Reklama

Siły zbrojne

Pioruny do USA i na Ukrainę. Eksportowy sukces Mesko

Przenośny zestaw Piorun
Przenośny zestaw Piorun
Autor. Mesko/Defence24

Jak dowiaduje się Defence24.pl, skarżyskie Mesko pozytywnie zakończyło negocjacje z Departamentem Obrony USA. Zamówienie amerykańskiego rządu obejmuje docelowo kilkaset zestawów rakietowych. Systemy te są najnowocześniejszym uzbrojeniem bardzo krótkiego zasięgu znajdującym się na uzbrojeniu Wojska Polskiego. Piorun odgrywa kluczową rolę w systemie obrony powietrznej, służąc przede wszystkim do zwalczania śmigłowców, samolotów szturmowych i bezzałogowców.

Reklama
Przeprowadzone negocjacje i kontraktacja stanowią kolejny element ofensywy eksportowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Warto podkreślić, że całokształt realizacji tego projektu, zaczynając od etapu budowy oferty poprzez comiesięczne przeglądy z Zamawiającym, zarządzanie ryzykami i organizację procesów produkcyjnych jest prowadzony ściśle według metodyki amerykańskiej. Mesko wprowadza te nowe procesy korzystając z doświadczeń innych spółek Grupy takich jak WZE, WZU czy ZM Tarnów, które przeszły już podobną drogę. Dodatkowo, zestawy rakietowe, które eksportujemy są zabezpieczone m.in. układem autoryzacji zabezpieczającej przed niepowołanym użyciem, będącym pod ścisłą kontrolą producenta. Rozwiązania te gwarantują bezpieczeństwo użycia zestawów zarówno przez rodzime Siły Zbrojne jak i po przekazaniu naszym sojusznikom
dr inż. Przemysław Kowalczuk, Członek Zarządu Mesko S.A. ds. Rozwoju

Zakup Piorunów przez Stany Zjednoczone to osiągnięcie polskiej zbrojeniówki, która dostarczy sprzęt do bardzo wymagającego użytkownika, ale i odpowiedź na potrzeby zgłoszone przez armię amerykańską, między innymi w związku z zagrożeniem ze strony Rosji. Armia Stanów Zjednoczonych musi bowiem zapełnić „lukę", jaka występuje w potencjale obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu. Przez dekady panowania w powietrzu Amerykanie nie przywiązywali do tego większej wagi, ale przebieg ostatnich konfliktów, na przykład na Ukrainie pokazał, że istnieje realne zagrożenie dla żołnierzy USA rozmieszczonych w rejonach działań ze strony wrogich śmigłowców czy bezzałogowców.

Reklama

Amerykanie odbudowując swoje zdolności postawili na przenośne zestawy MANPADS, z uwagi na ich elastyczność i wysoką skuteczność, przy relatywnie niskim koszcie. Pierwszym krokiem w kierunku odtworzenia potencjału bezpośredniej obrony powietrznej wojsk USA było zwiększenie wykorzystania zestawów Stinger i ich częściowa modernizacja. Uznano jednak, że to nie wystarczy i potrzeba zestawów MANPADS nowej generacji o wyższych parametrach, lepiej dostosowanych do działania w warunkach współczesnego pola walki. I właśnie dlatego Amerykanie zdecydowali się na zakup Piorunów. Wcześniej Pentagon pozyskał pewną liczbę zestawów Grom, dostarczanych w latach 2016 i 2018-19, co mogło wpłynąć na decyzję o pozyskaniu polskiego systemu nowszej generacji.

Czytaj też

Zestawy rakietowe Grom i Piorun stanowią dla naszej Spółki ważny element core-businesu. Obydwa produkty posiadają swoje wersje eksportowe, a zainteresowanie ze strony potencjalnych klientów zagranicznych gwałtownie rośnie. Nie zaniedbując potrzeb naszego głównego odbiorcy, czyli polskich Sił Zbrojnych sukcesywnie rozwijamy segment eksportowy. W chwili obecnej jesteśmy w toku kilku postępowań dla obydwu typów rakiet, gdzie widzimy naprawdę spore szanse na sukces.
Elżbieta Śreniawska, Prezes Zarządu Mesko S.A.

PPZR Piorun został opracowany w wyniku pracy rozwojowej rozpoczętej w 2010 roku przez konsorcjum w składzie Mesko S.A., CRW Telesystem-Mesko oraz Wojskową Akademie Techniczną. Głównym jej celem było opracowanie nowego przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego w wyniku modernizacji istniejącego PPZR Grom. Rozwój nowej konstrukcji został zakończony pomyślnie po pięciu latach w 2015 roku, a jego publiczna premiera miała miejsce podczas XXIV Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego MSPO 2016 w Kielcach, kiedy to otrzymał nagrodę Prezydenta RP.

Reklama

W grudniu tego samego roku zawarty został kontrakt z MON na dostawy 420 egzemplarzy wyrzutni oraz 1300 pocisków rakietowych dla SZ RP z terminem realizacji do 2022 roku. Pioruny mogą być odpalane z wyrzutni przenośnych, jak i z zestawów Pilica (używanych w Siłach Powietrznych, w jednostkach naziemnej obrony powietrznej) oraz Poprad, wykorzystywanych we wszystkich dywizjach Wojsk Lądowych.

Czytaj też

Przy jego opracowaniu zdecydowano się przede wszystkim na zwiększeniu zasięgu i pułapu wykrywania oraz zwalczania celów powietrznych, a także rozszerzeniu zdolności względem jego poprzednika, czyli PPZR Grom. W mechanizmie startowym wprowadzono współpracę z urządzeniami celowniczymi oraz przełącznik rodzaju celu zmieniający algorytm naprowadzania, zainstalowano nowe przyrządy obserwacyjne na specjalnej szynie, zainstalowano nową kasetkę z bateriami zasilającymi oraz system autoryzacji użycia.

Zmodernizowana została głowica samonaprowadzająca poprzez zastosowanie nowego układu detekcyjnego, nowych algorytmów naprowadzania oraz czujnika zbliżeniowego. Modyfikacji poddano też głowicę bojową, silnik startowy i czynnik chłodzący. W efekcie wprowadzonych zmian zwiększono czułość detekcji, zasięg wykrycia i rażenia celu oraz odporność na zakłócenia. System ten jest naprowadzany na podczerwień i może zwalczać różnego rodzaju cele powietrzne zarówno w dzień jak i w nocy w odległości do 6500 metrów, a także na pułapie od 10 do 4000 metrów.

Nowe zapotrzebowanie na dostawy amunicji i rakiet pozwoliły Spółce zwiększać kluczowe zdolności produkcyjne ulokowane w kraju. Jest to oczywiście proces wieloletni, powiązany z dużymi inwestycjami zarówno w Skarżysku jak i innych oddziałach Mesko. Produkcja eksportowa wymagała wdrożenia dodatkowych rozwiązań, w szczególności podążania za normami jakości bazującymi na Aerospace Standard 9100. Dla Spółki jest to zarówno wyzwanie jak i naturalna droga rozwoju większości swoich obszarów
Marcin Ożóg, Członek Zarządu Mesko S.A. ds. Produkcji – Marcin Ożóg, Członek Zarządu Mesko S.A. ds. Produkcji.

Czytaj też

Zestawy Piorun trafią też na Ukrainę, aby wesprzeć możliwości jej obrony przed rosyjskim zagrożeniem. Stosowny wniosek został przyjęty pozytywnie przez Radę Ministrów złożył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Z kolei ukraińskie siły zbrojne jak dotąd eksploatowały poradzieckie przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe typu Strzała i Igła w kilku różnych wersjach. W ostatnich tygodniach w ramach pomocy wojskowej od innych państw NATO otrzymują także partie amerykańskich systemów Stinger.

Czytaj też

YouTube cover video

Eksport Piorunów do USA, a także przekazanie tych systemów Ukrainie w ramach pomocy wojskowej otwierają przed jego producentem potencjalne szanse na kolejne kontrakty międzynarodowe. Nie jest żadną tajemnicą, że amerykański rynek jest bardzo wymagający, również jeśli chodzi o standardy jakościowe. Jednocześnie decyzje zakupowe USA często są postrzegane jako drogowskaz dla wielu innych krajów, w tym tych, które blisko współpracują z amerykańskimi siłami zbrojnymi.

Obecnie Polska należy do jednych z niewielu państw, na świecie które oferują i produkują przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe z pełnią praw intelektualnych. Tymczasem rośnie rynek państw zainteresowanych wymianą obecnie eksploatowanych, a coraz bardziej starzejących się amerykańskich Stingerów i sowieckich Strzał/Igieł. Poprzednik Pioruna, czyli PPZR Grom doczekał się sukcesów eksportowych takich jak między innymi zakup przez Indonezję w 2007 roku (152 pociski dla zestawów przeciwlotniczych Kobra), Gruzję w 2008 roku (30 wyrzutni i 100 pocisków) gdzie były użyte bojowo, oraz Litwę w 2014 roku (bliżej nieokreślona liczba wyrzutni i pocisków), jak i wspomniane wcześniej zakupy USA, które mogły „utorować drogę" zestawom Piorun. Wszystko to pokazuje, że systemy MANPADS to perspektywiczne uzbrojenie, a Polska ma potencjał, pozwalający je oferować i dalej rozwijać zarówno dla Sił Zbrojnych RP, jak i partnerów zagranicznych.

YouTube cover video
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (41)

  1. Sarmata

    Normalnie jestem zachwycony tym sukcesem. Za moje pieniądze z podatków PiS dozbraja inną armią która jest oparta na wartosciach Ukraińskiej Powstańczej Armii.,,,,,,, UPA. Każdy Polak powinien się cieszyć i podziękować PiS na wyborach.

    1. Negio

      Rozumiem, że cieszył byś się, gdyby na obecnej granicy polsko-ukraińskiej stanęły wojska rosyjskie, czy tak? Może też dzięki Piorunom ruska swołocz będzie trzymana daleko od naszych granic?

  2. Darek S.

    Kilkaset zestawów do USA. To śmiech jakiś. Mogą sobie testy przeprowadzić, na takich warunkach, na jakich chcą i jak mają kupić to kilka tysięcy szt. minimum. Inaczej Kupili naszą technologię za te kilkaset sztuk. Za 500 szt. OK, ale mniej niż pięćset to tanio im tą technologię sprzedaliśmy. Mesko powinno przestawić się na produkcję taśmową, a nie na produkcję na zasadzie manufaktury, bo nigdy z ceny nie będzie mogło zejść i system będzie za drogi, żeby go można było sprzedawać na cały świat.

  3. Flaczki

    Na bazie tej technologi nieda sie opracowac wlasnych wjekszych rakiet I radaruw o zasiegu 10-20 km?

  4. Xzibit

    Nikt nie oddaje swojego najlepszego produktu innym a jeśli już coś sprzedają to w wersji eksportowej która jest uboższa niż dla własnego wojska.Nikt poza osłami którzy rządzą dzisiaj Polską.

  5. easyrider

    To wyjątkowo pozytywna informacja ale w pierwszej części. Co do Ukrainy, owszem wspomóc ale Gromami. Sami też potrzebujemy sprzętu. Zwłaszcza plot. Nie doprowadzajmy do sytuacji jak w 1939, kiedy m.in. Grekom sprzedawaliśmy P24 a sami lataliśmy na starszych P11.

    1. Marcyk

      Dokładnie !!!! Zero Piorunów dla Ukrainy bo za tydzień będą już badane w Moskwie !!

    2. massa

      z tymi P11 i P24 to nie jest takie oczywiste. P24 byly nieco szybsze (do 430 km/h, gdy P11 z dwoma kaemami - a wszyscy tak latali - 390 km/h), ale na mniejszych wysokosciach. byly tez mniej manewrowne i mialy slabsze wznoszenie. montowany w nich silnik gnome byl ciezszy i znacznie mniej trwaly niz bristol, jaki wsadzano do P11, a w dodatku wymagał znacznie czestszej i pracochlonnej obslugi. P24 mial tez mniejszy zasieg. w sumie wiec - nadawal sie na eksport, ale nie stanowil jakosci znaczaco wyzszej niz planowany do wycofania P11. jak wiadomo, jastrzab (PZL-50), na ktory postawiono, wyszedl calkiem niezle i mogl stanowic poczatek serii nowych mysliwcow, ale przewrocil sie o silnik. niemniej, decyzja o nieinwestowaniu w P24 dla polskiego lotnictwa w okresie przedwojennym, byla sluszna...

    3. X

      O wojnie wiedzieli min. od listopada - od amerykanów. I tyle było czasu na częściowe przestawienie gospodarki na nią. Jeżeli Morawiecki teraz "zapowiada", to efekty tych zapowiedzi przyjdą dopiero w tzw. przyszłych okresach.

