Reklama

Siły zbrojne

Mroczek: W Wiśle nadal mamy dwie oferty do wyboru

Fot. Raytheon
Fot. Raytheon

W październiku MON złoży stronie amerykańskiej Letter of Request, dokument zawierający oczekiwaną przez nas konfigurację i terminy dostaw systemu „Wisła”. Jednak, jak podkreśla wiceszef MON Czesław Mroczek, do czasu podpisania umowy mamy nadal wybór pomiędzy ofertą amerykańską (Patriot) i francuską (SAMP/T). 

Wyszliśmy z dwóch dobrych ofert. które zostały nam złożone – amerykańskiej i francuskiej. Obie były na stole. Negocjujemy z Amerykanami, bo wstępnie wybraliśmy tą ofertę, ale musimy pamiętać że było to postępowanie konkurencyjne. Jeśli w tych negocjacjach zasadniczo odeszlibyśmy od tego, co było złożone w ofercie, to zawsze jest druga oferta. To jest ten przedział negocjacyjny, o którym mówimy.

Czesław Mroczek, wiceszef MON

Zgodnie z informacjami, jakich udzielił wiceminister podczas spotkania z dziennikarzami, trwają obecnie prace dwóch zespołów odpowiedzialnych za przygotowanie Letter of Request (LoR), czyli dokumentu, który zgodnie z amerykańską procedurą FMS, otwiera negocjacje na temat sprzedaży systemu w ramach umowy międzyrządowej. Będzie on zawierał pełną konfigurację systemu, wykaz wszystkich elementów baterii, ich liczbę oraz dodatkowe wyposażenie, sprzęt treningowy oraz wsparcie eksploatacji i inne wymagania strony zamawiającej.

Nad opracowaniem tego dokumentu pracują w MON dwa odrębne zespoły. Jedne, działający pod przewodnictwem Inspektoratu Uzbrojenia, przygotowuje docelową konfigurację poszczególnych baterii i całego systemu „Wisła” oraz pakiet niezbędnego wsparcia technicznego i szkoleniowego. Drugi zespół odpowiedzialny jest za warunki związane z udziałem w programie polskiego przemysłu. Nad całością czuwa komitet sterujący, kierowany przez wiceministrów MON: Czesława Mroczka i Roberta Kupieckiego. Celem jest sformułowanie i przesłanie stronie amerykańskiej Letter of Request.

W tej chwili występujemy z Letter of Request, który jest elementem procedury i w styczniu, może na początku lutego, otrzymamy pierwszą odpowiedź strony amerykańskiej. Wówczas rozpoczniemy negocjacje dotyczące treści Letter of Aceptance, czyli akceptacji oferty. Wówczas dopiero poznamy wartość oferty amerykańskiej. Jaką oni dziś mogą nam przedstawić ofertę, nie znając naszego LoRa (Letter of Request – czyli de facto wymagań – przyp.red.)?

Gen. Adam Duda, szef Inspektoratu Uzbrojenia

Złożenie dokumentu LoR otwiera dopiero drogę do sformułowania przez rząd USA propozycji cen i dostępnych dla klienta elementów systemu, co stanowi element negocjacji. Prowadzi to do uzgodnienia treści Letter of Offer and Acceptance (LOA), który stanowi ofertę umowy międzyrządowej. Podpisanie przesłanego przez administrację amerykańską LOA stanowi akt zawarcia umowy międzyrządowej w programie Foreign Military Sales, którym jest objęty oferowany Polsce system Patriot. FMS objęte są dostawy nowoczesnych systemów uzbrojenia o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa, a transakcje zawarte w tym trybie wymagają pozytywnej opinii Departamentu Stanu i Senatu USA.

Istotne jest, że minister Mroczek po raz pierwszy wyraźnie zaznaczył, że niezależnie od prowadzonych ze stroną amerykańską negocjacji, do czasu podpisania LOA w odwodzie pozostaje zawsze oferta francuska, gdyby oferowana przez USA konfiguracja systemu Patriot nie spełniała polskich wymagań pod względem możliwości technicznych, konfiguracji jak też kosztów programu. Natomiast ze względu na prowadzone negocjacje wiceminister zdecydowanie odmówił informacji na temat wysokości środków jakie MON przeznacza na ten kontrakt. 

Reklama

Komentarze (15)

  1. Futurysta amator

    Nie lepiej zainwestować w mocny laser z zasięgiem 120 km? Wyjdzie setki razy taniej za strącenie 1 sztuki pocisku i można strzelać do woli i nie martwić się, że rakiety się skończą. Po co kupować rakiety a za 30 lat znowu kupować lasery? lepiej teraz zainwestować i zrobić przeskok technologiczny. Takie lasery można by podczepić na kilku balonach wzdłuż granicy z Królewcem i po sprawie. Wiem, że zaraz odezwą się głosy że takich laserów nie ma. Więc powiem, że są i działają w każdych warunkach atmosferycznych a największym problemem nie jest zasilanie ale rozchodzenie się fal światła ale i tak sobie z tym poradzono.

    1. jasio

      Znasz jakąś elektrownię, którą można podczepić pod ten balon?

  2. Krzysiek

    Pozostaje jeszcze pytanie dlaczego wszyscy chcą strącać ruskie pociski nad Polską może niech lecą na Niemcy, Francję i WB. Niech oni się martwią

  3. Krzysiek

    A gdzie MEADS który być może wybierze USA.

  4. sell

    kupmy S-400 i po sprawie :) ruscy mają dopracowane systemy rakietowe .. śmiać mi się chce bo czytają artykuł przypomniał mi sie film o Kuklinskim, jak to podczas odprawy była mowa o T72 jaki to szrot i ktoś zaproponował kupno Leoparda .. tu jest podobnie :)

    1. kkk

      a do tego mają ... chyba najlepszy system finansowania .....

  5. zorro

    Tylko MEADS

    1. rcicho

      MEADS jest niegotowy i nie przetestowany, podobnie zresztą jak Patriot NG. Należałoby odłożyć wybór systemu Wisła aż powyższe zestawy nie beda ukonczone, wtedy przetestować na polskim poligonie i wybrać. Do tego czasu zając się równiez ważnym przetargiem na NAREW bo tam oferowane systemy są gotowe i ukończone.

    2. vvv

      ktory ma gorsze osiagi w hit to kill. good luck!

  6. ronin

    przetarg na zestawy rakietowe (obrony przeciwlotniczej) jest największym przetargiem w historii, co najmniej trzykrotnie przekracza wartość przetargu na śmigłowce, o których tyle się mówi (o systemach obrony przeciwlotniczej niewiele), umożliwia pozyskanie technologii, które mogą wpłynąć na rozwój polskiego przemysłu na dekady w różnych dziedzinach gospodarki, nie mówiąc już kolejny raz o zabezpieczeniu możliwości obronnych naszego kraju. Podobno jest najważniejszym przetargiem i, niestety, niewiele z tego wynika, ponieważ brakuje koordynacji działań, aby zabezpieczyć interesy polskie. Instytucje walczą ze sobą na "pomysły" i "rozwiązania", brakuje współpracy i dbałości o wspólne dobro. Może w końcu warto byłoby pomyśleć co jest potrzebne dla nas, co zabezpiecza nasze interesy, jakie są nasze potrzeby operacyjne, jaki sprzęt zabezpieczy nas przed zagrożeniami obecnymi, ale i przyszłymi-przecież ten sprzęt będzie w "linii" nie dekadę, a co najmniej pięć-sześć dekad (50-60 lat), będzie funkcjonował w polskim i natowskim systemie obrony powietrznej, musimy wiedzieć jakie technologie powinniśmy pozyskać, a nie patrzeć w jaki sposób wygenerować potrzeby, aby nikt się nie "obraził", aby zabezpieczyć interesy obcych firm-nasz, polski interes powinien być najważniejszy i jedyny. W chwili próby, oby nigdy nie nadeszła, sami będziemy musieli stawić czoło zagrożeniu, jakiekolwiek by nie było, sojusznicy nam pomogą, jeśli taki będzie interes większości, albo zaaprobują fakty dokonane, kto jak kto, ale Polska doświadczyła tego w historii już parę razy-cały czas patrzymy w tył-może warto wreszcie wyciągnąć wnioski i czegoś się wreszcie nauczyć.

  7. jkl

    Rosja ma pociski dalekiego zasięgu które patrioty nie zastrzelą. Więc mydleniem jest to,że Polska może się zabezpieczyć przed atakiem rakietowym z Rosji.Robili symulacje na iskanderach.A gdzie inne pociski Topole, RS itp?

  8. drutkolczasty

    MON kombinuje "strategię przeżycia" pod nowymi rządami i tyle....Co do rzekomego "przerzucania decyzji" na nowych decydentów, sugeruję zgłębić podany terminarz... czyli LoR>LoOA..? LoR jest formułowany przez wojsko i tylko wojsko! Dopiero negocjacje LoOA angażują rząd i to ten ostatni podpisuje...?

  9. sam wiesz kto

    MEADS

  10. nn

    Jaki system ma większe szanse strącać iskandery Patriot czy Aster ?

    1. SirAdi

      Aster prawdopodobnie ma większe możliwości w zwalczaniu rakiet, a Patriot w niszczeniu statków powietrznych.

    2. ka9q

      Prędzej SAMP/T niż Patriot (może z pociskiem PaC-3MSE udałoby mu się) dlaczego: Patriota Rosjanie mają dość dobrze znanego więc i metody zakłócania go są pokaźne. Poza tym jest to system stary i dwa razy senat USA odmawiał finansowania modernizacji wskazując ją jako niecelową a jednocześnie wskazuje na konieczność nabycia całkowicie nowych systemów. Jeśli mowa o SAMP/T to próby strącenia imitatora iskandera były (tak przynajmniej media sugerowały) i wypadły pozytywnie. Wadą tego systemu, znów dopowiem - jak media podają, jest mały zasięg radaru. Jakimi możliwościami oba te systemy dysponują pozostaje w sposób oczywisty tajemnicą dane medialne traktowałbym z dużym dystansem ale oceniam wg tych danych.

    3. DZ

      "Pułkownik Adam Duda, zastępca Szefa Inspektoratu Uzbrojenia, podkreślał wagę zagrożeń jakie związane są z położeniem terytorium Polski. Mowa o pociskach manewrujących, w tym rosyjskim systemie Iskander. Sprawdzono oferty pod tym kątem. Dokonano tego przy wykorzystaniu narzędzi symulacyjnych dostępnych w WAT, informacji od oferentów (także Izraela na wcześniejszym etapie rozmów) oraz ocen naszych ekspertów. Oba systemy, zarówno Patriot jak i SAMP/T kryterium to spełniły. Ocena wykazała jednak, że zastosowanie pocisków PAC-3MSE, ze specyficznymi jego zdolnościami, jest jednym z powodów, że wyżej oceniono produkt amerykański, a nie francuski. Zdolność do zwalczania Iskanderów była ważkim kryterium – podsumował pułkownik Duda."

  11. maniek

    czyli tak w czystej teorii... jak Patriot nie będzie miał gotowego radaru 360 stopni to bierzemy Astera...

    1. Qba

      Albo gdy Amerykanie nie zgodzą się na transfer technologii.

    2. ecik

      Powino być nie tylko jak nie będzie odpowiedniegoradaru ale: jak cena będzie za wysoka, jak nie będzie tanich efektorów produkowanych w polsce do zwalczania celów powietrznych, jak nie będzie sprzężenia z radarem AEGIS w Redzikowie, jak nie będzie polonizacji i interoperacyjności z systemem Narew....itd.

    3. 8 lat

      IMHO chodzi o co innego o to żeby wziął to na siebie nowy rząd. Tak kończy się 8 lat kierowania przez Po MONem bez rozstrzygnięć w żadnym ze strategicznych programów modernizacji. Tak samo imho będzie z Caracalem

  12. szyszka

    zdrowe to i rozsądne !!!

  13. tomek

    a coś myślę, że becny rząd boi się podjąć decyzję aby potem nie być sądzony przed trybunałem stanu

  14. pln

    Rok 2038r MON pisze list LOD (Letter of Delay- list spóźnienia), w którym stwierdza, iż po upływie 23 lat od przetargu uległy zmianie wymagania technologiczne i wysyła zapytanie czy przed dostawą pierwszej części zamówienia, można przemalować kontenery za kolor RAL 6005? aby zamówienie spełniało wymagania nowoczesnego pola bitwy. W tym czasie Francuzi rozbudowali swoją wersję o 4 generacje. PS. Jeszcze te 3 anteny z czego 2 z dystansem mniej niż minimum.

  15. zxxc

    Whaaaaaaaat? dwie oferty? SUkcesy IU MON i naszych ministrów. Konkurs na śmigłowiec wielozadaniowy czy wisłe. niby zwycięzców znamy, ale tak nie do końca.

Reklama