Siły zbrojne
Pro Defense 2017: Następca Honkera z Poznania nie tylko dla wojska
Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne z Poznania zaprezentowały w Ostródzie samochód Ford Ranger, dostosowany do wymagań programu samochodów ciężarowo-osobowych wysokiej mobilności. W jego ramach ma być pozyskany następca samochodów Honker w Wojsku Polskim. Przedstawiona propozycja skierowana jest nie tylko dla armii, ale również innych formacji, w tym Straży Granicznej, Straży Pożarnej czy służb leśnych.
Proponowany przez Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne Ford Ranger to obecnie jedyna oferta w programie samochodu osobowo-ciężarowego, który rozpisano w 2015 roku w celu wprowadzenia do służby w Wojsku Polskim w latach 2017-2022 pojazdów w liczbie 841 wersji nieopancerzonej i 41 w wariancie opancerzonym na poziomie ochrony 1 według STANAG 4569.
Czytaj też: Ford Ranger zastąpi Honkera?
Pojazd prezentowany podczas Pro Defense 2017 to wersja nieopancerzona, ale wyposażona w wymagane przez Inspektorat Uzbrojenia rozwiązania, takie jak: uchwyty na broń osobistą, fotele pochłaniające energię, system nawigacji i GPS, mocowanie i zasilanie dla wojskowego systemu łączności, uchwyty do transportu lądowego, wodnego i powietrznego jak również wyciągarka i hak holowniczy zgodne ze standardami NATO.
Ford Ranger napędzany jest silnikiem diesla o mocy 200 KM i przy masie całkowitej 3,5 tony może zabrać 1 tonę ładunku i do 9 osób (w zależności od konfiguracji). Oferta poznańskich zakładów obejmuje nie tylko wersję wojskową, ale też zabudowę innych specjalistycznych wariantów przeznaczonych na przykład dla służb MSWiA. Pierwszego dnia targów prezentowano samochód Ford Ranger w wersji wojskowej który następnie zastąpił pojazd w barwach Straży Pożarnej.
anakonda
Ranger raczej nie przejdzie ponieważ nie posiada stałego napedu 4x4 a po jego właczeniu traci na sterownosci.Cena tez nie zachwyca za golasa dwuosobowego trzeba dac 800 000 a juz z dodatkowa kabina 1300 000 a to całkiem sporo i myśle ze sa lepsze rozwiazania
Krzysiek z Wrocławia
Amerykanie wykorzystują Fordy model F250-F650. Nie wiem czy Ranger jest dobrym wyborem.
wqq
Jeśli zamiarem jest zamiana jednej rolniczej furmanki na inną to jest OK . Po garnizonie i lekkim terenie można tym jeździć.
Jakub
Widziałem go, macałem. Trochę źle reagujecie na niego. Po pierwsze zobaczcie co mamy teraz? Honkery. Mamy co mamy, wieś na kołach. Powiedzenie, że to auto dla rolnika jest w 100% słuszne. Honker ponoć jest mega fajny do takich rzeczy. Co byśmy kupili zawsze będzie lepsze :) Ford jest fajny. Ma moc, środek jest dość nowoczesny. Ten fotel co ma zamontowane hydrauliczne siłowniki (widziałem, są z tylu siedziska) są śmieszne ale są. Może coś pomogą. Toż naszego wojska nie stać na 800 aut jak Hammer, co mają drzwi po 20-25mm stali. By musieli wycofać Rosomaki z wojska ;/. Wojsko szuka nowego auta do którego da się wstawić coś dodatkowego przy najniższej cenie. No sorry, ale kto Wam da brykę za małą kasę która jest typowo wojskowa? Pozostaje nam tylko Ford jeśli będzie składany w Polsce. Nie płaczcie bo żyjemy w kraju gdzie żołnierze sprzedają mundury na allegro bo dostali je za frajer. Takie wojsko. W sumie jak sobie pomyślałem to taki ford nie będzie zły, zawsze będzie lepiej się prezentował niż Honker. No i chłopaki będą śmigać szybciej niż do tej pory. Może jakiś transfer technologiczny będzie, te silniki gdzieś jeszcze pójdą, może skrzynie gdzieś użyją? Kto wie ;) Patrzcie realnie na możliwości naszego Państwa i włodarzy. Nie porównujcie wojsk USA które są typowo wojenne i zarządzane profesjonalnie. Tam się naprawia i dalej jedzie a u nas pisze papiery...
