Siły zbrojne
Rosja do ochrony Arktyki użyje komandosów, zespołu okrętów, nowych lotnisk
Rosyjskie jednostki specjalne rozpoczęły ćwiczenia na Półwyspie Kola. Jest to element szerszego planu zwiększania obecności wojskowej w rejonie podbiegunowym, „w celu zabezpieczenia politycznych i ekonomicznych interesów Rosji w Arktyce” - czytamy w oświadczeniu ministerstwa obrony.
Uważa się, że Arktyka kryje znaczne, niewykorzystane zasoby naturalne, takie jak podmorskie złoża ropy czy gazu. Dostęp do nich może stać się możliwy, dzięki wzrostowi temperatury i topnieniu pokrywy lodowej. Dlatego region ten znajduje się od pewnego czasu w centrum uwagi, roszczących sobie prawa do tych zasobów państw. W głównej mierze jest to Kanada, Norwegia, Dania, USA i właśnie Rosja.
W planach rozwoju sił zbrojnych Rosji do 2020 roku znalazło się więc zwiększenie obecności w tym rejonie oraz wzmocnienie ochrony granic morskich i lądowych. W ciągu najbliższych kilku lat mają powstać dwie, wyspecjalizowane brygady arktyczne, zapewniając stałą obecność rosyjskich sił zbrojnych na dalekiej północy. Odkurzono też takie projekty jak arktyczne lotniska, dalekie patrole, czy zespoły okrętów operujące stale na Morzu Północnym.
Rozpoczęte właśnie manewry stanowią więc preludium dla większej aktywności Rosji w Arktyce. Podstawowym zadaniem jest wyszkolenie żołnierzy w warunkach znacznie odbiegających od południowych regionów górskich w których komandosi zwykle ćwiczą przetrwanie z elementami alpinistyki. Manewry mają przede wszystkim obejmować treningi bojowe, strzelanie snajperskie, zacieranie śladów, maskowanie i wspinaczkę. Są to pierwsze z całego cyklu ćwiczeń w tym rejonie.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie