Reklama

Siły zbrojne

Roboty zrewolucjonizują wojskowe rozpoznanie?

Armia brytyjska oceniała przydatność bezzałogowców lądowych między innymi podczas testów poligonowych  Warfighting Experiment 2020. bezzałogowiec X2 opracowany został przez  Digital Concepts Engineering Fot.  Sergeant Tom Evans/MOD
Armia brytyjska oceniała przydatność bezzałogowców lądowych między innymi podczas testów poligonowych Warfighting Experiment 2020. bezzałogowiec X2 opracowany został przez Digital Concepts Engineering Fot. Sergeant Tom Evans/MOD

Roboty może powoli, ale na pewno dość szeroko, będą wprowadzane i eksploatowane w poszczególnych formacjach wchodzących w skład wojsk lądowych. Już dziś pomysłów na ich wykorzystanie jest wiele. Zaś same rozwiązania taktyczno-techniczne poszczególnych maszyn rodzą nowe, możliwe do zagospodarowania przez nie obszary. Jednym z już dość wcześnie postulowanych, przez samych żołnierzy, zastosowań jest rozpoznanie. Jednaka pracom nad robotami nie towarzyszą równolegle prowadzone analizy dotyczące nowej taktyki i metod ich wykorzystania na polu walki.

Postęp technologiczny od zarania towarzyszył rozwojom różnych armii na całym świece. Nowe typy uzbrojenia miały poprawić efektywność w wykonywaniu stawianych wojsku zadań. A zakres tych ostatnich ulegał z biegiem lat systematycznemu zwiększaniu. Z czasem stało się jasne, że wiele z wprowadzanych nowinek technicznych nie idzie w parze ze zmianą taktyki i sposobów ich wykorzystania na polu walki. To powodowało, że często pomimo niewątpliwych zalet nowego sprzętu uzbrojenia, błędne jego użycie nie gwarantowało pokładanych w nim oczekiwań, a nawet w pewnym stopniu odsuwało jego szersze wykorzystanie i dalszy rozwój w czasie.

Dziś, gdy niemal każda armia na świecie styka się z wielodomenowym obszarem wykonywanych zadań nie ma już i czasu i miejsca na "eksperymentowanie" z najnowszą technologią militarną. Zwłaszcza, że to ona ma zapewnić nam przewagę nad działaniami wykonywanymi przez stronę przeciwną. Szybkość działania, pomysłowość i innowacyjne podejście ma tu więc kolosalne znaczenie. Bez tego zawsze pozostawać będziemy w tyle za innymi.

Roboty na polu walki przyszlości

Nowa taktyka i doktryna wykorzystania powinna równolegle towarzyszyć wprowadzeniu do eksploatacji nowych, zaawansowanych systemów walki. Również uzyskane dzięki nim nowe możliwości nakazują sprawdzenie i zweryfikowanie podstawowych założeń, co do charakteru prowadzonych zmagań.

Dziś wiele czołowych armii testuje i na szerszą skalę stara się wprowadzić do eksploatacji nowej generacji roboty lądowe. Roboty na razie sterowane, ale w zamierzeniu też pół- lub w pełni automatyczne, obdarzone sztuczną inteligencją i mogące samodzielnie uczyć się taktyki pola walki na własnych lub „cudzych” błędach i doświadczeniach. Te nowe maszyny fundamentalnie zmienią sposób prowadzenia walki przez formacje piechoty, pancerne i zmechanizowane czy je wspierające. Postarajmy się zatem określić jak wyglądałoby użycie robotów w jednym z kluczowych dla prowadzenia współczesnych działań obszarze, a mianowicie rozpoznaniu.

Co do samego użycia robotów do tego zadania panują dość rozbieżne opinie. Bowiem jedni eksperci uważają, że na obecnym etapie są to jeszcze zbyt „proste” maszyny by samodzielnie, bezpiecznie i skutecznie realizować tego typu zadania. Z kolei u drugich przeważają dość słuszne argumenty, że robot przede wszystkim wyręczy ludzi w realizacji tej trudnej misji a same jego możliwości znacznie podniosą jej efektywność.

Rozpoznanie nowego typu

Manewr to podstawa taktyczno-operacyjnego wykorzystania wojsk (współczesnej wojny manewrowej), a samo rozpoznanie dostarcza niezbędnej wiedz do jego skutecznego przeprowadzeniać. Dzięki manewrowi możemy dokonać przejęcia lub zatrzymania inicjacji strony przeciwnej oraz stworzyć warunki, by w jak najefektowniejszy sposób wykorzystać posiadane możliwości.

image
Fot. US Army - fcs.army.mil, domena publiczna

 

Dane pozyskiwane z różnych źródeł zapewniają niezbędną świadomość sytuacyjną, a szybkość ich transmisji daje czas na wypracowanie skutecznych decyzji oraz skoncentrowanie sił we właściwym miejscu. Ekonomia sił nakazuje bowiem by minimalne oddziały skierować do wykonywania działań drugorzędnych, a maksymalne siły do zadań podstawowych.

Formacje rozpoznawcze również cechuje duża mobilność, szybkość i swoboda działania. Zabezpieczają one kluczowy teren prowadzonych operacji tak, by zapewnić już ww. odpowiedni czas reakcji i przestrzeń manewru. Ponadto wykorzystywany przez nie sprzęt specjalny powinien odznaczać się dobrymi parametrami w zakresie prowadzenia obserwacji i wykrywania, odpornością na zakłócenia czy wymaganą przepustowością danych. Ale same możliwości ludzkie znacznie ograniczają  efektywność oddziałów rozpoznawczych . Bowiem by zapewnić żołnierzom bezpieczeństwo, pewne warunki funkcjonalne oraz korzystanie z  techniki, jednocześnie ograniczamy możliwości pododdziałów i oddziałów rozpoznawczych. Pancerz sprawia, że wozy rozpoznawcze są większe i cięższe a przez to szybciej wykrywane i mniej manewrowe, szybkość działania często wystawia je na kontakt ze strony przeciwnika, z kolei wolna reakcja wydłuża czas rozpoznania danego obszaru. Sam sprzęt musi być lżejszy i mniejszy, by żołnierze mogli go przenosić, a tym samym już mniej dokładny. Ponadto wyszkolenie dobrego specjalisty z zakresu rozpoznania wymaga czasu i pieniędzy a jego wyposażenie jest też dość kosztowne.

Dlatego w wielu armiach zauważono, że pewnym środkiem zaradczym na te problemy jest prowadzenie rozpoznania z tzw. „ukrycia”, czyli nie manewrowego, ale z większym wykorzystaniem systemu maskowania i nowej generacji systemów obserwacji. Jednak i w tym przypadku praktycznie zawsze następuje kontakt z przeciwnikiem, a w konsekwencji z przejściem do działań manewrowych z ich ww. zaletami i wadami.

Może więc stworzenie i wpięcie do systemu rozpoznania nowej generacji robotów w znaczący sposób zmieni sposób i możliwości prowadzenia tego typu działań?

Roboty rozpoznawcze dadzą przede wszystkim to, co od dłuższego czasu jest zmorą każdego dowódcy, a mianowicie czas na dokładną analizę wszelkich zebranych danych i na ich podstawie wypracowania najbardziej optymalnej decyzji do dziania. Niestety obecny system rozpoznania powoduje, że tylko część danych może być brana pod uwagę, a ograniczeniem jest tu fizyczna, jak i psychiczna odporność ludzi je pozyskujących i analizujących.

Robot nie potrzebuje odpoczynku, snu, jest wytrzymały na trudy walki a sztuczna inteligencja w dużo krótszym czasie przetworzy i prześle nagromadzone dane. Ponadto w większości przypadków robot jest  również bardziej zwinny niż większe pojazdy załogowe, lepiej zamaskowany a przez to może dość szybko zabezpieczyć kluczowe kierunki prowadzenia rozpoznania, podczas gdy zwiadowcy w wozach załogowych mogą poruszać się za takimi wysuniętymi liniami robotów czy innych lądowych i powietrznych pojazdów bezzałogowych. Robot pierwszy nawiąże kontakt z przeciwnikiem czym ściągnie na siebie jego reakcję a to zabezpieczy żołnierzy i złagodzi ryzyko identyfikacji zasadniczych sił własnych. Ponadto na kilku zunifikowanych platformach zrobotyzowanych można umieścić wiele różnych systemów obserwacyjnych, uzbrojenia czy innego sprzętu podczas gdy upchniecie tego wszystkiego w załogowym wozie rozpoznawczym nastręcza wiele problemów. No i utrata pojedynczego robota nie jest tak bolesna jak bardzo drogiego wozu załogowego.

