- Wiadomości
Nocny Łowca w krainie wiecznych łowów
Siły ukraińskie odnalazły w rejonie Charkowa wrak rosyjskiego śmigłowca bojowego Mi-28N Night Hunter. Maszynie o numerze RF-13628 zrobiono serię zdjęć, które trafiły do sieci potwierdzając zestrzelenie śmigłowca tego typu.

Autor. SZ Ukrainy
Na fotografiach widać, że śmigłowiec uderzył o ziemię z dużą siłą i wywrócił się do góry podwoziem. Maszyna została w dużym stopniu zniszczona, jednak ocalał jej charakterystyczny dziób z systemami elektrooptycznymi i radiolokatorem. Sfotografowano też piastę wirnika z połamanymi łopatami i elementy belki ogonowej, na której można było odczytać wspomniany numer.
Jak dotychczas potwierdzonych fotograficznie zostało co najmniej pięć Mi-28 ze 112 jakie było w uzbrojeniu Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej na początku tego roku. Znacznie więcej pojawiało się na dostępnych materiałach zestrzelonych śmigłowców w pewnym sensie konkurencyjnych w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej, czyli Ka-52 Alligator, których naliczono już 14. Z kolei zniszczonych rosyjskich śmigłowców z rodziny Mi-24 udokumentowano siedem egzemplarzy. Listę tą uzupełnia 12 potwierdzonych transportowych Mi-8 i 5 maszyn nieznanego typu, rozbitych przez artylerię na lotnisku pod Chersoniem.
#Ukraine: The crash site of a Russian Mi-28N attack helicopter with a tail number of RF-13628. It was reportedly shot down with a MANPADS operated by the National Guard of Ukraine near Elitne, #Kharkiv Oblast . It is unknown when the incident happened. pic.twitter.com/pBj6khK52x
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) May 16, 2022
Statystyki te, obejmujące 41 maszyn to zaledwie ułamek doniesień wojsk ukraińskich, które twierdzą, że zestrzeliły ich około 167 (stan na 17 maja) i które donoszą o nawet kilku zestrzeleniach wiropłatów wroga dziennie. Trudno oceniać na ile szacunki te są prawdziwe, ale wydaje się że znacznie łatwiej jest udokumentować zniszczony czołg czy wóz bojowy, którego wrak pozostaje na placu boju, bądź wyraźnie widać go na rejestracji widoku z celownika. Wiele filmów z zestrzeleń pokazują niewyraźny rozbłysk gdzieś na niebie i radość obsługi naziemnego systemu OPL względnie spadającą na ziemię „kometę", której nie można zidentyfikować – ani jeśli chodzi o przynależność państwową, typ ani nawet klasę sprzętu (zestrzelonym obiektem na filmie może być często np. dron). Wraki często spadają za liniami wroga albo w trudno dostępnych miejscach, bądź trudnych do przewidzenia miejscach. Stąd właśnie sytuacja, w której wojska ukraińskie zdobywając teren pod Charkowem natknęły się na wrak i udokumentowały jego istnienie.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS