Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Pierwszy rejs drugiego brytyjskiego lotniskowca [FOTO]
Osiem lat po położeniu stępki, brytyjski lotniskowiec HMS „Prince of Wales” wypłynął 22 września br. po raz pierwszy na morze, w celu zrealizowania serii prób stoczniowych. Już dzień później, również po raz pierwszy, lądował na nim należący do Royal Navy śmigłowiec Marlin Mk2.
Pierwsze testy morskie nowego lotniskowca rozpoczęły się tak naprawdę 19 września br. gdy lotniskowiec HMS „Prince of Wales” opuścił basen w stoczni Rosyth i został przy pomocy dziewięciu holowników przesunięty na rzekę Forth. Taka duża liczbajednostek wspomagających nikogo jednak nie dziwiła, ponieważ chodziło o kontrolowanie ruchu okrętu o wyporności 65000 ton i dodatkowo o bardzo wysokich burtach (a więc podatnego na znoszenie przez wiatr).
Lotniskowiec stanął później na kotwicy i rozpoczęto trwające ponad dobę testy systemu napędowego oraz pokładowych systemów nawigacyjnych po to, by zapewnić pełne bezpieczeństwo w czasie prób prowadzonych już na pełnym morzu. Dopiero 22 września okręt na własnych silnikach, ale w asyście co najmniej sześciu holowników przepłynął pod sławnym mostem Forth Bridge i rozpoczął swój pierwszy rejs.
„HMS „Prince of Wales” potwierdza pozycję Wielkiej Brytanii jako wiodącego europejskiego kraju z lotniskowcami w ramach NATO… Od poważnych działań bojowych po pomoc humanitarną, Wielka Brytania pozostaje gotowa do prowadzenia operacji w dowolnym miejscu na świecie”.
Jeżeli nie dojdzie do żadnej poważniejszej awarii to lotniskowiec może przebywać poza lądem u wybrzeży północno-wschodniej Szkocji nawet osiem tygodni. Po zakończeniu prób HMS „Prince of Wales” nie powróci jednak do stoczni Rosyth, ale uda się do swojej bazy macierzystej HMNB Portsmouth. To właśnie tam ma nastąpić uroczyste włączenie okrętu do służby w brytyjskiej marynarce wojennej przez jego matkę chrzestną Kamillę – Księżnę Kornwalii.
Harmonogram testów morskich lotniskowca jest bardzo bogaty, tym bardziej, że rejs ma być również poświęcony zgrywaniu załogi, której większa część przebywa już na pokładzie. O intensywności prób może świadczyć fakt, że już 23 września na pokładzie lotniskowca po raz pierwszy lądował czternastotonowy śmigłowiec brytyjskiej marynarki wojennej Marlin Mk2.
Pokładowa obsada lotnicza była na to dobrze przygotowana, ponieważ wcześniej ćwiczyła na zbudowanej w bazie lotnictwa morskiego Culdrose w Kornwalii wiernej replice kabiny kierowania lotami. Pomimo tego śmigłowiec po wylądowaniu był przymocowywany do pokładu, zwalniany i wypuszczany w powietrze. Procedury te powtórzono 23 września br. aż sześciokrotnie. Dzięki temu szkoliła się zarówno załoga śmigłowca, jak i pokładowa obsada lotnicza (w tym symulując różne problemy i sytuacje awaryjne). Trening dotyczył także kontrolerów ruchu lotniczego HMS „Prince of Wales”, którzy kierowali lotem śmigłowca wokół lotniskowca.
Całe to wydarzenie ma ogromne znaczenie dla Brytyjczyków. Przejście pod mostami na rzece Forth i wyjście HMS „Prince of Wales” na Morze Północne oznacza bowiem, że po raz pierwszy od wielu lat Wielka Brytania będzie miała w rejsie dwa lotniskowce jednocześnie.
W tym samym czasie na Północnym Atlantyku przebywa bowiem HMS „Queen Elizabeth”, gdzie przygotowuje się do współdziałania z brytyjskimi samolotami F-35B Lightning. Ma to ostatecznie pozwolić temu okrętowi na pełnienie służby operacyjnej. I być może to właśnie dlatego, podczas opuszczania stoczni Rosyth przez HMS „Prince of Wales”, na pokładzie tego okrętu była obecna brytyjska podsekretarz stanu ds. obrony Anne-Marie Trevelyan.
Wyjście „Prince of Wales” z Rosyth jest przełomowym momentem dla programu budowy lotniskowców. W ten sposób okręt robi kolejny krok, aby stać się w pełni operacyjnym, niesie ze sobą historię morskiej potęgi Wielkiej Brytanii. (…) Ten ogromny sukces jest dowodem talentu brytyjskiego przemysłu i nie mogę się doczekać momentu, w którym będziemy mogli powitać lotniskowiec w rodzinie Royal Navy”.
Wania
W odpowiedzi na to Rosja pokaze makiety swojej flotylli lotniskowców. Ciekawe, czy minister obrony Rosji nadal stoi na stanowisku, ze brytyjki lotniskowiec jest gorszy od kuzniecowa... A na pewno brzydszy. Za chwile, rosyjscy aktywisci stwierdza, ze Rosja nie jest mocarstwem morskim. Co prawda ma 3 najdłuższą linię brzegową na świecie ale co tam.
R
Oj Wania, Wania, moze i Rosja ma 3 najdluzsza linie brzegowa, ale ile z tego jest wykorzystywane, zerknij ty lepiej na mape dzieciaku, 2/3 z tej lini to polnoc skuta lodem. I od kiedy Rosja jest morksim mocarstwem?
Irytacja
Piękny okręt i nie budowany 18 lat jak u nas
sża
Brytyjczycy zawsze mieli brzydkie okręty, ale dość często okazywało się, że mimo swojej brzydoty, były skuteczne w walce.