Reklama

Siły zbrojne

„Niewidzialny” niszczyciel w próbach morskich

Fot. General Dynamics Bath Iron Works
Fot. General Dynamics Bath Iron Works

Największy w historii amerykański niszczyciel USS „Zumwalt” opuścił stocznię Bath Iron Works w Bath w stanie Maine i rozpoczął swoje pierwsze próby morskie.

Operacja była prowadzona bardzo ostrożnie w asyście holowników, ze względu na warunki atmosferyczne panujące zazwyczaj na rzece Kennebec River, która łączy stocznię z oceanem. Nie znane są również faktyczne dane odnośnie właściwości manewrowych nowego niszczyciela oraz jego stabilności (której nie sprzyja futurystyczny kształt kadłuba i wysokie nadbudówki).

Pomimo, że mamy tu do czynienia z okrętem o wyporności 14000 ton i długości 183 m, na pokładzie przebywa tylko nieco ponad 200 marynarzy i stoczniowców. Testy mają wskazać elementy konieczne do poprawki, które trzeba wprowadzić w miesiącach zimowych, by zdążyć z oddaniem niszczyciela w przyszłym roku.

Sprawdzone muszą być nie tylko innowacyjne rozwiązania techniczne (np. napęd elektryczny lub systemy antenowe rozmieszczone w nadbudówkach), ale również organizacja okrętu, zakładająca wykorzystanie załogi składającej się ze 142 osób. Wszystkie te nowości spowodowały, że budowa okrętu została już opóźniona, a sama jednostka kosztować będzie 4,4 miliarda dolarów. Efektem tych trudności było ograniczenie liczby niszczycieli z 32 wcześniej planowanych do trzech.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (16)

  1. mjyhtvdc

    4,4 mld USD ?! Tyle to chyba SeaQuest mógłby kosztować.

  2. 8p

    "Operacja była prowadzona bardzo ostrożnie w asyście holowników, ze względu na warunki atmosferyczne panujące zazwyczaj na rzece Kennebec River" -to tylko potwierdza pojawiające się od lat ostrzeżenia, że ten okręt ma problemy ze stabilnością. Niektóre symulacje ostrzegają, że przy stanie morza 8 po prostu się przewraca. Oraz trzeba nieustannie dopasowywać prędkość i kurs do kierunku i siły fal. Google: Zumwalt+capsize Jeśli tak jest, to, przyznam, nie mogę tego pojąć, w kontekście kasy wydanej na projekt...

    1. raptor

      Czego nie możesz pojąć? Przecież to tak naprawdę demonstrator technologii, do linii takie okręty wejdą za 20-30 lat, wtedy z problemami sobie juz poradzą...

    2. muminek

      myślenie chyba boli ... spodziewasz się fal i wiatrów na rzece ?? po prostu trudno manewrować takim kolosem na rzece - tak samo byłoby w przypadku każdego innego okrętu - i tyle ...

  3. Moshe Schwantz

    ... jako miłośnik okrętów wojennych zbierałem swego czasu miesięcznik pod tytułem "Morze", ale nie ten z okresu 25-lecia "demokracji", tylko za ukochanej "komunki". Ci, którzy mają trochę lat na karku wiedzą o trudnościach zdobycia w tych czasach pism o tematyce wojskowej, no może prócz "Żołnierza Polskiego", stąd też oblatywałem całą W-wę, by zakupić pismo, a jak nie dostałem, to dla otarcia łez wpadałem do jednego z wielu antykwariatów. W jednym z nich zdobyłem numer archiwalny "Morza" z lat 60-tych, gdzie....wypisz, wymaluj przedstawione były okręty przyszłości w wersji artystycznej, nie różniące się sylwetką od Zumwaltów, Visby-ych. Okręty o monolitycznej bryle to już nie przyszłość, ale konieczność konstruktorska - w tym kierunku pójdzie projektowanie. A Zumwaltowi życzę, by udowodnił swą morską przydatność. Wybaczcie za wspominki. :)

    1. Einshorn

      A posiada pan ten numer nadal, był by to doprawdy cenny egzemplarz.

  4. Gottard

    A gdzie ci amerykańce zamontowali zestaw artyleryjski 2x23mm Wróbel, bo nie widać? Bo co to za okręt bez 2x23mm Wróbla? Gdyby go tak uzbroić nadałby się do patrolowania Bałtyku. No i cena trochę mała, niech oni sie skonsultują z polskimi stoczniowcami od Gawrona, to im podpowiedzą jak się to robi żeby było profesjonalnie, a jak profesjonalnie to wiadomo musi kosztować, nie ma to tamto.

