Reklama

Siły zbrojne

Polskie F-16 ćwiczą operacje reagowania. Początek manewrów Raróg

Fot.SSgt Ian Houlding GBR Army/SFJZ13/NATO/flickr
Fot.SSgt Ian Houlding GBR Army/SFJZ13/NATO/flickr

2 Skrzydło Lotnictwa Taktycznego rozpoczęło dzisiaj największe w tym roku ćwiczenia taktyczne z wojskami, w których sprawdzi swoje przygotowanie do działania w sytuacjach kryzysowych. Celem sprawdzianu jest ocena gotowości wydzielonego komponentu powietrznego do realizacji zobowiązań sojuszniczych.

Jak podaje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, w ćwiczeniach bierze udział ponad czterystu żołnierzy, około dziesięciu wielozadaniowych myśliwców F-16, dwie maszyny CASA C-295 oraz podgrywające przeciwnika statki powietrzne z innych baz lotniczych, chemicy oraz przeciwlotnicy. Sprawdzą oni swoją gotowość do służby poza granicami kraju. Kierownikiem ćwiczenia jest generał brygady pilot Dariusz Malinowski.

Na RARÓG-16 zobaczymy żołnierzy z 31. Bazy lotniczej wraz z wydzielonym zespołem Dowództwa 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, pilotów z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego z krakowskich Balic, przeciwlotników z 4. Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego oraz chemików z 6. batalionu chemicznego wraz z łącznościowcami z 6. batalionu. To właśnie ten zespół sprawdzi elementy współdziałania podczas działań kryzysowych na terenie państwa gospodarza w trakcie realizacji sojuszniczych zobowiązań.

Polacy sprawdzają gotowość

Ćwiczenia potrwają 5 dni przez 24 godziny na dobę. Scenariusz ćwiczeń zakłada destabilizację w jednym z krajów NATO. Kraje sojusznicze - w tym przypadku Polska - realizując swoje zobowiązania wysyła komponent powietrzny na teren państwa gospodarza jako wkład w działania koalicji. Jastrzębie razem z personelem naziemnym, logistyką i dowództwem sprawdzą swoją gotowość na wypadek kryzysu. 

To ważne by wszyscy potrafili zgrać swoje współdziałanie by osiągnąć zamierzony efekt, którym jest działanie na terytorium innego państwa.

Dowódca 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego gem. Bryg. Pil. Dariusz Malinowski

Podczas RARÓG-16 piloci przećwiczą różne misje lotnicze w trakcie których będą symulować walki z przeciwnikiem powietrznym, niszczenie celów naziemnych i przechwytywanie celów w powietrzu. Załogi samolotów F-16 wykonają około 40 godzin nalotu, które będą odbywać się w dzień i w nocy na terytorium całego kraju.

Na ich drodze staną statki powietrzne z innych baz lotniczych oraz jeden naruszyciel. W jego rolę wcieli się jeden z transportowych C-295, którego F-16 zmuszą do lądowania. Oba transportowce przejdą ponadto certyfikację do wykonywania zadań transportowych w ramach Sił Odpowiedzi NATO.

Lotników zabezpieczą przeciwlotnicze zestawy OSA, a o ochronę przeciw Broni Masowego Rażenia zadbają chemicy wyposażeni w instalacje rozlewcze do dezaktywacji trujących środków.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. ?!?

    Dlaczego nie przykryli kierownicy zamieszania rodem z LWP niszczyciela z naszym helicopterkiem gdy Rosjanie hulali nAd nimi. Wielokrotnie!!? Kto napisze ile to mil od nas

  2. Piotr

    Niestety najsłabszym punktem naszego lotnictwa są jego całkowicie pozbawione obrony lotniska.

    1. Hammerhead

      Dokładnie. Zacznijmy od OPL-Wisła/Narew/Pilica potem następne F-16V i wycofać Su&Migi

    2. załamany

      A najsłabszym punktem tych ćwiczeń całkowite oderwanie od realiów. Jakby Rosja groźnie naruszała nasze granice, to nie pojedynczym samolotem transportowym, tylko w liczbie wielokrotnie większej niż mamy zdatnych do lotu maszyn myśliwskich i to maszynami, których nijak F-16 do lądowania nie zmuszą, ani, co gorsza, nawet nie są w stanie wejść na ich pułap ani ich dogonić... Nie wiem więc jak do obrony Polski ma się przyczynić bohaterskie ćwiczenie zmuszania pojedynczego samolotu transportowego do lądowania przy wykorzystaniu sił praktycznie całego naszego lotnictwa myśliwskiego (i bez ćwiczeń wiem, że się "udadzą" i tak jak co roku Krzyżacy przegrywają pod Grunwaldem, tak ta CASA "zostanie zmuszona" do lądowania). Być może "to jest miś na miarę naszych możliwości", ale wolałbym by ćwiczono np. pozorowaną wyprawę uderzeniową przeciw przeciwnikowi przechodzącą w pozorowaną ucieczkę w celu wciągnięcia myśliwców przeciwnika w zasadzkę naszych przeciwlotników połączoną z przechwytywaniem niedobitków przeciwnika przez nasze myśliwce, ale pewnie jestem oderwanym od rzeczywistości marzycielem...

  3. rezerwista

    Ćwiczenia potrwają 5 dni przez 24 godziny na dobę. Scenariusz ćwiczeń zakłada destabilizację w jednym z krajów NATO . Pytanie nasuwa się jedno co to - " destabilizacja " . Czy to wystąpienie ludności danego kraju przeciw władzy czy napaść zbrojna obcego państwa ? Nic niema wskazanego w artykule i koncepcji MON ?