Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Ratownik wraca do gry

Rys. MMC
Rys. MMC

W czasie dzisiejszej uroczystości podpisania kontraktu na samobieżne moździerze Rak i umundurowania szef MON Mariusz Błaszczak poinformował o zatwierdzeniu przez jego resort dokumentów dotyczących zakupu okrętu ratow­ni­czego Ratownik. 

Jak poinformował minister Błaszczak, zatwierdzenie nowej dokumentacji nastąpiło po rozmowach z prezydentem z prezydentem Andrzejem Dudą. Choć MON nie ujawnia szczegółów, to należy spodziewać się, iż decyzja ministra otworzy drogę dla Inspektoratu Uzbrojenia do rozpoczęcia postępowania w sprawie pozyskania okrętu, a następnie - po jego finalizacji - złożenie zamówienia w przemyśle stoczniowym. 

W trakcie poprzedniej umowy, podpisanej w końcu 2017 roku za kwotę 755 mln zł, zadanie miało realizować konsorcjum w składzie PGZ S.A. (lider), PGZ Stocznia Wojenna, Stocznia Remontowa Nauta oraz Ośrodek Badawczo Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej. Ostateczny projekt jednostki został zatwierdzony w lutym bieżącego roku. W efekcie miał powstać okręt o długości 95 m, szerokości maksymalnej 18,8 m, zanurzeniu 5 m, prędkość maksymalną 16 w i wyporności około 6000 ton. Jego wyposażenie miały stanowić:

  • Kompleks nurkowy do prowadzenia prac na dużych głębokościach (nurkowania saturowane) oraz leczniczej dekompresji uratowanych członków załóg okrętów podwodnych;
  • System obserwacji podwodnej;
  • Bezzałogowe pojazdy podwodne;
  • Urządzenie dźwigowe o dużej nośności i operacyjności;
  • Systemy gaśnicze do zwalczania pożarów;
  • Systemy dezaktywacji i dezynfekcji;
  • Lądowisko dla śmigłowców;
  • Kompleks medyczny.

Dzięki temu wyposażeniu okręt miał być zdolnych do udzielanie pomocy i ratowania załóg uszkodzonych okrętów podwodnych; prowadzenia prac podwodnych na różnych głębokościach, w tym z możliwością prowadzenia nurkowań saturowanych; poszukiwania i wydobywania zatopionej techniki wojskowej; gaszenie pożarów jednostek pływających oraz wykonywania zabiegów dezaktywacji i dezynfekcji w przypadku użycia broni masowego rażenia.

24 kwietnia, około dwa miesiące po ostatecznym zatwierdzeniu projektu Inspektorat Uzbrojenia anulował kontrakt argumentując to przedłużającym się procesem realizacji i deklarowanym przez wykonawcę wzrostem kosztów umowy. Nie jest jasne jaki to miało to związek z cięciami związanymi z epidemią. Jednakże, już w momencie anulowania tamtej umowy Inspektorat Uzbrojenia twierdził, że będzie dążył do wznowienia projektu tak szybko jak to będzie możliwe. 

Po, chwilowej jak się okazuje, rezygnacji z Ratownika pojawiły się też obawy ze strony związków zawodowych co do przyszłości stoczni PGZ Stocznia Wojenna, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że unieważnienie wcześniejszego postępowania na Ratownika zbiegło się w czasie z wyborem oferty patrolowca dla Straży Granicznej w stoczni francuskiej.

Choć szczegóły programu Ratownik w nowej postaci nie są znane, to można spodziewać się, iż MON będzie dążył do skierowania zamówienia do krajowego przemysłu stoczniowego. To z kolei może stanowić szansę dla PGZ Stocznia Wojenna. Już w momencie anulowania ostatniego kontraktu na ten okręt rzecznik IU mjr Krzysztof Płatek informował: "Ministerstwo Obrony Narodowej niezmiennie stoi na stanowisku, że w proces budowy nowego okrętu ratowniczego powinny zostać zaangażowane polskie podmioty przemysłowe i badawczo-naukowe posiadające wiedzę i doświadczenia w zakresie budowy platformy i integracji systemów okrętowych”.

Reklama

Komentarze (53)

  1. stoczniowiec

    MW to bardzo dobra stocznia

    1. 3miasto

      Śmiechu warte. Każdy kto pracuje w SMW wie że to państwowy twór na budżetowej kroplówce który na wolnym rynku dawno by zdechł. Nie obwiniam stoczniowców to fachowcy którzy to wiedzą i nie mają na to wpływu.

    2. Gts

      Jak w każdej państwówce, specjalistów to się trzyma na dole i krótko, wspinając się po ich grzbietach na stanowiska, przywłaszczając sobie ich sukcesy. Jest na to jedna rada, odejdź z grajdołu, gdzie cię nie szanują, nie broń tych którzy cię wykorzystują bo to jak syndrom Sztokcholmski.

    3. Czyżby ?

      Na jesieni było ogłoszenie o poszukiwaniu pracowników do stoczni. Baaardzo długie! Bo poszukiwali konstruktorów, technologów, monterów, mechaników, nawet spawaczy. Znaczy NIE MAJĄ żadnych pracowników? Żadnych fachowców? Skoro poszukują hurtem WSZYSTKICH specjalności w branży stoczniowej? No tak, to m u s i być bardzo "dobra" stocznia, taka bez konstruktorów, planistów, oraz bez pracowników wykonawczych podstawowych specjalności.

  2. Autor

    Kogo ratować będziemy tym okrętem?

    1. chateaux

      Zalogi naszych 60-cioletnich okretow podwodnych

    2. Stiv

      Jak kogo? Stocznie PGZ

    3. Sky

      Wybory

  3. GEJ123

    Mam pytanie do jakiegoś oczytanego człowieka co do marynarki rp.Mianowicie czy Polska marynarka szykuje sie na bycie "supportem" dla innych krajów na morzu podczas wojny?

    1. AMF

      No niekoniecznie. Obsadzi się naszymi doświadczonymi handlarzami samochodowymi i pozyskane z dna okręty uczynią Polskę potęgą oceaniczną. Wprawę w pływaniu skansenem już mamy. PS: a na poważnie, to z jednym okrętem ratowniczym i jednym pełnomorskim zaopatrzeniowym ciężko by znaleźć mającego dostęp do morza sojusznika którego moglibyśmy wspierać na rzeczywistym a nie mikroskopijno - symbolicznym poziomie.

    2. Polska MW była supportem dla floty ZSRR - i to decydentom bardzo utkwiło w głowie..

    3. Sky

      Aktualnie szykuje się na wybory

  4. danielos

    Ratownik to słuszna droga dla MW ,bo wkrótce nasze okręty podwodne zaczną tonąć ze starości :(

    1. Sky

      Była Orka, nie ma Orki, to Ratowik by się przydał ;)

  5. loocco

    Może nie na temat ale MON właśnie uruchomił program o kryptonimie "Sona", chodzi o pozyskanie w możliwie najszybszym termie systemu rakietowego ziemia powietrze bardzo krótkiego zasięgu. O tym że Pilica to anachroniczny system wszyscy zainteresowani wiedzą, lecz czyżby chwalony Poprad okazał się propagandową wydmuszką ?

    1. Wujek Sam

      Amerykanom trzeba dać zarobić, ot powód.

    2. Zdumiewajacy brak podstawowej wiedzy

      Absolutnie nie na temat, ale ci wyjaśnię. Tylko ostatni ignoranci stwierdzą, że Pilica to anachroniczny system. Bo tylko oni nic na ten temat nie wiedzą i wypisują te swoje bezpodstawne, fałszywe oceny. Po pierwsze Pilica, to absolutnie współczesny, nowoczesny, w pełni sieciocentryczny, zautomatyzowany system plot VSHORAD. Po drugie jedyna jego wada to brak amunicji programowalnej. Ale przy tym kalibrze to naturalne. Nie ma niczego poza tym do zarzucenia Pilicy. Cały system jest w 100% skomputeryzowany, zdalnie sterowany, zdolny do walki na sieciocentrycznym polu walki prowadząc ogień w oparciu albo o własne systemy celownicze, radarowe lub optoelektroniczne, albo zewnętrzne źródła danych, może prowadzić ogień autonomicznie z każdego pojedynczego zestawu lub sterowany centralnie z wozu dowodzenia. Co do Poprada, również kompletnie odleciałeś. Gdybyś cokolwiek przeczytał, to wiedziałbys, że SONA ma byc systemem klasy IroneDome, którym Poprad - i każdy nawet pobieżnie zorientowany w temacie oplot TO wie - NIE jest, nie miał być i nie będzie, bo SONA potrzebuje np. kompletnie innych efektorów. Twoja niewiedza, nawet w najprostszych sprawach zadziwia!

    3. Sky

      I jedno i drugie to zwykła gra pod nadchodzące wybory. Trzeba myśleć Panowie - całe lata degeneracja i upadek, jakieś kupowanie sprzętu bez, albo z żałosnym offsetem, w drzwiach ambasady USA, a teraz niby nagle im zależy na rozwoju polskiej zbrojeniówki? Proszę cię.

  6. Rozjemca

    I bardzo dobrze, że przyszli w MONie wreszcie po rozum do głowy z tym Ratownikiem. W projektowaniu i budowie takich właśnie okrętów zabezpieczenia mamy potencjał i na tym trzeba się skoncentrować. Nasza Stocznia MW o mało co z OP Orzeł zrobiła przy okazji nieudolnego remontu niemalże hulk, więc z budową skomplikowanych systemów bojowych niech już lepiej oni dadzą sobie spokój. Przykład nieszczęsnego Gawrona-Ślazaka też nie napawa optymizmem. Mierzmy siły na zamiary i tyle.

  7. Jaxa

    Typowa wrzutka przedwyborcza, kupowanie paru tysięcy głosów na Dudę. Już mieli nie budować, ale pan prezydent wezwał pana ministra i kazał, no dobry pan prezydent. Zamówienie teraz poprawi notowania Dudy, a po wyborach zawsze można je zawiesić, wstrzymać finansowanie, odwołać zarząd stoczni, jak coś im się nie spodoba.

    1. Orthodox

      Rzeczywiście zastanawiająca ta aktywność ministra obrony w ostatnim czasie. Może to idące wybory, może faktycznie wsparcie dla przemysłu. Chciałoby się wierzyć.

    2. Gts

      A czego się spodziewasz? Wszystkie ręce na pokład.

    3. Jimmy

      Dokładnie! Najpierw zabrali, żeby potem móc łaskawie dać. Śmiechu warte

  8. Schabowy

    Cudowny list związkowych animatorów ratuje polski przemysl stoczniowy

  9. Roman

    Ukoronowaniem tych zabiegów modernizacyjnych naszej MW powinno być złożenie przez MON zamówienia w polskiej stoczni na budowę okrętu-jachtu motorowego dla Prezydenta RP! Nazwa ORP Prezydent byłaby w sam raz dla takiego okrętu i wreszcie Prezydent RP mając letnią nadmorską rezydencję w Juracie mógłby też korzystać z prezydenckiego jachtu choćby w trakcie obchodów Dni Morza albo też w trakcie oficjalnych wizyt w zaprzyjaźnionych państwach nadbałtyckich.

    1. Wesołek

      Popieram, pomysł na - dodam na pewno nadzwyczaj "pilny" i prestiżowy jacht prezydencki - jest "godny" naszej marynarki... holowniczy-ratowniczej. Dziwne, że minister Błaszczak jeszcze nie ogłosił uruchomienia tego zakupu, wobec absolutnie najwyższej potrzeby obronnej naszego państwa!

  10. T

    Boże jak to jest że II RP z malutkim budżetem obronnym miała jeden z lepszych okrętów podwodnych to teraz nie potrafią tego zrobić ... A teraz poważnie. Polski nie stać, Polska nie potrzebuje MARYNARKI WOJENNEJ. Trzeba zacząć od tego. Ale jeśli już musimy mieć i po części się z tym zgadzam to wystarczy nam marynarka która ma bronić wybrzeża. Czyli po prostu potrzebujemy po prostu: 1. Statki patrolowe - do patrolowania wybrzeża 2. Okręty transportowe - wiadomo transport wyposażenia czy tam czegoś innego od sojuszników (jesli tacy będą bo wiadomo jak to jest ) 3 .Okręt podwodny - Jeden nowy sprawny więcej nam nie trzeba. 4 .Fregaty - Oczywiście tylko też nowe . Nam dwie wsytarczą. 5. Okręt rakietowy - 1/2 okręty które będą stacjonować przy brzegu by w razie czego ostrzelać wroga. I to wszystko co nam potrzeba ... Oczywiście w ogóle to wystarczyły by nam okręty patrolowe tylko by trzeba było obronę wybrzeża rozbudować , np jakaś rakietowa , czy działa okrętowe dać na brzegach i obudować bunkrami . A potem resztę powoli dozbrajać . Czyli tutaj jakieś dwie fregaty, tam jakiś jeden podwodny i tyle ...

    1. bobo

      Na Bałtyk wystarczy kilka dodatkowych F 35 z rakietami JSM i kilka śmigłowców do walki z okrętami podwodnymi. Plus boje, podwodne i powietrzne drony i inne tego typu urządzenia do śledzenia. Ale ponieważ chcemy sprowadzać sporo drogą morską to musimy mieć ze dwa okręty podwodne i to o sporym zasięgu, taka Baracuda w wersji konwencjonalnej jaką wybrali Australijczycy byłaby idealna. Plus dwie fregaty też raczej większe niż 4 tys wyporności. Oczywiście do tego także ze dwa okrety wsparcia logistycznego z możliwością przenoszenia przynajmniej dwóch śmigłowców w tym w wersji bojowej.

    2. Ogarnij się

      Boże jak to możliwe, że można takie coś napisać?? Chyba tylko pod dyktando Kremla? Patrolowców już mamy dość. Okręty transportowe? A CO TO jest? Jeden podwodny? Absurd. Jeden to MUSI być zawsze w morzu. A to oznacza, że co najmniej drugi musi być w porcie przygotowując się do zmiany na dyżurze. Żadnych fregat! Właśnie na jakieś sensowne fregaty to Polski obecnie nie stać! Może, ale tak na ze 2-3 korwety rakietowe, takie Mieczniki, z naciskiem na wyposażenie oplot i zop. Byle jakie okręty rakietowe są zbędne, gdy masz NSM oraz zapewnisz im rozpoznanie dalekiego zasięgu. A gdzie masz trałowce i niszczyciele min? A są ważne.

    3. Napoleon

      No ale przecież taki jest obecnie plan 2OP+2fregaty plus Ślązak korweta pokazowa.

  11. Bosmanz Pucka

    800 mln pln dla PGZ WOJENNA Hahahaha Drugi GAWRON

  12. Ai

    OK...może być ten Ratownik ale pozostałe okręty dla MW niech budują zagraniczne stocznie w tym samym czasie co budowa Ratownika.

  13. komentator

    Jakieś uzbrojenie powinnien mieć - na wypadek działań ratowniczych w warunkach wojennych (np. rakiety Piorun-2 + jakieś działko). W końcu to wojsko a nie cywilna służba zdorwia.

    1. Mieczysław

      Na pewno jakis harpun na dziobie

  14. Szacun

    Wreszcie coś się w Polsce dzieje, Miecznik raz jest raz go nie ma, Orka raz jest raz jej nie ma, a teraz przyszła kolej na Ratownika, jest, nie ma, jest, nie ma, ma być itp.

    1. Adams

      Ale Orka będzie,kupimy super nowoczesne 30-sto letnie wraki ze szrotu w Szwecji ale uzbrojone w rakiety manewrujące :) i to będzie Orka

    2. Anty 50 C-cali przed 500+

      Ale "Czapla" , okręt wielkości "pomniejszony Gawron", to fizycznie można zwodować w mniej jak rok! Fakt to czasy pierwszego "Ślązaka". No to może historia 2005-2009...patrolowce pod banderę---czerwoną, z niebieskim krzyżem. Nie taki szrot, z Szczecina, skoro do patrolowania wybrzeża, tam gdzie nasi zginęli na ORP "Grom", "Orzeł".

    3. Szacun

      Orka ma być, czyli być może będzie. A czy będzie to póki co nikt nie wie. Adelajdy też miały być, i co? Marzyciel, he, he.

  15. Ku chwale wielkij Polsce

    TO BRDZO DORA WIADOMOŚĆ --- OBY TAK DALEJ PRZYADŁO BY SIĘ JESZCZE ŚLĄZAKA DOZBROIĆ W COŚ TYPU NSM LUB RBS-15

    1. AHALON

      ORP Ślązak jest okrętem badawczym i takim pozostanie po co go dozbrajać ??