  5. Laura

    Dość bzdurnowate przekonanie. Ruskie już nie takie cuda na wodzie widziały, i jak do tej pory zawsze miały skuteczną odpowiedź, lub alternatywę :)))))) Wojmił Dzisiaj, 08 Grudnia, 12:28 To maszyna niezwykle groźna na pełnym oceanie... jej pojawienie się we flocie pacyfiku wepchnie spowrotem do portów coraz śmielszych ostatnio chińczyków i rosjan... przewaga dzięki temu okrętowi jest zapewniona na kilka następnych lat... Redukcja z 32 do 3 nie jest ostateczna. Po sprawdzeniu, że te 3 jednostki są ok program będzie odnowiony na kolejne jednostki.. może nie na 32 sztuki łącznie bo USA na to nie stać ale ok 10-15...

    1. Wawiak

      Tak, tak. Na pwno coś wymyślą... Gorzej z wykonaniem... 8-]

  6. Michał

    A mi się ten kształt kojarzy z F117. Kształt podobny - piramida. Nie chciał sam latać. Na oko było widać że coś z nim nie tak jest. Następcy ( F22 F35 ) wyglądają tak jak samoloty powinny wyglądać.

  7. Kghan

    To nie pomyłka, ani nadużycie, to wielozadaniowy niszczyciel rakietowy. Jeżeli spełnią się plany pewnych marzycieli w US Navy, to powstaną o podobnej bryle krążowniki z napędem atomowym o wyporności ponad 24000 ton. Myślę że to niezbędne kroki by utrzymać w ryzach nabierające na znaczeniu nowe mocarstwa i nie pisze tu tylko o Chinach. A o pieniądze nie martwiłbym się, zawsze w USA znajdzie się kasa(i przed wszystkim pomysł!) by podtrzymać status niekwestionowanego supermocarstwa. Chwała za to Amerykanom, ponieważ o wiele bardziej wole chodzić w jeansach i od czasu do czasu zjeść niezdrowy fast food zapijając Colą, aniżeli chodzić w onucach i zapijać samogonem zupę ziemniaczano-cebulową(o czym marzą niektóre trolle).

    1. chateaux

      Program krążowników CG(X) przestał istenieć w ramach obamowskiego resetowania, więc jeszcze długo nie pojawi się nowy typ krążowników.

  8. buba

    Tak, tak ... , amerykański podatnik wydał miliardy dolców na niesprzyjające stabilności kształty i możliwości manewrowe.

    1. Pikolo

      Nie podano możliwości manewrowych. To prototyp, bardzo ostro nastawiony na stealth. Jakiekolwiek dane o skuteczności poznamy dopiero jak go skończą, a tu większość komentarzy w stylu "to je inne, to je złe". Może załóżmy, że specjaliści wiedza co robią? Nie dostaje się milionów dolarów na piękny uśmiech. Fregaty Visby też są ostrosłupami (Zumwalt to ostrosłup ścięty), a jakoś pływają. I chyba żadna się nie wywróciła

  9. Jakub

    Stanowisko marynarki USA obejmuje przeznaczenie na nowe okręty typu Arleigh Burke środków finansowych, o których zabezpieczenie na rzecz 3 okrętów typu DDG-1000 w planie budżetowym na roku budżetowy 2008/2009 wnosiła US Navy. W nowym planie finansowym, na rok budżetowy 2008/2009, Kongres nie wyraził jednak zgody na rezygnację z budowy okrętów typu Zumwalt. I tak oto powstła najdroższa zabawkana świecie, której US Navy nie chciało...(a ile za to mogło być okrętów klasy Arleigh Burke)

  10. admirał pontonu

    wyglądem przypominają okręty wojenne z okresu wojny secesyjnej........

  11. Wojmił

    To maszyna niezwykle groźna na pełnym oceanie... jej pojawienie się we flocie pacyfiku wepchnie spowrotem do portów coraz śmielszych ostatnio chińczyków i rosjan... przewaga dzięki temu okrętowi jest zapewniona na kilka następnych lat... Redukcja z 32 do 3 nie jest ostateczna. Po sprawdzeniu, że te 3 jednostki są ok program będzie odnowiony na kolejne jednostki.. może nie na 32 sztuki łącznie bo USA na to nie stać ale ok 10-15...

  12. janusz

    Powinniśmy kupić!

    1. yanek

      wszystkie trzy, a co!

  13. R2

    ironclad w nowym wydaniu

    1. Przemo

      W sumie fajnie by było jakby HBO albo NETFLIX zrobiło serial o wojnie secesyjnej, ale właśnie skupiony na działaniach morskich.

  14. Mireq

    Kosmos :)

  15. dropik

    Łomatko! 14tys t to tyle co krążownik Admiral Hiper z IIWS. Tylko krótszy

  16. morgul

    spora redukcja z 32 do 3 ...

Reklama