Siły zbrojne
Rosjanie przywracają do służby kolejne S-60
Na jednym z rosyjskich parkingów w pobliżu miejscowości Ufa został uchwycony na materiale filmowym transport dział przeciwlotniczych S-60 kal. 57 mm. Z racji na ich wygląd pochodzą one ze składnic sprzętowych i są wysyłane do zakładów remontowych w celu przywrócenia ich do służby.
Rosjanie już niejednokrotnie używali w tej fazie wojny na Ukrainie dział przeciwlotniczych S-60, jednak nie w roli eliminatora celów napadu powietrznego, a wsparcia ogniowego wojsk lądowych. Podobną strategię przyjęli Ukraińcy którzy montowali je na samochodach ciężarowych, tworząc prowizoryczne wozy wsparcia ogniowego o szerokim zastosowaniu.
Czytaj też
Czytaj też
Jak widzimy na filmie poniżej, działa te są w stanie wskazującym na dłuższy czas przechowywania, zatem konieczne będzie ich remont połączony najpewniej z wymianą niektórych elementów. Obecnie rosyjskie wojsko w linii nie posiada S-60, zatem widzimy przywracanie do służby kolejnego typu uzbrojenia. Możliwe, że ich miejscem przeznaczenia będzie Ukraina, ale mogą to być także jednostki wojskowe, które już przekazały swoje artyleryjskie systemy przeciwlotnicze.
A man in Ufa, Russia, notices ancient soviet S-60 anti-aircraft guns moving under a convoy. We got to know what air defence was doing. It was rusting. This is a gamechanger. pic.twitter.com/DRXVLFAzCO
— Dmitri (@wartranslated) October 14, 2022
Od kilku lat Rosjanie próbują wdrożyć niejako nową odsłonę S-60 w wersji samobieżnej osadzonej na podwoziu bojowego wozu piechoty BMP-3. Mowa tu o systemie 2S38, który miał pozwalać na niszczenie pewnych środków napadu powietrznego, ale także pełnić funkcję pojazdu wsparcia ogniowego/bojowego wozu piechoty z racji na swoje uzbrojenie główne. Jak widać, na razie jedyne co udało się wdrożyć to kolejne S-60 z magazynów.
Czytaj też
S-60 to radzieckie działo przeciwlotnicze kal. 57 mm wdrożone do armii radzieckiej w 1950 roku, które stało się podstawowym artyleryjskim systemem przeciwlotniczym Układu Warszawskiego obok armat ZU-23. Wersja bazowa posiada donośność na poziomie 4000 metrów, zaś ta wyposażona w radar aż 6 km. Pozwala to na likwidowanie celów znacznie dalej niż wspomniane ZU-23 o zasięgu maksymalnym na poziomie 2500 m. Obecnie jego rola ogranicza się do likwidowania wolno lecących celów jak drony czy śmigłowce. Pociski przeciwpancerne wystrzelone z S-60 mogą przebić ekwiwalent około 100 mm RHA na dystansie 1000 metrów, co oznacza, że są w stanie przebić pancerz każdego rosyjskiego bojowego wozu piechoty czy kołowego transportera opancerzonego. Możliwe jest również przebicie pancerzy bocznych lub tylnych czołgów podstawowych np. T-72 czy T-80.
Czytaj też
Notaebene, armaty S-60MB zmodernizowane i zintegrowane z systemem kierowania ogniem Blenda, są na wyposażeniu jednostek przeciwlotniczych Marynarki Wojennej RP.
szczebelek
Każdy kolejny dzień to nowa odsłona co tata ZSRR zostawił w magazynie...
Jaszczur
Aż kiedyś nastanie ten wielki dzień powrót t-34 hahahaha 💪💪💪💪💪
Calvin
Czekam kiedy zaczną używać takiego sprzętu Ilja Muromiec G-II (G-36)
Ma_XX
S-60 to i u nas dalej są
rwd
Kondensatora powinni wyciągnąć!
Esteban
Druga armia świata...