Siły zbrojne
Płk Krzysztof Gaj w rezerwie kadrowej szczecińskiej dywizji

Płk Krzysztof Gaj nie pracuje już w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Pułkownik został przeniesiony do rezerwy kadrowej 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej – dowiedział się nieoficjalnie Defence24.pl.
Płk Krzysztof Gaj nie pracuje już jako doradca w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jak dowiedział się nieoficjalnie Defence24.pl, pułkownik został przeniesiony do rezerwy kadrowej 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. Powodem jest ujawnienie korespondencji, jaką prowadził pułkownik z sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michałem Dworczykiem, po włamaniu na prywatną skrzynkę ministra Dworczyka.
Płk Gaj był doradcą premiera od 2018 roku. Od grudnia 2015 do przełomu września i października 2016 roku był szefem Zarządu Organizacji i Uzupełnień Sztabu Generalnego (P1). Przez kilka lat przed objęciem stanowiska w Sztabie Generalnym płk Gaj był w rezerwie, z której został przywrócony do służby w końcu 2015 roku.
Wcześniej płk Gaj był m.in. dowódcą plutonu i kompanii czołgów oraz szefem sztabu-zastępcą dowódcy batalionu czołgów w 17. Pułku Zmechanizowanym, oficerem mobilizacyjnym w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej. Służył również jako specjalista i starszy specjalista w Dowództwie Wojsk Lądowych, w Oddziale Organizacyjnym oraz Oddziale Szkolenia.
Płk Gaj jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu. Uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych (specjalność historia wojskowa) na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach. Jest autorem publikacji naukowych z zakresu historii wojskowości, zajmował się też problematyką organizacji i szkolenia wojsk.

CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!