Adaś
Przydatność tego wozu w czasie działań bojowych jest zerowa. W czasie działań wojennych nawet jednostki zaplecza są narażone na ostrzał artyleryjski lub lotniczy, gdzie odłamki śmigają aż miło. Przykład - Ukraina, wystarczy BM-21 i na zapleczu też jest gorąco. W czasie działań misyjnych przydatność takiego wozu jest adekwatna do Honkera, czyli zerowa, bo ograniczona do poruszania się po bazie, a nie wyjechania poza bazę. Ten pojazd nie nadaje się do Wojska Polskiego i tyle.
jurgen
ta buda z tyłu jest sensowna także dla WP. Czy ta buda jest w standardzie ? czy to trzeba robić kolejny dialog techniczny na budę ?
olo
Poznań lobbuje nam rolnicze autko. Przecież miał być JEEP któremu będzie można dołożyć blach w razie W jak w IZRAELU.
Lewandos
A ten jeep nie jest za mały przypadkiem?
anakonda
dlaczego lobbuje ,była rozpiska ? była , zgłosił sie jeden oferent? zgłosił, wiec o co kaman?.Też myslałem o jeepie no ale skoro nie spełniał warunków ( chyba za mały jest)
joe
Ranger to bardzo fajny samochód, ale to zwykła osobówka z paką na podwyższonym zawieszeniu. Mieści wygodnie 4 osoby, albo 5 szczupłych. Na bagaże zostaje miejsce na pace. Nie mam pojęcia, jak ktoś chce tutaj upchąć 9 osób. Rangery były do niedawna w sprzedaży na rynku US, ale zostały wycofane, bo nikt nie chciał tego kupować, jako pick-upa midsize. Są za małe, ludzie wolą kupować F-150 - numer jeden w sprzedaży, o klasę większy i bardziej uniwersalny przy podobnym spalaniu. Generalnie pick-upy od Forda są bardzo dobre, ale akurat ten model dla naszego wojska będzie po prostu za mały. Bardziej widziałbym F-350, już z dieslem, jako konkretne auto do wszystkiego.
ciekawy
Rozumiem, że jest produkowany w Poznaniu?
Lewandos
Chyba ma być... No i właśnie... Montowany?
4low
Chciałbym tylko powiedzieć że ten zderzak nie ma homologacji w Europie, jak każdy zderzak z bullbarem w samochodzie produkowanym po 2007 roku. Można mówić że to nie ważne bo to pojazd wojskowy ale... ubezpieczalnia może odmówić wypłaty odszkodowania, żeby poruszać się w krajach Unii trzeba będzie starać się o specjalne zezwolenie które kosztuje więcej niż wart jest ten zderzak. Kilka krajów już się tak nacięło. Np oddziały specjalne mają wyposażenie dostarczone przez arctic truck, teoretycznie powinni mieć wzmocnione zderzaki i bullbar do ochrony chłodnicy czy witalnych części samochodu. Przez jakiś czas samochody były uziemione bo łamały prawo drogowe, nie zostały też wpuszczane na ćwiczenia do Szwecji więc musieli je dowieźć na lawetach. To samo spotkało Francuzów i Belgów. Teoretycznie taki samochód nie powinien przejść przeglądu technicznego i być dopuszczony do ruchu. W razie jakiegokolwiek wypadku ubezpieczalnia może odmówić wypłaty odszkodowania i wszelkie koszty przenieść na użytkownika. O ile będzie to tylko uszkodzony samochód to pal licho, co jeśli ktoś poniesie szkody? Kto wtedy będzie płacił rentę? Jeśli te samochody będą dopuszczone do ruchu to stworzy się precedens, co oczywiście ucieszy wszystkich maniaków offroadu bo wtedy będą mogli żądać homologacji na prywatne samochody.
Marek
Powiedzmy, że mieszkam w USA i chcę sobie zrobić bixenon w samochodzie, albo pokombinować z bardziej zaawansowanym oświetleniem LED. Powiedzmy, że wiem jak to zrobić. Otóż robię to sobie, jadę do Pana od przeglądów technicznych, który sprawdza, czy to jest poprawnie zrobione i jak jest, rzecz zatwierdza. W Europie nie mogę tego zrobić, bo taki wynalazek musi mieś sto tysięcy certyfikatów i homologacji. Jak ja "kocham" socjalizm.
Lewandos
Nie zapominaj, że PZU jest spółką Skarbu Państwa... Polityczne ośrodki decyzyjne scentralizowane, to i polisy będą odpowiednie i o wypłaty nie ma się co martwić.
Roshedo
Bez sensu - następcą Honkera powinien być Jenot ( no może z mocniejszym silnikiem) albo coś w typie Otokara Cobry lub ukraińskiej Oncilli. Do cięższych zadać powinien być AMZ Tur. To co powyżej to jest fuszerka do dojenia MON. I mówie to ze smutkiem jako poznaniak.
Lewandos
Jakie tam dojenie... Przecież Gaz 69 też pancerny nie był, a w Willisie to chyba w porywach 4 gości mogło siedzieć...
ss
Używa ich armia Afgańska. Dają radę w górach i w upale i przy niskiej kulturze technicznej tamtejszych żołnierzy to i u nas dadzą radę. Druga sprawa że jak się wrzuci bagaże do Honkera to i tak nie ma miejsca i trzeba np: jechac 2 bo jeden z ludźmi drugi z bagażami lub ograniczyć ich liczbę. Nie wspominam tutaj o jakimkolwiek komforcie i oczywiście o jakości Honkerów. Na szczeblu batalionu potrzeba wozów wielozadaniowych od wyjazdu z dowódcą na odprawę poprzez transport różnych rzeczy aż do transportu żołnierzy na pace.
Lewandos
A rozumiem, że to by była ta wersja z przedłużoną kabiną+paka... Czy taka całościową blaszanka? Nie chcę tu powtarzać głosów innych Kolegów, ale 9 chłopa to na styk tam wejdzie... Zastanawia mnie też jaki będzie system produkcji/montażu... Czy po prostu będą dokręcać silnik, skrzynię biegów oraz dorabiać specjalistyczne dodatki, czy to faktycznie będzie produkcja, choć chałupnicza
Wafel
Od Honkera wszystko będzie lepsze. Land Rover, Mercedes, Jeep, Ford - nie ma znaczenia większego, bo każda z tych konstrukcji będzie skokiem jakościowym. Więc niech wygra najniższy koszt cyklu życia.
WASP
Ta osobówka ma być pojazdem wojskowym? W takim przypadku uważam Honkera za bezpieczniejszy pojazd - ze względu na prędkość max.:) Poza tym nie ma różnicy Honker - samochód rolniczy, Ford - osobowy pickup.
darek
naprawdę serio myślicie o tym pojeździe jako następcy Honkera przecież jest to kolejne rolnicze auto które nie sprawdzi się w trudnym terenie jest za małe i najlepsze lata ma za sobą jest na rynku kila pojazdów lepszych tez produkcji forda czy toyoty przemyśleć radze trzy razy zanim się wpakujemy
c77
Ależ honker pomimo anemicznego silnika całkiem dobrze sobie radził w terenie. Dziwna była tylko cena za tego blaszaka w porównaniu do trwałości. Jak dla mnie powinno to być góra 60% tego ile kosztował.
db
O Honkerze dużo można powiedziec, ale nazwanie go rolniczym autem to lekkie nadużycie. Rolniczy to był Tarpan 237.
Ad_summam
Jakoś Jeep mi się bardziej podobał. Takie estetyczne odczucie.
Piotr.
Szkoda, że nie raport ;-)
Piotr.
