Siły zbrojne
Pojazdy dalekiego rozpoznania dla Sił Zbrojnych
Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął postępowanie w celu pozyskania pojazdów dalekiego rozpoznania dla Sił Zbrojnych, pod kryptonimem Żmija.
Przedmiotem procedury jest dostawa 118 pojazdów dalekiego rozpoznania Żmija, w latach 2016-2022. Mają charakteryzować się masą własną poniżej 1700 kg i dopuszczalną masą całkowitą nie wyższą, niż 2,6 t.
Zgodnie z informacją Inspektoratu Uzbrojenia maszyny Żmija, w układzie 4x4, mają dysponować możliwością przewożenia 3 osób (kierowcy, dowódcy oraz strzelca), wraz z uzbrojeniem oraz ładunkiem o masie nie niższej niż 900 kg, co ma pozwolić na prowadzenie autonomicznych działań rozpoznawczych przez okres 7 dni.
Pozyskiwane pojazdy muszą być zdolne do przerzutu transportem drogowym, lotniczym (samolotami C-130E Hercules oraz na zawiesiu śmigłowca) - w tym także do desantu spadochronowego, kolejowym i morskim. Wymagana jest ochrona balistyczna dna na poziomie co najmniej 1 zgodnie ze STANAG 4569.
Inspektorat Uzbrojenia zaznacza, iż moc jednostkowa silników maszyn Żmija powinna być nie niższa, niż 90 kW. Mają być wyposażone w wyciągarkę do samoewakuacji z siłą uciągu nie mniejszą niż 65 % dopuszczalnej masy całkowitej. Pojazdy będą dysponowały oponami z wkładkami typu run-flat, ze średnicą osadzenia nie mniejszą niż 15”.
Realizacji zadania mogą się podjąć podmioty, które mają siedzibę albo miejsce zamieszkania w kraju Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego, bądź w jednym z państw z którymi UE i Polska podpisały umowy o współpracy w zakresie zamówień z dziedziny obrony i bezpieczeństwa. Postępowanie będzie prowadzone w ramach procedury negocjacyjnej. Pod uwagę brane będą kryteria ceny (85 %) i terminu gwarancji (15 %).
Trzcinsky
Muszą pływać i ltać najlepiej. I tak wiadomo że nic co nasze nie wygra. Bravo!
n
czasami zastanawiam się czy ludzie komentujący w ogóle umieją czytać. 1.to ma być szybki pojazd zwiadowczo/uderzeniowy - drzwi raczej mu przeszkadzają w wypełnianiu tych zadań. 2. żadne żubry, dziki, dagory - patrz wyżej - to są pojazdy transportowe/patrolowe 3. ludzie podczas IIwś używali willisów. także w zimie. to ma być podobny pojazd. nikt nie będzie w nim siedział 7 dni bo - patrz punkt 1.
zajjo
moze w konflikcie asymetrycznym (rozpieszczenie z iraku i afganu) - jak sie zrobi symetrycznie to bedzie siedzenie do oporu
ondraszek
Osiemdziesiąt kilometrów to nie jest dalekie rozpoznanie, zaopatrywanie z powietrza takiej grupy jest jednoznaczne z jej zdemaskowaniem, dodatkowo wysyłając taką grupę trzeba mieć przewagę w "powietrzu". Ostatecznie taka grupa rozpoznawcza musi połączyć się z wojskami własnymi po wykonaniu zadania i zwiadowcy powinni mieć jakąś osłonę w czasie wycofywania się do punktu bądź rejonu połączenia. Trzeba się liczyć z tym, że może nie być możliwości ewakuowania drogą powietrzną.
zajjo
my zakladamy ze przewage w powietrzu mamy - rozpiescil nas irak i afganistan
j. pol. z pozdrowieniami :)
"na zawiesiu"? Po jakiemu to? Po polsku mogłoby być - 'na mocowaniach' śmigłowca albo 'na zaczepach' śmigłowca.
Podbipięta
Byłbym polemizował panie łaskawco.
Tyberios
Można by stanowczo polemizować... kolega sprawdzi hasło w słowniku "zawiesie", j. pol. z pozdrowieniem ;)
ondraszek
Moim zdaniem, należy rozróżnić szybki pojazd dla jednostek specjalnych od pojazdu rozpoznawczego. W rozpoznaniu najistotniejsze jest (moim zdaniem) zbieranie informacji i jak najszybsze ich przekazywanie do "centrum". W artykule mowa jest o dalekim rozpoznaniu, czyli pojazd musi mieć zaopatrzenie autonomiczne na określony czas np. paliwo. Opisano jaki pojazd jest potrzebny, ale nikt nie określił w artykule jak daleko od wojsk własnych będzie działała grupa na tym pojeździe i ile czasu.
jjj
"Opisano jaki pojazd jest potrzebny, ale nikt nie określił w artykule jak daleko od wojsk własnych będzie działała grupa na tym pojeździe i ile czasu." przyjmuje się około 80 km od swoich oddzialow...czas przebywania tez jest różny bo jeśli będzie zaopatrzenie dosylane i zmieniani ludzie to te pojazdy mogą przebywać dluzej na wysuniętych pozycjach. Zalozenia ze zaopatrzenie i ludzie będą dosylani np. droga powietrzna
n
myślę, że brezet jest jak najbardziej w planach - tak jak przednia szyba np w "wirusie" kiedy km niepotrzebny. ale piechota jakby na zwiad i do ataku z namiotami i grzejnikami nie idzie. prawda?
say69mat
Z reguły mają do dyspozycji gamę LUV/BWP/APC/BFV/APV/AFV/IFV/LVT. Tak więc nie muszą klasycznie, czyli per pedes dygać z bambetlami 'beledoprzodu'.
zen
Sporo komentarzy i jak sądzę większości laików nie wyłączając mnie. Nie znamy do końca zadań jakie stawiane są załodze takiego pojazdu więc trudno się wypowiadać. Na mój chłopski rozum zapewne nie zaszkodziłoby uwzględnienie choćby brezentowych i z pleksi lekkich osłon dla załogi podczas zimy i ciężkich warunków atmosferycznych. Choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że posiadając jakieś możliwości schowania się załoga może mieć skłonność do ich nadużywania co w przypadku zwiadowców może się dość kiepsko skończyć. Najlepiej jakby głos zabrał ktoś kto wykorzystywał lub korzysta z tego typu pojazdów i realizuje zadania rozpoznawcze. Natomiast różne głosy windujące parametry tego pojazdu do rozmiarów Rosomaka i na siłę dopasowujący do różnych istniejących rozwiązań można chyba traktować jako tylko przejaw elokwencji.
tak_mysle_jako_laik
Moim zdaniem powinni przewidzieć autonomiczność pojazdów i przyszłe przerobienie ich na pojazdy bez kierowcy. Chodzi o to by nie blokowac sobie od razu takiej ewentualności. Druga sprawa to udzwig i miejsce na pace. Wydaje sie, ze nieprzewidziane sytuacje moga powodowac, ze trzeba by bylo transportowac wiecej niz 3 osoby (zabrac zolnierzy z niebezpiecznego terenu). Chodzi o to by dalo sie to zrobic. Czesc mogla by stac, ale musi miec na czym, czesc mogla by siedziec i znow musi miec na czym. Nosze mozna przymocowac nawet podwiesic, ale .... Nastepna sprawa to zastanowic sie nad czesciowym przynajmniej systemem kol nieprzebijalnych przez pociski. Juz dzis istnieja takie techonologie. Nie musza byc idealne, wazne by po przestrzeleniu jeszcze przejechac sie dalo powiedzmy 4 km.
podbipięta
Toto ma mieć run flaty panie kolego.
Podbipięta
A to ciekawe.kto pływa,bwp ma pływać a toto nie.A dla tego akurat typu zadań przydałby się pływający supcat.Mamy takiego Lewiatana z Hydromegi ze Szczecina. Robiono już nawet zeń bezzałogowca/ . Ale nie nasi genialni postsowieccy fachowcy wiedzą lepiej. Uuuch k... wasza mać.
tak_mysle_jako_laik
Moim zdaniem powinni przewidzieć autonomiczność pojazdów i przyszłe przerobienie ich na pojazdy bez kierowcy. Chodzi o to by nie blokowac sobie od razu takiej ewentualności. Druga sprawa to udzwig i miejsce na pace. Wydaje sie, ze nieprzewidziane sytuacje moga powodowac, ze trzeba by bylo transportowac wiecej niz 3 osoby (zabrac zolnierzy z niebezpiecznego terenu). Chodzi o to by dalo sie to zrobic. Czesc mogla by stac, ale musi miec na czym, czesc mogla by siedziec i znow musi miec na czym. Nosze mozna przymocowac nawet podwiesic, ale .... Nastepna sprawa to zastanowic sie nad czesciowym przynajmniej systemem kol nieprzebijalnych przez pociski. Juz dzis istnieja takie techonologie. Nie musza byc idealne, wazne by po przestrzeleniu jeszcze przejechac sie dalo powiedzmy 4 km.