image
robot XMET(Small Multipurpose Equipment Transport) oferowany jest armii amerykańskiej w roli muła przewożącego wyposażenie żołnierzy, istnieje możliwość nadania mu większej autonomii i wyposażenia go wśrodki rozpoznania i uzbrojenie Fot. General Dynamics

 

Jednak zdaniem Amerykanów roboty zachowują (przynajmniej na razie) i pewne wady. Bowiem zgodnie z taktyką wywiadowczego przygotowania pola walki, należy jak najlepiej wykorzystać teren i jego cechy maskujące tak, aby zachować względną przewagę. Ale taki teren dziania, może odpowiedni dla maszyn załogowych wcale nie musi być już zawsze odpowiedni dla robotów. Ich ograniczenia konstrukcyjne sprawiają np. że pokonanie . ścianek, rowów czy zwalonych pni drzew może być o wiele trudniejsze  niż dla klasycznych wozów bojowych.

image
THEMis to robot lądowy produkcji estońskiej firmy Milrem Robotics, może on pełnić funkcje rozpoznawcze po odpowiednim skonfigurowaniu wyposażenia dodatkowego. Fot. milremrobotics.com

Ponadto w wypadku pierwszej generacji robotów rozpoznawczych a więc sterowanych i w ograniczonym stopniu półautonomicznych muszą one pozostawać w zasięgu obserwacji operatorów. co wymusza położenie większego nacisku na uzyskanie trójwymiarowego obrazu terenu i jego wpływu na komunikację z modulacją częstotliwości czy zachowanie łączności z robotem. A to ma olbrzymie znaczenie, zwłaszcza, że roboty zostaną uzbrojone a człowiek powinien ostatecznie decydować o użyciu danego typu broni przez nie przenoszonego. Te problemy pozostają nadal w obszarze badań i testów, ale wydaje się że w pewnej perspektywie czasowej są możliwe do rozwiązania. Środkiem zaradczym jest chociażby ściślejsza współpraca lądowych maszyn z dronami powietrznymi, szczególnie na obszarze o ograniczonym naturalnie lub sztucznie poziomie manewru tych pierwszych.

Samo uzbrojenie robotów rozpoznawczych pozwoli im na chwilowe zaabsorbowanie sił przeciwnika co da czas dowódcom wszystkich szczebli dowodzenia na podjęcie decyzji co  do dalszego działania. Dzięki temu można będzie w bardziej efektywny sposób użyć posiadanego uzbrojenia oraz znacząco zmniejszyć prawdopodobieństwo powstania strat własnych.

Nowa taktyka użycia takich robotów uzbrojonych, wykorzystanie ich niewielkich wymiarów, manewrowości, skrytości dziania, dużej „wytrzymałości” może z kolei przyczynić się do efektywniejszego niszczenia systemów uzbrojenia przeciwnika w tym nie tylko w rejonie styczności wojsk, ale przede wszystkim na liniach podejścia, przemarszu czy przegrupowania czyli tam, gdzie jego gotowość od odparcia ataku jest dużo niższa.

Podsumowanie

Nowej generacji roboty rozpoznawcze niewątpliwie zmienią taktykę i zasady prowadzenia rozpoznania na rzecz wojsk lądowych. Ich wprowadzenie na szerszą skalę skróci czas pozyskiwania danych, ich analizy i wypracowania decyzji do dziania. Ponadto zapewniona będzie wysoka manewrowość oraz skrytość realizacji zadań w połączeniu z większym bezpieczeństwem wobec własnych pododdziałów rozpoznawczych a nawet sił głównych (zmniejszenie ryzyka wystawienia na bezpośredni ogień ze strony przeciwnika).

Przy czym sam czas reakcji i szybkość wykonania manewru „przestrzennego” będzie odpowiadać szczeblowi dowodzenia do jakiego spływać będą dane rozpoznawcze. I tak w wypadku batalionowej grupy bojowej jej dowódca uzyska dzięki temu o wiele więcej możliwości niż ma obecnie. Natomiast wyższe szczeble będą mogły szybciej decydować o użyciu konkretnych systemów walki na najbardziej zagrożonych kierunkach lub wcześniej tam, gdzie uzyskane dane wskazują na chęć wykonania ataku przez przeciwnika.

Na obecnym etapie do najważniejszych do rozwiązania problemów z użyciem robotów rozpoznawczych, ale również i tych przeznaczonych do realizacji innych zadań pozostaną kwestie związane z przygotowaniem wcześniejszej, dokładnej analizą terenu ich przyszłej operacji, zapewnieniem niezawodnego i odpornego na zakłócenia systemu ich sterowania i przekazywania danych. Ponadto nadal rozwijane są zdolności w zakresie wykorzystania w nich sztucznej inteligencji i samouczenia się. A te ostatnie problemy będą niewątpliwie kluczowe w kwestii ich przydatności na polu walki.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/wojny-zastepcze/
Reklama 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (22)

  1. hmm

    A może by tak PÓŁROBOTY? Idealny do tego jest kadłub BWP-1. Wstawić: Automatyczny power pack, bezzałogowa wieża, zbiornik paliwa w miejsce dowódcy i kierowcy, gródź, w tylnej części fotele dla 2 operatorów, którzy mogą sterować takim pojazdem przebywając w nim lub poza nim, lub sterować z jednego innym takim pojazdem lub nawet kilkoma.

    1. M

      Proponuję ĆWIERĆROBOTY. Możesz min jednoosobowo sterować.

  2. Ech

    Czesc zadan zastapia czesc nie. (ps) przpomnina mi sie jak czytalem o Jaruzelskim. W czasie II wojny sluzyl w rozpoznaniu i raz gdzies za szczecinem sam zdobyl Niemiecki CKM, wpadl do okopu i zalatwil silnie umocniny punkt ktory akurat odpoczwal. Zdaje sie ta przadkowa akcja dala mu jakis medal.

    1. M

      Potknął się, "wpadł do okopu" i upadł na Niemca, "który akurat odpoczywał"? Nie wierz we wszystko co czytasz..

    2. Samo

      Ponoć jak armia czerwona przechodziła fronten w okolicach jego rodzinnego dworku to on tam podjechał zobaczyc. Kiedy kucharka go zobaczyla w mundurze i pagonami majora armii czerwonej, powiedziała mu. Wojtek co ty robisz? On jej odpowiedział, że pamięta kto im to zrobił. Chodziło o deportacje rodziców na Syberię.

    3. Ech

      No jego rodzina to powstancy Styczniowi i Listoopadowi. Tradycje ma.

  3. Polo

    Na świecie roboty, a wg rządu masa z karabinami - 250 tyś... Rząd popełnia ogromny błąd. Pod czyim wpływem?

  4. codybancks

    To trzeba rozwijać tez w Polsce , mamy ku temu warunki i pozostałe komponenty !!! Roboty z PIAP dobre w małych pomieszczeniach , dla rozpoznania i wojska to musiałyby być większe o wadze kilku ton !! Do tego drony i samoloty AWACS i F-35 !! I możemy integrować i alleluja i do przodu !!!

    1. Gnom

      Nie możemy, już nowy wielki brat o to zadbał (i ten z UE, i ten z USA).

    2. Levi

      Nie trzeba ton. Trzeba mozliwosci przejechania w nierownym polu, wysuniecia kamery (albo odpalenie jakiegos latadła z kamerą), Możliwość odpalenia jakiegoś PPK czy karabin też by się przydały. Silnik dowolny (chociaz elektryczny jako opcja byłby miły - chiche podejscie i mały ślad cieplny). Wazne to autonomia w polu i dobra komunikacja.

    3. jak dziecku

      Są rozwijane roboty na bazie quada. Większe to byłby już bezsens, mają je inni od których możemy je kupić. Kraj wielkości Polski nie może produkować wszystkiego.

  5. Levi

    No i rodzi sie pytanie - dlaczego (oprocz WB i PIAP) nie ma innych firm które by coś oferowały? Na przykład czy Gliwice nie mogły by w oparciu o 'zdjete ze stanu' BWP lub nawet T54 zrobic cos podobnego Przeciez sie da - sadze ze co bardziej ogarnieci licealisci by to zrobili - w sumie kto robi te 'laziki' co wygrywaja co chwile zawody? Przeciez to ani nie jest koszmarnie drogie ani to rocket science. Ważne aby to zrobic i nie odlozyc na polke ale przyjac do jednostek - chocby do 'czarnej' aby zwiekszyc swiadomosc sytuacyjna. Tylko prosze mi nie mowic o fazie koncepcyjnej bo sam zrobie i bedzie wam wstyd...

    1. wiarus

      @Levi Tiaa, znasz licealistę, którym pociągniesz program za minimum kilkaset tys zielonych? A nawet jak znasz, ktoś to zatwierdzi /?/ i jakimś cudem "to się zrobi", to jak to sprzedasz? Te łaziki robią instytuty za granty. Wiesz jaka jest mapa drogowa zwykłego projektu UE i jakie warunki finansowania? To prosty schemat! W porównaniu z nim, zbrojeniówka jest jak taniec na linie.

    2. Miś

      Słusznie, przecież nie w tym rzecz żeby coś zbudować ale w tym żeby zapewnić odpowiednio rozbudowanej strukturze organizacyjnej finansowanie na właściwym poziomie w wieloletniej perspektywie czasowej. Bo... prawdziwe pieniądze robi się tylko na drogich, słomianych interesach.

    3. darenk

      Odwróćmy schemat myślenia. Można dzięki odpowiednio rozbudowanej strukturze konstrukcyjnej i logistycznej zrobić coś masowo, za niewielkie pieniądze. Nazywa się to kooperacja i na tym zbudowano potencjał w Korei. Tak tam produkują stosunkowo niewielkie wyroby. Nie zrobią one tankowca /potrzeba stoczni/, ale mogą zrobić setki drobnych konstrukcji - wielkości quada, czy robota. Trzeba tylko zbudować centrum konstrukcyjno - logistyczne,to nie jest wyzwanie wielkości huty, czy elektrowni.

  6. Woyak

    Mamy niezły potencjał dotyczący robotów, powinno się to wreszcie rozwinąć, testować i zamawiać liczne roboty rozpoznawcze dla wozów rozpoznania i drużyn rozpoznania

    1. były porucznik zmechu

      Nie tylko rozpoznania! Dlaczego większość uparła się na rozpoznanie - bo tak najłatwiej? Bo to już jest standardem w cywilu, a za rok w wojsku. Drony i roboty potrafią wiele więcej i niedługo będą w powietrzu i w terenie przez wiele dni - już są do tego narzędzia. Roboty wykonują czynności, które kiedyś były zarezerwowane tylko dla ludzi. Potencjał też jest - są to setki małych firm, które utrzymują ten kraj. Potrzeba im tylko dokumentacji i finansów na pierwszy etap. A my wydajemy forsę "na zakupach" i zastanawiamy się co mogą robić. Potrzeby i pomysłowość to pokażą.

  7. Juras

    A na koncu i tak musi wejsc czlowiek by “ zagospodarowac “ teren …! Ktos powie ze roboty moga to zrobic …?! A ja sie spytam, a komu ta wojna ma sluzyc. … robotom czy ludziom …?!

    1. darenk

      Handlarzom bronią i wizjonerom? W każdym razie tym, którzy na niej zarobią! :)

  8. Ryszard 56

    DLACZEGO MY z Estonią nie współpracujemy??

    1. Nitrogliceryna

      Dlaczego my sami nie jestesmy aktywni w nowoczesnej robotyce

    2. Wawiak

      Konstrukcyjnie jesteśmy - problem jest z decydentami.

  9. SamJo!!!

    Czekamy na Borsuka ???!! Jak już będzie, to może z tych wycofanych BWP-1 i 2 zrobić bezzałogowe szturmowce, patrolowce i rozpoznawcze, zdalnie sterowane roboty !!??? Na ich podwoziu zbudowano demonstratory niszczycieli czołgów , można pokusić się o inne zastosowania !!

    1. Levi

      To qrcze nawet nie musi byc juz zrobione jako konstrukcja pancerna - wystarcza ze wystarczy na te slynne 15 minut na przedpolu. Jak znajomy zartowal - maluch to polski samochod terenowy wiec moze zrobic to w oparciu o "cokolwiek" co nie nie zawiesi na zaoranym polu.

    2. abra kadabra

      Bezzałogowe pojazdy powinny być raczej mniejsze, łatwiejsze do maskowania, ukrycia...

    3. Riki

      Kosztowna jest elektronika, podwozie niewiele zmienia. Cena byłaby niewiele niższa niż zbudowanie nowego od podstaw

  10. droma

    zwłaszcza te z rosji-kaput oparte na lampach naftowych i z wania nawalonym jak perszing w środku z pałlitrem i suszonymi rybami -no analog ...

    1. Juras

      Z pollitrem to tak ale ryby dostanie jak trafi w cel.

  11. ciekawy

    czy takie roboty są odporne na polskich leśnych złomiarzy?

    1. Juras

      Niema mowy ;))

  12. Piotr ze Szwecji

    W krajach, które posiadają Big Data zdjęć satelitarnych, AI już zrewolucjonizowało wojskowe rozpoznanie. Ono odbywa się ciągle i na bieżąco. Prędkość analizy to kilka tysięcy zdjęć na sekundę. Dokładność analizy 95%, czyli lepiej od 80% maksymalnej zdolności człowieka. Problem tylko jeden. Robot lepiej widzi, lepiej słyszy i lepiej rozpoznaje, lecz nie myśli jeszcze lepiej od małego dziecka. Dzieci zaś na front bym nie posyłał tylko doświadczonych dorosłych. No chyba, że roboty będą miały takiego właśnie doświadczonego opiekuna.

    1. były porucznik zmechu

      Piotruś, ciekawe jest, że większość pozycji SF mówiąca o robotach z zaawansowaną "decyzyjnością", opierana jest na konstrukcji androida. I wydaje mi się, że ta koncepcja istnieje od co najmniej sześćdziesięciu /80?/ lat. Każda sztuczna inteligencja /SI/ posiada jakieś bariery i każda powoduje obawy. W przypadku zastosowania SI na polu walki ograniczenie jest w miarę proste i chyba już stosowane - transporder swój/obcy i czerwony "przycisk" auto eliminacji . Prawdziwy problem zacznie się, w momencie wprowadzania androidów i np.: tłumieniem rozruchów.

    2. Olo

      Zdjęcia satelitarne to nie big data, kolego.

    3. Juras

      Big data to nic innego jak przechowywanie danych w ogromnych ilosciach, a takimi sa zdiecia …

  13. SZELESZCZĄCY w TRZCINOWISKU

    Budzi się to co będzie pewną stałą naszej rzeczywistości za lat 10 liczące się armie będą takie systemy używać powszechnie i bojowo i logistycznie

    1. Juras

      Byle rezonator fal radiowych, uziemi takiego robota zdalnie sterowanego w czasie zeczywistym … i robot nienadaje sie do roboty… nie mowiac o lokalnym EMP…?

  14. Pik

    Roboty rozpoznawcze to początek, teraz należy pracować nad robotami łowcami do niszczenia robotów rozpoznawczych. Także należy pracować nad robotami szturmowymi i robotami obronnymi przed szturmowymi. Wiem, wiem mój przodek łucznik też mówił, że broń palna nigdy nie wyprze łuku ponieważ jest wolniejsza, droższa i podatna na warunki atmosferyczne.

    1. Juras

      Najpierw trzeba zrobic roboty do robienia robotow, wiec bedzie duzo roboty do roboty. :))

  15. franek dolas (czy coś)

    mam implant zęba - czy jestem robotem ?

    1. Juras

      Jak go zaimplantujesz;)

  16. Wojciech

    Zapomnijcie o wojnach. Za kilka lat skutki uboczne wiadomych terapii genowych będą tak powszechne, że nie będzie komu walczyć. Już teraz widać jak dużo ludzi umiera na choroby serca i układu krążenia a to dopiero pierwszy etap. Później przyjdą takie fajne efekty jak spadek odporności (już widać w Izraelu i UK), niepożądane i fatalne reakcje autoimmunologiczne, priono-podobne dysfunkcje neurologiczne a na koniec epidemia raka, zaburzenia pracy chromosomów, zaburzenia NHEJ i najważniejsze: ZABURZENIA PROKREACJI. To jest nasza przyszłość.

    1. morda cara mikołaja

      No ale trzeba czymś najpierw odwrócić uwaga mas społecznych na świecie żeby zaczeli kumać jak już bedzie za późno.Konflikty i hiperinflacje spełniaja taki warunek.

    2. I sadzisz ze wtedy co poniektore nacje nie rzucą sie w bój?

    3. Prawda

      Słusznie. Ludzkość sama zapędzi się w kozi róg.

  17. Sidematic

    Pomysłowość i innowacyjne podejście? To napewno nie w naszej armii. Trzeba by zacząć od tego co postuluję od kilku lat czyli wywalenia z wojska wszystkich od majora wzwyż. Wtedy coś by się dało zrobić.

  18. Wiem co piszę

    Robotyzacja, to konieczna przyszłość. Kto przy zdrowych zmysłach, przy coraz lepszym poziomie życia chce ryzykować utratę zdrowia czy życia na wojnach i nie tylko? Poszukajcie w internecie "Morskie bezzałogowce IAI i ZEA" To też przyszłość. Które państwo nie wchodzi w temat "Bezzałogowce" szybko zostanie w tyle.

  19. Andrettoni

    Nie zapominajmy, że nadchodzi nowa rewolucja - chipów wszczepianych do mózgu. Zwiad będzie można prowadzić za pomocą sokołów czy szczurów... Nie trzeba ich zasilać. A dlaczego nie małpy z chwytnymi łapkami? Jak będzie wyglądać przyszłość? Przy tym wiele funkcji mają już "zaimplementowane". Np. zwinne poruszanie się, a szczury można by wykorzystać choćby do niszczenia zapasów przeciwnika czy uszkadzania instalacji. Roboty są tylko pozornie innowacyjne. Stosujemy je od dawna. Brakuje im jedynie inteligencji. Za to zwierzęta są niesamowite. Ptaki drapieżne często mają doskonały wzrok, umiejętność wyszukiwania celów i niesamowite zdolności celnego ataku. Badania są prowadzone od dawna i są dosyć zaawansowane. Rok temu nawet Elon Musk się tym zainteresował. Jak widać w roboty się "nie wkręcił", ale w astronautykę, pojazdy elektryczne i elektrody w mózgu już tak. Oczywiście nie on jeden zajmuje się innowacjami, ale ma spore środki.

    1. Reno

      W Rosji idą w odwrotnym kierunku. Człowieka wszczepiają w robota. Wszyscy wiedzą o co chodzi.

    2. Eee tam

      Żaden podatnik na Zachodzie nie zgodzi się na takie znęcanie się nad zwierzętami chyba że w Rosji albo Chinach tam nawet na ludziach się znęcają zresztą ZSRR próbował podczas II wojny używać psów do niszczenia niemieckich czołgów efekt był ZEROWY

    3. Sternik

      Dobre byłyby indyjskie małpy-złodziejki. Zabierają wszystko co im wpadnie w łapki.

  20. były porucznik zmechu

    Odnośnie tytułu - dlaczego tylko rozpoznanie? Ponadto, należy zmienić czas: na przeszły, lub co najmniej na teraźniejszy.

  21. Olo

    W Polsce przewiduje się zwiększenie ilości mięsa armatniego do rozpoznania walką.

  22. Eder

    Bo ja wiem. Weźcie takiego robota Borysa. Chyba jest za mocno opancerzony na sensorach i przez to spada wydolność sensorów.

Reklama