Raptor, oczywiście!
edi
Kolejny LOBBING Poznania. Lepiej JEEP w izraelskiej wersji produkowany w Ursusie który dostanie pełne prawa do odsprzedaży na drugich rynkach.
p
co w nim polskiego oprocz rejestracji
Ślązak
Kluczowe pytanie o stopień polonizacji w przypadku wyboru tego pojazdu w ramach programu Mustang , martwi mnie to że jest tylko jedna oferta
kolo
Teraz to będzie ze Ford jest Polski jak Black Hawk bo z polskiej fabryki hohoho ciekawe czemu Volkswagen i Fiat nie są Polskie przecież u nas składane???... chyba dla tego ze Antoni nie chce ich kupić
morgul
no i spoko. nie jest pewnie tak solidny jak Toyota ale pewnie trochę ma więcej miejsca w środku. W opinii różnych użytkowników auto dobre i na drogę i na lekki teren , trwałe ( choć nie tak jak Toyota ) i dość proste w serwisowaniu i obsłudze. Na dodatek auto "seryjne" i bardzo popularne więc części i dostępność też będzie można ogarnąć bez napinki. Co do " odporności na ostrzał artylerii 152mm, ppk, RPG7 i innych Kordów - to darujcie sobie bo to nie czołg z pierwszej linii tylko auto do sprawnego funkcjonowania armii. do transportu 2-5 czy 7 żołnierzy z punktu A do punktu B w czasie pokoju lub zwyczajnie na tyłach prowadzonych operacji wojennych nie używa się 23 tonowego transportera - w ŻADNEJ ARMII !
Kotek31
Dla Zawodowego Wojska raczej pozostawił bym HMMWV opancerzone, tam potrzebne są grube blachy. Ciekawa opcja jak dla WOT na wyposażenie aby w razie konieczności mieć pojazd mobilny w terenie i na drodze. Czy mały rekonesans czy pomoc zabezpieczeniu trasy logistycznej Wojska Zawodowego. Też dobra opcja dla Straży Granicznej przydadzą im sie mobilne pojazdy terenowe i szosowe. Jaki warianty dla Leśnictwa i Straży Pożarnej poco sie pchać mają strażacy jakimś kolosem na mniejsze wezwanie. Może nie jest to opcja jak na pierwszy front ale na tyłach mogą pomóc mobilnie w różnych dziedzinach i przeznaczeniu.
KrzysiekS
A wystarczyło kupić zwykłą terenówkę w kolorze zielonym i pewnie cena była by inna a tak to pojazd "specjalistyczny" czyli znowu MIŚ
Adaś
Pikny. A teraz pytanie, ile armii używa tak cudnie opancerzonych i wybitnie chronionych pojazdów jako pojazdów ogólnego użytku? Pomijając armie afrykańskie. Odpowiednikiem Honkera w USA jest pojazd 6 ton w pełni opancerzony, do niedawna był to HMMWV. To przetarg na pojazd do wożenia mleka, czy do transportu drużyn także w warunkach pola walki?
Z prawej flanki
Właśnie na taki pojazd jest to przetarg- na pojazd dyspozycyjny, który 70% przebiegu zrobi po asfaltowych drogach, i będzie dowoził oficerów i grochówkę na poligon. Jaki transport drużyny piechoty? Jakie pole walki? W praktycznie każdej armii na świecie funkcjonuje taka kategoria pojazdów.
LOL
Pomyślmy- USA- Humvee, UK, AU- Defender/Wolf, Niemcy- Mercedes G, Izrael, Egipt- Jeep J8, Indie- Mahindra Scorpio, Francja- dokładnie taki sam Ford, tyle że w wersji SUV...
skdkddjdjd
Czy po doświadczeniach Iraku,Afganistanu, Donbasu, warto jest kupować pojazdy bez choć częściowego opancerzenia?
Cynik
Ma. Potrzebne są pojazdy tyłowe, sztabowe itp. Pancerz = cena i zwiększone zużycie paliwa. Naprawdę potrzeba opancerzonego samochodu, żeby wozić oficerów po poligonie, pocztę rozwozić albo gdzieś na tyłach przewieźć mechaników z zapasowym rozrusznikiem do zepsutej ciężarówki?
LOL
Tak.
janez
Hmm w jaki sposób ma być realizowany przewóz 9 żołnierzy w pickupie? 5 w środku a 4 na pace, jak w Somalii, na Hiluxie? :-) autko ładne, dla fanów ofroadu w wojsku jak znalazł :-D To ma być następca Honkera? Serio? :-D
Marek
Może tak, jak to ma miejsce w irlandzkiej armii? Wystarczy wpisać w google "ford ranger military" coby sobie pooglądać.