  6. AdSumus

    Dobre informacje, będą pieniądze na rozwój i zwiększenie produkcji. Większe zamówienia niższe koszty.

    1. Chyży Rój

      Bardzo dobrze, że wysyłamy Ukraińcom pioruny. Każdy zestrzelony ruski samolot, to jeden samolot, który mógłby atakować Polskę mniej. Im więcej rosyjskich samolotów Ukraińcy zestrzelą, tym bezpieczniejsza będzie Polska.

  7. Żelazny

    Tych pocisków Ukraina nie powinna dostać, jeśli już to Gromy. Jeśli Ruscy tam wejdą to je przechwycą i będą badać jak można się przed nimi obronić, tak jak było z Gromami. Taka broń dopóki nie ma jej następcy, nie powinna trafiać do państw niepewnych, które nie gwarantują jej zabezpieczenia przed dostępem wroga. Jak Ruscy wejdą to Ukraińcy pewnie rzucą wszystko i w nogi do Polski.

    1. Wuc Naczelny

      Takie gadanie, nie sprzedajemy X dopóki nie ma następcy Y, jest głupim pitoleniem tłuszcza sprzed telewizora, bo nie uwzględnia podstaw matematyki ekonomiczno-militarnej, Dla przykładu, nasza armia ma 100 sztuk X, Y zabija 2 razy szybciej, sprzedajemy 200 sztuk X i zlli ludzie kopiują X. A potem jest wojenka, my zastąpiliśmy X przez 2 razy wydajniejszy Y, a przeciwnik ma grubo ponad dwa razy więcej typu X i wygrywa. A teraz do rzeczy: bredzisz, zakładając że piorun daje przewagę istotną nad gromem. Otóż daje w zestrzeleniach może 20% więcej, w porywach itd. Jest marginalnie lepszy. Ten sam zasięg prędkość ograniczenia, marna głowica. I nie ma znaczenia czy mamy nowszą generację, to jest ten sam typ tłuczony od 40 lat.

    2. Švejk

      @Żelazny ma rację. Z tych samych powodów USA nikomu nie sprzedaje F-22.

    3. kaczkodan

      "Marna głowica", tzn. tylko 60% mocniejsza od typowych w tej klasie pocisków?

  8. Sidematic

    600 sztuk to sporo za mało jak na armię USA. Albo to partia testowa albo przekażą to Ukrainie a jeśli trafią na Ukrainę to tak jakby trafiły do Moskwy.

  9. Sailor

    Jest to kolejny produkt polskiej zbrojeniówki, który deklasuje swoje odpowiedniki u jedynego obecnie wrogiego nam państwa czyli Rosji.

  10. PRS

    ,,Będzie to już trzecia dostawa zestawów Piorun, realizowana na podstawie umowy z 2016 roku. Pierwszą, obejmującą ponad 100 rakiet przeprowadzono w 2018 roku, kilkaset kolejnych dostarczono w marcu br. Zgodnie z umową z 2016 roku spółka Mesko, będąca producentem Piorunów, ma dostarczyć łącznie 420 mechanizmów startowych i 1,3 tysiąca pocisków rakietowych." źródło https://defence24.pl/sily-zbrojne/pioruny-po-badaniach Policzmy 77 wozów systemu Poprad razy 4 wyrzutnie (2 egz. ,,przedseryjne" miały mechanizmy startowe z Gromów) równa się 308 szt. Dodajmy 36 x 2 (jednostki ogniowe PRZYSZŁEJ Pilicy to daje nam liczbę 380 mechanizmów startowych (wyrzutni). 420-380=40 szt. Z tych czterdziestu zapewne z 10 sztuk jest użytych w różnych projektach typu Perkun etc. Pytanie otwarte to ile Pan Minister chce wysłać sztuk wyrzutni na Ukrainę? Trzydzieści czy całe czterdzieści?

    1. Valdore

      Panie PRS, weżmie pan może pod uwagę że mamy też kilka tysiecy Gromów a Piorun i Grom moga byc uzywane zamiennie. USA kupuje kilkaset wyrzutni Piorunów.

  11. ginawa

    Zwrucił ktoś uwagę co jest kluczowym elementem obrony powietrznej ? Jakieś komentarze ? BTW, gdzie będzie produkcja ?

  12. DIM

    Na razie to mamy jedynie dobry wyrób. Sukces eksportowy, to mieć będziemy, jeśli uruchomimy prawdziwe taśmy produkcyjne i sprzedawać tego będziemy corocznie przynajmniej po kilka tysięcy. I jeszcze przy tym po dobrych cenach. I oczywiście pod własnym znakiem firmowym, a nie np. jakiemuś pośrednikowi, sprzedającemu nas pod marką własną - co aktualnie jest wręcz klasyczne dla polskiego eksportu cywilnego i oczywiście, że nie tworzy trwałej pozycji na przyszłość.

    1. Gnom

      DIM, a wskażesz z jakiego kraju wyeksportowano kilka tysięcy MANPADS i do tego co roku? Miarkuj Waść mawiano w dawnej RP. Niecierpliwie czekam na ów kraj eksportujący ów wyrób, najlepiej z typem wyrobu.

  13. voodooo

    Yankee kupią 10 sztuk potem licencję a potem my odkupimy od nich poprawionego Pioruna za 13 drożej

    1. Rah Warsz

      Jak już to 13 razy drożej panie voodooo - popracuj nad językiem. Obecnie powstaje już kolejna wersja Pioruna z nową głowicą śledzącą i innymi udoskonaleniami w tym prawdopodobnie z poprawionymi parametrami przestrzennymi rakiety. Obecny Piorun który kopie tyłek Wierbie i Igle to technologicznie 2015-2016 rok i od tego czasu sporo się zmieniło... Amerykanie dłubią z opóźnieniem swojego następcę Stingera i nie potrzebują do tego polskich technologii, mają dosyć swoich. A żebyś zbyt mocno nie przeżywał i spokojnie mógł spać to do USA i do Ukrainy wyślemy Pioruny w wersji eksportowej, "innej" od używanej przez WP. Narazie panie voodooo.

  14. Dario

    MON zamówił 1300 pocisków z czego kilkaset przekażemy Ukrainie, część wystrzelona na poligonach, pozostałe kilkaset rozdysponowane po jednostkach na wypadek obrony. To ma nam wystarczyć ? A moce produkcyjne zajęte produkcją na eksport.... Uważam że nasze potrzeby są większe... trzeba jeszcze zamówić na potrzeby naszej armii.

  15. seb2303

    I można było za darmo nie przekazywać Ukrainie - jakby co Amerykanie by kupili i im przekazali - zarobek byłby większy

    1. MazowieckiSeparatysta

      Jeśli Rosja zaatakuje, a Ukraińcy coś zestrzelą podarowanymi Piorunami to sami złożą ofertę na zakup większej ilości

    2. Paweł P.

      Pieniądze to nie wszystko.

  16. RifRaf

    O super, oni nam Abramsy, Patrioty, itd itp a my im kilkaset Piorunow, ktore posluza im do testow.

    1. Był czas_3 dekady

      Najpóźniej za 2 lata przeczytasz o nowym pocisku p/lot klasy Pioruna ale Made in USA. Skopiują wszystko.. Po to jest im potrzebny.

    2. Piston

      No to co? Chciałbyś im sprzedać naszego Twardego na ten przykład?

    3. Piston

      Nikt nie kupuje dużej ilości nowej i nie sprawdzonej bojowo broni (to nie jest Grom). Być może ten sprzęt nawet trafi na Ukrainę, ale tylko po to żeby go przetestować. I jeszcze jedno . Bardzo rzadko bywa żeby US Army kupowała dużą ilość sprzętu woskowego z zagranicy bez licencji, piorunów będą potrzebować ładnych parę tysięcy. Jak myślicie , ile czasu zajęłoby wyprodukowanie takiej ilości w Mesko, nie mówiąc już o produkcji dla naszej armii. Nie wspomnę już o tym że być może Mesko może odnieść więcej takich sukcesów .

  17. maszynista z orła

    a ja się pytam,: jak idą prace nad następcą pioruna? Nie Błyskawicą, albo pociskiem z innej kategorii, ale następcą wyrzutni naramiennej. Mam nadzieję że nie będzie fazy kontemplacj sukcesu, bo rynek nie znosi próżni. Skoro mam cos co przy okazji się nadaje na drony, amunicję krążącą, kpr to powiniśmy zrobić wszystko żeby być w grze przez długie lata. Lasery, broń mikrofalowa, środki WRE , amunicja precyzyjna działek nie są tak uniwersalne jak manpads. Może popracować nad prostszą , tańszą wersją, dla wyrzutni wieloprowadnicowych? Drony i amunicja krążąca nie wykonują zbyt skomplikowanych manewrów... Może wersja z mikro radarem, a'la MHTK tylko oparty na pocisku grom/piorun?