ja
Tylko "Dagor" Polarisa
Matej
Tez pasuje, produkcje latwo do Polski przeniesc bo Polaris fabryke (skladalnie) juz w Polsce ma
Olo
Co wy tutaj pi#
amp;$!@cie? Te pojazdy mają pełnić role większych quadów a wy biadolicie o opancerzeniu, broni masowego rażenia, wielkich silnikach i Żubrze...fantomasz
A chciałbyś się bujać takim "większym quadem" przez siedem dni np. zimą?
Sum
Świstak, Honker, Huzar, Tur 1, Tur 3, Tur 3, Żubr 1, Żubr 2, Dzik 1, Dzik 2, Dzik 3 i wiele innych konstrukcji produkowanych przez polski przemysł to dobre konstrukcje, na pewno któreś z w/w do tego typu zadań można byłoby zaadaptować (Żubr, tyle że jest za ciężki) chyba, że chcą coś z wyższej półki to niech kupią Holendersko-Niemieckiego Fenka.
ja
Tylko "Dagor" Polarisa
ja
tylko "Dagor " Polarisa
3Filar
Polaris Dagor wagowo pasuje, fabryka w Pollsce,
Pegaz !
Któryś już raz jedyną ilustracją nowych produktów są zdjęcia ze stoiska Polskiego Holdingu Obronnego, a podobno była to bardzo szkodliwa instytucja, niszcząca polski przemysł obronny. Dawajcie zdjęcia nowych produktów z PeGaZa ...
dwwaw
przeciez spolki produkujace ten sprzet wchodza teraz w slkad pegaza...
ondraszek
Żubr, z dostosowaniem wagowym nie powinno być problemu.
dwadwa
no pewnie z 12 tonowego pojazdu bez prolbemu zrobisz 2 tonowy, moze nie bedzie mial kół i kadłuba ale bedzie...
RAB1621
Szesc lat na dostawe 118 samochodow? Przeciez to kpina!
Dawid
Projektują to ludzie bez pojęcia!!!! ktoś zapomniał ze mamy ZIMĘ. w monie nie brakuje włoskichbeznadziejnych pojazdów z kiepskim ogrzewaniem
fantomasz
Moim zdaniem do takich zadań pasowałby TUR-2 z AMZ. Tylko, że to już przeszło 9 ton. Ale jest Stanag 2 i silnik o mocy przeszło 200 KM. Takie chuchra jak na zdjęciach to można z procy ostrzelać.
Piotr Kraczkowski
Pojazd na lato, a co zimą lub po stosowaniu broni masowego rażenia? Wyrzucone pieniądze, bo zadania tego pojazdu powinny być wykonywane przez pojazd zamknięty w lekkim pancerzu i lepiej chroniony przeciwminowo. Na jazdy po poligonach w czasie pokoju wystarczy zwykły gazik.
BUlek
a po co chcesz wysyłać na zwiad po wybuchu atomówki?:) tam i tak nic nie będzie poza jednorożcami:)
Matej
to musi byc cos w stylu francuskiego VBL'a
qwerty
"moc jednostkowa silników maszyn Żmija powinna być nie niższa, niż 90 kW' Co mówi sam parametr moc silnika? Nic. Wymaganymi parametrami powinna być np. prędkość maksymalna, przyspieszenie, zasięg, relacja moc/masa.
ziom
Nie sama moc, podana jest jeszcze masa całkowita. Stosunek mocy do masy to jest to, co się liczy, bo wtedy wiadomo, jaka będzie sprawność. A nie jakieś przyspieszenia, prędkość maksymalna (gdzie - na autostradzie? lol).
Zdziwiony
"...ochrona balistyczna dna na poziomie co najmniej 1 zgodnie ze STANAG 4569"??!! Nie wiem kto wpadł na pomysł aż tak śmieszny... A myślałem, że po pomysłach typu pływające BWP już nic mnie zdziwi... A jednak