Reklama

Siły zbrojne

Okolicznościowe malowanie Herculesa na 100-lecie Sił Powietrznych

Okolicznościowe malowanie polskiego Herculesa/ Fot. Luiza Wawrzyniak-Kozera/33. Baza Lotnictwa Transportowego
Okolicznościowe malowanie polskiego Herculesa/ Fot. Luiza Wawrzyniak-Kozera/33. Baza Lotnictwa Transportowego

Odbywający się w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy przegląd strukturalny samolotu transportowego C-130E (nr takt. 1504) stał się okazją do naniesienia na samolot okolicznościowego malowania.

Malowanie upamiętnia setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i stulecie utworzenia polskiego lotnictwa wojskowego. Autorem projektu graficznego malowania jest mł. chor. Mariusz Gbur z 33. BLTr. Składa się ono z wizerunku orła na sterze kierunku oraz -umieszczonych w przedniej części kadłuba - napisu Polish Air Force i dat 1918-2018 znajdujących się poniżej. 

Sam pomysł by któryś z polskich C-130E nosił okolicznościowe malowanie pojawił się po zakończeniu prac PDM (Programmed Depot Maintenance - trwający 160 dni standardowy przegląd przechodzony przez wszystkie C-130 co 69 miesięcy) przy samolocie o numerze takt. 1503 w styczniu 2018. Wtedy ppłk Artur Fijołek i mjr Tomasz Przecherski, zaczęli poszukiwania koncepcji upamiętnienia przez 14 eltr./33BLTr. tych ważnych dla kraju rocznic.

image
Okolicznościowe malowanie polskiego Herculesa, Fot. Luiza Wawrzyniak-Kozera/33. Baza Lotnictwa Transportowego

W marcu br., podczas spotkania podsumowującego ćwiczenia Aviation Detachment 18-2 z 169th Airlift Squadron, 182nd Airlift Wing Air National Guard z Illinois,  ppłk Fijołek i mjr Przecherski nieoficjalnie zaproponowali mł. chor. Mariuszowi Gburowi, przygotowanie projektu okolicznościowego malowania C-130, mającego podkreślić 10. rocznicę służby samolotów tego typu w Polskich Siłach Powietrznych. Mł. chor. Mariusz Gbur przygotował kilka projektów, w końcu wybrał jeden - nawiązujący do 100. rocznicy odzyskania niepodległości oraz powstania lotnictwa polskiego i w maju br. zaprezentował wstępny projekt malowania dowódcy Grupy Działań Lotniczych.

image
Okolicznościowe malowanie polskiego Herculesa. Fot. Luiza Wawrzyniak-Kozera/33. Baza Lotnictwa Transportowego

Co ciekawe, różnił się on jednak od ostatecznie przyjętego. W pierwotnej wersji, nie były przewidziane napisy na kadłubie, a orzeł po lewej stronie statecznika pionowego stanowił lustrzane odbicie umieszczonego po prawej. Do wersji ostatecznej zastosowano jednak  reguły obowiązujące godło państwowe, a więc orzeł, po obu stronach steru, ma głowę zwróconą w stronę swojego prawego skrzydła.

image
Okolicznościowego malowanie na polskiego Herculesa. Fot. Luiza Wawrzyniak-Kozera/33. Baza Lotnictwa Transportowego

Po tym jak swoją zgodę wyrazili najpierw Dowódca 33 BLTr., a potem Inspektor Sił Powietrznych powstała idea pomalowania jednego z C-130E, które przechodziły w WZL-2 prace PDM - pierwotnie miał to być samolot o nrze takt. 1505, ostatecznie malowanie otrzymał Hercules o nr takt. 1504 (numer seryjny 382-4415), noszący imię Charlene. Fakt, że samolot przechodził akurat prace w bydgoskich WZL-2 pozwalał na skorzystanie z możliwości tamtejszej malarni wojskowej  (pozwala ona na nanoszenie powłok na elementy o szerokości do 21 metrów, długości do 30 metrów i wysokości 8 metrów).

image
Nanoszenie okolicznościowego malowania na polskiego Herculesa. Fot. WZL nr 2 w Bydgoszczy

Ostatecznie, zgodę na wykonanie okolicznościowego malowania wydano w lipcu br. Okolicznościowe oznaczenia zostały naniesione nie w formie naklejenia, ale jako powłoka malarska. Remont zakończył się w listopadzie br., po czym samolot powrócił do 33 BLTr.

image
Nanoszenie okolicznościowego malowania na polskiego Herculesa/ Fot. WZL nr 2 w Bydgoszczy

Powłoka została naniesiona przy okazji przeprowadzonego w 2018 przeglądu strukturalnego, którego jednym z elementów jest odświeżenie i uzupełnienie powłoki lakierniczej. Należy podkreślić, że dzięki temu Hercules z Powidza dzierży palmę pierwszeństwa jako największy samolotem, na jaki kiedykolwiek w WZL-2 naniesiono okolicznościowe malowanie.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (18)

  1. Zeus

    Kaczka jak z kreskówki.

  2. pan rakietowy

    jest postęp, za komuny wojsko -z okazji- malowało trawę

  3. interceptor

    +200 many +20 do pancerza i +500 ataku... kiedy taka bulgaria cz slowacja kupuje f16, rumunia patrioty u nas newsem jest malowanie samolotu. i na to idzie 2% pkb. jakie to zalosne, az sie plakac chce.

  4. rzeczywistość magiczna

    Trochę tak, jak za "pierwszej" Polski: dlaczego w Polsce buduje siè tak mało teierdz?, - dlatego, że twierdzą jest pierś każdego szlachcica.

  5. NOE

    Ten Herkules jest niewiele młodszy, jak całe polskie Siły Powietrzne

  6. Gts

    Brawo dla chorozego, chwali sie talent i inicjatywa. Szkoda ze na stoluecie nie kupiliamy 100 sztuk sprzetu. Np 48 mysliwcow, 50 smiglowcow i 2 okretow. Jednak ze wszystkim mamy juz pozamiatane, wszedzie trwaja zamowienia sprzetu wiec pewnie dopchac sie do jakiejs kolejki bedzie ciezko.

  7. w

    a po cholerę to malowanie?? Kupcie nowe maszyny a nie wydawajcie kasy na byle co

  8. Podatnik

    @podatnik - to co według Ciebie mieli go nie malować? Bo nie rozumiem.

  9. podatnik

    i na takie pierdoły idą pieniądze podatników - z perspektywy całości Sił Zbrojnych starczyłoby pewnie na zakup jakiegoś uzbrojenia

  10. Uważny

    Chciałbym zauważyć, że jesteśmy dobrzy w temacie okolicznościowych malowań.

  11. kołalsky

    No cóż, każdy robi to co umie najlepiej ...

  12. Marek1

    Brawo dla p. chorążego za talent, a wielkie gwizdy i buczenie dla polskich polityków za to, że malowanie starych samolotów to jedyne na co stać polskie siły powietrzne. Zresztą identycznie jest we wszystkich rodzajach broni ...

  13. Luke

    Ladne malowanie. A tak z innej beczki jak dlugo te Herce beda latec?

  14. maruda

    No nieźle. 2 tyg. przed końcem rocznicowego roku. Ale w kronikach będzie ok

  15. pikol

    od razu czuję się bezpieczny

  16. irates

    dramat

  17. walid

    kaczka jak z kreskowki.

  18. EDDA

    Ręce opadają, wolałbym aby na 100lecie zakontraktowali nowe Herculesy lub dokupili F16......a tu kolejna napinka bo wymalowali orła na 50 letnim szrocie…..WSTYD!

Reklama