- Analiza
- Wiadomości
Pociski AARGM dla Niemiec i Włoch. NATO odbudowuje przeciwradiolokacyjne zdolności
Pocisk przeciwradiolokacyjny AARGM, rozwijany na zlecenie US Navy i rządu Włoch, został również wybrany przez siły powietrzne Niemiec, jako następca rakiet AGM-88B HARM, przeoszonych przez samoloty Tornado. W ten sposób stanie się on uzbrojeniem sił powietrznych europejskich krajów NATO, specjalizujących się w przełamywaniu obrony powietrznej przeciwnika. Rakiety tego typu są proponowane również Polsce, jako uzbrojenie myśliwców F-16 C/D Block 52+.
Rakiety przeciwradiolokacyjne AARGM będą stanowić uzbrojenie sił powietrznych Niemiec i Włoch. Jak poinformował Defence24.pl rzecznik ministerstwa obrony Republiki Federalnej: „Niemcy zdecydowały, aby zmodernizować pulę pocisków AGM-88B HARM do wersji AGM-88E AARGM”. W ten sposób Luftwaffe stanie się drugim użytkownikiem rakiet tego typu wśród europejskich krajów NATO.
Dostawy zestawów, służących do konwersji do wariantu AARGM mają być realizowane od 2020 roku. Jest to związane między innymi z czasem, jaki musi upłynąć od podpisania umowy do przeprowadzenia pierwszych dostaw. Prace mają objąć „znaczną część” zapasów rakiet HARM, ale część z nich – w standardowej wersji AGM-88B – nadal pozostanie w służbie, do zakończenia resursów.
Bundeswehra zdecydowała niedawno o rozpoczęciu programu zakupów, w celu zmodernizowania znacznej części obecnych zapasów HARM do wersji AGM-88E AARGM. Dostawy zestawów modyfikacyjnych będą realizowane od 2020 roku.
Niemcy biorą też pod uwagę zintegrowanie pocisków AARGM z innymi platformami, ale jak zaznacza rzecznik ministerstwa obrony, ta kwestia wymaga jeszcze dalszych prac analitycznych. W praktyce oznacza to, że w perspektywie z pociskami AARGM mogłyby zostać zintegrowane myśliwce wielozadaniowe Eurofighter Typhoon, bądź też nowo budowane maszyny, mające zastąpić Tornado, ale decyzje jeszcze nie zapadły.
Na razie wybór pocisków AARGM ma charakter wstępny, umowa musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Bundestag, co jest planowane na przyszły rok. Ich zakup będzie realizowany w ramach programu FMS, rozmowy będą prowadzone ze służbami amerykańskiej marynarki wojennej.
W ostatnim czasie podpisano też kolejny kontrakt na dostawę zestawów modyfikacyjnych, pozwalających na konwersję pocisków HARM włoskich sił powietrznych do wersji AARGM. Zgodnie z komunikatem Pentagonu z 26 września dotyczy on przebudowy w ramach 5. partii seryjnej produkcji pełnoskalowej przebudowy 19 pocisków, za kwotę 14,7 mln USD.
Czytaj więcej: "Przeciwdziałanie przyszłym zagrożeniom". AARGM dla polskich F-16 [Defence24.pl TV]
Wykonawcą będzie koncern Orbital ATK, partner przemysłowy programu, a prace mają zostać zrealizowane do września 2018 roku. Włochy od początku uczestniczyły – obok amerykańskiej marynarki wojennej - w programie, natomiast zawarcie kontraktu na dostawę kolejnej partii rakiet jest potwierdzeniem, iż jest on realizowany. Szacowany termin dostawy pocisków AARGM od momentu podpisania stosownego kontraktu przez użytkownika zagranicznego wynosi około dwa lata.
Pociski AARGM zostaną więc przyjęte na uzbrojenie Włoch i Niemiec – dwóch europejskich krajów NATO, dysponujących znacznymi zdolnościami w zakresie przełamania obrony powietrznej przeciwnika. Zarówno Niemcy jak i Włosi, obok pocisków przeciwradiolokacyjnych dysponują też specjalistycznymi samolotami rozpoznania i walki elektronicznej typu Tornado ECR, które są stopniowo modernizowane, aby dostosować je do wymogów współczesnego pola walki.
Obydwa wymienione kraje wykorzystywały pociski przeciwradiolokacyjne HARM starszych odmian w warunkach bojowych, w tym w trakcie operacji Allied Force w Kosowie w 1999 roku. Są one odpowiedzialne za znaczną część działań (w tym szkoleń, czy rozbudowy zdolności) z zakresu walki elektronicznej czy przełamywania OPL przeciwnika, realizowanych przez europejskie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ponadto, zgodnie z decyzjami szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Walii Niemcy są państwem ramowym w inicjatywie NATO, dotyczącej między innymi "zapewnienia odpowiedniej siły rażenia z ziemi, z powietrza i z morza".
Nie jest wykluczone, że na decyzję o modernizacji i rozbudowie potencjału w zakresie przełamywania obrony powietrznej przeciwnika, w tym za pomocą Tornado ECR, wpływ miało pogorszenie środowiska bezpieczeństwa. Specjaliści wskazują bowiem, że ewentualne zaniechanie modernizacji w tym zakresie w Niemczech oznaczałoby powolną utratę tej istotnej zdolności.
Obecnie w państwach NATO dysponowanie możliwości przełamania obrony powietrznej przeciwnika jest rzadkością i jednocześnie jest wymieniane się z najbardziej pożądanych obszarów rozwoju. W ostatnich latach możliwości "SEAD/DEAD" były jednak przedmiotem cięć, realizowanych na ogół przed kryzysem ukraińskim. Przykładem może być tutaj choćby Wielka Brytania, dysponująca przecież rozbudowanymi siłami powietrznymi. Pociski przeciwradiolokacyjne ALARM wycofano bez wprowadzania następcy – są one jednak używane przez arabską koalicję w Jemenie, co potwierdził niedawno sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Michael Fallon.
Do grona państw, dysponujących zdolnością przełamania obrony powietrznej przeciwnika zamierza też dołączyć Polska. Pociski przeciwradiolokacyjne mają zostać pozyskane dla myśliwców F-16 C/D Block 52+. Analizę rynku w tym zakresie przeprowadził już Inspektorat Uzbrojenia. Pozyskanie ich, obok kierowanych bomb penetrujących oraz zasobników z kierowaną subamunicją przeciwpancerną ma być kolejnym wzmocnieniem uzbrojenia „Jastrzębi” w zakresie powietrze-ziemia. Wśród propozycji branych pod uwagę w analizie rynku był także pocisk AARGM.
Polskie lotnictwo wojskowe dysponowało już w przeszłości pociskami przeciwradiolokacyjnymi Ch-25MP na samolotach myśliwsko-bombowych Su-22M4. Zostały one pozyskane jeszcze w czasach Układu Warszawskiego, z myślą o zwalczaniu niektórych systemów obrony powietrznej NATO – na przykład zestawów przeciwlotniczych MIM-23 Hawk i MIM-14 Nike Hercules.
Obecnie na uzbrojenie polskich samolotów wielozadaniowych F-16 mają trafić pociski, przeznaczone specjalnie do zwalczania elementów nieprzyjacielskich systemów obrony powietrznej. Dążenie do pozyskania rakiet przeciwradiolokacyjnych może być odczytywane jako odpowiedź na rosnące zagrożenie ze strony systemów przeciwlotniczych potencjalnego przeciwnika.
Obecnie bowiem rosyjskie zestawy przeciwlotnicze, w tym znajdujące się w Obwodzie Kaliningradzkim pokrywają swoim zasięgiem znaczną część terytorium Polski. Jeszcze we wrześniu 2014 roku dowódca sił powietrznych USA w Europie generał Frank Gorenc stwierdził, że 1/3 terytorium Polski znajduje się w zasięgu rosyjskiego zintegrowanego systemu obrony powietrznej. Wraz z wprowadzaniem kolejnych zestawów rodziny S-400 oraz nowych pocisków do nich ta wartość może jeszcze wzrosnąć.
Według informacji przekazywanych przez połączone dowództwo systemów morskich US Navy i USMC NAVAIR, maksymalna prędkość pocisków AARGM określana jest na „ponad 2 Machy”, a zasięg „więcej niż 60 mil morskich” (czyli ponad 108 km). Rakiety tego typu, dzięki posiadaniu systemu INS/GPS są też zdolne do zwalczania celów niebędących elementami systemów obrony powietrznej, o ile znane są ich koordynaty. Aktywny radar milimetrowy ma z kolei umożliwić rażenie ruchomych obiektów. Przedstawiciele Orbital ATK zaznaczają, że jednym z możliwych scenariuszy działania z użyciem radaru milimetrowego jest rażenie stacji radiolokacyjnej po jej wyłączeniu i rozpoczęciu procesu przemieszczenia. Podkreślają, że prędkość pocisku pozwala na zwalczanie celów w krótkim czasie po wykryciu. Znaczna część lotniczych środków precyzyjnego rażenia porusza się z prędkością poddźwiękową.
Pocisk AARGM dysponuje też możliwością porównania i koordynowania danych z różnych sensorów (np. układu INS/GPS oraz pasywnej radiolokacyjnej głowicy naprowadzającej, a także aktywnego radaru), co ma zwiększyć dokładność rażenia, a także doboru – na podstawie zaprogramowanych wcześniej informacji – najbardziej niebezpiecznych celów. Informacje z systemów wykrywania przekazywane są też do pilota w kokpicie. Ponadto, istnieje możliwość wyznaczenia stref zwalczania celów bądź też obszarów, które nie mogą być atakowane. Zgodnie z deklaracjami producenta pocisk powstał z myślą o zwalczaniu współczesnych systemów obrony powietrznej.
Produkcja pełnoskalowa AARGM trwa od 2012 roku, w tym samym roku rakiety tego typu osiągnęły też wstępną gotowość bojową. Z kolei w 2015 roku przeprowadzono testy zmodyfikowanej odmiany Block 1 Software Upgrade w zwalczaniu elementów obrony powietrznej, przy wykorzystaniu do ich wykrywania zarówno pasywnego radiolokacyjnego systemu wykrywania, jak i w ostatniej fazie lotu - aktywnego radaru milimetrowego. Inny z testów objął z kolei zwalczanie celów morskich. Zgodnie z komunikatem Orbital ATK, przebiegły pomyślnie, a drugi z nich wykazał zdolność pocisku do zwalczania ruchomych obiektów nawodnych (a więc np. okrętów).
Jak wiadomo, w konstrukcji AARGM wykorzystywane są elementy układu napędowego i głowic bojowych rakiet AGM-88B/C HARM. Dzięki temu siły powietrzne państw, które dysponują starszymi pociskami, mogą pozyskać rakiety AARGM drogą przebudowy starszych typów pocisków.
Rakiety tego typu są już obecnie używane przez lotnictwo US Navy i USMC, na myśliwcach F/A-18C/D/E/F Super Hornet oraz E/A-18G Growler. Zostały też zamówione przez Australię, gdzie będą stanowić uzbrojenie Super Hornetów i Growlerów. Do przyszłego roku mają natomiast zostać ukończone prace integracyjne z włoskimi Tornado.
W marcu 2015 roku Orbital ATK, partner przemysłowy programu AARGM zawarł z niemieckim koncernem Diehl Defence porozumienie, dotyczące współpracy w zakresie produkcji i późniejszego użytkownika pocisków tego typu. W oficjalnym komunikacie niemieckiej spółki podkreślono, że w wypadku pozyskania AARGM przez Bundeswehrę, "istotna" część prac zostanie przeniesiona do Niemiec. Zaznaczono jednocześnie, że brała ona udział w wytwarzaniu pocisków HARM, które obecnie są na wyposażeniu niemieckich sił powietrznych. Obecnie wiadomo już, że pociski AARGM zostały wybrane na wyposażenie Luftwaffe, zakłada się że w pracach będzie uczestniczył Diehl, ale też Airbus, na przykład w zakresie integracji z Tornado. Niemcy staną się więc trzecim użytkownikiem tych rakiet poza USA.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS