Reklama

Siły zbrojne

Defence24 DAY: Modernizacja F-16 przyspiesza, "pilna konieczność" pozyskania samolotów MRTT dla Polski

Autor. Defence24

Podczas drugiego dnia Defence24 Day odbył się blok prezentacyjny pod tytułem „Modernizacja Sił Powietrznych – systemy załogowe i bezzałogowe”, w którym udział wzięli zarówno przedstawiciele SZ RP jak i przemysłu obronnego.

Reklama

Prezentacje rozpoczął gen. bryg. pil. Ireneusz Nowak (Szef Zarządu Wojsk Lotniczych, Inspektorat Sił Powietrznych), który przedstawił, w jaki sposób Siły Powietrzne RP postrzegają obecne uwarunkowania operacji powietrznych i kierunku modernizacji. Prelegent rozpoczął od stwierdzenia, że termin „pole bitwy" jest już nieaktualne, bowiem środowisko ewoluowało w stronę „przestrzeni bitwy" – stąd właśnie współczesna koncepcja wielodomenowości. W takim systemie pięciu domen (lądowej, powietrznej, morskiej, teleinformatycznej i kosmicznej), z czego w domenie powietrznej czas reakcji na zjawiska – w tym zagrożenia – jest najkrótszy. Stąd też niezwykle ważne jest stworzenie efektywnego systemu wymiany informacji i podejmowania decyzji, który jednocześnie będzie odporny na atak.

Reklama

Generał Nowak dodał, że osobiście jest przeciwnikiem twierdzenia, iż jedne są ważniejsze od innych, bowiem „każda domena jest na swój sposób istotna i w każdej należy rozwijać swoje zdolności. Na poszczególnych etapach operacji ich znaczenie może być inne". Jednocześnie przypomniano, że środowisko operacyjne – niezależnie czy kiedyś, czy współcześnie, charakteryzuje się cechami, które określa się jako VUCA (Volatility, Uncertainty, Complexity, Ambiguity), a więc zmiennością, niepewnością, złożonością i niejednoznacznością.

Autor. Defence24

Prelegent odniósł się również do wiodących w Siłach Powietrznych projektów pozyskiwania załogowych platform bojowych – są one niezbędne, by osiągnąć „jakiś stopień przewagi" – sektorowej lub lokalnej – bowiem uzyskanie pełnej dominacji jest w przypadku naszego lotnictwa mało prawdopodobne. Generał Nowak nadmienił, że tę przewagę wywalczają samoloty bojowe, stąd też zarówno modernizacja już posiadanych platform jak i nabywanie nowych jest sprawą kluczową. Inne komponenty, jak bezzałogowce czy lotnictwo transportowe, są również ważne, ale pełnią one rolę wsparcia dla systemów bojowych. W odczuciu generała Nowaka obecny poziom zaawansowania technologicznego systemów bezzałogowych jest niewystarczający, by zakładać możliwość zastąpienia nimi systemów załogowych.

Reklama

Następnie prelegent odniósł się pokrótce do najważniejszych programów modernizacyjnych SP RP, począwszy od Harpii, a więc nabycia 32 wielozadaniowych samolotów F-35. Generał uznał tę decyzję za słuszną i dodał, że SZ RP pokładają w tych maszynach duże nadzieje. Pierwsza eskadra stacjonować ma w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Lokalizacja drugiej eskadry pozostaje nieznana, ale decyzja ma zostać podjęta w najbliższym czasie. Wdrażanie samolotu do SZ RP realizowane jest zgodnie z planem – pierwsze inwestycje infrastrukturalne w 32. BLT być może rozpoczną się jeszcze w tym roku, a na pewno nie później niż w 2023 roku. Pierwsze polskie F-35 mają trafić na linię produkcyjną już we wrześniu tego roku.

Druga, równie istotna z punktu widzenia SP RP inicjatywa, to przyspieszenie modernizacji F-16 do nieokreślonego jeszcze standardu. Sercem modernizacji będzie radar, a dokładnie jego wymiana na model APG-83 SABR. Pociągnie to jednak za sobą konieczność usprawnienia komputera misji, a nawet okablowania systemu przesyłu danych. Planowane rozpoczęcie modernizacji to rok 2025. Jest ono kluczowe, by polskie F-16 mogły w pełni współpracować z F-35. Generał Nowak dodał, że „myślimy o polskim przemyśle obronnym z PGZ na czele – chcemy by ten był zaangażowany i pozyskał nowe kompetencje przemysłowe, w przyszłości przydatne dla SZ RP".

Generał Nowak dodał, że rozpatrywane jest pozyskanie pięciu samolotów transportowych C-130 w wariancie H. Maszyny te będą wymagały modyfikacji i przeprowadzenia prac serwisowych. Ich rok produkcji to „nawet 1989, co jest młodym wiekiem jak na tego rodzaju samolotu". Jednocześnie prelegent potwierdził znaczenie programu DROP, a więc pozyskania 10 średnich samolotów transportowych w perspektywie lat 2033-2035. Zwiększa to znaczenie nabycia wspomnianych C-130H, które traktować należy jako rozwiązanie pomostowe, przed wdrożeniem maszyn programu DROP.

