Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Po ujawnionych nagraniach Rosja uruchamia kampanię dezinformacyjną [podsumowanie]

Kreml stara się zepchnąć odpowiedzialność za katastrofę malezyjskiego samolotu na władze w Kijowie

fot. Kremlin.ru
fot. Kremlin.ru

-Amerykanie potwierdzają, że malezyjski Boeing został zestrzelony przez system rakietowy BUK z terytorium kontrolowanego przez siły prorosyjskie. Ze źródeł ukraińskich, ale także rosyjskich (ITAR-TASS) wiadomo, że tzw. separatyści posiadają je na wyposażeniu swoich oddziałów.

- SBU upubliczniła nagranie rozmowy oficerów GRU (przypuszczam, że dostali materiał od Amerykanów), z ich rozmowy wynika, że strącili Boeinga myśląc, że to ukraiński samolot wojskowy. Teorię tą potwierdza także wpis lidera tzw. separatystów tj. Striełkowa, który na 30 minut przed informacjami światowych agencji informacyjnych o losie Boeinga informował o strąceniu ukraińskiego An - 27. Notabene rosyjski system identyfikacji "swój - obcy" Parol wykorzystywany w rosyjskich zestawach rakietowych klasyfikuje wszystkie samoloty nie należące do rosyjskich sił zbrojnych jako wrogie.

-Rosja stara się minimalizować straty wizerunkowe. Tzw. separatyści informują w związku z tym, że zestrzelenia dokonali Ukraińcy. Potwierdzają oni posiadanie BUKów, ale twierdzą, że są niesprawne (przeczą temu wcześniejsze wypowiedzi ich liderów). Russia Today i inne środki przekazu kontrolowane przez Kreml rozpoczęły kampanię propagandową. Twierdzą m.in. że był to ukraiński atak na samolot Putina, że malezyjski Boeing zmienił tor powietrzny nad terytorium Polski... a nawet, że katastrofa to wina Ukrainy, bo wydarzyła się na jej terytorium.

-Rosja stara się wykorzystać tragedię Boeinga do swoich celów tj. utwierdzenia status quo na wschodzie Ukrainy i wstrzymanie ukraińskiej operacji antyterrorystycznej. Świadczą o tym wczorajsze słowa Putina, który stwierdził, że do tragedii nie doszłoby gdyby Ukraina nie wznowiła działań wojskowych. Natomiast tzw. separatyści już godzinę po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga wezwali do zawieszenia broni. Taki sam apel wystosowała również Angela Merkel... Prezydent Ukrainy chce w związku z katastrofą międzynarodowego śledztwa, Rosja zrobi wszystko by trwało jak najdłużej i by pomogło ustabilizować rosyjską władzę nad Donbasem dzięki zawieszeniu broni.

-Teoretycznie naturalną instytucją, która powinna prowadzić śledztwo jest MAK. Trudno sobie to jednak wyobrazić w kontekście politycznym. Wydaje się, że Ukraina wykorzysta do tego celu własny komitet lotniczy ds. badania wypadków lotniczych powołany w 2012 r.

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama