Siły zbrojne
Polska przyjmie szpicę NATO nawet w czasie pokoju. Prezydent podpisał ustawę
Prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy o zasadach pobytu i przemieszczania się wojsk obcych po terytorium RP. Nowela umożliwia przyjęcie szpicy NATO nie tylko w razie kryzysu, lecz także w czasie pokoju.
Zgodnie z ustawą z 31 marca, zgodę na pobyt w Polsce obcych wojsk, głównie NATO i UE, w ramach wzmocnienia polskich sił zbrojnych w operacjach prowadzonych w Polsce w czasie pokoju, ma wyrażać prezydent na wniosek ministra obrony, po uzyskaniu zgody premiera.
W zgodzie mają być określone: cel pobytu i zakres uprawnień obcych wojsk, a także wskazane inne okoliczności mających znaczenie dla obronności Polski. Sojuszniczym wojskom będzie można przyznać w zgodzie takie uprawnienia, jakie ma Wojsko Polskie. Ustawa zawiera również zapis określający zasady użycia broni przez obce wojska na terytorium RP.
W trakcie prac sejmowych nad projektem, MON argumentowało, że procedura jest stosunkowo prosta i pozwala na szybkie wyrażenie zgody na pobyt wojsk obcych. Powodem nieuwzględnienia w procedurze zgody parlamentu jest według pomysłodawców krótki czas reagowania sił szpicy – od 48 do 72 godzin, w którym mogłoby się nie udać przeprowadzić debaty.
Autorzy projektu przekonywali także, że dzięki nowelizacji sojusznicy w ramach NATO i UE zyskają pewność, że ich działania są w pełni zgodne z polskim prawem i decyzjami władz. W wymiarze zewnętrznym potencjalny przeciwnik otrzyma sygnał, że nie ma żadnych ograniczeń prawnych w użyciu wojsk należących do państwa NATO i UE podczas działań w Polsce w czasie pokoju.
Połączone siły bardzo wysokiej gotowości (VJTF), zwane szpicą NATO, zostały wydzielone z sił szybkiego reagowania NATO (NATO Response Force - NRF) na mocy decyzji szczytu w Newport w 2014 r.
amator
Polska to powinna zauważyć, że działania NATO są nie szczere. Nie jestem żadnym ruskim trollem ani też nie bagatelizuję zagrożenia ze strony Rosji. Bynajmniej. Musimy sobie jednak zdać sprawę z tego, że nie obroni nas żadna szpica czy 4 bataliony NATO. To działania niewystarczające, pozorowane i nieszczere, być może mające jakiś cel (wplątać nas w wojnę jako pierwszych bez realnej możliwości obrony?). Gdyby chodziło o rzeczywiste wzmocnienie tzw. flanki wschodniej to wzmocniono by zdecydowanie i skokowo możliwości polskiej armii lub też siły NATO przerzucono by w ilościach przynajmniej nie rozśmieszających potencjalnego przeciwnika. Osobiście uważam że za tą pierwszą opcją powinien walczyć do upadłego polski rząd, bo opcja druga to w mojej ocenie takie.... mniejsze zło. Niestety jest zupełnie na odwrót. Opinie, że nawet jeden poległy amerykański żołnierz jest gwarancją poważnego zaangażowania USA są tak samo śmieszne jak liczenie (tylko i wyłącznie) na realne wsparcie NATO. Jest to myślenie niezrozumiałe i naiwne w kraju z taką historią jak Polska. W każdym razie te wszystkie szpice, bataliony...etc. to takie myślę że celowe pierdu pierdu. Niestety docelowości tych działań pewien nie jestem a o domysłach nie chcę roztrząsać. Szczerości tu nie ma jednak za grosz.
taki jeden
W pełni się z Tobą zgadzam....co chwile podpisywane sa jakieś dokumenty i przegłosowywane ustawy legalizujące pobyt obcych wojsk w Polsce i w dodatku pozwalające bezkarnie używać broni wobec NAS POLAKÓW - zaczyna to wszystko śmierdzieć na kilometr........coraz realniej to wygląda jakby nam Polski MAJDAN "ktoś" szykował, lub inną akcję w stylu fałszywej flagi.
wwo
Obecność nawet niewielkich sił NATO na naszym terytorium nie tylko nie rozśmiesza ale denerwuje naszego. potencjalnego przeciwnika. 4 bataliony to jakies 3000-3500 osób, biorąc pod uwagę ze siły lądowe naszego potencjalnego przeciwnika w Obwodzie Kaliningradzkim (a więc jedyne jakie posiada w okolicach naszych granic) to kilkanaście tyś wojska nie jest to siła nieznacząca.
teoryk
Czyli już całkowicie jesteśmy " teoretycznym " - PAŃSTWEM ?
jerry
Dlatego, ze nie są to elementy NCS gdzie działa SOFA, Paris & Ottava agreement. Nie zrobiono nic aby MNC -NE nadać status NCS jak w 200 roku mialo HQ demobilizowanych AMF (L)