Reklama

Siły zbrojne

PZL Mielec: Przynosimy technologiczną rewolucję

  • fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska / www.prezydent.pl

Lada dzień podpiszemy porozumienie z jedną z czołowych polskich firm zbrojeniowych, jeśli zostanie zrealizowane, właściciel PZL zainwestuje w Polsce znaczące kwoty, a owa firma wraz z jej podwykonawcami otrzyma transfer najnowocześniejszych technologii, co zmieni wręcz jej oblicze - podkreśla w rozmowie z Defence24.pl Janusz Zakręcki prezes PZL Mielec.

Zbliża się zapowiedziany na marzec termin ogłoszenia kolejnej fazy przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii. Jak ocenia Pan szanse S-70i Black Hawk, oferowanego przez konsorcjum kierowane przez PZL Mielec?

Gdybyśmy nie oceniali ich wysoko, nie bralibyśmy udziału w przetargu. To przecież ogromne koszty dla firmy, ale warto je ponosić, bo Black Hawk jest dobrą propozycją dla polskiej armii. Odpowiada na potrzeby wojska. To produkt sprawdzony, użytkowany przez 28 krajów na świecie, w tym głównie armię amerykańską, ma już 9 mln godzin nalotu, w tym 1,5 mln w warunkach bojowych. Dodatkowo utranowoczesny, naszpikowany technicznymi nowinkami. Nie tylko my, ale przede wszystkim użytkownicy oceniają go bardzo wysoko.

Pojawiały się jednak sugestie, że firma Sikorsky powinna była zaoferować maszynę większą niż Black Hawk. Bardziej zbliżoną pod względem wielkości i możliwości do maszyn Mi-8/Mi-17, które są eksploatowane obecnie.

Jest takie powiedzenie, że duży może więcej, jednak w tym wypadku uważamy, że Black Hawk lepiej pasuje do potrzeb Wojska Polskiego, dodatkowo jest produkowany w Polsce, co bardzo istotne dla tempa dostaw i późniejszego serwisowania. Można było zaoferować większy śmigłowiec, ale należy brać pod uwagę zadania, jakie ma realizować. Przetarg nie powinien zakładać zastąpieniu jednego dużego śmigłowca innym dużym śmigłowcem. Należy raczej wymienić stary sprzęt na śmigłowiec, który będzie najlepiej wypełniał powierzone mu misje. Dlatego zdecydowaliśmy się na Black Hawka.

Decyzja Słowacji o zakupie Black Hawków pokazuje, że dla tego kraju jest istotne, aby wybrany śmigłowiec był zgodny ze standardami NATO, w pełni interoperacyjny. A Black Hawki są bardzo rozpowszechnione wśród członków Sojuszu. Myślę, że to istotny sygnał także dla rządu polskiego.

MON twierdzi, że w marcu ogłosi, który śmigłowiec (lub śmigłowce), przejdzie do fazy tekstów. Czy PZL Mielec jest gotowy do testów waszego S-70i Black Hawk?

W każdej chwili. Mamy w PZL śmigłowce gotowe do lotów testowych. Siłą naszej firmy jest właśnie to, że te maszyny są już w Mielcu. Produkujemy je od roku 2010, nie trzeba ich znikąd sprowadzać, by zostały poddane sprawdzianom.

Jak rozumiem jesteście od razu gotowi skonfigurować śmigłowiec zgodnie z wymaganiami testów dla Wojska Polskiego i przekazać do badań?

Dokładnie. W każdej chwili możemy je dostosować do wymagań testowych MON. Musimy tylko otrzymać informacje określające te wymagania. To nasza znacząca przewaga konkurencyjna nad pozostałymi ofertami w przetargu, z tego, co wiem, pozostałych dwóch śmigłowców w Polsce nie ma.

Jeśli S-70i zostanie zwycięzcą, jak szybko pierwsze Black Hawki mogą trafić do służby w Wojsku Polskim? Przetarg jest przecież już opóźniony i siły zbrojne - zgodnie z deklaracjami MON - pilnie potrzebują śmigłowców wielozadaniowych.

