Reklama
  • Wiadomości

Pumy ruszają na drogi

Niemiecka armia ma już ponad 300 nowych bojowych wozów piechoty Puma. Jedna z wyposażonych w nie jednostek rozpoczęła ćwiczenia marszu drogowego, a równolegle trwa ich modernizacja do docelowego standardu.

Fot. Bundeswehr/Maximilian Schulz
Fot. Bundeswehr/Maximilian Schulz

Niemiecki portal Mittelbayerische poinformował, że wyposażony w Pumy 122 batalion grenadierów pancernych (piechoty zmechanizowanej) przerzucany jest na poligon Grafenwöhr marszem drogowym. Choć takie działanie mogłoby wydawać się rutynowe, to świadczy ono o postępach wprowadzania nowych bojowych wozów piechoty do niemieckiej armii.

Wcześniej Pumy należące do 122 batalionu przemieszczano wyłącznie na platformach niskopodwoziowych (lub koleją). W Niemczech od czasów Zimnej Wojny praktykuje się jednak przerzut jednostek wyposażonych w nawet najcięższe gąsienicowe wozy (włącznie z czołgami Leopard 2) również marszem drogowym.

Daje to wyższą elastyczność działań w stosunku do sytuacji, w której do przemieszczania ciężkich wozów używana jest tylko kolej lub platformy niskopodwoziowe. Często też prowadzi się ćwiczenia „kombinowanego” przerzutu – dojazd pancernych pojazdów o własnych siłach do miejsca załadunku, a następnie przemieszczenie na większą odległość koleją.

Nota bene, czołgi można zobaczyć od niedawna również na polskich drogach. W Wojsku Polskim długo stawiano wyłącznie na przerzut koleją i na platformach niskopodwoziowych – m.in. z uwagi na obawy o stan dróg. W praktyce jednak w sytuacji realnego zagrożenia czołgi i inne ciężkie pojazdy w pewnym stopniu musiałyby korzystać z dróg (nawet mając rozwinięte jednostki logistyczne i sieć kolejową) i należy to przećwiczyć w czasie pokoju. Spośród jednostek WP w takich ćwiczeniach uczestniczyły np. elementy 1 Brygady Pancernej wydzielone do ćwiczeń w północno-wschodniej Polsce.

Mówiąc o „marszu drogowym” Pum warto też przypomnieć, że niemiecka armia ma już na wyposażeniu ponad 300 nowych BWP Puma, z łącznie 350 zamówionych w ramach pierwszej transzy. Te silnie opancerzone i uzbrojone w wieżę z armatą 30 mm z zaawansowanym systemem kierowania ogniem wozy mają zastąpić eksploatowane pojazdy typu Marder, które jednak są modernizowane i mają służyć jeszcze do 2030 roku. W celu pełnego ukompletowania jednostek czynnych i rezerwowych Bundeswehry konieczne jest bowiem zamówienie drugiej partii około 200 tych wozów.

Zanim jednak firma PSM GmbH (joint venture KMW i Rheinmetalla, odpowiedzialna za dostawy Pumy) otrzyma zamówienie, niezbędne będzie sfinalizowanie i sprawdzenie docelowej konfiguracji tych BWP. Kontrakt na wykonanie takiej modernizacji i jej przeprowadzenie dla pierwszego batalionu (przeznaczonego do zestawu sił natychmiastowego reagowania VJTF na 2023 rok) został podpisany w lipcu ubiegłego roku.

Na jego podstawie Pumy otrzymają nowe systemy optoelektroniczne i kolorowe systemy zobrazowania, elementy zarządzania polem walki (BMS), a także zostaną seryjnie zintegrowane z wyrzutniami Spike-LR/LR2, zwanymi lokalnie MELLS. Umowa o łącznej wartości 470 mln euro obejmuje, oprócz modernizacji 41 Pum, także wsparcie eksploatacji na okres pięciu lat oraz zaawansowane systemy przeznaczone do komunikacji z piechotą zmechanizowaną.

Wprowadzana do Bundeswehry Puma jest więc niewątpliwie nowoczesnym systemem uzbrojenia o dużych możliwościach, ale jednocześnie drogim, zarówno w zakupie jak i w późniejszej eksploatacji. Wiele wskazuje jednak, że – pomimo wielu perturbacji i opóźnień, do jakich doszło w trakcie trwania programu – ten nowy wóz będzie stanowić bardzo silny i ważny element systemu walki niemieckich wojsk lądowych.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama