Reklama

Siły zbrojne

Fot. NATO

Państwa NATO zacieśniają współpracę w zakresie obrony powietrznej

Oficjalny komunikat prasowy NATO wskazuje, że ministrowie obrony z 15 państw członkowskich Sojuszu potwierdzili swoje zobowiązanie do rozwijania, nabywania i dostarczania zdolności naziemnej obrony powietrznej w formacie wielonarodowym. Nowe systemy wyposażenia mają dać ochronę personelowi, wyposażeniu oraz obiektom NATO przed nowymi zagrożeniami płynącymi na współczesnym polu walki z powietrza. Tego rodzaju postanowienie pojawiło się w trakcie spotkania ministrów obrony NATO 21 października 2021 r.

Po spotkaniu ministrów obrony NATO wiemy już, że nowi uczestnicy dołączyli do dwóch niedawno uruchomionych projektów tj. High Visibility Projects (HVP) oraz Modular GBAD, jak również inicjatywy Rapidly Deployable Mobile C-RAM. Szersze grono państw członkowskich ma partycypować także w uruchomieniu nowego przedsięwzięcia „Możliwości dowodzenia i kontroli (C2) na rzecz naziemnej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej poziomów batalionu i brygady (warstwa GBAD C2).

„Poprzez zwiększanie współpracy między Sojusznikami, ciągłe doskonalenie naszych zdolności i reagowanie na wyzwania sprawiamy, że przestrzeń transatlantycka staja się bezpieczniejsza i lepiej przygotowana do stawienia czoła wszelkim zagrożeniom” – miał stwierdzić zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoană, właśnie podczas oficjalnej uroczystości podpisania umowy odnoszącej się do kwestii obrony powietrznej.

Uczestnicy Modular GBAD (Belgia, Dania, Niemcy, Węgry, Włochy, Łotwa, Holandia, Słowenia, Hiszpania i Wielka Brytania) powitali w projekcie Norwegię, Polskę, Portugalię i Stany Zjednoczone. Jego celem jest pozyskanie i wdrożenie modułowego rozwiązania dla naziemnej obrony powietrznej bardzo krótkiego, krótkiego i średniego zasięgu. Tego rodzaju nowe zdolności mają finalnie zapewnić sojusznikom rozwiązania modułowe, zbudowane wokół modułu dowodzenia i kontroli oraz opcję łączenia różnych efektorów dla chronionych elementów własnych sił. Przede wszystkim, właśnie zdolność modułowego łączenia „plug-and-play” ma zagwarantować NATO możliwość płynnej i szybkiej wymiany, dodawania lub usuwania efektorów w zależności od zagrożeń, z jakimi mają do czynienia w danym momencie lub miejscu.

W przypadku drugiego projektu, mowa jest o rozwoju zdolności C-RAM, gdzie Norwegia, Polska i Stany Zjednoczone dołączyły do już funkcjonujących w tym zakresie Niemiec, Grecji, Węgier i Wielkiej Brytanii. Projekt ten ma na celu opracowanie i dostarczenie zdolności do ochrony sił sojuszniczych przed zagrożeniami rakietowymi, artyleryjskimi i moździerzowymi. To właśnie w tym projekcie szczególny nacisk ma zostać położony na wdrażanie nowych technologii zwalczania wspomnianych zagrożeń, chociażby możliwościom technologicznym, które bazują na użytkowaniu silnej wiązki energii bezpośredniej oddziałującej na namierzone cele. 

Finalnie, sześciu członków NATO czyli Dania, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone – rozpoczęło nową inicjatywę wspólnego pozyskania i uruchomienia zdolności dowodzenia i kontroli dla naziemnej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej na poziomie batalionu i brygady (warstwa GBAD C2). W nadchodzących miesiącach eksperci z uczestniczących państw będą dążyli do identyfikacji możliwych rozwiązań dla centrów kontroli ognia w tego rodzaju systemach. NATO zakłada, że tego rodzaju wielonarodowe podejście do rozwiązań technologicznych zmniejszy różnorodność wykorzystywanych systemów i jednocześnie zwiększy interoperacyjność sił zbrojnych państw natowskich oraz przełoży się co naturalne na gotowość operacyjną sił NATO GBAD.

NATO/JR

Reklama
Link: https://sklep.defence24.pl/produkt/orly-i-rakiety/
Reklama

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Tak myślę...

    Bardzo dobre posuniecie. Uważajmy na Turcję żeby nie zdradziła NATO...

    1. dim

      Nie chciałem tego wpisywać ja, gdyż zaraz wywołałoby abstrakcyjną "polemikę ideologiczną" ze znanym Przyjacielem Naszego Forum. Niemniej dodanie do tych programów Turcji pozbawiałoby NATO dużej szansy uzyskania przewagi technologicznej, nad przeciwnikami. Co objawiłoby się następnie zaskakującą niską skutecznością obronną. Wbrew poniesionym nakładom i oczekiwaniom. Patrz drony w Gruzji.

    2. darenk

      Dim, Turcja jest tak samo wierna jak za Hitlera, ale zapewne już nauczyła się matematyki. Lepszym dla niej jest miejscowy zatarg z Grecją, niż pożarcie przez Rosję. Nie sądzę, aby mieli jakiś inny wybór. To chyba jak my i Czechy - żremy się, kłócimy, ba nawet czasami bijemy; ale jak trzeba potrafimy się dogadać. Zwłaszcza, gdy ktoś chce nam na siłę utrwalić swoje rządy /patrz komuna/.

    3. dim

      @darenk Ale zupełnie nie widzę związku ?

  2. Viktor

    MBDA był sponsorem konferencji

  3. Fanklub Daviena i GB

    Przetłumaczę na jęz. polski: Polin się zobowiązała do zapewnienia Europie Zachodniej i USA rozpoznania radarowego (bo wobec prędkości hipersonicznych to rozpoznanie Polin nie będzie przydatne z uwagi na czas reakcji). Zgoda, ale co dostaniemy w zamian, bo rozpoznanie z kierunków afrykańskich czy amerykańskich nie jest Polin potrzebne?... Już obecnie finansujemy miliardami broniące USA (a nie Polin) Redzikowo, które nie ma nawet technicznych możliwości bronić Polin, a jedynie w najlepszym razie zachodnich skrawków... Hiszpanii! :D

    1. mat

      Piesków zlikwiduj na zawsze wojsko w Kaliningradzie , a Polska zamknie Redzikowo. Powiedz no Piesków dlaczego wy się tak boicie Polski skoro Polska ma taką słaba armię wg ciebie.

    2. yar

      Im większy jazgot Fanklubów i innych propagandystów za kopiejki, tym większa pewność, że takie działanie ma sens! I fajnie się czyta, jak ruscy podniecają się rakietami hipersonicznymi, gdy w tej inicjatywie chodzi o system dowodzenia opl na poziomie taktycznym i obronę C-RAM. To granaty moździerzowe też macie "hipersoniczne"? :-)

    3. Max

      w wypadku agresji Rosji na Polskę Redzikowo będzie głównym celem ataku rakietowego "wielki strateg"Putin stwierdził że niewiele potrzeba żeby z Redzikowa startowały Tomahawki

  4. wiarus

    No cóż - fajnie, ale na razie może "róbmy swoje", przewidując modyfikację i wpięcie w systemy NATO.

    1. yes

      My akurat tą warstwę OPL posiadamy. I to całkiem niezłą. Co nie znaczy, że nie trzeba jej ciągle rozwijać. Gorzej z innymi państwami NATO, które ją zlikwidowały. I teraz muszą odtwarzać od zera.

Reklama