Siły zbrojne
Przeciwlotnicze Pioruny w Chorwacji
Żołnierze 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej wzięli udział w ćwiczeniach w Chorwacji. W ich trakcie wykorzystywano przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun. Sprzęt ten jest eksportowany do krajów NATO i sprawdza się na Ukrainie.
O udziale żołnierzy 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej w krótkim komunikacie poinformowało Dowództwo Generalne RSZ. Ćwiczenie odbywające się na Przylądku Kamenjak ma w Chorwacji długą tradycję, bo jest organizowane od 28 lat. Organizatorem był Pułk Obrony Powietrznej Armii Chorwackiej. Oprócz gospodarzy brali w nim udział także żołnierze z Polski, Słowenii, USA oraz Francji.
Jak powiedział Defence24.pl rzecznik brygady por. Jacek Piotrowski, podczas ćwiczenia przeprowadzano strzelania bojowe za pomocą Przenośnych Zestawów Przeciwlotniczych Piorun. Z polskiej strony w ćwiczeniu uczestniczył 38 dywizjon zabezpieczenia Obrony Powietrznej. Oprócz Piorunów, w tym z celownikami optoelektronicznymi, w ćwiczeniach wykorzystano też urządzenia szkolno-treningowe starszych zestawów Grom. Polskie rozwiązania zostały zaprezentowane uczestnikom ćwiczenia.
Z kolei Chorwaci mieli na wyposażeniu między innymi artyleryjskie zestawy Bov-3 z armatami 20 mm, a Amerykanie systemy niekinetycznego przeciwdziałania bezzałogowcom. Chorwacja posiada także przenośne zestawy Igła-1, a w ubiegłym roku w ramach pilnej potrzeby operacyjnej zakupiono we Francji system Mistral-3 po tym, jak na terenie Chorwacji upadł odrzutowy bezzałogowiec.
Zestawy Piorun, stopniowo wprowadzane w miejsce starszych Gromów, są jednym z najbardziej znanych produktów eksportowych polskiego przemysłu. Zostały zakupione przez USA, Norwegię i Estonię, a także niewymienione z nazwy państwo bałtyckie (nieoficjalnie mówi się o Łotwie). Dostarczono je także Ukrainie w ramach pomocy wojskowej (niedawno Kijów zamówił kolejną partię). W trakcie działań bojowych wykazały się dużą skutecznością, między innymi przeciwko samolotom Su-25 i Su-34, śmigłowcom bojowym takim jak Ka-52 i Mi-24/Mi-35, a także bezzałogowcom.
Czytaj też
Piorun został opracowany w ramach pracy rozwojowej realizowanej przez Mesko (lider) we współpracy z CRW Telesystem-Mesko oraz Wojskową Akademią Techniczną. Może zwalczać cele powietrzne na dystansie od 400 m do ponad 6,5 km oraz na pułapie od 10 m do ponad 4 km, w tym samoloty, śmigłowce, bezzałogowce oraz pociski cruise. System jest zdolny do skutecznego działania w każdych warunkach atmosferycznych, w dzień i w nocy, także w wypadku stosowania silnych zakłóceń, co potwierdzają doświadczenia z użycia bojowego na Ukrainie.
sign1
Przeciwlotnicze Pioruny - wszędzie ... byle nie w Polsce ...
bc
Teraz czas na kolejne piętro, Grzmot to powinno być coś w rodzaju pocisku Tamir z Żelaznej Kopuły do zwalczania rojów dronów i C-RAM(m.in. rosyjskich odpowiedników Himarsów/Wilchy bo powstaną takie na 200%).
Davien3
@bc Rosja juz ma odpowiednik wilchy, nazywa sie Tornado-S a Wilcha jest moderką jego poprzedniej wersji czyli BM-30 Smiercz Grzmot to dalszy rozwój Pioruna wiec zapomnij o odpowiedniku Tamira to nie ta klasa pociskow
LMed
Tylko gratulować. Piękna sprawa, produkowana własna broń znajduje klientów zagranicznych. Ostateczne potwierdzenie jakości i dobra kasa.
Orel
No i bardzo dobrze, takie "ćwiczenia" powinny być prowadzone w każdym kraju europy, Korei, Japonii, Australii.