28 czerwca na północ od Norwegii rozpoczęły się międzynarodowe manewry morskie „Dynamic Mongoose 2021”. Mają one na celu przećwiczenie przez państwa sojusznicze neutralizacji wrogich okrętów podwodnych. Jak się okazało – na rosyjską reakcję nie trzeba było długo czekać.
W ćwiczeniach udział bierze sześć okrętów nawodnych, dwa podwodne oraz osiem samolotów patrolowych, z łącznie siedmiu państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego – Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Niemiec, Francji, Danii oraz Kanady.
Rzeczone ćwiczenia, których pierwsza edycja miała miejsce w 2012 roku, są organizowane każdego lata. Każde z państw uczestniczących będzie miało możliwość sprawdzenia w prowadzeniu różnorodnych operacji, polegających na zwalczaniu okrętów podwodnych. Tegoroczna edycja realizowana jest u wybrzeży Norwegii, z logistyczną pomocą baz lotniczych znajdujących się na terenie Wielkiej Brytanii i Islandii.
Czytaj też: NATO ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
„Dynamic Mongoose 2021” daje możliwość personelowi uczestniczących państw zdobycia doświadczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych, współpracy międzysojuszniczej oraz wzmocnienia interoperacyjności. W jego zamierzeniu jest również zamiana pełnionych ról przez okręty, co oznacza, że okręty podwodne naprzemiennie mają polować na siebie oraz być celem polowania.
NATO dzięki procedurom przećwiczonym podczas „Dynamic Mongoose 21” będzie lepiej przygotowane do przeciwdziałania, a jeśli to konieczne, pokonania podwodnego zagrożenia podczas ewentualnego kryzysu lub konfliktu.
Jak się dowiedzieliśmy, uczestnikom manewrów nie długo przyszło czekać na rosyjską odpowiedź.
W dniu rozpoczęcia manerwów grupa okrętów Floty Północnej rozpoczęła przemieszczanie kilku okrętów – krążownika rakietowego projektu 1164 Marszał Ustinow, desantowca projektu 11711 Piotr Morgunow, niszczyciela rakietowego projektu 1155, a w zasadzie okrętu przeciwpodwodnego Wiceadmirał Kułakow oraz holownika Ałtaj, które rozpoczęły swój rejs ze Siewieromorska na Morze Bałtyckie, przy okazji, po drodze przecinając Morze Barentsa, gdzie prowadzone są ćwiczenia „Dynamic Mongoose 2021”.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy to rosyjskie i NATO-wskie okręty spotykają się w tym rejonie, przeprowadzając pewnego rodzaju prężenie muskułów, podczas gdy strona rosyjska ogłosiła, że marynarze podczas rejsu na Bałtyk, a dokładniej do Sankt Petersburga na coroczną defiladę z okazji święta Floty Wojennomorskiej, wypadającej w ostatnią niedzielę lipca (w bieżącym roku będzie to 25 lipca), udoskonalą swoje przeszkolenie morskie.
Ubiegłoroczna edycja, organizowana była u wybrzeży Islandii i skupiała wokół siebie jeszcze mniej uczestników, bo tylko sześć nacji – Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy, Kanadę, Norwegię i Francję, z udziałem pięciu jednostek nawodnych, pięciu okrętów podwodnych i pięciu samolotów patrolowych. Wsparcie logistyczne zostało zapewnione wtedy przez bazę w stolicy Islandii – Reykjaviku.
W poprzednich latach polska Marynarka Wojenna wystawiała wiele okrętów takich jak ORP Bałtyk, ORP Gen. T. Kościuszko oraz ORP Kaszub. Ponadto polski udział opierał się na uczestnictwie śmigłowców służących do zwalczania okrętów podwodnych.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie