Reklama

Siły zbrojne

ORP „Ślązak” zwodowany

  • Fot. 46173/Pixabay
    Fot. 46173/Pixabay
  • fot. mil.ru
    fot. mil.ru

W czwartek 2 lipca w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni odbyło się uroczyste wodowanie i chrzest okrętu ORP „Ślązak”, który został sklasyfikowany jako patrolowiec. Został zbudowany na bazie prototypu korwety wielozadaniowej projektu 621 typu Gawron i pomimo zmian w projekcie nadal nosi cechy charakterystyczne dla jednostek tej klasy, natomiast nie posiada części uzbrojenia typowego dla korwet.

Uroczystość była wyczekiwana nie tylko dlatego, że wodowano pierwszy od wielu lat bojowy okręt dla Marynarki Wojennej. Zainteresowanie było tym większe, że w ramach prac Ministerstwo Obrony Narodowej zamierzało z pełnowartościowego, ale drogiego okrętu bojowego stworzyć okręt patrolowy: tani w eksploatacji i o dużej dostępności przez cały okres jego służby. Dzisiejsze wodowanie pozwoliło w pełni przekonać się, o jakie zmiany tak naprawdę chodziło. 

ORP „Ślązak” jeszcze przed opuszczeniem na wodę – fot. M.Dura

Najdłużej budowana korweta na świecie?

Patrolowiec ORP „Ślązak” to tak naprawdę, zamówiona jeszcze w 2001 r. korweta typu Gawron. Umowa na zbudowanie siedmiu takich jednostek zakładała oddanie pierwszego okrętu jeszcze w czerwcu 2005 r. i w okresie od 2001 do 2006 r. zarezerwowano na ten cel 497 milionów złotych. Uroczyste położenie stępki zorganizowano w 2001 r. w obecności ówczesnego premiera Leszka Millera, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marka Siwca i ministra Obrony Narodowej Jerzego Szmajdzińskiego.

Gawron nie został objęty statusem programu rządowego. Okazało się, że nie oszacowano odpowiednio kosztów budowy, które według wstępnych założeń miały wynosić około 300 milionów złotych za jednostkę, a Marynarka Wojenna nie miała tylu środków, by samodzielnie kontynuować budowę.

ORP „Ślązak” wreszcie ochrzczony – fot. M.Dura

Dlatego już w grudniu 2002 r. ograniczono zamówienie do pierwszego, rozpoczętego już okrętu, co od razu postawiło w bardzo trudnej sytuacji Stocznię Marynarki Wojennej. Poniosła bowiem znaczne koszty inwestując w swoją infrastrukturę mając pełne prawo zakładać, że te zainwestowane środki rozłożą się w przyszłości na sześć pozostałych jednostek. Wstępne szacunki wykazały, że zyski dla SMW zaczną się pojawiać dopiero po oddaniu trzeciej korwety.

ORP „Ślązak” opuszczony na wodę - Na– fot. M.Dura

Ostatecznie Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło decyzję o zawieszeniu programu, przeznaczając na korwetę tylko takie pieniądze, które pozwalały jedynie na prowadzenie prac konserwacyjnych oraz ochronę tego, co już zbudowano. To właśnie stanie w miejscu, brak decyzji o kontynuowaniu budowy, "wrzucenie" w budowę jednego okrętu kosztów wszystkich prac projektowych (około 200 milionów złotych) spowodowało, że korweta Gawron, a teraz ORP „Ślązak” kosztuje kilkakrotnie więcej niż zakładano na początku – tyle co obecnie nowoczesne okręty klasy fregata.

W dokończeniu budowy nie pomagało nawet wpisywanie tego zadania do kolejnych wersji, zatwierdzanych zresztą bez problemów, kolejnych „Programów rozwoju Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej”. Kilkakrotnie jednak poszczególni ministrowie Obrony Narodowej szukając później oszczędności rezygnowali z Gawrona. Marynarka Wojenna  inwestowała w międzyczasie m.in. w Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy, program modernizacji okrętów rakietowych „Żeglarek” oraz stare amerykańskie fregaty typu Oliver Hazard Perry.

ORP „Ślązak” jest wykonany w technice stealth co dobrze widać na tle fregaty typu Oliver Hazard Perry – fot. M.Dura

W 2009 r. wydawało się, że nastąpił przełom, ponieważ w Stoczni Marynarki Wojennej wykonano pierwsze wodowanie techniczne (przeprowadzając m.in. próby przechyłowe). W tym samym czasie ówczesny minister obrony Narodowej Bogdan Klich ogłosił decyzję o zawieszeniu programu Gawron. W 2009 roku resort obrony nie zrealizował środków w budżecie na kwotę 1,7 mld złotych. Obecny koszt ORP „Ślązak” to jest szacowany na więcej, niż 1 miliard złotych.

Przemiana korwety w patrolowiec - teoretyczna

W lutym 2012 r. premier Donald Tusk poinformował o zamknięciu programu Gawron i o rozpoczęciu poszukiwania chętnego do kupienia tego, co już zostało wykonane. Nikogo nie znaleziono i ostatecznie podjęto decyzję o dokończeniu budowy tej jednostki, ale nie jako korweta lecz jako okręt patrolowy. Zmodyfikowano w tym celu projekt, który teraz jest oznaczany już jako 621M.

Gotowe – wkomponowane w nadbudówkę stealth stanowisko trapu na lewej burcie ORP „Ślązak” – fot. M.Dura

W rzeczywistości różnica polega głównie na zrezygnowaniu z: systemu wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych, rakiet przeciwokrętowych i przeciwlotniczych (poza przenośnymi zestawami krótkiego zasięgu Grom). Jak się jednak okazało Marynarka Wojenna zrobiła wszystko by to, co miało być okrętem patrolowym, było w rzeczywistości czasowo pozbawioną uzbrojenia korwetą.

To dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej stawiając zadania nowemu „patrolowcowi” na pierwszym miejscu nadal wymienia charakterystyczne dla korwety „zwalczanie celów nawodnych, powietrznych, mniejszych jednostek i zagrożeń asymetrycznych”. Dopiero później wylicza się „patrolowanie i ochrona torów podejściowych oraz morskich linii komunikacyjnych, eskortowanie i ochrona jednostek komercyjnych, kontrola morskich szlaków żeglugowych jako element sił wielonarodowych, zwalczanie piractwa i terroryzmu morskiego, współpraca z siłami specjalnymi w zakresie zabezpieczenia ich działań oraz udział w akcjach humanitarnych i ekologicznych”.

Okręt patrolowe powinny być z zasady tanie w budowie oraz łatwe i tanie w eksploatacji (w stosunku do korwet). Tymczasem od samego początku było wiadomo, że w przypadku ORP „Ślązak” nie uda się spełnić pierwszego warunku. Podczas dzisiejszego wodowania okazało się, że spełnienie pozostałych również stoi pod znakiem zapytania.

I nie chodzi tu wcale o wielkość okrętu, ale o jego wyposażenie i konstrukcję. Wielkość mieści się bowiem w granicach tych parametrów, jakie ma większość pełnomorskich okrętów patrolowych (OPV). ORP „Ślązak” ma więc wyporność standardową około 1800 t., długość całkowitą 95,2 m, szerokość – 13,5 m, wysokość do pokładu otwartego – 9,35 m i zanurzenie – 3,6 m. Na świecie są oczywiście okręty patrolowe większe (np. holenderskie jednostki typu Holland), ale tutaj wszystko mieści się w normie.

Na topie przedniego masztu ma być zamontowana trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna. Jak na razie oba maszty są jednak bez wyposażenia – fot. M.Dura

Gorzej jest jeżeli chodzi o koszty eksploatacji. Okręt ma prędkość maksymalną 30 w, marszową 18 w i ekonomiczną 14 w. Takie osiągi były potrzebne w przypadku korwety zwalczania okrętów podwodnych, ale nie są niezbędne w przypadku patrolowca. Na ORP „Ślązak” zastosowano skomplikowaną i kosztowną w użyciu siłownię z napędem mieszanym składającym się z dwóch silników głównych (o mocy 2 x 3240 kW) i turbiny o mocy szczytowej 25 000 kW. Elektrownia okrętowa posiada natomiast 4 zespoły prądotwórcze o mocy 4 x 600 kW.

ORP „Ślązak” ma mieć zasięg 2000 Mm przy prędkości marszowej 18 w i 4500 Mm przy prędkości ekonomicznej 14 w. Autonomiczność polskiego okrętu wynosi 30 dni. Załoga na ORP „Ślązak” ma liczyć ponad 70 osób. Brytyjskie oceaniczne okręty patrolowe typu River mają załogę liczącą około 30-35 osób, a nowozelandzkie jednostki Otago 35 osób (plus 10-osobowa grupa lotnicza).

Rufa Ślązaka nie ma slipu rufowego dla RHIB, ani otwartego pokładu zadaniowego – fot. M.Dura

Pozostaje również kwestia „patrolowego” wyposażenia. Pomimo zrezygnowania z większości uzbrojenia nie zdecydowano się na dodanie hangaru na i założono jedyne doraźne bazowanie śmigłowca na lądowisku. Tymczasem helikoptery na pokładzie patrolowców stają się niezbędnym wyposażeniem znacząco zwiększając szybkość reakcji i zasięg działania.

To samo dotyczy szybkich łodzi motorowych dla grup abordażowo – inspekcyjnych. W konstrukcjach nowych OPV od początku uwzględnia się różnego rodzaju udogodnienia, które zwiększają prędkość opuszczania takich łodzi – w tym przede wszystkim slipy rufowe (okręty typu Holland i Gowind). Na ORP „Ślązak” takich specjalnych rozwiązań nie dołożono pozostając przy tym, co już było planowano na Gawronie. A więc jest miejsce tylko na jedną łódź motorową, spuszczaną za pomocą żurawików na prawej burcie.

ORP „Ślązak” ma tylko jedno miejsce dla łodzi motorowej na prawej burcie – fot. M.Dura

Co dalej ze Ślązakiem?

Po dzisiejszym wodowaniu wiadomo już na pewno, że ORP „Ślązak” nigdy nie będzie typowym okrętem patrolowym natomiast jeszcze może zostać pełnowartościową korwetą. Wystarczy tylko dołożyć rakiety przeciwokrętowe oraz wyrzutnie pionowego startu rakiet przeciwlotniczych i otrzymamy całkiem nieźle wyposażoną korwetę rakietową.

Pusta przestrzeń na pokładzie dziobowym za miejscem na armatę może być wykorzystana na moduł wyrzutni pionowego startu dla rakiet przeciwlotniczych – fot. M.Dura

Więcej trudu będzie wymagało przystosowanie Ślązaka do zwalczania okrętów podwodnych, ale jeżeli zrezygnuje się z sonaru podkilowego na rzecz sonarów holowanych, to i to zadanie będzie można spokojnie wykonywać. Wystarczy tylko zamontować odpowiedni kontener zadaniowy i dołożyć burtowe wyrzutnie torpedowe. Problemem może być tylko to, że na rufie Ślązaka nie ma otwartego pokładu zadaniowego.

Zastosowano otwarty i łatwy do rozwijania system dowodzenia wraz z konsolami firmy Thales oraz rozbudowany (jak na patrolowiec) system obserwacji technicznej i walki elektronicznej. Jest też odpowiednia do okrętu bojowego i najtrudniejsza do zamontowania artyleria: armata morska OTO MELARA kalibru 76 mm, dwie armaty MARLIN – WS kalibru 30 mm oraz 4 wielkokalibrowe karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm.

Wnioski na pewno pojawią się już w pierwszych latach wykorzystania Ślązaka, tym bardziej, że będą do tego odpowiednio przygotowani ludzie. W procesie budowy okrętu od pewnego już czasu bierze bowiem udział Grupa Organizacyjno – Przygotowawcza wyznaczona ze składu Dywizjonu Okrętów Bojowych. W jej skład tej wchodzi obecnie 20 osób, a dodatkowo od listopada 2014 r. trwają szkolenia specjalistyczne organizowane przez dostawców urządzeń dla załogi okrętowej. No i jest już dowódca "Ślązaka", były dowódca okrętu rakietowego ORP „Grom” - kmdr ppor. Sebastian Kała.

Oczywiście okrętem można będzie bez problemu wykonywać zadania patrolowe. Ale zwodowana dzisiaj jednostka ma znacznie większy potencjał i teraz politycy będą to mogli wreszcie zobaczyć na własne oczy.

Reklama

Komentarze (74)

  1. Tomasz

    Bardzo ładna ta "Morska Platforma Widokowa", ot taka nowocześniejsza wersja molo. W sam raz do bankietów i fotografowania się, bo o jakiejkolwiek wartości bojowej nie warto nawet wspominać. Jednak przecież nie o to chodzi, to dla polityków i związków zawodowych, a nie dla armii. Pływanie tym nieuzbrojonym molo w sytuacji wojny to czyste samobójstwo.

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Przecież system ma radar i sensory optoelektroniczne wiec w czym problem, chyba nie uważasz że armata strzelająca pociskami programowanymi nie będzie miała własnego radaru do śledzenia celu przecież to jest absurd. Obecna wersja Pilicy ta stacjonarna z ZU-23 nie ma zdolności C-RAM bo i takowe nie są potrzebne to system do obrony na dalekim zapleczu gdzie przeciwnik dronami nie sięgnie. Ta proponowana mobilna jak widać ma co trzeba. Oprócz bezpośredniej obrony przed dronami są też inne metody ich unieszkodliwiana choćby zlokalizowanie stanowiska kierowania dronami co jest dość proste bo emisja radiowa pozwala precyzyjnie określić gdzie jest nadajnik za pomocą którego się dronami steruje a dalej robotę zrobi artyleria.

  2. qwe

    Maj 2018, a Ślązak wciąż w budowie... Co do samego okrętu, to bardzo razi brak hangaru do helikoptera.

  3. robert

    Moja propozycja jest taka olejmy kolejne rządy zróbmy narodową sciepę na dozbrojenie gawrona, teraz istniej wiele możliwości zbierani środków przez internet tylko jak zapewnić aby nie zależnie od rządzącej parti nasze pieniądze trafiły w na Ślązaka/Gawrona... myślę że udało by się zebrać kasę, tylko jakom mamy pewność że kolejne rządy przeznaczą to na ten projekt...

    1. zyzio

      Zdradzę ci tajemnicę ja na tę ściepę daję co miesiąc, płacąc podatki..

  4. Vox61

    Kadłub już wykazuje oznaki zmęczenia .Tyle lat budowy , dwukrotne wodowanie. Nie będzie kłopotu z otrzymaniem świadectwa klasy ?

    1. 69

      Znalazł się specjalista od śladów zmęczenia. Wyznawcy PIS-u napiszą każdą bzdurę. Trochę to dziwne, bo cały świat wypisuje takie bzdury za kasę, ci nasi robią to za frico. Niezły poziom intelektualny.

    2. Boczek

      Nie widziałeś jeszcze "zmęczenia" na niektórych kadłubach wykonanych przez TKMS. Wbij sobie jedno do głowy; z wyjątkiem jednostek podwodnych, to Polska jest alfą i omegą w technologiach spawalniczych w okrętownictwie. W technologiach offshore (to są tak 2-3 półeczki powyżej od okrętów wojennych nawodnych) mogą (lub raczej mogli) tylko Norwegowie się z nami mierzyć. Przykład 2012; PL 6 firm certyfikacyjnych dla DNV-ofshore, Niemcy 0! - jedna się ubiegała. Ludzie proszę nie ośmieszajcie się i nie komentujcie jak nie jesteście z branży i do tego jeszcze nie zaangażowani w projektach w świecie. Dla wyjaśnienia - MEKO100 ma nadbudówki 6 mm i nikt nie potrafi tego robić na "gładko". Polski przemysł okrętowy podjął się jako jeden z najpierwszych na świecie budowy z cienkich blach dla Stena Line - jeszcze za komuny i z bolesnymi stratami, ale zdobyte doświadczenie jest bezcenne. Dlatego to co widzisz wygląda lepiej niż to co robią Niemcy - no może się od 2000-2033 trochę nauczyli (F125), bo K130 to dramat. Nie wiem ale nie wkluczone, ze polscy podwykonawcy spawają. Zobacz jak spawa Lürssen - tego nie odebrałaby żadna polska gospodyni domowa.

    3. Mirek

      Dokładnie , balchy wyglądają jak by odsłużył już przynajmniej 15 lat na północnym Atlantyku.

  5. Bezp

    I w co go uzbroją? Czym zatatkuje i czym się obroni, skąd wezmiemy radar?

    1. asdf

      Radary będą od Thalesa

  6. Bazil

    Mam wciąż wielką nadzieję, że "Ślązak" zostanie z czasem dozbrojony i będzie z niego faktycznie korweta. Tak jak w przypadku "Kaszuba", który początkowo pływał praktycznie bez uzbrojenia.

  7. szyszka

    co tu beczec dziś patrolowiec a za rok lub dwa będzie korweta bo potrzeba czasu na pozyskanie odpowiedniego uzbrojenia najlepiej produkowanego u nas szkoda tylko ze nie posiada luków torpedowych do zwalczania OP

    1. Zuzanna

      Jakiego uzbrojenia? chcesz czekać na to co wyprodukuje nasz przemysł? ile 10-20 lat? jakie rakiety przeciwlotnicze? jakie przeciwokrętowe?...no chyba że chcesz dodać ze 6 dział KDA lub uzbroić go w rakiety Spike...na ale z czołgami na morzu to on się raczej nie spotka....

  8. kruczku

    Proszę Pana kolo jest to gala banderowa, słuzyłem na h6 HEL 196-97, byłem wtedy sygnalistą , specjalista od takich rzeczy , na każde święto wywieszałem galę banderową, każda flaga oznacza literę, oraz liczbę, niestety zapomniałem już jakie kolory oidpowiadają literkom

  9. kolo

    Ktoś może wyjaśnić co znaczą te flagi na linie między dziobem a masztem ?

  10. szpiegzkrainydeszczowców

    Zobaczycie, że to jest myk żeby zrobić z tego w przyszłości prawdziwą korwetę. Później będzie projekt doposażenia okrętu w rakiety, itd. I dobrze!!! Bo to co w tej chwili jest nadaje się jedynie na cel dla rakiet /torpedy przeciwnika. A koszty? No cóż tak to właśnie jest, jak za tego typu projekty biorą się amatorzy, niedoszacownie kosztów (delikatnie mówiąc) i przez to zatopienie stoczni, która przygotowała się na produkcję serii okrętów. Podsumowując gross kosztów tego okrętu to przygotowanie linii produkcyjnej, czyli jakby je odjęć to wychodzi koszt czystej jednostki. Pierwotna ilości okrętów razy ten koszt + koszt linii wychodzi koszt całego projektu. Wtedy można mówić czy wyszło drogo per okręt. Ale jak juz wspomniałem tak to jest jak się politycy wpiep..ają tan gdzie nie powinni.

    1. 1234

      Ale za linię produkcyjną zapłacił chyba MON ??? Ślązak to tylko mały procent z jakiego powodu stocznia zbankrutowała. Przerost administracji to był główny powód upadku. Na jednego produkcyjnego 3-4 umysłowych zajmujących się mało potrzebnymi rzeczami.

    2. cynik

      przypomina to stary stadion "narodowy" slaski ktory byl od zawsze w remoncie i modernizacji, super maszynka do robienia pieniedzy, co do "niedoszacowania" kosztow to mysle ze nie jeden sie na tym slazaku dorobil

  11. Dario Wawa

    Bogaty kraj Można wszystko

  12. Gottard

    Poprawione i rozszerzone zestawienie klas i cen okrętów. Wszystkie okręty zbudowano podobną technologią zachodnią. Wypada szokująco dla naszego ORP zarówno w konfiguracji patrolowca "Ślązak" jak i korwety "Gawron". To grubsza, skandaliczna afera finansowa 6000 ton oceaniczna fregata uderzeniowa FREMM super-tech z uzbrojeniem 670 mln € 4000 ton oceaniczana fregata uderzeniowa płd-afrykański "Valour" Meko 200A: 327 mln $. 6000 ton nowoczesny patrolowiec oceaniczny z hangarem i śmigłowcem uderzeniowym, z sonarem, uzbrojeniem pop i artyleryjskim, z możliwością szybkiego zamontowania modułów pocisków ESSM i Harpoon duński "Absalon" 225 mln $ 1700-3000 ton korwety uderzeniowe z hangarem dla helikoptera: - Omanu "Khareef":(730 mln zł): 217 mln $ - Indonezyjski "Sigma" : 222 mln $ - turecki "Milgem" : 250 mln $ 1000-2500 ton korwety uderzeniowe: - niemiecki K130 "Braunschweig": 309 mln $ - UAE "Baynunah" : 137 mln $ - UAE "Falaj 2" : 136 mln $ - szwedzki "Visby" : 184 mln $ - ORP "Gawron" :(1,650 mld zł): 527 mln $ 1000-2500 ton okręty patrolowe (OPV): - Trinidad & Tobago"Port of Spain": 76 mln $ - duński "Knud Rasmussen": 50 mln $ - brytyjski "Clyde" : 47 mln $ - New Zealand "Otago" : 63 mln $ - brytyjski "River" : 31 mln $ - SA Sarah Baartman/Damen 8313 : 20 mln $ - Sentinel : 47 mln $ - Chile -"Piloto Pardo" 1850t : 54 mln $ - ORP "Ślązak":(650-700mln zł) : 220 mln $

    1. rydwan

      a ty wiesz ile pamstwo polskie musiało zainwestować w ciebie tylko po to abys umial takie zestawienia zrobić i jak długo to trwalo? hmm za długo a efekt bardzo marniutki jak widać :)

    2. Gienek

      Pewnie że afera.

    3. wolf

      Na Ślązaka do momentu wyboru jego ostatecznej wersji wydano 1 mld zł , a to jest 330 mln $ + to co wydamy na system radarowy i system walki. Wynika, że moglibyśmy zbudować za to 4 takie jednostki. Bez śmigłowca i możliwości szybkiego abordażu to jest dziwactwo. Przecież ten okręt nie ma żadnej obrony przeciwlotniczej, systemu zop......rozumiem optymizm niektórych komentatorów (na bezrybiu i rak ryba), ale przy takich wydatkach to co my wycieczkowiec sobie fundujemy czy rzeczywisty środek realizowania polityki obronnej na Bałtyku??? Ktoś w tym kraju ma jakąs wizję, plan gdzie zmierza.

  13. real

    lepszy patrolowiec na patrolu niz lotniskowiec na pochylni.a okrety zawsze sie dozbraja to i ten skonczy jako korweta.

  14. MW

    Dziwne, tylko polskie media naglasniaja to wodowanie21 letniego statku.

    1. cymbał z MONu

      i cieszmy się z tego faktu, bo znowu poszłaby wiadomość w świat o idiotyźmie Polaków...

    2. zyzio

      21 letniego??? Mamy rok 2022??? Czego to człowiek w sieci nie wyczyta... wow...

  15. gość

    20 lat budowali kadłub, teraz go zwodowali i nadal myślą co z nim zrobić. Po prostu potęga !

    1. Maniek

      "langsam langsam aber sicher" !! :-) Mówili, że zrobią ? mówili. Nie trzeba było tyle razy przypominać.

    2. zyzio

      20 lat... gościu dodawania w zakresie do 20 uczą w 2 klasie szkoły podstawowej, więc bądź łaskaw tam wrócić i się douczyć a nie pisać głupot na D24...

  16. robinek68

    Sfajdany dobry projekt który ostatecznie oparty został na 76mm i rakietach Grom. Po co takie wielkie bydle do patrolowania?

  17. Piter

    MAM PYTANIE DO PANA Z DEFENCE24 który wypowiadał się do mediów. Powiedział Pan że konieczne są działania "bo zostało mało czasu". Co Pan miał na myśli?

  18. dbr

    Niech mi ktoś wyjaśni bo pojęcia nie mam, dlaczego poszycie kadłuba i nadbudówek nowego wszak okrętu wygląda jakby je klepano młotkiem - zwichrowana powierzchnia, wgniecenia . Czyżby zbyt delikatne i cienkie poszycie, czy to efekt długiego procesu budowy i korozji?

    1. sebo

      wygląda to tak jak by na druciany szkielet naciągnięto folię aluminiową... też mnie ciekawi czemu to tak wygląda, ktoś w temacie może to wytłumaczyć?

    2. Porucznik Radar O'Reilly

      To nierównomierne poszycie to pewnie taki stealth dla ubogich.

    3. trycykl

      Teraz się nie buduje opancerzonych okrętów - co ciekawe, z uwagi na bezpieczeństwo. Lepiej, jeśli głowica rakiety zerwie nawet dużą część poszycia, niż gdyby miała zdemolować całą zawartość okrętu włącznie z ludźmi. A najlepiej, jeśli przeleci na wylot.

  19. anakonda

    ruskie trolle i upośledzone polskie dzieci które albo nie umieja czytac albo nie rozumieją tego co czytają no ale coz dobry ojciec dba o wszystkie swoje dzieci bez względu na na to czy upośledzone czy zdrowe ale koniecznie powinien im zabronić udawac ze cos rozumieją i wypisywać głupoty po forach :) a a admin powinien tez bardziej przykladac się do pracy i usuwać komenty z których wynika ze tresc nie została przeczytana lub zle zrozumiana bo to nie onet czy tam Facebook ale powazna stronka traktójaca o naszym bezpieczeństwie militarnym

    1. Hammer

      też uważam że nie powinno być tu twego jadem dającym postu.

    2. trycykl

      Piszesz o swoim upośledzeniu interpunkcyjnym? Nie potrafisz postawić przecinka, a wypowiadasz się na temat spraw znacznie bardziej skomplikowanych...

  20. Swiatowid

    A czy to plywa ?! Bo betonowe jeneraly w MON i IU chca by eszystko plywalo. Ale najlepiej to oni plywaja? Ps. Teraz to to nima zadny wartosci bojowy. Je to plywajacy cel dla ruskich!

    1. blondynka

      Taka prośba do moderatora, blokujcie tego typu komentarze, bo obok takiego bełkotu i kaleczenia języka polskiego nie można przechodzić obojętnie.

  21. nikt

    komuś zależy żeby wydawać dużo kasy , ale żeby nie poprawiać bezpieczeństwa polski.

    1. blondynka

      Polska pisze się przez duże P , jak to zrozumiesz i zapamiętasz to zadawaj głupie pytania.

  22. Wacieńka

    Najdroższy i nie spełniający podstawowych wymagań patrolowiec świata.....Wstyd.

    1. obsrywator

      Wstyd to za takich jak Ty, co nie potrafią czytać ze zrozumieniem... Doczytaj Trollu, że wyposażenie aż nadto na patrolowiec, a przy dobrych chęciach to będzie nowoczesna korweta.

  23. Robert

    Zawsze mówiłem, że Klich powinien trafić przed Trybunał Stanu za to co zrobił z polską armią ! A jeśli mu kazali to odrobina honoru nakazywałaby odejść !

    1. okl

      Jedyna jego wina to taka, że nie uwalił tego bezsensownego programu wcześniej i pernamentnie

    2. Ani

      To tych z SLD i PiS co również program opóźniali też chcesz przed trybunał stawiać?

  24. Polak Mały

    Ten okręt to jest dobry przykład czym jest (mam nadzieję, że niedługo można będzie powiedzieć "była") III RP. Bez morale Panowie (i Panie) nic sensownego nie da się zrobić. Zasadne jest porównanie tzw. III RP i II Rzeczpospolitej. To porównanie jest druzgocące dla współczesnej POlski.

    1. Ani

      Dobrze prawisz. Jak IV przyjdzie to na kościół będziemy wszystko wydawać, aby poprawić morale. Mając wysokie morale nie będziemy musieli nowego sprzętu kupować, bo król Polski Jezus Chrystus w razie zagrożenia nas - polaczków małych - wybawi.

  25. DARO

    TRZEBA zbudować przynajmniej jeszcze dwie bliźniacze jednostki i minimum programu gawron/miecznik mamy zrealizowany!!! Poco wydawać kasę na nowe projekty, skoro mamy gotowy w garści. A jeśli chodzi o wyposażenie rakietowe, to rakiety przeciwokrętowe na owe 3 jednostki już mamy- przełożyć je z Orkanów!!! Jakby nie patrzeć dość leciwym już, małym okrętom, o niskiej dzielności morskiej- jakimi są Orkany- wystarczą wcześniej zamontowane na nich rakiety RBS mk2, a drogie nowe rakiety zainstalować na nowych, większych jednostkach!!!

    1. asdf

      Jaki gotowy. Wszystko trzeba przeprojektować od nowa, bo przekładnia jest już nie produkowana itp..

    2. Hubert

      Niestety przy budowie Ślązaka zamawiający poszedł nieco po bandzie, zupełnie nie licząc się z kosztami budowy i eksploatacji choćby układu napędowego. Do tego brakuje mu pewnych możliwości, które stają się dziś coraz bardziej oczywiste zarówno w przypadku patrolowców, jak i korwet: hangaru dla śmigłowców, slipu rufowego. Mieczniki i Czaple powinny być zdecydowanie bardziej "budżetowe".

Reklama