Swój dziewiczy lot odbył pierwszy seryjny egzemplarz lekkiego samolotu szturmowego Beechcraft AT-6C Texan II. Maszyna jest własnym projektem firmy Beechcraft, przeznaczonym do zwalczania partyzantki, zadań patrolowych i innych operacji w ramach wojny asymetrycznej. Bazą do tego programu był używany przez wiele sił powietrznych, wliczając w to USAF i US Navy, samolot szkolno-trenignowy T-6B Texan II.
W pierwszym locie maszyna oderwała się od fabrycznego pasa startowego Wichita w Kansas solidnie obciążona. Prócz dwuosobowej załogi niosła też optoelektryczny system obserwacji w podczerwieni L-3 Wescam Mx-15Di. Pod skrzydłami podwieszono dwa 250 litrowe zbiorniki, dwie bomby naprowadzane laserowo GBU-58 o masie 113,4 kg oraz zasobniki LAU-131 z rakietami kalibru 70mm.
Czytaj też - Od samolotu rolniczego do szturmowego
Samolot wyposażony jest w nowoczesną awionikę CMC Esterline Cockpit 4000, system zarządzania misją Lockheed Martin, zapożyczony z samolotu A-10C, oraz możliwość dalszej rozbudowy elektronicznych systemów pokładowych. Wszystko to zabudowane na wzmocnionej strukturze popularnego płatowca Pilatus PC-9, produkowanego przez Beechcraft na licencji, jako T-6. Napęd stanowi turbina Pratt & Whitney PT6A-68D o mocy 1190 kW.
Czytaj również - Indie wprowadzają do służby samoloty Pilatus PC-7 Mk II
Beechcraft opracował ten model na własne ryzyko, licząc głównie na zamówienia od mniej bogatych krajów, zwalczających partyzantkę, kartele narkotykowe czy przemyt. Maszyna będzie konkurować z takimi konstrukcjami jak Iomax Archangel BPA, czy Embraer Super Tucano. Beechraft planuje sprzedać co najmniej 500 samolotów AT-6C w ciągu najbliższych 10 lat.
(JS)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie