Reklama

Siły zbrojne

Modernizacja koreańskich F-16 zagrożona. Spór o kontrakt za 1,6 mld dolarów

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Wart ponad 1,6 mld dolarów kontrakt koncernu BAE Systems na modernizację floty koreańskich myśliwców KF-16 jest zagrożony. Rządowa agencja DAPA (ang. Defense Acquisition Program Administration) grozi jego zerwaniem ze względu na znaczacy wzrost kosztów po stronie wykonawców – zarówno brytyjskiego koncernu jak i amerykańskich władz. 

Jest to program historyczny, gdyż po raz pierwszy kontrakt na istotny zakres modernizacji amerykańskiego samolotu myśliwskiego czwartej generacji zawarty został z firmą nie będącą jego wytwórcą. Zmiany w 134 maszynach KF-16, czyli południowokoreańskim wariancie myśliwca F-16 Falcon obejmują między innymi instalację stacji radiolokacyjnej Raytheon RACR z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) oraz nowych systemów elektronicznych i zobrazowania.

Prace są realizowane w ramach zaplanowanego na kilkanaście lat programu Foreign Military Sales (FMS) i pierwsze dwie koreańskie maszyny trafiły już do zakładów BAE Systems w Fort Worth. Dostawy zmodernizowanych maszyn miały zacząć się w 2019 roku, jednak nie wiadomo czy dojdą do skutku, ponieważ zarówno brytyjska firma jak i Departament Stanu żądają dodatkowych funduszy, na co nie chce zgodzić się DAPA.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem strony koreańskiej BAE Systems chce dodatkowych 280 mln dolarów ze względu roczne opóźnienie w projekcie, natomiast rząd USA żąda około 470 mln dolarów za „zarządzanie ryzykiem”, cokolwiek by to nie znaczyło. Tymczasem Korea Południowa miała już zapłacić 1,6 mld dolarów za cały program i nie zgadza się na dalszy wzrost kosztów w tak znacznym wymiarze.

Jeśli strony nie dojdą do porozumienia DAPA grozi zerwaniem kontraktu. Problemy ma przede wszystkim sprawiać strona amerykańska. Jak oświadczył rzecznik koncernu BAE Neil Franz, „różnica zdań co do wartości całego kontraktu pojawiła się między władzami Korei i USA.” Defense News pisze z kolei, że jeżeli strony nie porozumieją się, brytyjska spółka może stracić kontrakt na rzecz konkurenta, czyli koncernu Lockheed Martin. Ponadto, BAE Systems może poważnie zmniejszyć swoje szanse w walce o cały światowy rynek modernizacji samolotów F-16, który oszacowano na około 10 mld dolarów w ciągu najbliższej dekady. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. taki-jeden

    Dwie pierwsze "16" już są w zakładach BAE a dostawy dopiero w 2019 ... ponad 4 lata na "wmontowanie nowych części". Oni dopiero będą wymyślać ten upgrade? To nie dziwi że Wuj Sam "widzi ryzyko" ;-)

  2. Wojmił

    Ci jadą ostro nawet ze swoim wielkim bratem jak widać.. nie boją się i nie szczypią.. walczą o swoje a nie jak piesek u nogi... brać przykład z Korei...

    1. edward

      BEA System to koncern w około połowie amerykański (oficjalnie, bo chyba wszystkie największe projekty są realizowane w USA). Wątpię więc aby Departamentowi Obrony i lobby finansowemu przeszkadzało wygrywanie przez niego kontraktów.

  3. Wurther

    Widać w tym lobby LM.

Reklama