Reklama

Siły zbrojne

Prezydent Sudanu chce pozyskać nowoczesną broń, aby zemścić się na Izraelu

Omar al-Baszir - fot. internet.
Omar al-Baszir - fot. internet.

8 listopada br. prezydent Sudanu Omar al-Baszir podczas przemówienia do mniejszości sudańskiej w Arabii Saudyjskiej zapowiedział, że jego państwo zakupi nową broń konieczną do walki z Izraelem - największym wrogiem Sudanu.



Omar al-Baszir, który wykorzystuje pobyt w Rijadzie na leczenie chorego gardła, ale i na składanie politycznych deklaracji, wygłosił płomienną mowę dla swoich rodaków, z której można uzyskać kilka ważnych informacji. Oczywiście należy brać w tym przypadku poprawkę na charakter wypowiedzi i styl tego polityka, który ma zwyczaju składać obietnice bez pokrycia i kierować groźby, które nie mają szans na realizację.

Al-Baszir powiedział, że Sudan może poradzić sobie z domniemanymi atakami ze strony Izraela (ostatnio na fabrykę Yarmuk) na dwa sposoby: albo normalizować stosunki z Izraelem, albo nabyć zdolności wojskowe umożliwiające odpłacenie Izraelowi pięknym za nadobne. Warto przypomnieć, że Sudan w przeszłości wielokrotnie deklarował rewanż na Izraelu, czego próbuje dokonać na drodze wspierania palestyńskich ugrupowań terrorystycznych.

Pierwszą opcję oczywiście sudański prezydent wykluczył, mówiąc: Izrael jest naszym syjonistycznym wrogiem i pozostanie wrogiem, Uderzają nas dziś, uderzą jutro i pojutrze – Izrael zawsze będzie dla nas wrogiem.

Omar al-Baszir równocześnie przyznał się do tego, że Sudan poniósł porażkę dopuszczając do nalot u na kompleks zbrojeniowy Yarmuk. Stwierdził jednak, że zaawansowane technologie, które Izrael pozyskał od Stanów Zjednoczonych uniemożliwiły sudańskim radarom wykrycie myśliwców przeciwnika, czyniąc sudańskie systemy obrony przeciwlotniczej bezużytecznymi.

Według niego samolotami, które dokonały nalotu były F-15 wyposażone w technologię uniemożliwiające ich wykrycie przez żaden radar.

Ostatnie wypowiedzi al-Baszira w pewnej części kłócą się z jego poprzednimi wypowiedziami wygłoszonymi zaraz po domniemanym ataku Izraela na fabrykę broni w Chartumie. Powiedział on wtedy, że jego kraj nie będzie w stanie zakupić technologii mogących przeciwstawić się zaawansowanym technologiom zakłócania użytym w ataku, liczył jednak w tym zakresie na sudańską myśl techniczną.

(MMT)
Reklama

Komentarze

    Reklama