Reklama
Czytaj: Paris Air Show: cięcia w budżetach obronnych przyczyną nieobecności gigantów Rosyjskie myśliwce zawsze robią wrażenie swoją zwrotności, również podczas lotów z niewielką prędkością. Szczególnie efektowny jest słynnym manewrem „kobra”, podczas którego samolot zdaje się zawisać w miejscu, lecąc z bardzo wysokim kątem natarcia. Jest to możliwe w dużym stopniu dzięki dwóm potężnym silnikom Saturn 117S o ciągu 14,5 ton, wyposażonych w dysze wektorowe, pozwalające na odchylenie strumienia wylotowego. Prócz potężnych silników i wysokiej zwrotności Su-35 charakteryzuje się też zasięgiem 3,600km i pułap ponad 18 kilometrów. Samolot ten przenosi do 8 ton uzbrojenia i wyposażenia na 12 punktach podwieszenia. Cele powietrzne może razić najnowszymi rosyjskimi rakietami typu R-77 Wampir (odpowiednik amerykańskich AIM-120) i R-73. Do ataków powietrze-ziemia może służyć szeroka gama kierowanego i niekierowanego uzbrojenia. Czytaj: Paris Air Show: debiut najnowszej modyfikacji śmigłowca Super Puma Jeśli chodzi o awionikę, to SU-35 posiada nowoczesny radar Irbis-E, zdolny śledzić do 30 celów na zasięgu nawet 400km, oraz system wykrywania i śledzenia celów w podczerwieni typu OLS-35. Wiele z zastosowanych w tej maszynie systemów elektronicznych jest stosowanych również w najnowszym myśliwcu rosyjskim T-50 PAK-FA. Niestety nadal kuleje ergonomia kokpitu, a nowoczesne wyświetlacze ciekłokrystaliczne sąsiadują w nim z archaicznymi w tak nowoczesnej maszynie analogowymi przyrządami. (JS)
Reklama
Reklama

Komentarze