Siły zbrojne

Guillaume Faury. CEO Airbus Helicopters, Fot. Defence24.pl

Prezes Airbus: Oczekujemy udziału Polski w pracach nad następną generacją Tigera [Defence24.pl TV]

”Pracujemy z Francją, Niemcami i Hiszpanią nad rozwojem następnej generacji śmigłowca Tiger. Oczekujemy, że Polska dołączy do tego programu i weźmie w nim udział w przyszłości. Sądzę, że to unikatowa oferta, którą Airbus może zaoferować wraz z Tigerem.” - mówi w rozmowie z Defence24.pl Guillaume Faury, CEO Airbus Helicopters. Prezes koncernu zwrócił również uwagę na podobieństwo między śmigłowcami Caracal i Tiger, które mają „to samo DNA”, podkreślił też, że ten śmigłowiec szturmowy zaprojektowano z myślą o środowisku europejskim i jest on zdolny do zwalczania wielu typów zagrożeń. 

"Tiger to program europejski. Przewodzimy mu z perspektywy przemysłowej, ale pracujemy z Francją, Niemcami i Hiszpanią nad rozwojem następnej generacji śmigłowca Tiger. Oczekujemy, że Polska dołączy do tego programu i weźmie w nim udział w przyszłości. Sądzę, że to unikatowa oferta, którą Airbus może zaoferować wraz z Tigerem." - mówi w rozmowie z Defence24.pl Guillaume Faury, CEO Airbus Helicopters.

Prezes Airbus Helicopters zwrócił także uwagę na zalety śmigłowca oferowanego przez Airbus Helicopters w programie Kruk: "Tiger to wielozadaniowy śmigłowiec uderzeniowy, zdolny do zwalczania wielu rodzajów zagrożeń. Ten helikopter projektowano z myślą o środowisku europejskim, z konfliktami asymetrycznymi, ale także symetrycznymi, desymetrycznymi i hybrydowymi." i dodaje -"Tiger zaprojektowano tak, by był bardzo zwinny, a przy tym potężny. To bardzo stabilna platforma: łatwa do serwisowania i łatwa do rozmieszczenia, co w dzisiejszych konfliktach ma niezwykle duże znaczenie."

Guillaume Faury w rozmowie z Defence24 zwrócił także uwagę na podobieństwa pomiędzy śmigłowcami wielozadaniowymi Caracal, które zostały wybrane przez polski MON w przetargu na maszyny wielozadaniowe, a Tigerem.  Według przezesa Airbus Helicopters te dwa śmigłowce mają to samo DNA i spełniają te same wymagania, by ze sobą współdziałać. "Dla Polski byłoby rozsądne, by dysponować podobnymi śmigłowcami, także w zakresie logistyki, w systemach wsparcia, w serwisie i szkoleniu". 

Śmigłowiec szturmowy Tiger posiada płatowiec wykonany w całości z kompozytów, co znacznie zmniejsza wagę konstrukcji. Dodatkowo wyposażony jest m.in. w szklany kokpit, posiada również konstrukcję obniżającą skuteczną powierzchnię odbicia fal radarowych. Przedstawiciele producenta wskazują na zdolności manewrowe śmigłowca jako czynnik zwiększający szanse przeżycia maszyny na współczesnym polu walki. Tigery zamówiły do tej pory siły zbrojne czerech krajów: Francji, Niemiec, Hiszpanii i Australii w czterech podstawowych wersjach.

Są to: śmigłowiec wsparcia ogniowego Tiger UHT, maszyna bliskiego wsparcia i eskorty Tiger HAP, helikopter rozpoznawczy Tiger ARH i Tiger HAD. Ten ostatni wariant przeznaczony jest do zadań wsparcia bojowego i misji uderzeniowych. Wyposażony jest w mocniejszy silnik o mocy MTR390 o mocy 1341 KM, a także zintegrowany jest z pociskami przeciwpancernymi typu Spike ER, AGM-114K Hellfire II oraz Trigat i HOT3, których może przenosić do ośmiu sztuk. Maszyny tego typu znajdują się na wyposażeniu lotnictwa wojsk lądowych Francji i Hiszpanii.