  18. Prezes Polski

    Duża rzecz. Swoją drogą USA muszą być naprawdę w ciemnej d. skoro kupują z półki za granicą.

    1. Chyżwar

      Wychodzili z założenia, że mają bezwzględną przewagę powietrzną i wierzyli w wieczny pokój, więc przespali sprawę. Poza tym Goa’uld Apophis zwany Obamą zrobił tam burdel, który ciężko wyprostować. Jego Jaffa jest niewiele lepszy bo ma sklerozę i był szkolony przez niego. Generalnie Demokraci od czasów kuternogi Roosevelta są opanowani przez pasożytnicze sowieckie wężyki., które wbijają się przez szyję i później kontrolują mózg nosiciela. Brakuje im gości takiego kalibru jaki miał Patton a później Reagan.

  19. StrateG

    Świetna informacja. Teraz przyśpieszyć finalizację Pioruna-2 i zacząć prace nad Piorunem-3 - z pułapem 20km, czyli takim na jakim lata Su-57.

    1. Ryszard53

      Dla czego nie pomyślałeś o satelitach na geostacjonarnej, chyba warto!!!!.

    2. onucy

      Su-57 jest niewidzialny.. dlatego oprocz paru prototypów nigdzie go nie widac

    3. StrateG

      A zdajesz sobie sprawę, że istnieje takie zjawisko jak CZAS? Jeśli taki Piorun-3 zaczęto by rozwijać teraz, to wszedłby do arsenału za min. kilka lat - i do tego czasu Orda Moskiewska może mieć już sporo tych samolotów. Po za tym jeszcze większy pułap (blisko 21km) osiąga Mig-31.

  20. Chyżwar

    A jeszcze niedawno byli tutaj tacy, którzy wieszali psy na Piorunach.

    1. X

      Parę lat temu, gdy wybuchały korpusy tych rakiet - na szczęście w próbach.

    2. Sailor

      Chyżwar przecież rosyjskie trolle dalej w ten czy inny sposób to robią.

    3. Chyżwar

      @Sailor Nie tylko ruska trollownia. Tak zwani europejczycy dokładają swoje, bo ich koledzy nie mogą zarobić. Starczy przypomnieć hejt skierowany w Grota, pitolenie o Borsuku, brednie na temat ZSSW-30 albo opowiastki cioci kloci na temat KDA, czy bajki z 1000 i jednej nocy na temat Raka. Nawet Kraba próbują się czepiać co poniektórzy.

  21. Sailor

    Powoli bo powoli ale w niektórych dziedzinach przeganiamy Rosję. Oczywiście teraz Pioruny są na topie ale nasze Rosomaki są lepsze od wszystkiego w tym segmencie co mają Rosjanie. Tak samo Kraby i Raki,a niedługo dojdzie Borsuk. Wszystkiego oczywiście nie zrobimy bo jesteśmy za małym krajem ale i to cieszy.

  22. Siódmy

    To nie jest sukces wygrania przetargu, tylko zamówienie by za darmo przekazywać je Ukrainie, Za rok przeczytamy, że rząd zapłacił im po koszcie produkcji, a zakład ma problemy finansowe,

  23. Mireq

    A kiedy nasze MON zamówi przynajmniej 300 sztuk plus po kilka rakiet do każdej wyrzutni ??? Bo wiadomo że są potrzebne na wczoraj !?

    1. yar

      Przecież już dawno zamówili. I więcej niż te Twoje 300...

  24. Švejk

    Primo - brawo ! Secundo - tak mało ? Na taką dużą armię jak US Army to raczej niewiele… Może one nawet Polski nie opuszczą tylko będą dla jednostek przerzucanych do Poland ?

    1. Andrew "Ender" Wiggin

      A dlaczego mieliby zrezygnowac z rodzimych stingerow i wlasnej produkcji? Zamowili dla zalatania pilnych brakow i reversed engineering

    2. Ja

      Bo nasze są dużo lepsze?

  25. Hubert

    Hańbą jest danie Ukrainie tych rakiet za darmo. Tym bardziej, że starcie militarne między Ukrainą a Rosją jest coraz mniej prawdopodobne.

Reklama