Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie przywracają do służby kolejne S-60

S-60 kal. 57 mm (zdjęcie poglądowe)
S-60 kal. 57 mm (zdjęcie poglądowe)
Autor. Kerim44/ Wikipedia

Na jednym z rosyjskich parkingów w pobliżu miejscowości Ufa został uchwycony na materiale filmowym transport dział przeciwlotniczych S-60 kal. 57 mm. Z racji na ich wygląd pochodzą one ze składnic sprzętowych i są wysyłane do zakładów remontowych w celu przywrócenia ich do służby.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rosjanie już niejednokrotnie używali w tej fazie wojny na Ukrainie dział przeciwlotniczych S-60, jednak nie w roli eliminatora celów napadu powietrznego, a wsparcia ogniowego wojsk lądowych. Podobną strategię przyjęli Ukraińcy którzy montowali je na samochodach ciężarowych, tworząc prowizoryczne wozy wsparcia ogniowego o szerokim zastosowaniu.

Czytaj też

Czytaj też

Jak widzimy na filmie poniżej, działa te są w stanie wskazującym na dłuższy czas przechowywania, zatem konieczne będzie ich remont połączony najpewniej z wymianą niektórych elementów. Obecnie rosyjskie wojsko w linii nie posiada S-60, zatem widzimy przywracanie do służby kolejnego typu uzbrojenia. Możliwe, że ich miejscem przeznaczenia będzie Ukraina, ale mogą to być także jednostki wojskowe, które już przekazały swoje artyleryjskie systemy przeciwlotnicze.

Reklama

Od kilku lat Rosjanie próbują wdrożyć niejako nową odsłonę S-60 w wersji samobieżnej osadzonej na podwoziu bojowego wozu piechoty BMP-3. Mowa tu o systemie 2S38, który miał pozwalać na niszczenie pewnych środków napadu powietrznego, ale także pełnić funkcję pojazdu wsparcia ogniowego/bojowego wozu piechoty z racji na swoje uzbrojenie główne. Jak widać, na razie jedyne co udało się wdrożyć to kolejne S-60 z magazynów.

Czytaj też

2S38 BMP-3 Deriwacjia-PWO. Fot. Boevaya mashina/CC BY-SA 4.0
2S38 BMP-3 Deriwacjia-PWO. Fot. Boevaya mashina/CC BY-SA 4.0

S-60 to radzieckie działo przeciwlotnicze kal. 57 mm wdrożone do armii radzieckiej w 1950 roku, które stało się podstawowym artyleryjskim systemem przeciwlotniczym Układu Warszawskiego obok armat ZU-23. Wersja bazowa posiada donośność na poziomie 4000 metrów, zaś ta wyposażona w radar aż 6 km. Pozwala to na likwidowanie celów znacznie dalej niż wspomniane ZU-23 o zasięgu maksymalnym na poziomie 2500 m. Obecnie jego rola ogranicza się do likwidowania wolno lecących celów jak drony czy śmigłowce. Pociski przeciwpancerne wystrzelone z S-60 mogą przebić ekwiwalent około 100 mm RHA na dystansie 1000 metrów, co oznacza, że są w stanie przebić pancerz każdego rosyjskiego bojowego wozu piechoty czy kołowego transportera opancerzonego. Możliwe jest również przebicie pancerzy bocznych lub tylnych czołgów podstawowych np. T-72 czy T-80.

Czytaj też

Notaebene, armaty S-60MB zmodernizowane i zintegrowane z systemem kierowania ogniem Blenda, są na wyposażeniu jednostek przeciwlotniczych Marynarki Wojennej RP.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. szczebelek

    Każdy kolejny dzień to nowa odsłona co tata ZSRR zostawił w magazynie...

    1. Jaszczur

      Aż kiedyś nastanie ten wielki dzień powrót t-34 hahahaha 💪💪💪💪💪

  2. Calvin

    Czekam kiedy zaczną używać takiego sprzętu Ilja Muromiec G-II (G-36)

  3. Ma_XX

    S-60 to i u nas dalej są

  4. rwd

    Kondensatora powinni wyciągnąć!

  5. Esteban

    Druga armia świata...