Reklama

Siły zbrojne

ORP Orzeł powraca na morze

Okręt podwodny ORP Orzeł udaje się na kolejne próby morskie.
Okręt podwodny ORP Orzeł udaje się na kolejne próby morskie.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Jedyny polski okręt podwodny powrócił na morze. Jego remont trwał od 2021 roku.

„ORP Orzeł powraca! Ciężką pracą załogi oraz specjalistów stoczniowych nasz 291 zakończył pełne odbiory podwodne i rozpoczyna intensywną działalność morską!” - napisał profil Marynarki wojennej RP na X.

    ORP Orzeł jest jedynym polskim nowym okrętem podwodnym zakupionym po drugiej wojnie światowej. Pozostałe jednostki dotarły do Polski jako używane. Aktualnie jest także jedynym używanym przez Marynarkę Wojenną RP.

    Reklama

    CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

    Reklama

    Komentarze (13)

    1. Tani2

      Goście jeszcze raz napiszę bo wam się to w gľowie nie mieści. Układ Warszawski kupował wszystko w drodze konkursu z tego co pamiętam konkurentem T-72 był rumuńczyk klonT-55. Ale nie było przymusu i np muyśmy klepali TS-11 tuylko dla siebie. Kto dzisiaj pamięta węgierskiego FUGa a mieliśmy takiego na stanie. Gdyby NATO stosowało tą samą metodę byłby jeden typ czołgu jeden bwp itd Jest to możliwe? Nie,bo NATO nie jest paktem wojskowym tylko politycznym W UW była taka zasada wszyscy się bronimy a koszta rozliczy się po zwycięstwie. Bo jak jest porażka to nie ma co rozliczać. Tak było,a jak jest to nie muszę pisać.

    2. Tani2

      Teraz na wesoło ,ruscy z pompą przejęli drugi okręt podwodny typu Lada czyli 677 i dali mu nazwę Kronsztad to było w lutym i nagle shipspotterzy zauważyli na tym okręcie tabliczkę z nazwą Sant-Petersburg czyli nazwą pierwszego egz tej serii. Cała sytuacja jest dziecinna bo te okręty są tego samego typu ale nie są takie same. I teraz czy odwołanie D-cy MW FR to nie efekt tej zabawy? Bo kompromitacją trudno to nie nazwać bo okręt odebrany dalej stoi w stoczni. A takie jaja przed wyborami zazwyczaj nie przechodzą bez skutku.

    3. radziomb

      a czy może juz strzelać torpedami ?

    4. rwd

      Skąd u ruskich wzięły się takie nazwy dla machin wojennych jak Warszawianka, Sarmata, Wojewoda?

      1. DBA

        rwd - z kompeksu niższosci militarnego w stosunku do IRP. Zresztą podobne kompleksy maja w stosunku do zachodu jeżeli chodzi o szeroko rozumianą technikę

    5. MiP

      I dobrze i w końcu uruchomić program Orka który został uwalony przez pis

      1. Nie cenzor

        To poprzednicy PISu jakiś program wdrożyli w tym kierunku na poważnie?

      2. Davien3

        Nie cenzor, Tak wdrozyli tylko Macierewicz wszystko skasował . A PiS przez 8 lat nie potrafił nawet zaczac przetargu na niezbędne nam OP.

      3. DBA

        Davien3 - czy dzisiaj na pewno niezbędne nam sa OP?

    6. Tani2

      Mam do tej krypy pozytywny stosunek. W sumie za mojej młodości niewiele było czegoś nowoczesnego jak ta Warszawianka czyli okręt dla UW,drugi to teciak 72 i trzeci to Migacz-29. To były czasy ,śnieg po pas a my w zboże. Bo we wsi moskal stoi.

      1. Adzio

        Jestem wzruszony

      2. Davien3

        Tani nasze T-72 to małpie wersje T-72 Ural z 1973r, MiG-29 podobnie jedynie Orzeł, czyli zwykłe Kilo, a nie Warszawianka był w swoim czasie nowoczesny jak na rosyjski sprzet eksportowy. Więc jak zwykle .....

      3. skition

        Do Davien wszystkie T-90 są małpie czyli z latająca wieża jak i małpie są BMP1 ( bez lusterek) czyli takie w których martwe strefy nie są kontrolowane. Wielokrotnie Rosjanie wjeżdżali w pola minowe widoczne jak na dłoni oraz cofali ładując się BMP1 w pojazd który stał za nimi...Przyszłość należy jednak do sztucznej inteligenci..czyli kierowanie głosem . Dowódca " do tyłu " ." Ale z tyłu "ludi i koni" .żadam potwierdzenia .Potwierdzam "i wtedy dopiero można rozjechać mobików ,których kopalnia jest jak widać niewyczerpana..W tych okolicznościach przyrody kierowca jest potrzebny tylko w przypadku awarii sztucznej inteligencji.

    7. xdx

      Aha , czyli dźwig teraz będzie jako drugi wychodził a nie parę godzin przed Orłem … Polskę to jednak ciężko zrozumieć- walczenie o dostęp do morza, a jak już jest to zlewanie z góry na dół. Polska potrzebuje minimum 4 op a lepiej 6 , bez pierdół typu rakiety - bo na op są na ch…. potrzebne - szczególnie na małych akwenach. Op ma być niewidoczny i szachować nieprzyjaciela.

    8. Zam Bruder

      Pomiędzy samą zdolnoścoą do zanurzenia i...wynurzenia a zdolnością operacyjną jest jednak mały rozkrok. Po wielu informacjach o wcześniejszych jednych, drugich i dziesiątych problemach technicznych tego okrętu raczej przychylam się do oceny, iż Orzeł w końcu osiągnął techniczną zdolność i....nic więcej.

      1. Ein

        I słusznie, że masz wątpliwości. Systemu hydrolokacyjnego nie naprawiono, wyrzutnie (część) też nieaktywne. Także to taki bardziej podtrzymam, wyszkolę co nieco, ale o bojowej służbie imo nie ma mowy.

      2. Zam Bruder

        Dość dobrze poznałem stan okrętu, ale sprzed dwóch lat - po rozmowie z jednym z załogantów. Wtedy z okrętem było już bardzo źle i sam stwierdził, że nie wierzy iż kiedykolwiek będzie on jeszcze operacyjny.

    9. Monkey

      Oby był w stanie bezpiecznie się zanurzyći i potem wynurzyć🙏🏻🤞🏻

      1. Ein

        No tu zrobiono wszystko jak trzeba i okręt faktycznie w tym aspekcie został wyremontowany. ORKA NA WCZORAJ. Tego życzymy MW.

      2. Davien3

        Monkey czego ze zdania::"ORP Orzeł powraca! Ciężką pracą załogi oraz specjalistów stoczniowych nasz 291 zakończył pełne odbiory podwodne i rozpoczyna intensywną działalność morską!”" nie zrozumiałes? Bo jest napisane jasno ze zakończył próby podwodne.

    10. Rozczochrany74

      Okręt ten pozwala szkolić załogi i specjalistów obsługi oraz zachować zdolności do w miarę prostego przyjęcia okrętów podwodnych będących następcami.

      1. skition

        To mrzonka. Fakt pozwala szkolić załogi ale całkiem inne. Te obsługujące bardzo czułe detektory wykrywające efekt magnetohydrodynamiczny ..(MAD)Chińscy naukowcy odkryli, że pęcherzyki kawitacyjne wytwarzają sygnały o ekstremalnie niskiej częstotliwości (ELF) w sztucznym polu elektrycznym. Mogą być one silniejsze niż czułość zaawansowanych detektorów anomalii magnetycznych o 3-6 rzędów wielkości. Sygnały ELF wytwarzane przez pęcherzyki kawitacyjne generują wyraźny sygnał od 49,94 Hz do 34,19 Hz. Choć słabe, sygnały ELF mogą przemieszczać się na duże odległości, przenikać do wody i docierać do jonosfery, odbijając się z powrotem na powierzchnię Ziemi. Możliwe ,że my nie mamy tej technologii a Chińczycy nam jej nie sprzedadzą a możliwe ,że potrafimy sami skonstruować taki ultraczuły detektor magnetyczny.

      2. Dudley

        Wybacz, ale różnice między Orłem, a nowoczesnymi okrętami podwodnymi są ogromne. Równie dobrze mógłbyś szkolić załogi Mieczników, na Błyskawicy. Orzeł to muzeum, on nie był modernizowany, a jedynie remontowany. Jego poziom technologiczny, to lata 80-te. To tak jak byś miał Poloneza w garażu, a sąsiad Teslę.

      3. Davien3

        skitton ale wiesz ze na podstawie sygnałów ELF nie zlokalizujesz zadnego OP? Natomiast silniki magnetohydrodynamiczne, a nie efekt to eksperymentalny napęd zuzywajacy duzo energii i w zamian dający żółwią prędkość. Nie patrz na ksiązki Cusslera:) A MAD to detektor anomalii magnetycznych a nie efekt magnetohydrodynamiczny.

    11. DBA

      A co z bateriami?. Bo we wcześniejszych opisach stanu Orła "w wiecznym remoncie" jego stan techniczny nie wyglądał tak różowo. Chyba, że odwalono pokazową" sztukę" dla pokrzepienia serc

      1. Ein

        Baterie są OK, gorzej, dużo gorzej z systemem hydro i wyrzutniami.

    12. Ein

      Polecam krótki klip, świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa. Śmiechłem. Brawa za poczucie humoru tam w MW.

    13. Seb66

      Hm, znaczy konserwstor zabytków wyraził zgodę?

    Reklama