Jako jedyni jesteśmy w stanie dostarczyć pierwsze śmigłowce w 12 miesięcy po uzgodnieniu warunków i podpisaniu umowy, a nawet szybciej, ale dla pewności pozostańmy przy tym terminie. To ogromna zaleta posiadania czynnej linii produkcyjnej w kraju. Szczegóły dostaw dla wojska określa harmonogram przygotowany przez MON, którego nie mogę ujawnić, gdyż jest elementem zastrzeżonej dokumentacji. Powiem tylko tyle, że PZL Mielec ma linię, na której może produkować 24 śmigłowce rocznie. Obecnie wytwarzamy od podstaw pomiędzy 10 a 15 maszyn, zależnie od zapotrzebowania klientów, na razie wyłącznie zagranicznych. Pozostają więc wolne moce przerobowe czekające na zamówienia od polskiego wojska.

Zależnie od konfiguracji, jedne maszyny mogą być dostarczane szybciej, inne wolniej - szczególnie śmigłowce w wersji morskiej. Z pewnością jednak wywiążemy się z okładem z harmonogramu określonego przez MON.

Jak Pan ocenia wpływ wyniku przetargu na przyszłość ekonomiczną PZL Mielec?

Nie ukrywam, że wygrana utwierdziłaby pozycję PZL Mielec w ramach firmy Sikorsky. Przetarg jest dla nas, dla zakładu i jego właściciela, bardzo ważny. Dla PZL wygrana to w zasadzie podwojenie produkcji Black Hawka i znacząca stabilizacja na lata - perspektywa pożądana przez każdą firmę.

Przetarg zakłada nie tylko produkcję w kraju, ale też pakiet offsetowy dla polskiego przemysłu obronnego. Jaka jest wasza oferta w tym zakresie?

Nie wolno mi wiele powiedzieć o offsecie, ponieważ jesteśmy związani tajemnicą. Mogę ujawnić, że mamy podpisanych osiem listów intencyjnych z kluczowymi polskimi firmami branży zbrojeniowej. Lada dzień podpiszemy szczegółowe porozumienia z jednym z istotniejszych polskich przedsiębiorstw, niestety nie mogę jeszcze ujawnić jego nazwy. Jeśli zostanie zrealizowane, właściciel PZL dodatkowo zainwestuje w Polsce znaczące kwoty, a firma ta wraz z jej podwykonawcami otrzyma transfer najnowocześniejszych technologii, co wręcz zmieni jej oblicze. Ponadto dostawcy Sikorsky w Polsce podpisali ponad 20 listów intencyjnych. Już obecnie PZL Mielec posiada 50 dostawców, którzy wspomagają produkcję kabin i całych śmigłowców S-70i. Tak więc, jesteśmy w stanie spełnić wszystkie wymagania offsetu. Wygląda nawet na to, iż przekroczymy poziom wymagań przetargowych, co przełoży się na nowe miejsca pracy, niekonieczne nawet w PZL, ile w firmach, jakie z nami już współpracują i będą współpracować w przyszłości.

Jak ocenia Pan wpływ offsetu związanego z przetargiem śmigłowcowym na polski przemysł?

Produkcja śmigłowców w Polsce niesie potężny pakiet offsetowy, który nie tylko przełoży się na nowe miejsca pracy, ale przede wszystkim na pozyskanie nowe zdolności produkcyjnych, nowych zachodnich technologii, które zastąpią te wywodzące się jeszcze ze Związku Radzieckiego. My je z sobą niesiemy.

Jaki w takim razie będzie udział PZL Mielec w innowacyjnych rozwiązaniach, nad którymi pracuje Sikorsky? Pytam zarówno o rozwiązania dla Black Hawka, jak też maszyn całkiem nowej generacji, rewolucyjnych, jak S-97 Raider?

Sikorsky postawił na rozwój w Mielcu kilku nowych technologii, które będą wdrażane w całym koncernie. PZL stanie się centrum technologii dedykowanych do produkcji śmigłowca przyszłości. Jedną z nich jest tzw.  technologia przyrostowa, to słynne drukowanie przestrzenne, które w przemyśle lotniczym dopiero raczkuje. Właśnie ją testujemy. Drugą innowacją jest tzw. zgrzewanie tarciowe z przemieszczaniem, które umożliwia łączenie elementów metalowych bez użycia nitów, spawów czy tradycyjnych zgrzewarek. To nowoczesna, rzadko dziś stosowana metoda.

Koncern Sikorsky postawił w Mielcu na rozwój nowych rozwiązań, inwestujemy kilkanaście milionów dolarów rocznie w to, aby PZL stał się centrum badawczym, ale też produkcyjnym w zakresie zastosowania tych nowych rozwiązań dla całego Sikorsky-ego.

Nie chwalicie się głośno tymi technologiami.

Pracujemy po cichu, ale konsekwentnie według wcześniej ustalonego harmonogramu. Po zmianie właściciela w 2007 toku musieliśmy przejść zmiany i wprowadzić produkt, który się sprzedaje, dzięki któremu firma przetrwała i rozwija się. Dzisiaj chcemy patrzeć do przodu, poprzez nowe technologie i nowe produkty. Jedni się chwalą, inni działają. Mamy biuro konstrukcyjne, które współpracuje z biurami firmy Sikorsky, niemal  300 naszych inżynierów bierze udział nie tylko w bieżącej produkcji, ale też rozwija nowe projekty. To nasz potencjał rozwoju.

Co może Pan powiedzieć na temat wykorzystania nowych technologii w maszynach S-70i oferowanych Polsce? Czy któreś z nich są lub będą stosowane w tych maszynach?

W przyszłości tak,  ale jeszcze nie w Black Hawkach oferowanych w przetargu. To zbyt szybko. Jedną z technologii drukowania 3D planujemy powoli wprowadzać do Black Hawka, ale to kwestia czasu, analiz i certyfikatów. Niemniej nowe, testowane obecnie rozwiązania będą implementowane tak w produkowanych obecnie wyrobach, jak i w planowanych na przyszłość, takich jak S-97 Raider.

Słowacja planuje kupienie co najmniej 9 Black Hawków, czy Mielec również będzie miał udział w tej transakcji?

Produkujemy niemal 80% struktur Black Hawka. Kabina, belka ogonowa, pylony, stożek dla śmigłowca S-70i, to te same elementy, co w amerykańskim UH-60M, a takie właśnie maszyny chce kupić Słowacja. Tak więc ten kontrakt, jak każdy inny dotyczący Black Hawków, dla dowolnego odbiorcy, to także kolejne zamówienia dla Mielca.

S-70i oferowany w przetargu Polsce i UH-60M, najnowocześniejszy wariant Black Hawka przeznaczony dla sił USA, to de facto ta sama maszyna. Różni je tylko specjalistyczne wyposażeniu, które armia amerykańska sama instaluje w swoich śmigłowcach. Tak więc dla nas kontrakt słowacki to dobra wiadomość. Pokazuje, że Black Hawk jest świetną maszyną, docenianą i poszukiwaną także w Europie Środkowej pozbywającej się sprzętu po-radzieckiego. Mam nadzieję, że za Słowacją pójdą kolejne kraje. Wiemy, iż inne siły zbrojne z naszego regionu są zainteresowane tym śmigłowcem.

Czy myśli Pan, że decyzja Słowacji może wpłynąć na polski MON jeśli chodzi o wybór śmigłowców wielozadaniowych?

Ta decyzja pokazuje, że dla Słowacji istotne jest, aby wybrany śmigłowiec był zgodny ze standardami NATO, w pełni interoperacyjny. A Black Hawki są bardzo rozpowszechnione wśród członków Sojuszu, co z pewnością było istotnym powodem podjęcia przez Słowaków takiej decyzji. Myślę, że to istotny sygnał dla rządu polskiego, choć - oczywiście - MON zrobi, co uzna za najlepsze. Rzecz jasna chciałbym, by poszedł za przykładem naszych południowych sąsiadów.

Skoro mówimy o eksporcie, chciałbym zapytać o Turcję, która podpisała ogromny kontrakt z firmą Sikorsky na produkcję śmigłowców Black Hawk. Czy Mielec będzie w związku z tą umową realizować jakieś zadania?

Turcja to dobry przykład, że warto negocjować współpracę z firmą Sikorsky, jest tam bardzo solidny pakiet związany ze współpracą z tureckim przemysłem. Podobny oferujemy także Polsce. PZL współpracuje z Turcją, będziemy dla nich wykonywać pewne zadania, ale to szczegóły, o których nie chciałbym mówić. Ten kontrakt jest dla nas korzystny, daje nam dodatkową pracę, nie zabiera jej, jak można było niekiedy usłyszeć.

Wróćmy do Europy Środkowej, jaki wpływ na decyzję innych krajów poza Słowacją może mieć wybór przez Polskę śmigłowca wielozadaniowego?

Posłużę się przykładem samolotu Iryda, który powstał w Mielcu jako następca TS-11 Iskra. Swego czasu Indie kupiły dużo maszyn Iskra i szkoliły na nich swoich pilotów, do dziś jeszcze tam latają. Indie były zainteresowane także zakupem Irydy, ale kontrakt zależał od decyzji czy polskie wojsko kupi te samoloty i będzie je eksploatować. Jak dalej potoczyła się historia Irydy wiemy. Nie kupiło jej polskie wojsko, nie kupiły zatem także Indie. Mam nadzieję, że tym razem tak się nie skończy, ale pamiętajmy, że dla każdego odbiorcy zagranicznego bardzo istotne jest to, jak  dany produkt jest postrzegany w kraju, w którym powstaje. To rodzaj autopromocji, ważnej dla każdego producenta.

Mielec to również inne konstrukcje, na przykład samolot Bryza. W zeszłym roku maszyny trafiły do Sił Powietrznych.

W 2014r. zakończyliśmy dostawy 8 Bryz dla Sił Powietrznych w standardzie Glass Cockpit. Z tego co wiemy, piloci są bardzo zadowoleni z nowej awioniki, która jest czytelna i przyjazna dla użytkownika. Całość kontaktu zakończyliśmy dostawą symulatorów dla Dęblina, umowa obejmowała bowiem dwa symulatory: jeden w wersji glass cockpit i drugi w starszej, analogowej, ponieważ wojsko posiada jeszcze około 30 maszyn z klasycznymi przyrządami. Obecnie nie ma planów dalszych dostaw, trwa natomiast modernizacja Bryz, wymiana układów napędowych na nowsze, z lepszymi silnikami i śmigłami pięciołopatowymi Hartzell.

A jak idzie eksport samolotów rodziny M28. promocja na zagranicznych rynkach była przecież częścią umowy z firmą Sikorsky?

Na eksport przeznaczony jest wariant M28-05, który dawnej nazywał się Skytruck, ale dziś już nie używamy tej nazwy. Wariant ten, w odróżnieniu od Bryzy, posiada stosowne certyfikaty EASA i FAA. Spektakularnym sukcesem była dostawa dla US Air Force, które kupiły 17 maszyn i intensywnie z nich korzystały w warunkach wojennych. Jedna maszyna została niedawno dostarczona siłom powietrznym Jordanii, gdzie jest wykorzystywana w trudnych, pustynnych warunkach. Za nią pójdą prawdopodobnie następne. W ostatnim czasie podpisaliśmy kilka kontraktów, jednak nie o wszystkich umowach mogę mówić, bo nie zawsze nasi klienci chcą rozgłaszania takiego zakupu. Obecnie trwają rozmowy i kontraktacja kolejnych zamówień na M28, to głównie klienci z Azji. W sumie produkujemy 5-7 samolotów M28 rocznie, z przeznaczeniem na eksport.

Reklama

Komentarze (37)

  1. sierżant

    Coś tu nie gra!?.Nam wciskają niby nowość,tylko jakoś niedoinwestowaną.ZSRR robił to samo np z MIG 29,T 72 itp itd Zawsze silniejsi starsi bracia skubali tych młodszych i maluczkich.Jak by podrasować naszego Sokoła to i przeskoczyłby staroć typu uh 60.

  2. ass

    Ofset, dobre moze odczuja go rodziny polskich decydentow...

  3. JOHN

    spoko będzie sprzęt hamerykański ..przesądzone już zostało w styczniu 2015 r.....a reszta to tylko otoczka ...co by udawać pozory i aspekty prawne handlowania ..