Czytaj więcej: Ruszają prace nad Tigerem Mk3

 

Reklama

Komentarze (27)

  1. dziad

    ale o czym tu mowa, Polska nie ma pieniedzy i tyle, chyba, ze jej Merkel porzyczy i kupi co ona chce

  2. ekonomista

    Pytania: 1) jaką cenę oferujecie w przeliczeniu za 1 szt? 2) czy montaż odbędzie się w Polsce? 3) czy spółka w 100% należąca do Skarbu Państwa będzie mogła je serwisować? Ile ją to będzie kosztować w ciągu następnych 20 lat? 4) ile osób znajdzie zatrudnienie przy opracowywaniu kolejnej wersji? ile wyniesie ich wynagrodzenie? jak suma wynagrodzeń Polaków ma się do wysokości kontraktu?

    1. 123

      !. Nikt - bo bena zawsze obejmuje pakiet - a ten może być mniejszy bądź większy 2. A ma to jakiekolwiek uzasadnienie ekonomiczne? 3. Jeśli Caracale wypalą to tak - WZL w Łodzi 4. To zależy ilu polaków ma odpowiednie wykształcenie i kompetencje by pracować przy takim projekcie

    2. Rolex

      Skąd u was fsaza na ten montaż w kraju ? Chcecie się jeszcze dokładać do zakupu ? Trzeba będzie zbudować zakład, wyszkolić personel i następnie płacić za ich utrzymanie w oczekiwaniu na dosłanie kolejnej skrzyni ze śmigłowcem i to po to tylko aby po zakończonej pracy wysłać ich na bruk.

    3. Krzysiek

      dla kilku maszyn NIKT nie będzie budował montowni zejdź na ziemię

  3. AndrzejM72

    1. Flaris zimą nart nie będzie potrzebował przy operowaniu z doraźnych lotnisk polowych, gdzie pokrywa zostanie spoziomowana i utwardzona. Zachowanie pokrywy jest celowe ze względu na maskowanie i prostotę logistyki obsługowej [jeden przebieg splantowania, zaraz za nim przebieg utwardzania, w dodatku łatwo z natury rzeczy zlikwidować ewentualne leje. Krytyczne jest utwardzenie do poziomu bezpiecznego operowania na oponach niskociśnieniowych. Flaris jest lekki - ok. 800 kg masy własnej, to nie maszyna kilkunastotonowa, wymagająca betonu lub chociaż asfaltu. 2. Krab i Kryl jako krajowa [niefrontowa] część Narwi, a raczej artylerii uniwersalnej wpiętej w całoobszarowe środowisko sieciowe, powinny być rozproszone możliwie równomiernie. Zgrubne oszacowanie przy potraktowaniu Polski jako kwadratu o boku 560 km, oznacza dla 400 krajowych haubicoarmat [lub armat np OTO Melara 127 mm L64] rozproszenie na bazie kwadratów o boku 28 km. Lepsze jest rozmieszczenie na bazie siatki trójkątów tzw, geodetycznych. Te niecałe 30 km gwarantuje niecelowość ataków środków napadu przeciwnika w układzie koszt-efekt i środkami konwencjonalnymi i jądrowymi - nawet przy zniszczeniu ewentualne straty w żaden sposób nie skompensują strat i kosztów własnych, a ewentualnie zniszczone stanowisko jest pokryte ogniowo dwoma rzędami stanowisk Krabów/Kryli dla 155 mm o zasięgu 70 km, oraz 4 rzędami stanowisk dla armat 127 mm dla zasięgu 120 km. Co oznacza nadmiarowość pokrycia obrony pełnoobszarowej 18:1 dla 155 mm i 60:1 dla 127 mm w skrajnie optymalnym przypadku 4 rzędów pokrycia sąsiednimi armatami, w przypadku przyjęcia 3 rzędów nadmiarowość wynosi 36:1, dlatego preferuję armaty 127 mm L/64, także z uwagi na szybkostrzelność. Licząc wg doświadczeń wojny na Ukrainie, 1 pocisk precyzyjny odpowiada zużyciu 50 pocisków konwencjonalnych [niekierowanych]. Co zwiększa 50 krotnie skuteczność względem artylerii lufowej bez pocisków precyzyjnych. Desant zostałby zniszczony w większości w powietrzu, pozostała część nie byłaby w stanie nawet się ześrodkować i użyć sprzętu. Kluczem jest licencja, nawet droga, ale dobra-najlepsza [podobno od OTO Melary Dardo-Vulcano lepszy jest tylko Izrael, ale to może być ich PR], co się sowicie zwróci przez masową produkcję liczona w dziesiątkach tysięcy pocisków i własne wersje rozwojowe. Natomiast w żaden sposób nie powoduje to potrzeby floty kilkuset uderzeniowych ILX-27, które z bezpiecznego rozproszenia generowałyby silną projekcję kontruderzenia z dużego dystansu, pod parasolem wielopiętrowej Narwi [wliczając koncentrację eskorty w postaci Flarisów] - dla złamania bardzo silnej fali ataku lądowego sił pancerno-zmechanizowanych. W 2015 Rosja reaktywowała w Zachodni Okręgu Wojskowym 1 Gwardyjską Uderzeniową Armię Pancerną, teraz w 2016 zamierza w Okręgu Zachodnim utworzyć 4 nowe dywizje, silnie nasycone czołgami i w środki zmotoryzowane i w samobieżne środki ogniowe, osobno szybko idzie 2-krotny wzrost sił aeromobilnych do stanu 72 tys żołnierza. 3. Uprzedzając pytania: SPIKE NLOS jest dobry jako licencja wyjściowa do masowej produkcji i rozwoju, co bardzo mocno obniża koszty. Alternatywa to zestaw adaptacyjny precyzyjny [kupiony lub własnej konstrukcji] np dla pocisków Fenix z Mesko. Gdzie prócz kalibru 122 mm wskazane rozszerzenie na pociski 155 mm.

    1. AndrzejM72

      Errata: nie "Natomiast w żaden sposób nie powoduje to potrzeby floty kilkuset uderzeniowych ILX-27" tylko "Natomiast w żaden sposób nie powoduje to potrzeby KASACJI floty kilkuset uderzeniowych ILX-27"

    2. Blekota

      A jak uderzenie nastąpi z zaskoczenia i nie rozstawie zabawek ? Co, jak napad będzie osłaniany przez silne użycie środków WRE, na głębokość 300 kilometrów kładąc całą komunikację łącznie z poziomem orbitalnym. Co kiedy zagłuszona jest sieć radarową i systemy pozycjonowania ? Podlicz też cenę swoich cudownych pocisków. 40 do 100 tysięcy USD za sztukę i przy kalkulacji uwzględnij ich aktualną skuteczność - 60 procent. Co z ochroną stanowisk ogniowych i pojazdów logistyki, do których śmigłowce szturmowe będą strzelać jak do kaczek, bo do tego celu są stworzone ..?

    3. Krzysiek

      Tylko że Flaris to na razie zabawka.

  4. AndrzejM72

    Do Pana 123: wiem jak pracuje NLOS i wiem JAK POWINIEN PRACOWAĆ - we wszystkich typach konfliktu. Absolutnie priorytet nr 1 to zdobycie maksymalnie rozumianego panowania w WRE ze strony własnego środowiska sieciocentrycznego. Na terenie całego kraju, na linii frontu i możliwie w głąb przeciwnika.Tzn.w wariancie maksymalnym widzieć, analizować, identyfikować, decydować, pozycjonować w real-time - i jednocześnie przeciwnik ma zostać oślepiony, głuchy, sprowadzony do izolowanych oddziałów podstawowych bez łączności i koordynacji. Co oznacza największe wydatki na sieciocentryczne BMS, detektory pasywne i aktywne radarowe [wliczając pozahoryzontalne], IRST, podczerwień, sonodetektory. Następnie pozycjonowanie własne oparte o krajową sieć triangulacyjną z własna podstawą czasu [GPS lub inne orbitalne w pełnym konflikcie można spisać na straty - albo zniszczone, albo sygnał przekłamany/zagłuszony]. I system pozycjonowania celów - laserowy, wiązek skierowanych, ale także sonograficzny, oparty komendowo o bierne detektory [najtrudniejszy do zakłócenia]. No i łącznośc i kodowanie, zwielokrotnione, różne kanały, różne typy transmisji, różne zakresy, rozpraszanie i scalanie z dużą, bardzo dużą redundacją, zwielokrotnianie emiterów i reciwerów. Dopiero w drugim kroku - w TAKIM środowisku - mają sens efektory plot& prak, C-RAM itd - tworzące ochronną "czapkę" i środki napadu jak np. ILX-27 jako tani i masowy i szybki i łatwy w obsłudze, łatwy do potokowych uzupełnień, bo jest "combat ready" po montażu i załadowaniu oprogramowania - a na pilota środka pilotowego trzeba czekać min. 2 lata i jeszcze posyłanie go w misje wysokiego ryzyka - konieczne na wojnie - przypomina kosztowne i głupie kamikadze.Tego problemu nie ma dlla bsl. Duża część środowiska sieciocentrycznego, efektorów obrony,, może zostać posadowiona w strefie wewnętrznej na sterowcach - tak robi to Ratheyron w Afganistanie posadawiając środki SAR. Wg mnie powinno się stworzyć 2-3 piętra takiej siatki geodetycznej, w której utrata danego sterowca [krótkotrwała, nośnik najtaniej wymienić i zamontować sprzęt odzyskany zrzutem na spadochronie] nie prowadzi do osłabienia sieci, bo kilka innych sterowców z nadmiarem przejmie real-time zadania obszarowe. Dodatkowo przewiduję flotę kilkuset bsl na bazie FLARISA, który zresztą Metal Master proponuje ITWL jako dron nawet klasy HALE. FLARIS jako nosiciel Aim-120D AMRAAM byłby nie do pobicia jako myśliwiec przechwytujący, mogący startować i lądować z każdej łączki - BEZ PORÓWNANIA z F-16 przypiętym do kilku lotnisk łatwych do zniszczenia, a nawet DOL nie rozwiązują tego problemu - FLARISA można rozproszyć na sztuki i sprawić, że rzadko będzie lądował w miejscu startu - dynamicznie zmienianym dla wyjścia z ew. uderzenia rakiet. I dla ILX-27 i dla FLARISA obowiązywałby reżim, że lądowanie, uzupełnienie paliwa i uzbrojenia/wyposażenia do misji i start, muszą być krótsze od czasu dolotu rakiet npla - obsługa jak w Formule 1, maksymalnie zrównoleglona, wieloma siłownikami, a nie jakieś "ręczne podwieszanie" i inne średniowiecze techniczne z lubością kultywowane we wszystkich armiach. Jedna uwaga - w systemach WRE jesteśmy dobrzy, w niektórych aspektach. np. systemach ekranowania, śmiem twierdzić, że najlepsi na świecie, tylko MON i IU dotąd wolało gorsze i droższe amerykańskie rozwiązania. A w tworzeniu systemów sieciocentrycznych - które de facto powstają teraz - nawet nie ma sensu patrzeć na "sojuszników" tylko trzeba to zrobić samemu, także ze względu na poufność i decydowanie o rozwoju.I nie rozpraszać się na programy pomocnicze, cząstkowe, tylko główny priorytet to pełne środowisko sieciocentryczne , potem efektory plot i prak, potem środki napadu/reakcji jak ILX-27 i FLARIS. WISŁA sensu nie ma bo na saturację ataku nie ma mocnych. Za to NAREW powinna być bardzo bogata, koniecznie pełnoobszarowa i z wieloma piętrami nośników - od naziemnych, przez sterowce oraz FLARISY dla utworzenia lokalnej strefy zwiększonej obrony lub wybicia okna w obronie npla. A podstawa efektorów bezpośrednich [pociski, rakiety] to broń precyzyjna jak największego zasięgu. Żeby pocisk lub rakieta były odpalone, trzeba się przedtem wiele napracować w środowisku sieciocentrycznym i wpierw mieć panowanie w nim, a jak pocisk odpalony to cały czas pod czułą opieką i kontrolą tego środowiska do chwili uderzenia - na tym polega nowoczesna wojna, a nie na kupowaniu 30 sztuk przestarzałych koncepcyjnie wzorów broni, które stracimy w kilka dni, albo - jak Łosie w 39 - będą skrupulatnie pilnowane przed użyciem w zbyt ryzykownych misjach, - jako zbyt cenne... póki ktoś nie zdecyduje, że wszystko jedno , bo klęska bliska i trzeba "honor zachować" samobójczymi misjami - i taki to pożytek będzie z tego Kruka...powtarzam: śmigłowiec szturmowy jest zwyczajnie przestarzały i kompletnie nie odpowiada wymaganiom ZBLIŻAJĄCEGO się PRZYSZŁEGO pola walki.

    1. 123

      Nie niestety nawet NIE WIESZ jak działa NLOS Bo gdybyś wiedział (i rozumiał) to też byś się zorientował ze przy zastosowaniu masowym - powtarzam masowym nie jakieś tam jednostkowe przypadki typu rozwalmy wychodek Alemu, dużo efektywniej (i taniej ) wychodzi nowoczesna artyleria...

    2. Rolex

      Czy zimą FLARISy będą miały nartki ?

    3. Krzysiek

      To mnie przekonuje AndrzejM72

  5. Krzysiek

    Jeżeli już ruszają prace nad Tigerem Mk3 to oznacza tylko że obecny Tiger nie spełnia wymagań a to oznacza że nie powinniśmy go brać pod uwagę !

  6. say69mat

    def.24.pl: Prezes koncernu zwrócił również uwagę na podobieństwo między śmigłowcami Caracal i Tiger, które mają "to samo DNA", podkreślił też, że ten śmigłowiec szturmowy zaprojektowano z myślą o środowisku europejskim i jest on zdolny do zwalczania wielu typów zagrożeń. say69mat: ...??? Wow ... jeżeli postrzeganie i refleksja Prezesa koncernu Airbus dotyka poziomu molekularnego??? To ... chapeau bas. Bo, w swej ludzkiej ułomności, jakoś nie jestem w stanie zauważyć istotnych podobieństw pomiędzy C-calem a Tigerem. Ponadto, jeżeli Airbus Helicopters, z pełnią świadomości zaproponowała naszemu krajowi śmigłowiec, który nie ma zbyt wielkich perspektyw na wyposażeniu sił zbrojnych Republiki. Oraz ... wróbla na dachu. To bym się bardzo mocno zastanawiał nad wyborem opcji francuskiej. Tym bardziej, że nasze wojsko potrzebuje maszyn szturmowych na przysłowiowe ... wczoraj. A przyszłość śmigłowców szturmowych należy zdecydowanie do maszyn z napędem hybrydowym, bądź przemiennopłatów. IO nie jestem pewien że innowacyjność Airbus Helicopters ma jakiekolwiek istotne dokonania w tej dziedzinie wyścigu technologicznego.

    1. DDt

      Foury razi falą uderzeniową poziomu merytorycznego! Chyba tylko nazwa producenta to cecha wspólna bo nawet zespoły R&D są różne... Zasadniczo to szturmowy Denel Rooivalk jest autentycznie podobny do Caracala ale nie Tiger. Te przysłowiowe wczoraj nie może być bezwzględnym argumentem zakupu na dziś. Dowodzą tego niedawne rozmowy kuluarowe uwypuklające błędne analizy "sztabowców". Specyfika naszego odcinka TDW jest niestety inna aniżeli państw na zachodzie UE, więc i kryteria wyboru muszą posiadać stosowną modyfikację. Zmiennopłaty czy hybrydowe układy napędowe to zbyt daleka przyszłość. Z wyścigu innowacyjnego nie wykluczam AH gdyż przyszłość może przynieść wieje zaskakujących pomysłów.

    2. Husar

      Mają tą samą awionikę i uzbrojenie. To w sumie dużo. Oczywiście same platformy są inne. Co do samych śmigłowców szturmowych to myślę, że ich czasy świetności w nowoczesnym konflikcie pełnoskalowym już przemijają na rzecz wielozadaniowych. Tak samo było z samolotami mysliwskimi i szturmowymi.

  7. jacek

    tylko Apache, nie ma innej opcji !

  8. Luke

    Mozemy sie dolonczyc ale nie musimy kupywac, jestem za AH64E, UH1Z a jak juz sie nie da to A129, Tiger jest za drogi, nie wytestowany, i problematyczny! Ale jestem za tym zeby kupic ten produkt ktury da nam wlasny full service i kody do otpalania rakiet jak i do testowania wlasnych rakiet!

    1. xxx

      za drogi? AH 64D block III kosztuje 70 mln$ bez uzbrojenia,85mln$ z uzbrojeniem.A ile za wersje E? Jest droższy od F-16.Nie wiem czy to dobry pomysł...Nie lepiej dokupić eskadrę F-16 i wziąć coś tańszego? AH-1Z - 40 mln$ (55 uzbrojony) Tiger 40-50 mln$ + 15 za pakiet uzbrojenia, T129 ATAK - 60 mln uzbrojony.F-16C/D Block 50/52+: $78 million ,F-16E/F Block 60: $90 million

    2. Boruta

      A 129 to niby przetestowany? Chyba w strzelaniu do kurdyjskich dzieci.

  9. xyz407

    Wszystko zależy od modelu współpracy. Jeżeli byłaby możliwa współpraca Włoch, Turcji i Polski to oferta T129 ma bardzo duży sens. Apache choć najlepszy ze stawki, ze względu na bardzo wysoką cenę i koszty eksploatacji według mnie odpada. Śmigłowiec szturmowy na pewno nie jest w realiach ewentualnego konfliktu super ważnym elementem, aby zbytnio przepłacać. Dlatego wszelkiego rodzaju dodatkowe korzyści np. serwisowanie na miejscu, produkcja niektórych elementów, co wiąże się także z pozyskaniem wiedzy, powinna obok ceny bardzo dużo ważyć. Wydaje mi się, że jak nie wystąpią jakieś super ważne okoliczności, to racjonalny wybór powinien nastąpić pomiędzy Tigerem a T129, choć osobiście dużym sentymentem darzę konstrukcję AH-1Z.

    1. Rolex

      To kolegą nie jest za FLARISem ?

    2. Boruta

      T129 nie ma żadnego sensu, bo za chwile diabli mogą wziąć stabilność Turcji. Apacza oferują w zubożonej wersji, więc to się nie kalkuluje.AH-1Z to stara konstrukcja, zmodernizowana, ale na zasadzie upchania gdzie się dało. Tygrys to najlepsza opcja w tym sensie, że najmniej zła z branych pod uwagę.

  10. ryś

    Taki Tiger w wersji HAD - dla WP w sam raz

    1. Rolex

      Raz, dwa, trzy, lecisz tigerem na 800 ruskich czołgów ty.

  11. Rolex

    Ok , a ile kosztuje wersja na Japonię (z mikrofalą bez tacy obrotowej) ?

  12. Sido

    Prawda jest taka co bysmy nie kupili bedzie za drogo,bez transferu technologii,bez udzialu przedsiebiorstw polskich itd...Bedzie za to temat do konferencji,dyskusji,analiz,debat i artykulow prasie i zarliwych komentarzy na forach...

    1. Rolex

      Ją bym kupił coś od szaraków. Co by nie było to i tak będzie o cztery generację do przodu.

  13. Bartek

    Po co nam Tiger? Kupmy od RPA licencję na Denela Rooivalk z możliwością opracowywania własnych wersji i przeróbmy go trochę.

    1. 123

      Przerobić to sobie możesz malucha w garażu... Rooivalk po pierwsze nie ma kompletnej dokumentacji - a ta co jest jest uwaga "papierowa" Dwa - gdzie chcesz go robić skoro polskie zakłady są sprzedane?

    2. Rolex

      Pomysł godny uwagi. Mógłby nam posłużyć do zrzucania napromieniowanych kotów.

  14. Lolek

    Jestem za.! Chociaż wolałbym ah1z ale jeśli Caracal dojdzie do skutku (czego bym chciał) to najlepszym rozwiązanie było by w pewien sposób połączyć oba programy i się korzystnie dogadać np w sprawie wspólnej serwisowni a może i montowni ( skoro ma być montowania Caracal może i dało by się zrobić Tigera) tak czy siak możliwość jakiegoś dogadania z airbusem by napewno była przy 80 śmigłowcach Caracal+Tiger

    1. Rolex

      No, na nasze życzenie, śmigłowce będą produkowane we Francji, następnie demontowane, przesyłane w skrzyniach do Polski, gdzie będą ponownie kompletowane i składane przez Francuzów. Nie wiem po co wam ta montownia cło jakieś będziemy płacić czy jak ?

  15. wolf

    Nie wiem czy te przetargi to gra warta świeczki. na nasze warunki modernizował bym mi-17, to dobry ciężki śmigłowiec przerzutu wojska, do walki mi-24 zmodernizowane o elektronikę i silniki, mozna je dokupić. Dla marynarki brałbym caracale, Apache walczyły nad pustynią gdzie widoczność terenu to bajka, ciekawe jakby wyglądały gdy z każdych krzaków może wystartować rakieta ręczna lub lot to manewrowanie nad wąwozami, uskokami terenu i to jeszcze zalesionego? Na nasze warunki porosyjskie smigłowce są wystarczające. Zaoszczędzone pieniądze inwestowałbym w następną eskadre f-16

    1. malkontent

      Wiadomo jakby wyglądało użycie Apaczy w takich warunkach. Przeciw Serbii ich nie użyli bo zaczęły się rozbijać podczas ćwiczeń w górach.

    2. Rolex

      F16 ? Chyba po to by kolejne pokolenie miało na czym walczyć i ginąć za Londyn i to jeszcze za własne pieniądze ...

  16. a

    zatrudnijcie 3500 pracowników i 1000 inzynierów i zainwestujcie 4mld euro w Polsce i płaćcie u nas podatki to możemy rozmawiać ...

  17. fefe

    Coś mi się wydaje że Polska by miała wiecej korzyści gdyby zaczeła współprace z Ukrainą nad jakimś wspólnym śmigłowcem uderzeniowym , niż z NiemcoFrancjom > dadzom tech malowania...

    1. 123

      Ukraina to sobie może - pomalować Mi 2 Maja mniejsze pojęcie o projektowaniu śmigłowców niż my... Tak wiec duet polsko ukraiński - to duet ślepego z kulawym

  18. miko

    Airbus to państwowe konsorcjum. Obowiązuje tam parytet doboru specjalistów. Jak najdalej od takich wynalazków.

  19. tom

    I się zaczęło wciskanie gniotów. Tiger to koszmarnie droga marna kopia Apacha, ciekawe też jakie on ma "wspólne DNA" z karakanem?? Jedynie sensowny o ironio jest wariant niemiecki tego śmigłowca z masztem z czujnikami nad wirnikiem i bez działka bo to jest faktycznie śmigłowiec przeciwpancerny. Tak swoją drogą karakan + kruki to conajmniej 25mld zł, za taką kasę spokojnie można by było ogarnąć Narew, eskadrę kolejnych WSB i Spikebusy czyli sprzęt który jest nam faktycznie potrzebny a nie jakieś trzepaczki które i tak w naszych realiach nie mają większego znaczenia.

    1. Typhoon

      Bardzo masz ciekawą tezę, nazywasz Tiger'a marną kopią Apache'a. Czyli oznacza to, że Tiger waży podobnie co Apache, wymiary i konstrukcję. Potem twierdzisz, że to... dobry śmigłowiec w jednej wersji. Powinieneś wiedzieć, że najprawdopodobniej brane będą pod uwagę dwa, względnie 3 modele. Ponieważ Antek jest fanatykiem USA najprawdopodobniej wybierze wespół z kolegami Apacza, bo wszystko made in USA jest najlepsze, a jak najdroższe to w ogóle samą nazwą zestrzeli wszystko. Vipera nie zechce, bo uzna, że prawie nikt go nie ma. Tigera najprawdopodobniej odstrzeli, bo dla Antka liczy się bardziej niż jakość sprzętu polski przemysł, a coś czuję, że z Caracalami się nie do końca dogadają. A szkoda, bo być może i jakaś część Tigerów mogłaby być montowana w Polsce. Pozostaje wspomniany Apache, albo ATAK.

  20. AndrzejM72

    Dlaczego jest zintegrowany ze Spike ER [zasięg 8 km], a nie jest ze Spike NLOS [zasięg 25 km]? Proste, bo okazałoby się, że taki drogi, opancerzony śmigłowiec z uzbrojeniem lufowym - nie ma racji bytu. I nici ze sprzedaży... Tyle na temat PR sprzedawcy, który wciska nam towar wg owczego pędu "inni kupili, znaczy dobry, znaczy koniecznie kupcie". Dobry - owszem - w konfliktach asymetrycznych - czyli przy panowaniu w powietrzu i braku zaawansowanych środków plot. Śmigłowce szturmowe NIGDY się nie sprawdziły w prawdziwej pełnoskalowej wojnie, zawsze operowały w luksusowych warunkach przewagi w powietrzu i zduszenia środków plot npla. Wliczając obie wojny irackie, gdzie atakowały po wstępnym zmieleniu przez rakiety, lotnictwo, artylerię precyzyjną i A-10. A i tak nieraz dostały baty w konfliktach asymetrycznych, np. Apache od Talibów zasadzce z granatnikami ręcznymi. To nie jest środek walki nowoczesnej pełnoskalowej symetrycznej wojny - to jest latająca kanonierka stosowana dla ograniczonych ekspedycji karnych. Nam potrzeba kilkuset tanich, w pełni NASZYCH nośników [zwłaszcza w produkcji masowej, serwisie, kodach źródłowych], np. wersji ILX-27, modularnie modyfikowanych na lotniskach polowych, uzbrojonych w broń precyzyjną jak najdalszego zasięgu, wpiętych w środowisko sieciocentryczne BMS, rozpoznania, pozycjonowania, wszystko real-time.

    1. P. Ela spod 1

      Nie jest zintegrowany ze Spike NLOS [zasięg 25 km] ponieważ ten pocisk nie sprawdza się zupełnie w trakcie konfliktu desymetrycznego.

    2. ArtiDiTu

      Zgadzam się : potrzebujemy naszego nośnika , nowego podejscia do problemu ( śmigłowiec szturmowy to relikt lat 60-70 , późniejsze konstrukcje to tylko wyciskanie kasy ze sprzedaży ) ; ani USA ani EU nie przewidują następcy aktualnych AH-64 czy Tiger inaczej niż w postaci BSL . Dobrze rozwinięty ILX czy SW4 dają większe możliwości bojowe niz klasyczne szturmowce .

    3. 123

      Ta a wiesz co oznacza skrót NLOS - i jak to w ogóle działa? Idąc tą pokrętną logiką to jeśli to co muwiszm jest prawdą to nikomu nie potrzeba czołgów - wystarczą armatohaubice...

  21. ders

    Zajmiemy się cateringiem.

  22. nieuwiara!

    >Prezes Airbus: Oczekujemy udziału Polski w pracach nad następną generacją Tigera< Ha ha ha! Kawalarz z niego! HSW kiedy była zainteresowana kupnem licencji dla Haubicy KRYL z możliwością ingerencji w strukturę to Francja powiedziała NIE! Jak zatem takim uwierzyć?

  23. AS1

    Polska dolacza do programy tigera 2 i to bedzie wygladac tak , wylozymy w projekt kilkaset mln euro , nie bedziemy mieli nic do powiedzenia , bo Niemcy o wszystkim decyduja a w nagrode w Polsce bedziemy produkowac srubki i podkladki oczywiscie w firmie nalezacej do Niemca i bedziemy zmuszeni do kupna kilkudziesiecu tigerow ktory pewnie i tak bedzie gorszy od nastepcy Apacha . A slowa pana prezesa ze tiger byl przygotowany to walki na terenie Europy , nalezy traktowac z przymrozeniem oka wszak to tak ''wojownicze'' kraje jak Niemcy (po ww2 w sumie sa pacyfistami) , Francja (biala flaga jest standardowym wyposarzeniem kazdej jednostki) , Hiszpania (z iraku uciekali az sie kurzylo) opracowaly smiglowiec bojowy , z kim oni w europie chcieli walczyc ? ze soba ? bo przeciez zaden z tych krajow nie ma nieobliczalnych sasiadow , tiger byl opracowany po to by uspokoic ich zwiazkowcow bo jak by kupili Apacha , to ich przemysl by nic na tym nie zarobil , i tu jest nasz poblem , sami nie wprodukujemy smiglowca bojowego ,a mamy placic podobne pieniadze jak za Apacha , Niemca za gorszy sprzet od niego ? Jak mamy wydac miliardy na smiglowiec bojowy to kupmy najlepszy jaki sie da , chociarz Apache nie powstal z mysla o operowniu na ''Europejskim'' polu walki , wedlug rozumowania pana prezesa , Wielka brytania , Holandia , Grecja i USA (w niemczech) jakims cudem w tak ''ekstremalnych'' warunkach jakie panuja w Europie je eksplatuja kilkadziesiat lat , wiec o to czy sie sprzwdza w Polsce martwic sie nie musimy. .

  24. Jasiu

    Po co to? Zbudujemy za 15 lat głuszca NG!

  25. Kurgan

    Wiem, co Was trapi. Niestety ja też nie mam zielonego pojęcia o co chodzi ...