    2. Olo

      Ślązak jest przykładem polskiej odwiecznej nieudolności. W tej wersji doskonale reklamuje nasze państwo z tektury i styropianu. Ja bym mu tylko zmienił nazwę na ORP wielkie EGO.

    3. do OLO

      Wy spójrzcie na własną nieudolność zanim zaczniecie sie przyglądać POLSKIEJ

  16. Logika różowych pasków.

    Nie miej okrętu podwodnego, który może wypłynąć po wpłynięciu pod wodę. Kup sobie zatem okręt Ratownik. Słusznom linije ma nasz MON.....

  17. Zawisza_Zielony

    Tylko nie stocznia MW

    1. Bobik

      Stocznia MW i Nauta nie mogą zbudować kadłuba dla Norwegii, a mają wybudować Ratownika. HA HA HA!!!

    2. Gts

      Nie o to chodzi by zbudować, a wspierać dotacją państwową.

    3. Gps

      Pewnie lepiej wspierać polską państwową dotacją stocznie w Rosji albo Niemczech. Prawda, panie Gts?

  18. say69mat

    Mam pewną wątpliwość, czy w założeniach projektu, okręt ma dokować na heli deku śmigłowiec jedynie przy dobrej pogodzie??? A co się stanie w przypadku, kiedy przyjdzie okrętowi realizować misję z dala od naszego wybrzeża, w trudnych warunkach atmosferycznych??? Gdzie możliwość hangarowania śmigłowca będzie kluczowa dla realizacji misji??? Dlaczego ponownie popełnia się błąd z projektu korwety 621, gdzie pozbawiając okręt hangaru obniżono jego zdolność operacyjną??? Czy ciała decyzyjne myślą??? Czy też działają w schemacie typowym dla Cywilnej Kontroli nad Armią, czyli 'potaniośći', gdzie parytet ekonomiczny praktycznie dezawuuje efektywność koncepcji???

    1. AHALON

      Śmigłowiec może pokonać Bałtyk bez ładowania na okręcie a ORP Ślązak czy Ratownik nie będzie operował poza Bałtykiem

    2. Max

      No tak bo mamy okręty podwodne operujące w arktyce, że Ratownik musi mieć hangar dla śmigłowca gdzie w oderwaniu od sojuszniczych lotnisk będzie mógł przeprowadzi naprawy i serwis. Po co zwiększać znacząco koszty jednostki w imię fanaberii która nigdy nie będzie wykorzystana? Setki podobnych okrętów bez hangarów operują na morzach i jakoś nie mają problemów z przyjmowaniem śmigłowców. Taka rada jak nie wiesz nic o morzu i okrętach to się nie wypowiadaj.

    3. Anty 50 C-cali przed 500+

      Meksyk Panie! Czy tam jest hangar na "mieczniku" dla Caracala? Tak na mój łeb to tamtejszy oceaniczny patrolowiec to "taki" Grom. Ten pierwszy zwodowany dla nas od startu prac w 12 m-cy + 10 dni, i POPRAWANY przez producenta dla poprawy stateczności. Po rejsie z naszej sadzawki do redy Edynburga. Zakotwiczenie 1-go września 1939. Dalej szukamy...? Czy na pełnej wyporności 2400 ton typu Lekiu , Brunei, jest hangar czy tylko lądowisko? A znane są fotki jak "przysiada" tam...s70i. Dalej , jaka jest możliwość hangarowania śmiglaka na niemieckich siostrach 621??

  19. Hhjikoo

    Wiadomo ze nie mamy zdolnosci do produkcji zawansowanych okretow samolotow czy czolgow. Powinnismy sie zatem skupic na rakietach p.pancernych , p.lotniczych i p.okretowych ktore sa przeciez w naszym zasiegu. Przy odpowiednim nasyceniu i pelnej niezaleznosci produkcji bylibysmy nie do ruszenia.

    1. Danisz

      a wtedy jeden okręt podwodny za pomocą kilku min zablokowałby nam dostawy gazu i ropy oraz połowę eksportu wytwarzanych w Polsce produktów i poddalibyśmy się po pół roku bez jednego wystrzału...

    2. Tomek pl

      A dlaczego twierdzisz że nie potrafimy budować czołgu? Powiem Ci że jesteśmy w stanie zaprojektować i zbudować taki czołg sami bez licencji tylko potrzebna wola polityczna jedyne co musielibyśmy kupić to powerpack ( silnik + przekładnia)

    3. marek

      Na czołgach jak widać znają się prawie wszyscy. Prawda jest taka, że nie potrafimy. To lata i pieniądze (12-15 lat jak dobrze pójdzie i grubo ponad 3 mld Euro, nie licząc rozbudowy zdolności - kolejne miliardy. Nie będę wymieniał dziesiątek elementów składowych których nie potrafimy obecnie zaprojektować ani wyprodukować: od wyrafinowanych stali do kpl. systemów. W sprawie ewentualnej blokady portów: Szczecin i Świnoujście sami już "załatwiliśmy". Nie będę pisał jak i dlaczego, wypada wiedzieć a wróg czuwa.

  20. Ślązak

    Dlaczego nie zamawiamy 2 Ratowników dla zastąpienia Lecha i Piasta

    1. Bobi

      Bo to jest królówka dla stoczniowców i związkowców, a nie realne wzmocnienie. To tak jak z remontem T-72 niczego za wiele nie poprawi, a związki są zadowolone.

    2. Orthodox

      Od ich czasów flota skurczyła się o połowę z dalszą tendencją spadkową.

    3. Gts

      Pamiętaj, nasza armia, lotnictwo i marynarka są głownie po to, żeby związkowcy w państwowych zakładach byli zadowoleni.

  21. Franz

    Wydaje mi sie ze kazda jednostka dla MW budowana w stoczni polskiej to pozytywna wiadomosc. Co zas do przeznaczenia, chyba stocznia liczy na ew. kontrakty zagraniczne. Szkoda jednak ze wybrano oferte francuska na patrolowiec. Byc moze kryla sie za ta decyzja polityka. Byc moze Macron po wizycie w Polsce musial sie pochwalic jakims sukcesem a moze chcial nam sprzedac dokumentacje "mistrala"?

    1. Polowic

      Być może oferta francuska była 30% tańsza i dodatowo zaoferowano dłuższy okres gwarancji i wyższe kart umowne?

    2. Bobi

      Oferta Francuzów była o 30 milionów tańsza o PGZ. A to 30% okrętu.

    3. Franz

      Nie znajac dokladnie warunkow kontraktu trudno sie spierac. generalnie jednak to co jest duzo tansze od realnych cen niejednokrotnie okazuje sie pulapka tak jak np. super czolgi za 1 make. Dopiero po czysie okazuje sie ze umowa napisana na 50 stronach skazywala uzytkownika na wieloletnia zaleznosc od kupna czesci zamiennych, mozliwosci modernizacji czy tez sprzedazy drugim. Przekop mierzei turcy zaoferowali zrobic za jendo euro. A wiec bardzo tanio. Dobrze byloby sie dowiedziec dlaczego 30% mniej od polskiej propozycji wygralo. Mam wrazenie ze koszty materialow sa podobne wszedzie a robocizna w Polsce jest ciagle tansza od francuskiej. Musialy zwyciezyc inne argumenty jak cena za zbudowanie jednostki.

  22. NAVY

    ...niepoważni ludzie siedzą w tych decyzyjnych ciałach !

  23. Olo

    Powinny, ale oby zamówienie nie zostało ulokowane w obcych landach...

  24. A77

    "Ratownik wraca do gry" vs "Rosjanie zwodowali nową fregatę"... Kiedy inni wodują coś co pływa i jest uzbrojone u nas na topie są konstrukcje typu holownik i ratownik + ew.wróbel na pokładzie i ręczny wariant GROMu. Zanim zaczniemy ratować i holować może warto spróbować się obronić a te holowniki i ratowniki też szybko stracimy jeśli MW będzie bezzębna.

    1. Christobal

      Trafny komentarz... ponadto lepiej stare okręty ale dobrze uzbrojone, np. RBS, CAMM, niż nowe nieuzbrojone - po prostu drogie zabawki.

  25. Karol

    Po 8 unieważnionych przetargach i 5 dialogach, za 27 lat, będziemy mieli nowego Ratownika.

    1. Orthodox

      Nie dialogów bym się obawiał, a wykonawcy w postaci stoczni PGZ. Finansujący i wykonawca to jeden resort, więc możliwa powtórka z Gawrona''. Z podmiotem prywatnym komedie w stylu ,,budowa beznakładowa" raczej by nie przeszły.

Reklama