Reklama

Siły zbrojne

Próby T-14 Armata na finiszu

Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0

Najnowszy rosyjski czołg podstawowy nowej generacji T-14 Armata już wkrótce ma zakończyć etap państwowych badań i testów przed jego planowanym wdrożeniem do służby liniowej w Wojskach Lądowych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej - donosi rosyjska agencja RIA Novosti.

Według oficjalnych informacji przedstawionych przez producenta — UralWagonZawod (UWZ) z Niżnego Tagiłu - dotychczasowe próby nie wykazały konieczności wprowadzenia żadnych kluczowych zmian w projekcie i konstrukcji Armaty ani jego elementów. W związku z tym ma wejść do planowanej produkcji seryjnej bez większych zmian w stosunku do wyprodukowanej już partii przedseryjnej.

Wcześniejsze komunikaty wskazywały na prowadzenie przez UWZ prac zakładowych nad konstrukcją T-14 w celu dalszej poprawy parametrów technicznych i zdolności bojowych w zakresie siły ognia. Efekt ten miał zostać osiągnięty poprzez modernizację stanowiącej główne uzbrojenie czołgu — armaty gładkolufowej 2A28-1M oraz wprowadzenie rodziny amunicji czołgowej nowej generacji takiej Mango-M czy Świeniec-2, które mają wkrótce trafić do produkcji seryjnej.

Według oficjalnych danych znajdujących się w broszurze informacyjnej rosyjskiej Minobrony penetracja pancerza uzyskiwana przez T-14 Armata ma być prawie dwukrotnie większa niż obecnie używanych innych najnowszych modeli czołgów podstawowych takich jak T-72B3M, T-80BWM i T-90M. Efekt ten miał zostać osiągnięty przez wyżej opisane prace nad poprawą siły ognia.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej podpisało z koncernem UWZ w trakcie Międzynarodowego Forum Techniczno-Wojskowego "Armia 2018" pierwszy kontrakt na seryjne dostawy czołgów podstawowych T-14 Armata i bazujących na jego podwoziu ciężkich bojowych wozów piechoty T-15 Armata dla SZ FR. Według zapisów umowy dostarczone mają zostać 132 pojazdy obu typów. Na chwilę obecną na uzbrojeniu jest po ok. 20 wozów produkcji przedseryjnej, które kończą przechodzić kompleksowe badania i testy.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (56)

  1. men

    Do wszystkich krytykantów: Rosja przynajmniej coś robi z większym/mniejszym sukcesem, częściowo jest to ściema ale widać tam postęp...…….. niestety. A co słychać u "naturalnego lidera międzymorza? - bieda reanimacja T72, praktyczna likwidacja 2xbcz z 10BKPanc (110 Leo2A4- "rozgrzebane" na czynniki pierwsze "zimuje" w Bumarze, no i ta perełka -18.12.2019r Łotwa - podczas strzelania z PT91 125mm lufa jednego z czołgów pękła na pół po całej długości - ot wizytówka stanu technicznego naszego pancerza - o ammo do nich przez litość ni piszę bo praktycznie skutecznej - nie ma.

    1. magazynier

      Uraińcy produkują rakiety kierowane. Donośność 5 km. Przebicie 800 mm umownego pancerza. Celność- brak danych. Światełko w tunelu?

    2. Arrius

      System obrony aktywnej> mówi to coś "magazynierowi"?

  2. Realista

    Tak, tak. Rosjanie robią wszystko idealnie, a Polacy beznadziejnie. Czy jak przyjmiemy, że już wszyscy w to wierzymy, zacznie się racjonalna dyskusja?

  3. xdx

    Dobry żart z tą gotowa Armatą, dopóki nie będzie porwanie działała stabilizacja i pare innych „ drobiazgów „ armata pozostanie jedynie modelem poglądowym ewentualnie propagandowym.

  4. magazynier

    Panie Zielonka, a jaki silnik będzie napędzał ten czołg? Bo planowany nie będzie produkowany. Piszą o tym sami Rosjanie. Resztę przemilczę.

  5. bek

    do 2027 roku chcą przyjąć 500 t-14,t-15 ,t-16 na platformie Armat i około 400 t-90m ,t-80 bwm i t-72b3m to niezły potenciał.

  6. czytelnik

    "Trwają prace projektowe nad opracowaniem rakiety P-P dalekiego zasięgu przeznaczonej m.in do zwalczania celów poruszających się z prędkościami hiperdźwiękowymi. Przyszła rakieta wchodząca w skład kompleksu MFRK DP znajdzie się na wyposażeniu samolotów MiG-31 oraz przyszłych MiG-41. Ciężki „szybkoporuszający” się pocisk rakietowy będzie dostarczał część bojową składającą się z kilku rakiet P-P na odległość kilkuset kilometrów gdzie poszczególne rakiety (bazą ma być rakieta K-77M) oddzielą się ok nosiciela i samodzielnie będą poszukiwać i zwalczać cele. Być może kompleks będzie korzystał z radarów pozahoryzontalnych które zgrubnie będą podawać koordynaty celów i w ten rejon zostanie odpalony pocisk nosiciel." - jak już o tym piszą to znaczy, że jest blisko do testów. Na coś takiego nie padł nikt z NATO a powinien, Rosjanie znów koncepcyjnie górą. Tak jak w hipersonice odstawili zachód na 10 lat tak teraz znów to zrobią.

    1. mc.

      Drogi Panie/Pani "czytelnik" - ten system, czyli zdalnego naprowadzania samolotów na cel Rosjanie stosowali od końca lat 50-tych XX wieku. Przyczyna stosowania tego typu rozwiązań był fakt że samoloty albo nie posiadały radarów, albo były one zbyt słabe (mały zasięg) by "dojrzeć wroga". Czy zachód powinien stosować tego typu rozwiązania ? Nie sadzę. Jeśli już potrzebne jest dalekie rozpoznanie, to lepsze są satelity i... F-35. Co do tych rakiet hipersonicznych... to lepiej zastanów się jaka będzie sygnatura samolotu przenoszącego "cysternę" pod kadłubem. I jeszcze tak "historycznie" - incydenty w zatoce Wielkiej Syrty: 1981 rok - 19 sierpnia 1981 roku doszło do starcia. Tego dnia z byłej amerykańskiej bazy lotniczej niedaleko Trypolisu wystartowały dwa libijskie szturmowe Su-22M-2, które, naprowadzane przez naziemną stację radarową, skierowały się w kierunku pary F-14 wykonującej standardowe zadanie patrolowe. Nadlatujące Su-22 zostały wykryte przez samolot wczesnego ostrzegania E-2C Hawkeye, który naprowadził patrolującą parę F-14 na bandytów. Jednak w pewnym momencie jeden z libijskich samolotów odpalił w kierunku amerykanów rakietę R-13 (AA-2 Atoll), a w takiej sytuacji Tomcaty mogły już podjąć walkę w obronie własnej. Libijska rakieta chybiła, a piloci US Navy nie dali Libijczykom drugiej szansy. Prowadzący Su-22 został trafiony pociskiem AIM-9L Sidewinder odpalonym z samolotu LT Muczynskiego. Eksplozja miała miejsce tak blisko amerykańskiego myśliwca, że ten musiał wykonać gwałtowny manewr, aby nie zostać trafionym szczątkami libijskiego samolotu. Libijski pilot zdołał się katapultować i na spadochronie opadł do morza. Pozostał jeszcze drugi – skrzydłowy – Su-22. Padł on ofiarą Sidewindera pochodzącego z samolotu Kleemana. Godzinę po tym starciu w czasie przeprowadzania przez Libijczyków akcji ratowniczej dla pilotów, w stronę lotniskowców skierowała się para MiG-ów-25. Do ich przechwycenia ruszyły dwie pary F-14 z eskadr VF-41 i VF-84. Kiedy piloci MiG-ów zorientowali się co się dzieje, natychmiast zawrócili. 1989 rok – 4 stycznia 1989 samolot wczesnego ostrzegania E-2 wykrył cztery libijskie MiG-i-23, które wystartowały z bazy Al Bumbaw niedaleko Tobruku. Para Tomcatów przyjęła kurs na pierwszą parę libijskich myśliwców, która leciała w odległości około pięćdziesięciu kilometrów przed drugą i rozpoczęła namierzane ich radarami. MiG-i znajdowały się w odległości około 130 kilometrów, na wysokości 3000 metrów i kierowały się prosto na lotniskowiec. F-14 zmieniły nieznacznie kurs, aby pokazać, że nie mają wrogich zamiarów, jednak MiG-i pracowały nad zajęciem dogodnej pozycji do przechwycenia. F-14 obniżyły pułap do około 900 metrów, tak, aby MiG-i pozostawały ponad nimi, dzięki czemu były wyraźnie widoczne na radarach, a jednocześnie same były trudniej wykrywalne na tle morza O godzinie 11.59 nawigator prowadzącego Tomcata na wszelki wypadek rozkazał uzbroić rakiety AIM-9 Sidewinder i AIM-7 Sparrow. Z kolei z E-2C przyszło pozwolenie otwarcia ognia, jeśli poczują się zagrożeni, bez konieczności czekania, aż Libijczycy strzelą pierwsi. Kolejne agresywne manewry libijskich myśliwców zostały w pewnym momencie jednoznacznie zinterpretowane jako przygotowanie do ataku i załogi F-14 postanowiły przystąpić do ataku. W odległości 26 kilometrów od bandytów nawigator prowadzącego Tomcata odpalił pierwszego Sparrowa. Kiedy samoloty znajdowały się w odległości jedenastu kilometrów od siebie, Tomcaty rozdzieliły się. Oba MiG-i wzięły na cel skrzydłowego F-14, co pozwoliło prowadzącemu zajść je od tyłu. W międzyczasie AC207 zdołał zestrzelić pierwszego MiG-a za pomocą AIM-7. Drugi MiG został strącony Sidewinderem wystrzelonym z AC202, który znalazł się tuż za nim w odległości zaledwie 2,8 kilometra. Obaj libijscy piloci zdołali się katapultować i wpadli na spadochronach do morza jednak ich kraj nie był w stanie ich uratować. F-14 powróciły bezpiecznie na macierzysty lotniskowiec.

    2. wert

      Zgadza się. Koncepcyjnie górą jak zwykle. W realu w bezpośrednim starciu OMŁOTY. Jak ostatnio chinskie Su-27 z tajskimi F-16 czy wcześniej wagnerowcy. A nasza kukurydza jest jak słupy telegraficzne. Aż taka wielka? Niet, taka gęsta

    3. Borsuk jest mądrzejszy

      a co ma wspólnego F18 z projektami hipersonicznymi, jak zwykle tyrada o wszystkim i o niczym tylko i nie przedmiocie dyskusji ..

  7. bucek

    przecierz już w syrii testowali t-14 armata i t-15 bmp i wyciągneli wnioski z użyci bojowego.

    1. yaro

      testowany był wóz zabezpieczenia czołgów Terminator, o T14 i T15 nie mówiono jeszcze.

  8. yaro

    Alexander Potapow szef koncernu Uralwagonzawod przekazał dzisiaj , że czołg T-14 Armata jest gotów do testów w Syrii jeśli wojsko tylko wyrazi taką chęć.

  9. antyDavien

    "Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zamknęły jeden z dwóch głównych programów opracowania broni hipersonicznej, donosi portal Defense News. Zamknięto projekt HCSW – „Szturmowa hipersoniczna broń konwencjonalna” (Hypersonic Conventional Strike Weapon). Rzeczniczka Sił Powietrznych Ann Stefanek powiedziała, że ​​decyzja nie była związana z jakimikolwiek problemami technicznymi, lecz z ograniczeniami budżetowymi. Kierownictwo Sił Powietrznych postanowiło przeznaczyć wszystkie środki na rozwój programu ARRW – „Broń szybkiego reagowania powietrznego bazowania” (Air-Launched Rapid Response), który przewiduje opracowanie systemu o unikalnej konstrukcji samolotu." ---- jak się nie ma technologii to się nie ma hipersoniki ... Davien się zapłacze ...

    1. Ci po powinni wiedzieć to wiedzą jak na nazwisko mi jest.

      [A Kuziniecowa chcą wyremontować choć to będzie kosztowało więcej niż wartość tego krążownika lotniczego gdy był nowy - potęga Związku Socjalistycznych Republik Rosyjskich] Skończcie tę wojenkę davienowską bo się tylko kompromitujecie. Na Konf**kty chłopaki się z waszych komentarzy na tym portalu śmieją od dawna...

    2. Stary zgred

      No to bawimy się dalej: "Anulowanie HCSW to duży cios dla projektującego go Lockheeda. Koncern jednak nadal będzie rozwijał drugi typ pocisku hipersonicznego – Air-Launched Rapid Response Weapon (ARRW). Skasowanie jednego z programów wymusiły ograniczenia budżetowe, które pozwalają na rozwój tylko jednej konstrukcji. Siły powietrzne zdecydowały się na kontynuowanie rozwoju ARRW z powodu unikatowej konstrukcji w postaci szybującego kadłuba. HCSW miał bardziej konwencjonalną budowę, podobną do pocisków hipersonicznych rozwijanych przez inne rodzaje sił zbrojnych." Kto tutaj nie ma technologii hipersonicznych?

    3. Młody pytajnik

      A, że tak zapytam to ten pocisk już lata czy na razie faza projektowania ?

  10. Fantasy by davidek.

    No i gdzie jest ten mój cytat? Nie potrafisz wkleić bo nie ma :)

  11. KL1

    Wieża tego super czołgu nie jest opancerzona. Po odstrzeleniu wieży, czy staje się ten czołg? Kapsułą ochronną. Jak dla mnie to jest fundamentalna słabość Armaty

    1. dropik

      Nie wiadomo co się kryje pod tą atrapą. moze tam być odpowiedni pancerz. Zauważ, że wieża jest znacząco większa niż w analogicznych radzieckich wieżach.

    2. Paragraph23

      @KL 1 Czym staje się Abrams po odstrzeleniu wieży ? Jak dla mnie jest to fundamentalna słabość Abramsa

    3. ZZZZ

      Masa czołgu nie wskazuje na jakiś super/hiper pancerz.

  12. Davien

    Własnie w temacie o Mistralach gdzie nie podpisując sie napisałeś ze wezmie się M-70FR i M-90FR i stworzy diesel electric:)) Ale co się dziwc, rusofilia w stadium terminalnym to i takie kwiatki sadzisz:)

  13. Davien

    Doprawdy?? Bo jak na razie to zwiduja ci sie AIM-120 w 1973r, P-51 Mustang w 2019r w USAF ale jak chcesz sie bawić to gdzie napisałem ze w 1973r AIM-120 były w Luftwaffe, czekam ale zeby była data dzieciaku a nie twoje zmyslenia:)

  14. Andrettoni

    W Polsce obecnie produkuje się rocznie zero nowych czołgów, a Rosja i tak produkuje mniej czołgów i są one gorsze niż nasze. Takie wnioski można wysnuć z komentarzy. Przypomina mi to poziom z czasów, które doprowadziły do naszych rozbiorów. Do rozbiorów doprowadziło niedocenianie sąsiadów i przecenianie własnych możliwości. Dlatego nie docenianie Rosji jest niepatriotyczne - lepiej przecenić i się lepiej przygotować niż nie doceniać. Wszyscy krytykanci rosyjskiego uzbrojenia powinni zdać sobie sprawę, że prowadzi to prosto do osłabienia naszego kraju. Dla mnie jeżeli Rosja zaopatruje się w doskonałe czołgi T-14 jest to sygnał, by zwiększyć wydatki na naszą armie do poziomu 5% budżetu. Rosja się zbroi, więc warto pomyśleć o tym samym.

    1. zeus89

      Kiepskie porównanie. Nikt u nas nie udaje, że się produkuje cokolwiek. Za to wtopy militarnego sąsiada takie jak Kuzniecow są po prostu cieszące.

    2. biały

      a mnie niepokoją ich wtopy , najbardziej niepokojące mnie wtopy to pożar w zakładzie który produkował broń biologiczną kilkańaście lat temu , nawet nie chce myśleć jaka zaraza mogłą by stamtąd się wydostać , Czarnobyl to też wtopa rosyjskiej armii która chciała łatwiej zdobywać wzbogacony uran lub pluton nie pamiętam dokładnie , kolejna wtopa to atomowe okręty które poszły na dno i z czasem to atomowe paliwo dostanie się do wody , więc cieszenie się z wtop , no nie wiem czy to zabawne raczej niepokojące dla nas wszystkich powinno być

    3. 7plmb

      Bredzisz pan jak w malignie jakie to te " doskonałe czołgi T-14" ?? Kupa niedopracowanego żelastwa na tę chwilę.Silnik zlepiony z dwóch pamiętających czasy lat 30..brak odpowiedniej elektroniki i pewnie tradycyjna "jakość" wykonania:-))

  15. Wania

    Czy ktoś jeszcze w Rosji wierzy władzy? Na początku 2016 zapowiadali 2300 czołgów do 2020, później na targach wiceminister obrony podpisał zamówienie na ponad 100 czołgów seryjnych. I co? Wyszło jak w Rosji. Czyli wielkie nic. Z su-57 jest identycznie. Czyli pozostaje pudrowanie staroci.

    1. czajka

      Ale to chyba dobre informacje

  16. Kapustin

    Armia Pancerna kupiła 15 przyczep nisko podłogowych na pierwszy szwadron T14

  17. WIKTOR

    dadzą nowy silnik czajka i nową armatę 152 mm 2a83 i nowey SKO to będzie czołg na miare 21wieku i panistwa zachodniej europy będą 10lat do tyłu od T-14.

    1. dropik

      Nie ma silnika czajka. A 2a83 to porażka. wielkie to , że aż nie potrzeba , ale tak to jest jak się nie ma technologi jak na Zachodzie. Może będzie kiedyś ta armata , ale wątpliwe aby do produkcji wyszła szybciej niż za 5-10 lat, a wtedy może się już okazać lekko przestarzała.

    2. Zaktualizuj swoje wiadomości, to co wymieniłeś zaryło nosem w ziemię. NIET.

    3. Piotrek

      Silnik jest produkowany seryjnie od kilku lat w Czelabińsku pod oznaczeniem 15N360 (12H360). Podaj argumenty, że jest to porażka!

  18. R

    Standart, Rosja cos prezentuje wprowadza do sluzby i zaraz za minutke pozniej wysyp ekpertow typu Davien, GB itp, itd. Skoro juz udowoniliscie tutaj, ze Rosyjska technika jest nic nie warta, Pancyry strzelaja do ptakow, Bulawa nie lata, S-400 nie widza Izraelskich F-35, T-14 to makieta z tektury, to po co tutaj wracacie? Naprawde nie ma sie czago obawiac ze strony Rosyjskiej armii dysponujacej tylko tekturowa tania technika. Moze idzicie przekazywac swoja "wiedze" gdzies indziej?

    1. Wania

      Coś chyba się tobie pomyliło. Jesteś na polskim portalu a nie na Sputniku. Na rosyjskich portalach wszyscy chwalą bez końca rosyjski sprzęt, bo krytycy nie mają internetu w łagrach. Biedni jesteście w wesołym miasteczku pod Moskwą na siłę chwaląc osiagnięcia Rosji, choć widzicie, że to cień dawnego ZSRR. Wszystkie kraje po opuszczeniu rosyjskich wpływów zbroją się, żeby nigdy do was znowu nie dołączyć.

    2. mc.

      Myślę że większość piszących ma świadomość że T-14-125 to model "eksperymentalny i nie docelowy" . Przecież od początku były zapowiedzi że ten czołg ma mieć większy kaliber armaty (130-140mm). Tyle tylko że przy większym kalibrze pojawia się podwójny problem: większy kaliber armaty to dużo większe siły (odrzutu). A to oznacza że trzeba od nowa skonstruować całą wieżę. Dodatkowo w "normalnych" czołgach, wieża stanowiła rodzaj masy tłumiącej odrzut. W wieży bez opancerzenia trzeba coś zrobić, żeby odrzut nie rozwalił łożysk wieży. Czyli dramatycznie rośnie masa wieży - większa armata, większy zamek, większy automat ładowania, systemy redukcji odrzutu itd. To z kolei powoduje że bardzo duży czołg (w stosunku do T-72) , staje się też od niego dużo cięższy. I wreszcie żeby dynamicznie poruszyć tą większą masę, potrzebny jest większy/mocniejszy silnik. I tu po raz kolejny pojawia się problem - turbina, czy większy silnik wielopaliwowy ? Turbina - ogromne spalanie + duża temperatura którą trudno ukryć, plus trudny serwis. Silnik spalinowy... czy Rosjanie mają silniki o mocy 1800-2000 KM ?

    3. dropik

      bez przesady z tym odrzutem i problemami z łożyskami wieży. Ruskie nie mają armaty 130-140mm, mają tylko 152 a to bezsensowny wielkolud. Nowa armata to kolejne 5 lat.

  19. yaro

    Rusofobom wrzucam nową pożywkę, otóż w przeszłym tygodniu podjęto w Rosji decyzję o wstrzymaniu finansowania prac przez rosyjski MON nad projektem atomowego niszczyciela Lider. Północne Biuro Projektowo-konstrukcyjne (SPKB), zapowiedziało, że będzie prowadziło prace nad tym projektem w ramach własnych środków finansowych. Projekt upadł z powodu programu socjalnego przy którym nasze 500+ to pikuś.

    1. Wania

      Napisz co z lotniskowcem. Czy może są jakieś nowe makiety z niet anałogów? Poza su-57 na pokładzie już mogą się znaleźć na pokładzie nowej generacji jaki-141. Wszak ZSRR je produkowała a Rosja nie jest w stanie? W atomowy niszczyciel przecież nikt nie wierzył więc nie ma sprawy. Armata to wyrzucone w błoto pieniądze. Bez większego działa i normalnego silnika będzie ozdobą parad wojskowych.

    2. RUDY

      Twoje informacje są nieprawidłowe. Projekt niszczyciela „Lider” został początkowo opracowany wyłącznie na koszt Północnego Biura Projektowego. Rosyjskie Ministerstwo Obrony nigdy nie sfinansowało tego projektu. Dowództwo rosyjskiej marynarki wojennej wielokrotnie powtarzało, że nie jest obecnie zainteresowane budowaniem statków tej klasy.

    3. yaro

      Są prawdziwe: "Ministerstwo Obrony FR nie przyznało środków na program budowy niszczyciela o napędzie atomowym Lider-1. Konstruowanie okrętu zostało przesunięte na późniejsze lata. Kontynuowane są jedynie wstępne prace projektowe. SPKB pracuje nad projektem konkretnej konstrukcji wykorzystującej możliwości rosyjskiego przemysłu stoczniowego i perspektywiczne technologie okrętowe i w zakresie uzbrojenia."

  20. Fantasy by davidek.

    Zacytuj gdzie pisałem, że CODLAg składa się z samych turbin, cytat i datę (bo lekcji o CODLAG dałem ci powyżej jak i pod tematem o Mistralach). Jeżeli tego nie zrobisz, będzie to dowodem tego, że kłamiesz w żywe oczy. Czas start. czekam na cytat do końca tej dekady.

  21. Fantasy by davidek.

    davidku, ale przecież to ty jesteś autorem bzdur o P-51 Mustang w 2019 roki i autorem bzdur o AIM-120 w 1973 roku, które zacytuje poniżej: ""Luftwaffe zakupiła w 1973 roku w ramach programu Peace Rhine uproszczoną wersję Phantoma F-4F o mniejszej masie i słabszej stacji radiolokacyjnej APG-120 oraz pozbawioną możliwości tankowania w locie i wykorzystania pocisków AIM-7 Sparrow.No cóż, tu masz racje, nie mieli AIM-7 za to nowowczesne AIM-9L i AIM-120, co przy AIM-9B na F-104... A co do radarów to porównywanie AN/ASG-114 na Starfighterze do AN/APQ-120 świadczy wyłacznie że zenobii ma zerowa wiedze:)". A T-72 nie widziałeś na pewno, sądząc po bdzurach które wypisujesz. Szach mat!!!

  22. Fantasy by davidek.

    Davidku, nie kłam, podałem ci dokładne cytaty swoich komentarzy. Jeżeli twierdzisz że ja pisałem te brednie, to zacytuj mój komentarz z data i tytułu artykułu. Ja ci już cytowałem twoje brednie wiele razy. Koniec kropka.