  4. Janosik

    Quba, Ola, say69mat, witam, tak z ciekawości jaką otrzymujecie kwotę za to co piszecie? pozdrawiam

  5. FK

    162 komentarze do tej pory a ja od 2004 roku wiem, że wygra Black Hawk... darujcie sobie...

    1. Qba

      Nie wygra, bo nie spełnia wymagań MON. http://www.defence24.pl/news_nie-ulegamy-naciskom-mon-odpowiada-na-list-prezesa-sikorsky-aircraft-corporation

  6. fjrjpr

    Offset - co to w ogóle jest ? nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego. Ale jak ktoś się uprze to i offset może być, ale zapłaci za to strona kupująca. Nie dziwicie się wtedy że cena będzie 2 albo 3 krotnie większa z offsetem. Firma po to tworzy sprzęt wojskowy, aby go sprzedać !!! a nie kupować offsety !!! Jak się nie podoba to kupujcie offsety w biedronce !

    1. cynik

      ofset za polskie F16 wyladowal w Izraelu

  7. m

    O obietnicach amerykańskich firm warto podyskutować z pracownikami firmy "Aero Vodochody" w Czechach ... albo zagłębić się w temat offsetu na F-16.

    1. ola

      Też uważam , że "Aero Vodochody" w Czechach zrobili w balona . Ich produkt eksportowy miał problemy ze względu na użyte amerykańskie podzespoły i zakaz sprzedarzy w niektóre rejony świata .

    2. Janusz

      Co ty z tym offsetem ? Turcja, Izrael, kraje arabskie dużo kupują. Słyszałeś tam o offsecie ? Mieliśmy kupić samolot a nie sprzedawać offset dla związków zawodowych na 13tki i 14tki. Kupując samoloty łaski nikomu nie robisz. Nie podoba się to nie kupuj. To tak jakby pójść do sklepu kupić rower, ale w zamian sprzedający ma kupić od ciebie np. krasnale ogrodowe, które produkujesz.

    3. say69mat

      Możeee, tak dla zrozumienia, meandrów polityki amerykańskiej przejdziemy do tematu, co prawda historycznego. Acz noszącego wszelkie znamiona 'przewału stulecia'. To znaczy do PRL-owskiego barteru. Polegającego na wymianie licencji na produkcję czołgu T72M. Czyli, praktycznie głęboko zubożonych atrap czołgów. Za produkcję naszego przemysłu, na rzecz ZSRR. Dopiero z tej perspektywy można ocenić skalę i miarę amerykańskiego przekrętu. Jak nam wiadomo, polegającego na sprzedaży naszym siłom zbrojnym, ewidentnych atrap samolotów. Co do samego offsetu ... skoro zamówiliśmy technologię do produkcji biopaliw, czy nie dostaliśmy??? Czy Pratt&Whitney produkuje silniki w Rzeszowie??? Gliwicki GM daje zatrudnienie??? Czy mielecki PZL produkuje i sprzedaje śmigłowce??? Z drugiej strony, jak można wymagać od ludzi wyedukowanych na 'sowieckim barterze', myślenia w kategoriach 'offsetu'??? Po drugie, co ma firma 'Aero Vodochody' do naszego offsetu za F16??? Czyżby była beneficjentem .. offsetu, czy też produkowała F16???

  8. michał

    Stawiam na ŚWIDNIK i AW 149 . 1. Istnieje zakład z dużymi możliwościami produkcyjnymi , który zatrudnia 3500 pracowników. 2. Oferuje śmigłowiec w wersji wielozadaniowej uzbrojonej nie tylko transportowej . 3. Zakład będzie posiadał kody źródłowe co daje możliwość zmiany konfiguracji i modernizacji już po 10 latach . 4. Bedzie istniał pełny serwis w kraju łacznie z remontem silników . 5. Ewentualne podzespoły nieprodukowane w Świdniku będą dostępne w Europie w bardzo krótkim czasie . 6. Istnieje możliwość uzbrojenia śmigłowca w pełen wachlarz broni podwieszanej na zewnętrznych uchwytach .

    1. Qba

      Brak offsetu dyskwalifikuje AW149.

    2. ola

      Świdnik będzie też serwisował M-346 Master .

  9. marek!

    Ludzie - czytajcie uwaznie i artykuly i komentarze.!!! Ciagle te same.....Jezeli Mielec nie chce podac jakis danych - to na pewno sa jakies powody i po diabla nam o tym wiedziec.... Piszemy o Wojsku Polskim, a nie o Biedronce!!!!! Zadna z firm bioracych udzial w przetargu - nie jest producentem uzbrojenia, ba - nawet silnikow.....Klient sam sie decyduje, co, ile itd.....tak jak przy zakupie samochodu....... Na pewno oferta i mozliwosci Sikorsky'ego sa najbardziej zaawansowane. Wierzcie mi, mozliwosci uzbrojenia Black Hawka - bija na glowe konkurencje... Zastanowcie sie tez co dla Was odznacza termin "kody zrodlowe" - chodzi o kod dostepu do wejscia na poklad, czy kody do sterowania PPK ? Smiglowce beda kupione za nasze pieniadze, zarowno Airbus, jak i AW oferuja maszyny, ktorych nikt nie uzywa, albo w sladowych ilosciach. Jak tak "kochacie" Caracala i AW149 to sobie kupcie.........

    1. Wojciech

      Popieram dobrze napisałeś, powinien wygrać BH !

    2. Qba

      Oferta Sikorskiego jest najgorsza, bo nie przewiduje offsetu. Caracala używają chociażby Francja, Brazylia, Kazachstan, Malezja, Meksyk, Indonezja, Tajlandia.

    3. ola

      Konkrety proszę - sytuacja wyglada tak , że Sikorski oferuje tylko wkm-y wewnątrz śmigłowca . Nie ma mowy o zewnętrznych podwieszeniach , dodatkowych zbiornikach itp. Dodatkowe zbiorniki - to nie jest jakaś super tajemnica o której nie można przeczytać w Wikipedii . Prawda jest okrutna - amerykanie proponują nam tylko na krótko dystansową powietrzną taksówkę .

  10. analityk

    A ja wbrew większości opinii stawiam na EC725 Caracal Przedstawiciele Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 1 S.A., Eurocoptera i Turbomeci podpisali umowę dotyczącą uruchomienia w Polsce dwóch linii montażowych. Porozumienie zawarto w związku z przetargiem na śmigłowce dla Sił Zbrojnych. W Polsce miałyby być produkowane śmigłowce EC725 Caracal oraz silniki Makila 2. Czyli powstanie hala w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr 1 S.A w której zmontują 70 śmigłowców i silniki do nich i będą tam je serwisować . A najlepsze w tym wszystkim jest to , że zakład będzie w Polskich rękach czyli Polskiej Grupie Zbrojeniowej .

    1. jarek

      W dniu 1 stycznia 2011 roku Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. w Łodzi przejęły majątek zlikwidowanego Gospodarstwa Pomocniczego WZL-3 Dęblin i utworzyły ODDZIAŁ WZL-1 S.A. w Dęblinie. Czyli można powiedzieć że powiększyły się im możliwości .

  11. QbaM1

    AW nie ma wersji morskiej- w ogóle jest sprzetem którego nikt nie ma- z wyjątkiem Rosnieftu w wersji cywilnej(super). Caracal jest super drogi- a co do powaznego podejścia Francuzów do Polski- to warto przypomnieć że Sikorsky kontraktu żadnego nie dostał a od lat w Polsce produkuje. Tymczasem EC teraz AH- sprzedało 23 śmigłowce dla Lotniczego Pogotowia ratunkowego i nic w Poslce dotąd nie zrobiło poza otwarciem biura z 10 osobami(i trzymaniem zakłądu przy Okęciu w którym nic się nie dzieje i dziać nie bedzie- bo jest już tak wyzuty z potęciału że jak coś planują w Łodzi składa). BH to jedyna realna i sprawdzona opcja.

    1. Adam

      MON nie zamierza kupować wersji morskiej.

    2. grogreg

      Jeszcze raz. Komu kupujemy smiglowce? Zolnierzom czy zwiazkowcom?

  12. obserwator

    Czyli patrząc na to co pisze "analityk" jak by wygrał Caracal EC725 , to w przetargu na śmigłowce szturmowe w ilości 32 sztuk będą mieli gotową halę na montaż i serwis szturmowego Eurocoptera Tiger . Wszystko zależy od offsetu - pewnie offset to będzie full serwis w kraju . Lepiej byśmy na tym wyszli niż na serwisie F-16 . A poza tym zakład będą mogli wykorzystać dla serwisu i remontu śmigłowców pogotowia ratunkowego - a sprzedali ich trochę . P.S. Coraz bardziej podobają mi się te komentarze .

  13. Kamikadze

    Dlaczego w ofercie nie ma UH, BattleHawk oraz S-92?

    1. jaśko

      Też się dziwię , że nie ma UH, BattleHawka . Bo po prostu nie ma zgody Kongersu , ale w przypadku Polski na pewno by ją udzieił.

    2. anakonda

      bo to przetarg na wielozadaniowce a nie szturmowe ,szturmowe zac beda inne bo Batle Hawk nie jest dosc dobry

    3. Qba

      UH60M jest objęty zakazem eksportu, Battle Hawk to maszyna szturmowa, a S92 cywilna.

  14. grogreg

    Pytanie czy kupujemy śmigłowce żołnierzom czy związkowcom? Po pierwsze Sikorsky powinien zaoferować S-92 a nie S-70.... bo duży śmigłowiec zastępuje się dużym śmigłowcem a S-70 można by było w przyszłości zastąpić wycofywane Sokoły. Po drugie.... jak sam pan z Mielca przyznał w Polsce produkuje się tylko skorupkę S-70 czyli to co najprostsze. Szału nie ma.

    1. Wookie

      Tylko, że gdy najważniejszym kryterium jest cena to nie zaproponują S-92 tylko S-70 bo jest tańszy...

  15. jjj

    s-70i nie potrzebujemy. Do takich zadań mamy sokola...na miejsce mi-17 tylko może być brany s-92 lub chinook

    1. say69mat

      Po pierwsze, 'Sokoły' dały równo 'ciała ' zarówno w Iraku, jak i w Afganistanie. Najważniejszym z mankamentów - niedobór mocy w sytuacjach krytycznych. Wymagających wysokiej manewrowości na niskim pułapie. Stąd ich przydatność bojowa, jak śmigłowca taktycznego jest mocno dyskusyjna. Ponadto Mi18/17/171, przy pełnym załadowaniu wojskiem, plus 'klamoty' ma identyczny problem np z oderwaniem się od ziemi czy też pasa startowego. Po drugie, stąd nasza armia 'nagwałt' potrzebuje 'śmigła' taktycznego, a nie powietrznej taksówki. Zgoda co do Chinooka, to jest rewelacyjny śmigłowiec do przerzutu wojsk na opanowane desantem taktycznym obszary.

  16. staszek

    tak mysle że do desantu kawalerii powietrznej to bedzie s-70/UH 60 z PZL MIelec, a z PZL Swidnik to na transport to by się nadawał AW 101 zas dla spike-boomberow to by się AW 139 mangusta nadawała i w ten sposób może by wreszcie jako taki offset powstał... oczywiście francuski EC725 jest super ale po sprzedaży termowizji Sagema dla ruskich czołgow to zabojadom trzeba podziekować

  17. bull

    Czy ktoś z Was wie może o jaką czołową firmę zbrojeniową chodzi?

    1. zxxc

      PHO :-), przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.

  18. topick

    30 bryz ? Po co aż tyle ?

    1. zxxc

      To jest pytanie które zadaję od 5 lat. Cały czas są modernizowane za ciężkie pieniądze. Jedna nowa Bryza kosztuje prawie tyle co Casa C295!!! Amerykanie kupili polski zakład i żądają co chwila kupowania "ich" produktów.

  19. mat

    Gdybby brać same parametry techniczne, to ihmo Eurocopter wygrywa, znacznie więcej ludzi bierze. Jeśli zaś chodzi o oblot, zgodność z NATO i niezawodność to s70i..

    1. say69mat

      A) ... a koszty eksploatacji??? Zestawienie wybitnie niekorzystne dla EC725. B) ... koncepcja wykorzystania śmigłowca. Czy ma to być maszyna taktyczna, czy taksówka???

    2. Qba

      Kluczowe znaczenie ma offset i transfer technologii, a tutaj też wygrywa EC725.

    3. Naleczxxx

      Również o kosztach użytkowania bym wspomniał w Eurokopterze są o wiele wyższe

  20. zxxc

    po poznaniu ostatecznych ofert i cen uwalic przetarg. nie ma pośpiechu z wielozadaniowcami. brać bez przetargu AW 149 lub black hawka uh-60m. zastapią mi-2 i część mi-8/mi-14. od razu robic analize ile potrzebujemy ciężkich maszyn: king staillon, chinook lub ewentualnie Aw 101

    1. Qba

      Chyba nie zdajesz sobie sprawy, że cena bez przetargu byłaby znacznie wyższa, a na King Stalion, Chinoook czy AW101 nas nie stać ani nie są potrzebne.

  21. znak

    Jak śmigłowiec z lat 90 może przynosić rewolucję technologiczną ?

    1. i do tego sowiecka!!!

      Może, kolego, bo nasza myśl technologiczna to lata 60. XX wieku!

    2. marek

      Tak samo jak audi a8 z 1994 porownywane z 2015 :)

    3. Qba

      No tak to, bo Mielec jest technologicznie w latach 60-tych.

  22. www

    Mi-17 w WLtez ma zostać wycofany na pokład zabiera 28 zolnierzy. Pytam się przewrotnie czy s-70 tylu zolnierzy wezmie do srodka. Czy będzie wygladal jak choinka i na sznurku będzie reszte druzyny przewozil. Kto tak uparcie forsuje jedna wielkość smiglowca. Czemu rownolegle nie organizuje się kilka przetargow. Czemu z opl wprowadza się rozwiązania kompleksowe. a tu dziwoląga się robi na uniwersalnej platformie WL MW wykozystuja mi-17.

  23. tomek

    Mi -2 to śmigłowce wielozadaniowe . Wszystkie są do wymiany . Według stanu na 31 stycznia 2010 roku w służbie pozostawały 73 śmigłowce, w tym 25 należących do Sił Powietrznych, 46 do Wojsk Lądowych i 3 do Marynarki Wojennej. Wojska lądowe 16 uzbrojonych Mi-2 przystosowały do gogli noktowizyjnych . Wersja S70i to powietrzna taksówka (prawie cywilna wersja ) mówi się , że to wersja międzynarodowa bo nie wymaga zgody Kongresu USA na sprzedaż uzbrojenia - dlatego proponują karabiny maszynowe wewnątrz . Wersja S70i z zewnętrzym systemem podwieszeń ESSS to już S70i Battle Hawk i taką powinniśmy kupić - nawet jak by na sprzedarz ESSS musiał wyrazić zgodę Kongres . Powinniśmy mieć śmigłowce wielozadaniowe - nie stać nas na marnowanie pieniędzy podatników . Jeżeli by nie sprzedali ESSS to najlepszy wybór to : AW 149 oni z tym nie mają problemu i zewnętrzny system podwieszeń dają w standardzie .

  24. KS

    „S-70i oferowany w przetargu Polsce i UH-60M” – „to de facto ta sama maszyna” – tak te same pod względem konstrukcji, ale w tych czasach najważniejsza jest „specjalistyczne wyposażenie” – dostaniemy skorupy bez nowoczesnego wyposażenia! Armia amerykańska nie instaluje sama wyposażenia! Wystarczy poczytać lub obejrzeć materiały medialne z samych reklamówek zamieszczonych w internecie. Ogólnie jestem za BH ale nie w wersji S70i – to jest bardzo, bardzo uboga wersja!

    1. Wojtekus

      Kolega KS dobrze mowi: jak by postawić za warunek aby w Mielcu montować UM-60M to może być!

  25. bull

    czy ktoś może wie, z którą firmą zbrojeniową Mielec ma podpisać to porozumienie

Reklama