Rosjanie tracą kolejne Aligatory

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

W środę pojawiło się w mediach społecznościowych nagranie wideo pokazujące doszczętnie zniszczony śmigłowiec Ka-52. Jak czytamy w opisie filmu ten konkretny zestrzelony wiropłat posiadał numer identyfikacyjny RF-13411, numer boczny 76 i pochodził z 3. dywizjonu 55. samodzielnego pułku śmigłowego (JW 80600), stacjonującego w Korienowsku w Kraju Krasnodarskim. Piloci najprawdopodobniej zginęli na miejscu, gdyż łopaty wirników nie zostały odstrzelone i są doskonale widoczne na nagraniu, co oznacza, że załoga się nie katapultowała.

W trwającej od trzech tygodni wojnie Siły Powietrzno-Kosmiczne Federacji Rosyjskiej utraciły co najmniej sześć Ka-52. Pierwsze dwa z nich Rosjanie stracili pod Wyszogrodem i Hostomlem już pierwszego dnia wojny zaś kolejne w następnych dniach będąc celem dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Z kolei całościowe straty Rosjan w lotnictwie bojowym wynoszą co najmniej 53 maszyny latające różnego typu. Spośród tej liczby SZ FR posiadają największe ubytki w wiropłatach - są to co najmniej 32 maszyny (Ka-52, Mi-8, Mi-24, Mi-24, Mi-35), z czego 28 zostało bezpowrotnie wyłączonych z użytku a pozostałe 4 porzucone lub uszkodzone. Następnie rosyjskie lotnictwo utraciło 13 samolotów w tym 6 szturmowych Su-25 (5 zniszczonych i jeden cięzko uszkodzony), 4 bombowce Su-34, 2 myśliwce przewagi powietrznej Su-30SM i jeden transportowy An-26.

Ponadto Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej zostały pozbawione 8 bezzałogowców: po 2 rozpoznawczych Orłan-10, Eleron-3, dwie sztuki amunicji krążącej Aero KUB-BLA, jeden dron-wabik E95M oraz jeden również rozpoznawczy Forpost.

Nie sposób również pominąć ataku ukraińskiej artylerii, do jakiego doszło we wtorek i środę 15 i 16 marca na lotnisko tymczasowo użytkowane przez siły rosyjskie pod Chersoniem. Jego efekty w postaci słupa dymu nad lotniskiem zostały zauważone przez satelitę FIRMS (ang. Fire Information for Resource Management System). Atak potwierdziły również zobrazowania firmy Planet Labs, które uchwycił płonące śmigłowce, a także pojazdy logistyczne oraz najprawdopodobniej skład paliwa, który był głównym źródłem ognia i dymu. Kilka godzin później miał miejsce kolejny napad ogniowy, który dotknął kolejne maszyny. Rosjanie w ten sposób w krótkim interwale czasowym stracili co najmniej siedem wiropłatów (przy czym kilkanaście kolejnych zostało uszkodzonych), zaś portal Oryx podejmując się próby zliczenia spustoszeń podał, że Rosjanom ubyło szesnaście maszyn. Zniszczone śmigłowce to najprawdopodobniej Ka-52 (co najmniej 2), Mi-24 lub Mi-35M, a także transportowe Mi-8 (minimum 4).