  23. Cezar

    Armata - problemy z silnikiem. Su57 - problemy z silnikiem. Bez Ukraińców Ruscy sobie nie radzą.

    1. ppp

      Te problemy chyba nie z tym silnikiem , który napędza aktualnie ten czołg . Niedawno pisano o problemach i nie wdrożeniu nowej rodziny silników w układzie V , który CZTZ nie wdroży do produkcji . Na to miejsce planują od początku stworzyć nową rodzinę silników . T14 napędzana jest aktualnie przez silnik w układzie X , który miał być zastąpiony nową generacją silników w układzie V . Trudno jest powiedzieć czy stwierdzili , że aktualny jest wystarczająco dobry a ze względów logistycznych w pozostałych pojazdach pozostawią nadal silniki z rodziny nieśmiertelnego W-2 . Te silniki różnych generacji występują bardzo powszechnie i na pojazdach wojskowych i ciężkich cywilnych lub na kutrach rzecznych . Aby u nich coś zmienić trzeba przełamać pewne opory wynikające z pamięci o pewnych zdarzeń historycznych . Trudno jest piętnować pewien zdroworozsądkowy tok myślenia o wystarczająco dobrym napędzie dzisiejszych ich pojazdów . Niekiedy lepsze jest wrogiem dobrego . Z drugiej strony autor tego cytatu głosił , że mieszczaństwu i chłopom polskim będzie lepiej się żyło pod panowaniem obcych zaborców niż w Rzeczpospolitej , a wkraczające wojska rosyjskie zdumiewają swą karnością niż jej kiedykolwiek miały wojska polskie we własnym kraju , nie dopuszczając się przy tym do pustoszenia kraju . ( Jako ciekawostka)

    2. Wania

      Obecny silnik jest, stary, słaby, skopie paliwo i olej, przegrzewa się i ciągle się psuje. Dlatego pracowano nad nowym silniejszym silnikiem, ale jak się okazało pieniądze się rozeszły, a silnika nie ma i nie będzie. Karność w gwałtach i rabunku wojska rosyjskie pokazały od 1939 roku w Polsce. W 1920 też to było super wojsko. "Część żołnierzy szła boso. Nie wszyscy też posiadali karabiny. Mieli je dostać dopiero w okopach, pozostałe po poległych i ciężko rannych. Najbardziej mnie jednak zafrapował widok setek wozów zupełnie pustych (...), wyraźnie jechały one po zdobycz wojenną".

    3. dobrze, że Rosjanie pozbyli sie juz Wani teraz mamy Johna z Montany

      Obecny silnik nic nie skopie jest normalnym silnikiem i się nie psuje bo jest dopracowaną konstrukcją, wywodzi się ze starej linii i to tyle w temacie. Wania jak zwykle stracił dystans do rzeczywistości, no ale cóż w USA ostatnio przez narkotyki większość społeczeństwa żyje w innym świecie i jak widać Wani też się udzieliło.

  24. BUKO

    t-14 armata nibędĄ PRODUKWOWAC BO BĘDĄ KLEPAĆ T-55.

  25. Davien

    No juz u Fantasy urodził sie jakis MiG-29 9.13B i go Serbowie uzywali??? No odlot coraz lepszy:) Co do I-90 to udowodniłęś jedynie że nie masz pojecia o co chodzi, podobnie jak z F-15AE, ale w twoim stanie to nic dziwnego:) T także to panie fantasy upierałes się że CODLAG składa się z samych turbin,bo czymze innym sa M-70FR i M-90FR ale jak widac dalej kleski nie możesz przebolec:) Dalej tez jak widze zmyslasz o silnikach dwuprzepływowych, ale jak nawet nie wiesz ze pierwszy jest wentylator zespołu turbiny niskiego cisnienia to co się dziwic:) O pociskach AIM-120 w 1973r piszesz wyłacznie ty,ale jużpoprawiłeś się jak widać z 1972r, bo i takie zwidy miałes. Czyli jak zwykle @fantasy wpadka na wpadce:))

Reklama