Reklama

Siły zbrojne

Pomnik Cichociemnych Spadochroniarzy AK odsłonięty w Warszawie

”Pamięci cichociemnych, 316 spadochroniarzy żołnierzy Armii Krajowej, którzy swoje życie i losy poświęcili Tobie ojczyzno” - głosi napis na pomniku Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej, który w poniedziałek został odsłonięty w Warszawie.

W uroczystości uczestniczył prezydent Bronisław Komorowski oraz gen. bryg. Stefan Bałuk "Starba", który jest pomysłodawcą wybudowania pomnika. Obecny był także minister obrony narodowej Tomasz  Siemoniak. 

„Ten pomnik powinien skupiać pamięć rodzin, pamięć podwładnych, pamięć nas wszystkich. Po to, abyśmy wiedzieli, że w tej dramatycznie trudnej walce byli tak niezwykli ludzie, którzy powinni stanowić do dzisiejszego dnia istotny punkt odniesienia nie tylko dla pamięci, ale również dla dnia współczesnego – powiedział Prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości odsłonięcia Pomnika. 

„Każdy z cichociemnych zasługuje na naszą odrębną pamięć, na analizowanie ich niezwykłej drogi poprzez służbę przed wojną, w trakcie wojny i po wojnie. Pamięć o cichociemnych wymaga od nas analizowania losu całego pokolenia, a także niezwykłych dokonań całego państwa podziemnego" – dodał prezydent. 

Pomnik jest zlokalizowany na ul. Matejki w pobliżu Sejmu, z widokiem na monument Polskiego Państwa Podziemnego. To blok z czarnego granitu, na którym znajdują się imiona, nazwiska i pseudonimy bojowe cichociemnych. Pamięci cichociemnych, 316 spadochroniarzy żołnierzy Armii Krajowej, którzy swoje życie i losy poświęcili Tobie ojczyzno - głosi napis na pomniku. Znajduje się na nim również znak spadochronowy cichociemnych w kształcie spadającego do walki orła oraz niewielka tabliczka z napisem "Tobie Ojczyzno". Autorem pomnika jest znany rzeźbiarz Marek Moderau.

Odsłonięty w poniedziałek pomnik, powstał w wyniku współpracy Muzeum Powstania Warszawskiego, wojskowej jednostki GROM, która nosi imię Cichociemnych Spadochroniarzy AK, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Fundacji im. Cichociemnych Żołnierzy Armii Krajowej. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Kornel

    Znowu farsa. Jeden mój pradziadek poległ nad Odrą. Drugi doszedł do Berlina, wrócił. Stawiał Polskę na nogi po wojnie pracując 45 lat. Dzieci Polsce napłodził. Dzisiaj nikt mu pomników nie stawia, w szkole nie uczy, że był w Berlinie. Czasami nawet się słyszy, że był zdrajcą bo szedł z "tamtymi".

    1. kts7

      Faktem pozostaje jednak faktem. Twoj dziadek szedl ramie w ramie z jedym z agresorow i pozniejszym okupantem, ktory rekami NKWD i polskich kolaborantow wymordowal setki tysiecy Twoich rodakow.

  2. ziom

    HGW się nie pofatygowała. Ciekawe co było takie ważniejsze.

    1. sce

      dzień bez trollowania, dzień stracony

  3. Jarek

    Często czytam o różnych okazjach na których czci się ofiary II wś , ale pojawia mi się pytanie . Czy było by tych ofiar tyle gdybyśmy mieli silną i dobrze dowodzoną armię ? Na to pytanie powinniśmy odpowiedzieć sobie sami ( my Polacy ) i powinniśmy również wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość .Silna i dobrze dowodzona armia jest nam potrzebna aby nigdy nie powtórzył się dla nas koszmar ii wś.

Reklama