Reklama

Siły zbrojne

Niderlandy stawiają na pociski manewrujące i artylerię rakietową

F-35A z pociskami JASSM-ER
F-35A z pociskami JASSM-ER
Autor. defensie.nl

Holenderskie ministerstwo obrony poinformowało o wyborze pocisków JASSM-ER dla samolotów F-35A Lightning II oraz pocisków manewrujących Tomahawk na uzbrojenie okrętów podwodnych i fregat typu LCF. Wojska lądowe mają natomiast pozyskać system rakietowy PULS ( Precise and Universal Launch System ).

Reklama

Minister obrony Niderlandów Christophe van der Maat złożył do Izby Reprezentantów (parlamentu) decyzję o wyborze nowych systemów uzbrojenia, które mają zwiększyć zasięg i precyzję zwalczania celów naziemnych.

Reklama
Wojna na Ukrainie po raz kolejny pokazuje, że wsparcie ogniowe na krótkim, średnim i długim dystansie jest niezbędne. Dotyczy to lądu, powietrza i morza. Dzięki nowym systemom Ministerstwo Obrony dodatkowo potwierdza wspólną siłę bojową i odstraszanie NATO. Pokazuje to, że Holandia bierze na siebie odpowiedzialność, wnosząc do tego znaczny wkład. Holandia spełnia też w ten sposób pragnienie posiadania własnej artylerii rakietowej i broni dalekiego zasięgu, jak opisano w Dokumencie Polityki Obronnej 2022.
Christophe van der Maat, Minister Obrony Niderlandów
Reklama

Czytaj też

Jak podkreśla w oficjalnym komunikacie ministerstwo obrony, holenderskie F-35 nie posiadają obecnie uzbrojenia powietrze-ziemia zapewniającego możliwość rażenia celów z dużej odległości. Stąd decyzja o pozyskaniu dla nich pocisków JASSM w wersji JASSM-ER (Joint Air-to-Surface Standoff Missile-Extended Range), czyli o zasięgu około 1000 kilometrów. Używają go już siły powietrzne USA i Australii. Zwrócono uwagę, że w Europie JASSM-ER kupują również Niemcy, Finlandia i Polska.

W przypadku pocisków Tomahawk, maja one zwiększyć zasięg oddziaływania okrętów holenderskiej marynarki wojennej. Trafią na uzbrojenie nowych okrętów podwodnych oraz fregat typu LCF (Luchtverdedigings en commandofregat – Fregata obrony powietrznej i dowodzenia). Amerykański pocisk ma zasięg ponad 1000 kilometrów i po wystrzeleniu a może podążać do celu wyznaczoną wcześniej trasą, która podczas lotu można zmienić, podobnie jak wyznaczony cel. Pocisków tego typu używa m. in. Royal Navy i U.S. Navy.

Elbit Puls artyleria rakietowa
Wizualizacja wyrzutni PULS w holenderskiej konfiguracji
Autor. Dutch Ministry of Defence

Również wojaka lądowe mają wzmocnić swoje możliwości ogniowe, po raz pierwszy wprowadzając na uzbrojenie system artylerii rakietowej. Będzie to izraelski system PULS ( Precise and Universal Launch System ) firm Elbit Systems, który do służby ma trafić jeszcze w tym roku. Zwyciężył on w porównaniu z amerykańskim HIMARS, jak informuje niderlandzkie ministerstwo obrony, nie tylko ze względu na koszt, ale też większą liczbę pocisków oraz innych nabywców z Europy. Na jego zakup zdecydowała się również Dania, a Niemcy rozważają taką możliwość.

Czytaj też

System PULS umieszczony jest na pojeździe ciężarowym wysokiej mobilności i uzbrojony w dwa wymienne zasobniki z rakietami. Mogą to być pociski 122mm Accular  (18 rakiet) o zasięgu do 35 km, 160mm Accular  (10 rakiet) o zasięgu do 40 km, EXTRA (cztery rakiety) o zasięgu do 150 km oraz Predator Hawk (dwie rakiety) o donośności 300 km.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. MiP

    Polska też miała wybrać okręty podwodne z Tomahawkami i wybór miał nastąpić w 2017 roku....... Do dzisiaj nieudolny rząd nic nie wybrał

    1. mf303

      Za to udolny rząd wybrał mnóstwo innych rzeczy, których nie wybrał nieudolny rząd przed '15.

    2. MiP

      mf303 masz rację dla tego "udolnego" rządu zawdzięczamy najwyższą od 26 lat inflację 🙂

    3. Rusmongol

      @MiP. Dzięki temu też rządowi większość krajów w Europie ma najwyższą od lat inflację. Ten pis to jednak potrafi 😂

  2. szczebelek

    Więcej rakiet zależy od dystansu... 35 km 18, 40 km 10 to trzeba porównywać z Langustą do tego PULS nie ma efektorów dla zasięgu 85 km, a potem mamy 150 km gdzie w HIMARS nie wiem ile tego będzie, dla Izraelskiego systemu będzie to cztery, ale znowu ma przewagę dla pocisków o zasięgu 300km 1 do 2. Druga kwestia to wymienność zasobników dla efektorów o różnym zasięgu. Trzeba patrzeć na to przez pryzmat zalet... Skoro Rumunia, Polska państwa Bałtyckie kupują HIMARS, a Holandia, Dania i Niemcy Pulsa to na taki krok w stronę artylerii rakietowej wykonają Finlandia, Szwecja, Norwegia, UK, Francja i Włochy. Moim zdaniem Polska powinna mieć triadę nośników dla efektorów 1000 km czyli dla lądowego HIMARS, dla morskiego Orka lub Miecznik i powietrznego w postaci F35.

    1. Davien3

      szczebelek liczba efektorów GMLRS-ER jest doskonale znana i wynosi ponad 3000 pocisków a HIMARS przenosi ich 6 sztuk czyli o 2 wiecej niż PULS ma gorszych pocisków EXTRA

  3. skition

    PULS 300 km a to znaczy ,ze Grad przelata sobie przez Morze Bałtyckie do Finlandii ,zawróci i wróci i jeszcze będzie miał zapas odległości.. Okręty podwodne na Bałtyku to średni pomysł no chyba ,że bezzałogowe...typu kamikadze.

  4. PPPM

    Świetna wiadomość. a czy Polska tez nie planowała takich pocisków na ORCE? Podobno nawet poszło zapytanie, w kwestii rakiet, ale bez odpowiedzi. Zatem sam wybór nie oznacza przyjęcia do służby. Uważam, że wojna zmienia nieco pozycję Polski na geopolitycznej mapie świata i takie zapytanie można byłoby ponowić. Na pewno warto.