Reklama

Siły zbrojne

Nowy chiński samolot WRE wchodzi do służby

Fot. Japońskie Ministerstwo Obrony
Fot. Japońskie Ministerstwo Obrony

Najnowszy wariant chińskiego samolotu walki radioelektronicznej (WRE) wchodzi do eksploatacji. Bazuje on na dobrze znanej i sprawdzonej w Państwie Środka platformie samolotu transportowego Shaanxi Yun-9.

Wyposażony w cztery turbośmigłowe silniki Shaanxi Yun-9 w wersji przeznaczonej do zadań walki radioelektronicznej pojawił się ostatnio w barwach Sił Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Nieoficjalne wariant ten oznaczono Yun-9G/GX-11 i jest on następcą samolotu WRE Yun-8G/GX-4, który po raz pierwszy oblatano około 2004 roku (w służbie znajduje się 7÷8 egzemplarzy). W USAF podobną role pełnią EC-130H Compass Call, które wkrótce będą zastępowane przez EC-37B.

Maszyna Yun-9G w głównej mierze przeznaczona będzie do wykonywania misji na obszarze Morza Południowochińskiego oraz Wschodniochińskiego. Podstawowe zadania realizowane prze nową maszynę to przede wszystkim zakłócanie systemów wymiany danych i radiolokatorów przeciwnika, zapewnianie elektronicznej osłony i wsparcia dla własnych formacji oraz neutralizacja wrogich systemów walki radioelektronicznej (WRE). Ponadto konstrukcyjnie samolot jest dostosowany do realizacji zadań rozpoznania powietrznego i zwalczania okrętów podwodnych.

W odróżnieniu od wersji typowo transportowej nowy wariant Yun-9 ma  specjalne owiewki z boków przedniej części kadłuba, w których mieszczą się anteny zestawów do prowadzenia WRE. Ponadto na górze kadłuba umieszczono kapsułę z osprzętem a płaskie anteny panelowe zamontowano w jego tylnej części. Przed wnęką przedniego podwozia zamontowana jest również stabilizowana głowica optoelektroniczna a na grzbiecie szereg anten dodatkowych.

Pierwsze informacje o testach nowego samolotu WRE pojawiły się w 2014 roku. Samolot Yun-9 produkowany przez zakład Shaanxi zlokalizowany w pobliżu Hanzhong stanowi rozwinięcie modelu Yun-8 a ten z kolei bazuje na popularnym radzieckim samolocie transportowym An-12. Yun-9 został wyprodukowany przez Shaanxi Aircraft Corporation. Oblatano go w 2010 roku a od poprzednika różni się cyfrowym kokpitem, mocniejszymi silnikami typu WJ-6C (nadal są to jednak zmodernizowane kopie radzieckich AI-20) i sześciołopatowymi śmigłami kompozytowymi JL-4. Prędkość przelotowa samolotu Yun-9 wynosi około 556 km/h a długotrwałość lotu dochodzi do 10.5 godziny.

Warto nadmienić, że już wcześniej płatowiec użyto do zbudowania wersji specjalistycznych określanych w Chinach jako Gao Xin (GX). W ten sposób na bazie Yun-9 i jego poprzednika Yun-8 opracowano maszyny przeznaczone do prowadzenia dalekich patroli morskich, powietrzne stanowiska dowodzenia, maszyny AEW&C, samoloty-retlanslatory łączności radiowej oraz właśnie WRE. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. RYŚ

    Polska powinna kupić te samoloty, aby mogły dokonywać dalekich patroli morskich na morzu bałtyckim, w celu wykrycia zbliżających się rosyjskich samolotów. Duża powierzchnia morza bałtyckiego powoduje iż potrzebujemy samolotów o bardzo dużym zasięgu.

  2. ktos

    A jest to nowatorska konstrukcja lotnicza na bazie AN-12 z konca lat 50tych.

    1. Davien

      Panie ktos, podobnie jak C-130A/C-130J. Oblot Y-9 odbył sie w 2010r wiec jest to relatywnie nowa maszyna. Jakos tez nie znalazłem w tekscie by była to nowatorska konstrukcja ,nawet pisza że na bazie znanego i sprawdzonego Y-8

  3. Pożeracz pracowników ZOO

    Pracowniku ZOO, rozumiem , że zestrzeliłeś już w swoim życiu całe mnóstwo samolotów WRE i wypowiadasz się z pozycji eksperta od ich zestrzeliwania. Twoje rakiety oczywiście przechytrzały takie techniki zakłócania jak cyfrowy cross-eye jamming na dwóch płaszczyznach polaryzacji, prowadzony na podstawie analizy emisji seekera z zastosowaniem zestawu ADC o szybkości kilku GSPS i szybkiego komputera o mocy przeliczeniowej tysiąckrotnie większej niż automatyka głowicy. Jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili!

    1. Davien

      Panie pożeracz kurat pociski antyradarowe, bo o takich pisał pracownik, nie nadają sie do strzelania w samoloty WRE,do tego służa naprowadzające sie pasywnie na żródło zakłóceń pociski p-p jak R-27EP, AIM-120C-7( tez ma cos takiego) czy Meteor. Kiedys były jeszcze Phoenixy ale je wycofano. Chyba tez R-37 ma podobna funkcję. Zreszta pociski antyradarowe na to co piszesz tez sa niewrazliwe bo naprowadzanie jest pasywne,nie ma zadnej emisji głowicy.

  4. Andrettoni

    Wszystko da się zestrzelić, zatopić zniszczyć i spalić, ale jest faktem, że Chiny zyskują nowe możliwości i zdobywają doświadczenie na polach, na których do tej pory nie istniały lub istniały marginalnie. Pierwsze kroki dziecka zawsze są nieporadne, ale później zaczyna biegać.

  5. pracownik ZOO

    samoloty WRE stosunkowo łatwo można zestrzelić - a strzela się do nich pociskami przeciwradiolokacyjnymi - jednocześnie wymuszając na tych samolotach aktywne zagłuszanie - ot sam samolot się podświetla pociskowi

    1. s.i.a.r

      a kto to zrobi ..ty !?

  6. Wlkp.

    Zachód (wschód zresztą też) sam sobie "wychodował" przeciwnika gospodarczego(na razie).Jeszcze więcej fabryk i technologii tam przenieść..a potem się dziwią że konkurent wyrósł.

Reklama