Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie odbierają kolejne BMP-3

BMP-3 (zdjęcie poglądowe).
BMP-3 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Dmitriy Fomin/Wikipedia

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o odebraniu kolejnej partii bojowych wozów piechoty BMP-3. Ponownie nie została podana informacja, ile dokładnie maszyn dostarczono odbiorcy.

Reklama

Jest to kolejna dostawa tego najnowocześniejszego rosyjskiego bojowego wozu piechoty, jaki udało się wdrożyć do linii. Od jakiegoś czasu jego producent, czyli zakłady KurganMaszZawod miały zwiększyć moce produkcyjne, przestawiając się na 12-godzinny dzień pracy przez sześć dni w tygodniu. Co więcej, zatrudnionych miało zostać dodatkowe 2000 pracowników. Liczba wyprodukowanych w pierwszym kwartale tego roku BMP-3 miała być równa całej produkcji za rok 2019. Po zwiększeniu mocy produkcyjnych Rosjanie mają obecnie mieć możliwość wyprodukowania 200-250 wozów rocznie, co ma oznaczać wzrost wydajności na poziomie 120-200% względem zdolności sprzed inwazji na Ukrainę. Oprócz wzrostu produkcji i remontów samych BMP-3, miała się znacząco poprawić liczba wytwarzanych dla niego pakietów pancerza dodatkowego.

Reklama

Czytaj też

Reklama

BMP-3 to gąsienicowy bojowy wóz piechoty, będący w założeniach następcą BMP-1 i BMP-2. Wprowadzono go na uzbrojenie armii radzieckiej w 1990 roku. Nie stał się jednak głównym bwp armii rosyjskiej - jak pierwotnie zakładano. Główne uzbrojenie BMP-3 składa się z gwintowanej armato-wyrzutni 2A70 kal. 100 mm, w karuzeli automatu znajdują się 22 naboje (łączny zapas amunicji to 40 naboi). Z armaty głównej można prowadzić ogień, przy szybkostrzelności praktycznej 10 strz./min, zarówno klasycznymi pociskami odłamkowo-burzącymi (ZUOF-17/19), jak i pociskami ppk rodziny 9M117 Bastion, 9M117M Kan i 9M117M1 Arkan. Te drugie pozwalają na (zależnie od wariantu) przebicie ekwiwalentu 550-750 mm stali RHA osłoniętych pancerzem reaktywnym. Pozwala to na eliminację starszego typu czołgów w przypadku trafienia w przednią półsferę wozu. Armato-wyrzutnia 2A70 jest sprzężona z armatą automatyczną 2A72 kalibru 30 mm i czołgowym karabinem maszynowym PKT.

Czytaj też

Fot. Vitaly V. Kuzmin/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Fot. Vitaly V. Kuzmin/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Reklama

Komentarze (5)

  1. Buczacza

    Jacy ci rosjanie są biedni. Nie dość, że zaufali NATO. To jeszcze rozbili się. A do tego oddali 15 krajów. Jednym słowem tacy dobrzy. A te NATO. Od siebie dodam , że pierwsze zdania przetłumaczyłem na Polski. Bo nawet to przerasta autora tego komentarza. Na treścią i merytoryką nie będę się wywodził...

  2. bezreklam

    czyli z Abramsem mialby szanse przebic np boczny pancerz?

    1. Sorien

      Przebić pancerz boczny nie jest wcale tak trudno - trudności polega na tym by się znaleźć jakimś cudem bokiem do Abramsa...

    2. bezreklam

      A To wiadomo. Ataki sa zazwczaj na czolkwki - chyba ze jakas zasadzka albi 2) zgubienie sie czolgu lub zguibienie sie takiego wozu- a jest to jednak mozliwe bo bywa ze Lecrerki walily z Tylu do ABramsow w Iraku- to nie jest tak latwo jak w TV..

    3. Davien3

      Boczny kadłuba byc moze wiezy nie

  3. Seb66

    No to mu musimy wyprodukować 2-3 razy więcej naszych Piratow. Po czym hurtowo wyposażyć w nie nasze quady, Wirusy, TuryVI, Bobry a nawet Rangery. No i oczywiście parę setek dodatkowych Warmate, najlepiej w wersji TL. Na takie pojazdy nie potrzeba ani Javelina ani Spike, ani Brimstone, ani Hellfire. Całkowicie wystarczą właśnie Piraty i Warmate, nawet w najprostszej wersji. A swoją drogą uzbrojenie ma potężne, więc potrzebowałby wyłącznie lepszego pancerza i byłby bardzo groźny.

  4. Odyseus

    Co by tu dużo nie mówić , te skoki możliwości produkcyjnych w Rosji są imponujące , na Nasze szczęści do możliwości z czasów ZSRR jeszcze im daleko

    1. Szczupak

      W tym problem że ilości podaje rosyjski MON. Zwiększenie produkcji czołgów idzie im słabo bo do czerwca od początku wojny wyprodukowali 40 szt nowych czołgów. Te 200 transporterów to życzenie a nie rzeczywistość

    2. user_1049685

      Skoki możliwość o 200% w zakresie produkcji nowych pojazdów;) lubisz to wierz w to co czytasz. Te ich nowe to te wyremontowane z tych co jeszcze się do czegoś nadają że 100 stojących na placu robisz 30-40 szt w jakimkolwiek stanie lub 20-30 w przyzwoitym (stopień dewastacji sprzętu w rezerwie w Rosji jest nie do ogarnięcia rozumiem ludzkim w takim sprzęcie brakuje wszystkiego po kablach zostały jedynie miejsca gdzie były). Co ty chcesz w Polsce odbudowywać jak my zupełnie zmieniamy platformy do walki i budujemy w zasadzie wszystko od zera (zaawansowanie Borsuka w stosunku do BMP3 w powyższej wersji jest skokiem kilu epok). Rosja na ta chwilę zaprzestała wszelkich modernizacji jedynie przywraca sprawności w jakości lat 80.

    3. bezreklam

      Coz. Zaufai NATO- rozbili sie, oddali 15 krajow - teraz widza co znaczy ufnoc Zachodowi

  5. user_1049282

    To jest jedyne wyjscie. Szykuja się na długą wojnę bo uruchamiają produkcję T-80. Dekonserwacja sprzetu jest długą I pracochłonna. Trzeba wymienić wszystkie uszczelnienia i instalacje hydrauliczne. W mojej jednostce 88r reanimowali dwa T-55. Po kilkunastogodzinnej walce uruchomili. Jeden przejechaľ z800m drugi 1500m I padły. Nie ma cudów niemiecki, ruski czy nasz nie pojedzie. A koszt remontu jest nie mniejszy jak budowa. Oczywiscie jak ma się bazę produkcyjną.

Reklama