Spółka Heckler und Koch, produkująca m.in. karabinki G-36 podjęła działania w celu nakłonienia niemieckiego kontrwywiadu wojskowego MAD do zwalczania przecieków informacji o problemach tego systemu broni – donoszą niemieckie media.
Jak pisze tagesschau.de, w 2013 roku producent karabinków G-36 wezwał kontrwywiad wojskowy Republiki Federalnej do ustalenia źródła informacji o problemach z funkcjonowaniem tego typu systemu broni. Według doniesień medialnych mogło to służyć "wyciszeniu" doniesień niewygodnych dla Heckler und Koch. Z kolei szefowa resortu obrony Ursula von der Leyen przyznała, iż jeden z pracowników ministerstwa miał poprzeć inicjatywę, choć ostatecznie sprzeciwił się jej szef MAD.
W Niemczech od pewnego czasu toczy się dyskusja dotycząca problemów z funkcjonowaniem karabinka G-36, wprowadzonego na uzbrojenie w 1996 roku. Niemiecki resort oficjalnie przyznał, że w wypadku prowadzenia działań w surowych warunkach klimatycznych (przy wysokich temperaturach) bądź nagrzania po oddaniu dużej ilości strzałów system broni charakteryzuje się znacznie niższą celnością, co powoduje występowanie luki w zdolnościach.
Minister obrony Republiki Federalnej Ursula von der Leyen stwierdziła wcześniej, że w obecnym kształcie G-36 „nie ma przyszłości” w Bundeswehrze. Generalny Inspektor Volker Wieker stwierdził jednak, że sprawa ewentualnej modernizacji (bądź zastąpienia) karabinków tego typu na wyposażeniu Bundeswehry jest otwarta.
Na razie nie ustalono dokładnych powodów obniżonej celności G-36 w warunkach oddziaływania wysokich temperatur. Generał Wieker zaznaczył, w wywiadzie dla służb prasowych Bundeswehry, że w trakcie badań ustalono więcej niż jedną przyczynę, i ich wyniki muszą zostać poddane szczegółowej ocenie.
Doniesienia o wadliwym funkcjonowaniu G-36 pochodziły przede wszystkim od żołnierzy niemieckiego kontyngentu w Afganistanie. Część komentatorów wskazuje, że w trakcie projektowania broni nie przewidziano tak intensywnego jej wykorzystania, jak ma to miejsce w trakcie operacji stabilizacyjnych.
W działaniach antyterrorystycznych i podobnych indywidualna broń piechoty odgrywa większą rolę, niż w konfliktach pełnoskalowych (jakie były zgodnie z informacjami Newsletter Verteidigung przewidywane jako podstawowe zagrożenie w czasie projektowania G-36), w których w znacznie większym stopniu obecne są inne środki oddziaływania ogniowego, przez co użycie karabinków jest mniej intensywne.
Szef związku Bundeswehry Andre Wüstner stwierdził w wypowiedzi dla tagesschau.de, że w trakcie misji w Afganistanie nieprawidłowe działanie G-36 było „najmniejszym problemem”. Zwrócił uwagę na kłopoty z dostępnością bądź funkcjonowaniem innych systemów uzbrojenia, jak haubice samobieżne, transportery opancerzone, czy z działaniem wsparcia lotniczego.
Dyskusja publiczna o problemach G-36, aczkolwiek potrzebna, nie może przesłaniać szerszych problemów z wyposażeniem Bundeswehry, spowodowanych przez cięcia budżetowe. Według Andre Wüstnera dotyczą one nie tylko funkcjonowania pojazdów czy statków powietrznych, ale także dostępności wyposażenia indywidualnego pojedynczych żołnierzy.
W celu odbudowania zdolności przez niemieckie siły zbrojne konieczne jest podejmowanie systemowych działań, w celu zapewnienia pełnego wyposażenia jednostek (wbrew wcześniejszej praktyce dynamicznego zarządzania sprzętem), jak ma to mieć miejsce np. z siłami pancernymi, oraz odpowiedniego stopnia ich ukompletowania. Pod znakiem zapytania stoi także skuteczność ich struktury, np. w zakresie jednostek artylerii, czy obrony przeciwlotniczej krótkiego/bardzo krótkiego zasięgu. Moim zdaniem Niemcy nie powinni dopuścić do sytuacji, w której debata o problemach z funkcjonowaniem broni piechoty w określonych warunkach (niezależnie od sposobu ich rozwiązania) przesłoni kwestie rzutujące na zdolności całości Bundeswehry.
panzerfaust39
Widać jak na dłoni że w BRDelu rządzonym przez ekopacyfsocliberałów ministrem obrony może zostać każdy nawet kobiecina która czołg widziała do tej pory tylko w telewizji w programie o zbrodniach III Rzeszy Nic więc dziwnego że Bundeswehra leży kwiczy i robi pod siebie a jej nowe zabawki są nic niewarte
Kilo
Zaskakujace, ze wiekszosc komentatorow kloci sie o fakt wady technicznej G36 a nikt nie skomentowal proby uzycia sluzb do realizacji partykularnych interesow duzej firmy. A z mojej perspektywy to swiadczy dobrze o Niemcach i ich sluzbach. Raczej slabo bym to widzial w Polsce, gdzie "lobbysci" sa nie do ruszenia - choc naturalnie niewiele wiem w tej sprawie i wolalbym sie mylic. Nawet autor poswiecil tytularnemu zagadnieniu tylko jeden akapit. A to rzucanie sie na G36 na podstawie doniesien prasowych jest troche smieszne. Wszystko da sie zajezdzic, ale G36 regularnie utrzymywany to nie jest zaden szrot...
Konvi
Kilo - problem w tym że jak zawsze gazety, dziennikarze robią sensację, i to się dla nich liczy. Rzetelnych informacji mało, dlatego trudno oceniać czy na tej podstawie ferować wyroki odnośnie G36 (np. gdzieś widziałem informację że wina była po stronie amunicji, czy tak było - nie wiem).
gosc
Co sie dziwic, gdy wybrali kobiete na stanowisko Ministra Obrony dla ktorej wazniejsze byly przedszkola dla zolnierzy niz gotowsc armii do walki.
fx
Niemcy to jednak Niemcy i wywalą broń o której Rosja czy inne biedne kraje mówili by superbroń.
Kurzciel
Proszę Cie. Jeśli broń jest nieskuteczna, to nikt nie będzie uważał, że jest 'superbroń'..
Mireq
Niech kupią polskie MSBS, może czas na zmianę kierunku eksportu broni :)
lechu
Bo to karabiny na Rosję, a tam i tak ciągle zima. :-)
Piotr Kraczkowski
RFN wydaje na wojsko 51 mld. dol. - http://www.deagel.com/country/Germany_c0078.aspx i ma więcej i lepszej broni niż Polska. RFN nie marnotrawi pieniędzy na wojsko tak jak my i nie kupuje np. systemu Patriot, lecz system MEADS, zamiast importować JASSM z USA, RFN kupiła 600 lepszych i tańszych Taurusów z UE, a zamiast F-15 z jednym silnikiem i uzależnieniem użycia od USA RFN kupiła Eurofightery z UE. RFN ma haubice Pzh2000 - jedna taka haubica trafia jednocześnie w ten sam punkt 5-cioma pociskami. Polska ma aferę z Krabem. Polska wydaje na wojsko: 11 mold. dol. czyli 5 razy mniej, a na dodatek wydaje te 11 mlod. kilka razy mniej efektywniej niż RFN. RFN nie wpada na korupcyjny pomysł wyrzucania milionów na kupno otwartych pojazdów dla zwiadu "żmija", nie ma przerostu biurokracji i sztabowców nad żołnierzami. Gdyby polska armia miała takie normy ostrożności i niezawodności jak Bundeswehra, to 90% naszej armii trzeba by zamknąć od razu. Budeswehra wie, że nie będzie potrzebowała " obrony przeciwlotniczej krótkiego/bardzo krótkiego zasięgu" w najbliższym czasie, więc oszczędza koszty i finansuje super-drogie badania nad nowym systemem łączącym obronę przed RAM i używanie lasera - to mądre podejście, choć w Polsce niezrozumiałe.
olo
Większego bełkotu nie mogłeś napisać :)
Lucek
MEADS jeszcze nie powstał a Niemcy mają PATRIOTY kolego. Polska ma czekać do usranej śmierci aż MEADS zbudują ? Polska potrzebuje obrony przeciwlotniczej od wczoraj i Patriot będzie temu najbliższy. Docelowy Patriot który kupimy będzie w dużej mierze jak MEADS patrz PAC3 sieciocentryczność,kontatybilność i zmienione anteny. On bedzie miał tylko taka sama nazwę jak obene Patrioty.
miik
Chyba f16. Nie posiadamy f15. Jeden silnik na Polskę wystarczy. Eurofighter nie startował w przetargu. Z całą resztą się zgadzam.
m
Pytanie do znawców tematu: autor pisze o wadach G36 w kontekście działań AT. o ile wiem GROM używał (używa?) tej broni w co najmniej 2 wersjach. Czy ktoś może wie z jaką oceną GROMU się ona spotkała? Dzięki
M
Formoza używa ich do dziś
tomaszek
nie ma takiej oceny bo grom realnie mało co operuje, głównie ćwiczą, a tu się wada ukazywała przy intensywnym dłuższym w czasie użytku a nie po kilku minutowym strzelaniu
As
GROM używa HK416, G36 używa FORMOZA. Chyba otwarcie się na ich temat nie wypowiadali.