Reklama
  • Wiadomości

Polski jacht „taranuje” francuski lotniskowiec

W piątek 12 listopada 2021 roku doszło do kolizji francuskiego lotniskowca z napędem atomowym „Charles de Gaulle” o wyporności 40 tysięcy ton i długości 261,5 m z polskim jachtem żaglowym o długości 10 m. W wypadku nikt nie odniósł obrażeń. Jacht nie zatonął, ale po utracie masztu trzeba go było odholować do portu w Tulonie.

Fot. Prefecture  Maritime de Mediterrane
Fot. Prefecture Maritime de Mediterrane

 Do wypadku doszło 12 listopada 2021 roku, około 40 mil morskich (70 km) na południowy wschód od wysp Hyères. Zgodnie z informacją przekazaną oficjalnie przez Prefekturę Morską Morza Śródziemnego:

„Lotniskowiec „Charles de Gaulle” w trakcie rejsu szkoleniowego u wybrzeży Tulonu z opóźnieniem wykrył około dziesięciometrową żaglówkę (pływającą pod polską banderą) z bardzo niewielkiej odległości, tuż przed 7:30. Pomimo manewru awaryjnego w celu uniknięcia tej żaglówki i braku z jej strony reakcji, około 07:30 doszło do kolizji między jachtem a kadłubem „Charles de Gaulle”.

Natychmiast podjęto kilka działań w celu uratowania ofiar na pokładzie żaglówki: nawiązano kontakt radiowy z jej sternikiem i „Charles de Gaulle” wysłał zespół ratunkowy na żaglówkę. Działania te pozwoliły potwierdzić:

  • obecność na pokładzie jachtu tylko jednej osoby, sternika, który nie odniósł obrażeń;
  • integralność kadłuba łodzi żaglowej, której uszkodzenie ogranicza się głównie do utraty masztu podczas zderzenia.

Dodatkowo dwie łodzie motorowe z „Charles de Gaulle” zostały wykorzystane do zabezpieczenia żaglówki i przygotowania jej do holowania, w trudnych warunkach pogodowych (stan morza 4, prędkość wiatru 25 węzłów/46 km/h).

W tym samym czasie Śródziemnomorskie Centrum Operacyjne (COM) znajdujące się w Prefekturze Morskiej Morza Śródziemnego w Tulonie zleciło zmianę trasy wyczarterowanego holownika VN „Rebel” w celu zorganizowania holowania żaglówki do portu Hyères. Celem tej akcji prowadzonej we współpracy z Śródziemnomorskim Regionalnym Operacyjnym Ośrodkiem Nadzoru i Ratownictwa (CROSS), za zgodą właściciela jachtu żaglowego, jest odesłanie go do portu, gdzie może będzie się zająć jego uszkodzeniami. Właściwe holowanie żaglówki rozpoczęło się około godziny 11:00, a jej przybycie do portu Hyères zaplanowano na około 18:00.

Kolizja ta nie kwestionuje działalności szkoleniowej lotniskowca Charles de Gaulle. Trwa dochodzenie techniczne, jak zwykle po incydencie na morzu z udziałem okrętu francuskiej marynarki wojennej.”

Prefektura Morska Morza Śródziemnego przypomniała na końcu tego komunikatu, że dzień wcześniej, 11 listopada 2021 r. lotniskowiec „Charles de Gaulle” asystował innej żaglówce, z której wypadł za burtę jeden z członków załogi. Do wypadku doszło również na wysokości Tulonu w trudnych warunkach pogodowych (stan morza 4, prędkość wiatru 30 w/54 km/h). Do akcji ratowniczej włączył się śmigłowiec Dauphin z lotniskowca (wchodzący w skład Flotylli 35F), który bardzo szybko odnalazł rozbitka, podjął go z wody, przewiózł na pokład „Charles de Gaulle”, a następnie ewakuował go do szpitala Sainte-Anne w Tulonie. 

Przypomnijmy, że Prefekt Morski - szef Prefektury Morskiej to unikalne w świecie stanowisko wprowadzone we Francji jeszcze za czasów Konsulatu (koniec XVIII wieku) – podlegające bezpośrednio premierowi. Jego obecne obowiązki zostały ustalone w 1978 roku i uaktualnione dekretem z dnia 6 lutego 2004 r.. Wynika z nich, że jest to osoba odpowiedzialna za poszanowania suwerenności i obronę interesów na morzu „od wybrzeży Francji kontynentalnej do pełnego morza”. Prefekt morski odpowiada dodatkowo za „utrzymanie porządku publicznego oraz sprawiedliwe i harmonijne korzystanie z bogactw morza”.

We Francji metropolitalnej jest trzech prefektów morskich. Prefekt morski Kanału La Manche i Morza Północnego (z siedzibą w Cherbourgu), prefekt morski Atlantyku (z siedzibą w Breście) i prefekt morski Morza Śródziemnego (z siedzibą w Tulonie).

Reklama
Reklama

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama