, w tym prawdopodobnie samoloty US Navy. Jak podaje norweski dziennik Aldri Mer, informacje te potwierdził w źródłach wśród służbach wywiadowczych i sił zbrojnych trzech krajów niezależnie. Aktywność małych grup, które przeniknęły na wyspy należące do Norwegii oraz na jej terytorium na kontynencie korzystały ze wsparcia formacji paramilitarnych noszących cywilne ubrania i wyposażenie. Ich aktywność powiązano z trwającymi w ostatnim czasie ćwiczeniami i innymi działaniami Floty Północnej na Morzu Barentsa.
Celem rosyjskiej infiltracji mają być kluczowe dla funkcjonowania w tym rejonie instalacje, jak również cele wojskowe, takie jak bazy czy lotniska. Norweskie służby odpowiadają na pytania mediów, że mają świadomość tych działań i ich trwania w czasie. Rosyjscy żołnierze i szpiedzy mają regularnie pojawiać się w północnej Norwegii, na przykład przerzucani na pokładzie kutrów rybackich, ale też pretekstem wizyt turystycznych i innych działań. Ich zainteresowaniem cieszy się szczególnie Svalbard, wysunięty 800 km na północ archipelag od najdalej na północ wysuniętej części Norwegii kontynentalnej, położony relatywnie blisko należących do Rosji wyspy Ziemi Franciszka Józefa. Znajdują się na niej rosyjskie instalacje wojskowe i stacjonują m.in. systemy przeciwlotnicze S-400.
Część mediów sugeruje, że w działania Rosjan na północy Norwegii mogą być zaangażowane formacje, które w 2014 roku operowały na Krymie i wschodniej Ukrainie. Norweskie służby uspokajają, że sytuacja jest znana i znajduje się pod kontrolą. Jednak Morze Barentsa, na którym leży Svalbard, to obszar wydobycia gazu i ropy naftowej, którego podział stanowił przez długi okres kwestię sporną pomiędzy Norwegią a Rosją. Nie jest wykluczone, że w przyszłości Moskwa może planować przejęcie siłą kontroli nad tym akwenem i jego bogactwami naturalnymi, korzystając ze sprawdzonych na Ukrainie metod.
Obecnie Rosjanie silnie inwestują w formacje zdolne do działania na dalekiej północy, czego najlepszym dowodem jest administracyjne i organizacyjne wydzielenie Floty Północnej na warunkach odpowiadających odrębnego, piątego okręgu wojskowego. Obszar dalekiej północy i Arktyki to kierunki, na których można spodziewać się dalszej militarnej i ekonomicznej ekspansji Rosji. Dlatego zachowując czujność, obserwując działania Moskwy, jednak bez histerycznego tonu, który może spowodować, że w porę nie zostanie dostrzeżone realne zagrożenie.
gnago
No nie chce byc krwiożerczy ale czy na szpicbergenie nie moznaby czasowo otworzyć poligonu artyleryjskiego ? A potem testy ogniowe jakiejś serii pocisków i problem nastepnych infiltracji rozwiązany
Davien
Gnago, nie nie mozna, to teren zdemilitaryzowany i Norwegia w przeciwieństwie do Rosji układów przestzrega.
gosc
a widziales te warunki,to sa nowoczesne zaklady,zdjecia w naszej prasie sa nieaktualne.
Andrettoni
W artykule brakuje informacji. Jest to terytorium zależne, które jest zdemilitaryzowane, ale z jego zasobów mogą korzystać różne kraje. W praktyce korzysta z tego Norwegia i Rosja. Zgodnie z prawem Rosja posiada tam kilka osad i chyba kopalnie węgla. Są tam również polskie stacje badawcze. Oczywiście wojska rosyjskie są naruszeniem traktatu, ale przydałby się pogłębiony obraz sytuacji. To nie jest infiltracja innego kraju tylko jego terytorium zależnego - coś w rodzaju kolonii. Czym innym jest "wizyta" FR we Wrocławiu, a czym innym w naszej polarnej stacji badawczej. Są to wrogie działania, ale o całkiem innej skali. Ogólnie zamieszkuje tam może 3 tyś. ludzi z kilku krajów, głownie Norwegii, Rosji i Ukrainy. Na tym terenie żyją między innymi niedźwiedzie polarne, więc nikt nie powinien poruszać się nieuzbrojony. Pytanie czy są to komandosi czy np myśliwi. Warto dodać, że w przypadku naruszenia neutralności tereny mogą być zajęte przez NATO zgodnie z traktatem. Oznacza to, że może to być celowa prowokacja mająca na celu sprawdzenie czy NATO tam jakieś wojska wyśle. Byłby to dobry "papierek lakmusowy".
dim
Jasne, że gdyby nie mieli inwazji w planach, nie prowadziliby tych działań na norweskim terytorium. Trenowaliby tylko u siebie. Czekają na sprzyjającą sytuację międzynarodową. Przyznam, że jestem zdumiony, jak mało starannie przygotowuje się na zaistnienie takiej sytuacji Polska. Choć od 2014 najpóźniej sprawy są jasne. Dawniej były to "krakania pesymistów", teraz jest oczywistość, a wojska rosyjskie ktoś policzył, że w historii już ponad 60 razy wkraczały na polskie terytorium. Wyjaśnię wprost, ta prawie bierność obronna, w istniejącej, konkretnej sytuacji, to jest wielka naiwność, beztroska, głupota.
kamyk
Nie ma przypadków. Przypadkowe naruszenie granicy to jest jeden na sto. Cała reszta to rozpoznanie.
Szach mat w jednym ruchu.
Zdjęcie propagandowe typowe dla poprzedniego ustoju! Wyposażenie śmieszne ala lata 80-te. Patrzac na to i chłopaków z Lublińca to przepaść!!! Tu ak-47vel stg-44 tam HK 416 itd?
A jak wyglądają nasi chłopcy z AKMS w ręku i hełmach wz. 67 na głowie?
Dużo lepiej.
kamyk
Tamci chłopcy z kbkakms byli szkoleni do zabijania a ci już nie są.
znudzony propagandą
Spitsbergen ma prawnie taki status, że jak byli po cywilnemu to im wolno, tak jak każdemu innemu mieszkańcowi Ziemi. Dodatkowo Rosja może tam otwierać kopalnie.
Jacek
Taaa... A Norwegia kontynentalna jaki ma wg ciebie status?
gnago
domysłem, wyposażeniem , położeniem geograficznym. Za mało danych. Mogła to być nawet grupa migrujących Yeti. Ot na bezludziu gdzie nikogo nie ma prawa być ( każdy melduje się na wyjściu o celu i czasie wyjścia i po powrocie ) pojawiła się grupa osobników, najbliższy ląd to rosyjski stąd naturalny domysł. Drugą myslą polarnika jest jakaś katastrofa statku śmigłowca i naturalna chęć pomocy domniemanym rozbitkom
Stary Grzyb
Rosja, rzecz jasna, kategorycznie zaprzeczyła, że to byli jej ludzie. Ponieważ jednocześnie nie byli to Norwegowie ani ludzie przez nich zaproszeni, to jasne jest, że infiltracji dokonała jakaś poważna, ale jednak bezpaństwowa, organizacja terrorystyczna. W tej sytuacji niezrozumiałe pozostaje, dlaczego natychmiast po ich wykryciu, bojówkarze (i wspierające ich jednostki pływające) nie zostali zniszczeni uderzeniem lotnictwa? W końcu to się już zdarzało, np. w Syrii (nie mające nic wspólnego z Rosją) Ichtamniety w sile batalionu zaatakowały pozycje Kurdów, wspieranych przez Amerykanów, skutkiem czego amerykańskie lotnictwo i artyleria dokonały kompleksowej eksterminacji napastników, po czym zupełnym przypadkiem nastąpił transport ładunku znanego jako "Gruz 200" do Rosji. Oby następnym razem Norwegowie zareagowali bardziej sprężyście, najlepiej we współpracy z Amerykanami, w ramach wojny z terroryzmem.
juko
Nowy Donbas. Pokój jest tylko przedłużeniem wojny innymi środkami.
Tomasz
Myślę, że Norwegowie tylko oficjalnie to bagatelizują. Tak naprawdę są w stanie bliskim paniki. Zastanawiają się jak postąpić, ale nie chcą iść na otwartą konfrontację. Rosja z kolei ma tutaj kilka celi. Najmniejszy to szkolenie oddziałów specjalnych w okolicznościach bliskim rzeczywistości, a bardziej poważny, to testowanie jak daleko mogą się posunąć. Może uda się oderwać część Norwegii a Waszyngton i Londyn nie będą chciały za to ,,umierać". Bo Paryż, Berlin i Rzym na pewno nie. W końcu piją szampana za kontynuację projektów energetycznych i sami głośno domagają się zniesienia sankcji. Podobnie byłoby z Polską tylko, że my uwzględniliśmy taki scenariusz, mamy trochę sojuszniczego wojska rozlokowanego w różnych miejscach, WOT - który oczywiście nie jest równorzędnym przeciwnikiem wobec Specnazu. Przede wszystkim mamy jednak bardzo sprawne, nowoczesne i dobrze wyposażone służby graniczne, znające doskonale swój teren. Nie jest wykluczona skryta współpraca z dużym komponentem wojsk specjalnych USA w Polsce. Tym nie mniej powinniśmy wzmocnić ochronę kluczowych obiektów wojskowych.
brawo ty !
Służby graniczne.
juko
Znów będzie ograniczona terytorialnie "opreracja pokojowa" z użyciem wszelkich dostępnych środków poza nuklearnymi.
Lord Godar
Ciekawe ... Jeśli by na ich drodze pojawił się AC -130 i zrobił z nich gruz , to czy Rosjanie przyznali by się do nich ?
Kiks
Chyba za dużo Star Wars, chłopcze.
Lord Godar
A co kolega taki nerwowy ? Zależnie od wersji AC-130 i uzbrojenia to samolot ten może działać poza zasięgiem Wierby , a użycie broni przez Rosyjski Specnaz na terenie innego państwa na pewno nie skończyło by się dla nich dobrze .
Davien
Taak a ta biedna Wierba zostałaby załatwiona przez system ochrony aktywnej a zaraz potem tam skad ją wystzrelono wmeldowały sie pocisk 105mm i po sprawie:)
Puffin
No to konieczna jest militaryzacja Svalbardu. Inaczej będzie pozamiatane
Traktat Paryski może obowiązywać tak, jak Memorandum Budapeszteńskie
DSA
Czyli postulujesz by Norwegia,czy szerzej NATO, złamała traktat tak jak Rosja na Ukrainie?
asdf
chodzi o ten traktat co go Rosja wlasnie zlamala na Svalbardzie? chyba juz po trktacie.
Orm Bywaly
No i mamy następny obszar agresji miłującej pokój Rosji, Ukraina się wzmocniła , kraje bałtyckie do ruszenia tylko za Deal z Usa a na razie nic poważnego rosja nie ma do zaoferowania amerykanom, w momencie gdy wyszkolą odpowiednią ilość wojsk arktycznych skasują Swalbard i rozciągną strefe ekonomiczną na całą arktykę , to dlatego Trump nieudolnie napomknoł o Grenlandii by postawić tamę przeciw tylko że amerykanom ręce krępuje demokracja, a Rosjanie mają dodatkową siłę w Syberii( nie myśleć o regionie) raczej o tym co my Polacy nazywamy białymi niedzwiadkami
kriss
O to do czego prowadzi odbieranie funduszy na armie,zielone ludziki wchodza sobie kiedy i jak chca do obcego panstwa a Norwegia nabiera wody w usta.To takze ostrzezenie dla nas zeby pieniadze madrze inwestowac w armie moze zamiast WOT lepiej bylo utworzyc na kierunku kaliningradzkim i bialruskim jednostki specjalne ktore potrafilyby walczyc z takim wrogiem bo WOT z calym szacunkiem do tych ludzi ale to nie sa zolnierze i watpliwa sprawa by dali rade specnazowi.
Extern
Dlaczego to niby nie mają dać rady specnazowi? Specnaz gdy już zostanie wykryty staje się trochę tylko lepszą, lekko uzbrojoną piechotą. WOT Będzie u siebie z całym zapleczem i wsparciem miejscowej ludności i nawet własnej armii. Będąc na miejscu, zwiąże walką wykryte oddziały zwiadowcze nie pozwalając im na swobodę poruszania się a reszty dokona wezwany z najbliższej jednostki wojskowej pluton zmecholi.
kklkjlkjlkjk
Dywersja na bronione tyły nieprzyjaciela, jest bardzo niebezpieczna, właśnie dlatego robią to specjalnie dobrani i przeszkoleni żołnierze, np.: specnaz. Przy braku WOT, prawdopodobieństwo, że mała grupa specnazu wróci cało z zadania to ok 80%, przy istnieniu WOT to prawdopodobieństwo spada do 10-20%.
A.
Historia Festung Breslau dobitnie pokazuje jak skutecznie może się bronić garnizon złożony ze starców, dzieciaków i "elementu niezdolnego do służby", twierdza nigdy nie została zdobyta, co więcej Sowietom, mimo dywanowych nalotów, słabo szło, twierdza poddała się dopiero po upadku Berlina (który nota bene został wzięty szturmem, bo był słabo broniony przez zdemoralizowane ss i niedobitki "armii zawodowej"). Z tego wynikają dwa kluczowe wnioski: 1. znając teren masz przewagę 2. Najlepszym żołnierzem jest facet który broni domu i rodziny. Tak więc WOT to SĄ żołnierze, z całym szacunkiem właśnie.
Robi
Myślę że Norwedzy wiedzą co mają zrobić tylko nie sieją paniki .
nick
Jeśli Norwegowie tak lekceważąco do tego podchodzą ,choć jak sami twierdzą ,że dzieje się to regularnie, to będą mieć kolejne coraz bardziej bezczelne wizyty.Nie można przecież wykluczyć ,że ruscy testują jak daleko bezkarnie mogą się posunąć.Moim zdaniem Norwegowie popełniają błąd bagatelizując takie działania.
PL
Ale wiemy jakie działania podjęłą prasa - poinformowała społeczność międzynarodową o hasaniu zwiadowców RU po terytorium członka NATO w pobliżu infrastruktury wojskowej. Tym samym mocna odpowiedź w terenie stała się wymuszona. Jej brak oznacza w tym przypadku bezwładność decyzyjną lub uległość i jest zaproszeniem do eskalacji.
Nick
Skoro jak twierdzą to nie pierwszy raz, to oznacza,że nie podejmują żadnych działań.Tylko obserwują.
Ja
Może wypadało by napisać że w Niemczech zwykły radar wykrył f,35 niewidzialne myśliwce to dopiero sensacja
prawieanonim
Wykrył bo latają z włączonymi transponderami i radarowymi reflektorami.
M596
A nie pomyślałeś, że wykrył bo miał wykryć? F-35 w warunkach pokoju używają systemów maskujących cechy stealth, czyli są widoczni na radarach jak pochodnia w nocy.
Kiks
A co to ma wspólnego z tematem? Poza tym jest już artykuł. I ten radar nie jest taki zwykły. Ponadto to nic dziwnego, bo to nie są niewykrywalne samoloty, a te 150km to i tak bez znaczenia. Gdyby to było 400km to co innego, ale nie jest. Nie rozumiesz zasady działania stealth.
Maciek
Jeśli te informacje są prawdziwe, to jest to po prostu skandal. Skandaliczne jest też zachowanie Norwegów, którzy najwyraźniej bagatelizują te działania sowietów.
Marek
Czyli Rosja uznała, że następnym krajem, z którym nie chce graniczyć jest Norwegia.
Kapustin
Stacjcr radarów to cel tych rajdów
michalspajder
Zaczynaja juz podgryzac "zywe cialo" NATO... Swoja droga, tlumaczenie Norwegow jest, ujmujac to grzecznie, nienajmadrzejsze. To tak jakby mnie zarl jakis robal, a ja bym twierdzil, ze wszystko ok, ze go widze, ze jest to pod kontrola. Rece opadaja...Ich wikinscy przodkowie spadaja z Valhalli.
pk79
dlaczego nie zostali złapani i zneutralizowani ??????????