Prelegent stwierdził, ze program Karkonosze, a więc latających cystern wielozadaniowych, „nie miał do tej pory szczęścia", ale SZ RP niezmiennie „dostrzega pilną konieczność pozyskania maszyn tej klasy, bowiem pozwoliłyby uzyskać zupełnie nowe zdolności". Modernizacja ma dotknąć również 16 samolotów CASA. Mowa tutaj o standaryzacji – maszyny nabywano bowiem w transzach – a także o konieczności instalacji transponderów w nowej wersji, to jest mod 5, zamiast mod 4, które w NATO nie są już operacyjne.

Nie zabrakło również odniesienia do śmigłowców – do czerwca 2023 roku planowane jest otrzymanie czterech sztuk AW101. Załogi już zostały oddelegowane do szkoleń, a sam program wdrożenia realizowany jest bez zakłóceń. Za niezwykle „palące" programy modernizacyjne generał Nowak uznał zarówno Perkoza jak i Kruka. W obu przypadkach prelegent wyraził nadzieję przyspieszenia ich pozyskania i dodał, że czas dostarczenia może być jednym z decydujących czynników przy wyborcze określonego produktu. Unifikacja ma dotyczyć również śmigłowców W-3. Wytypowano już 43 maszyny, które dzięki takim zabiegom mają posłużyć do czasu wdrożenia śmigłowców Kruk i Perkoz, a „może i później będą je wspierać".

Z kolei ppłk Dariusz Olczyk – starszy specjalista Oddziału Bezzałogowych Środków Walki (Zarząd Wojsk Lotniczych Inspektoratu Sił Powietrznych, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych) przedstawił główne programy modernizacyjne systemów bezzałogowych. Głównym elementem wystąpienia było przypomnienie szczegółów pozyskania czterech zestawów po sześć bezzałogowców TB2 Bayraktar (razem 24 maszyny klasy MALE). Kontrakt obejmuje mobilne stacje kontroli, radary SAR, symulatory oraz zapas części zamiennych, a także laserowo naprowadzane pociski typu MAM-L i MAM-C. Główne przeznaczenie TB2 to obserwacja i rozpoznanie, aczkolwiek maszyny będą również posiadały zdolność realizowania zadań uderzeniowych. Przypomniano, że Polska czyni starania, aby w ramach specjalnej, przyspieszonej procedur kupić amerykańskie bsle MQ-9 Reaper.

Na koniec prelegent przedstawił głównie oczekiwania, związane z nabywaniem przez Polskę bezzałogowców. Na listę składają się takie elementy jak zwiększenie możliwości prowadzenia działań operacyjnych i poziomu interoperacyjności; rozwinięcie systemu rozpoznania; zwiększenie wszechstronności oraz uzyskanie nowych zdolności w zakresie rażenia celów naziemnych.

Jako trzeci wystąpił Ralf Nicolai (Airbus Helicopters), który w swej prezentacji skupił się na lekkich śmigłowcach wielozadaniowych H145M. Odniesiono się tutaj do U.S. Army i programu śmigłowców UH-72A Lakota. Łącznie w Stanach Zjednoczonych zbudowano 483 śmigłowe, które dostarczane są od 15 lat. Maszyny te w U.S. Army wylatały – także w procesie szkolenia – ponad milion godzin. Z kolei we wrześniu 2021 roku dostarczono pierwszy śmigłowiec w wersji B (w ramach partii 17 maszyn).

Przedstawiciel koncernu zaprezentował aktualne statystyki sprzedaży – łączne zamówienie na H145 to 94 śmigłowce. Największą flotę mają Węgry (20 w siłach zbrojnych i siłach specjalnych). To również 19 maszyn w serbskich siłach zbrojnych i na potrzeby wewnętrznych służb bezpieczeństwa, czy też 18 wielozadaniowych śmigłowców U.S. Army National Guard.

Przypomniano, że opracowano nowy, bezprzegubowy, pięciołopatowy wirnik (Green Rotor Concept 1+), który poprawia osiągi śmigłowca, w tym jego maksymalną masę startową. Innym, rozwijanymprogramem jest zintegrowanie maszyny z systemami bezzałogowymi (MUM-T, Manned-Unmanned Teaming)

Autor. Defence24

Następnie prezentację wygłosił Joaquin Glomski (General Atomics Aeronautical Systems), który przedstawił ofertę firmy w zakresie wielodomentowych operacji w ramach budowania bezpieczeństwa przez państwa naszego regionu. W odczuciu General Atomics Aeronautical Systems zapewnienie bezpieczeństwa wymaga spełnienia kilku warunków: należy utrzymywać stałą obecność w powietrzu, co pozwala wykrywać, identyfikować i zwalczać zagrożenia; należy posiadać interoperacyjność pomiędzy systemami załogowymi i bezzałogowymi; należy posiadać wielozadaniowe systemy, zdolne realizować różne operacji w środowisku wielodomenowym; należy utrzymywać efektywniejsze niż w przeszłości zdolności C4ISR.

Autor. Defence24

Kluczowe jest także zwiększenie gotowości do natychmiastowego działania i posiadanie zdolności do wspierania działań o charakterze niemilitarnym. Joaquin Glomski dodał bowiem, że oferowane przez jego firmę bsle mogą skutecznie takie działania realizować, chociażby w przypadku zwalczania skutków katastrof – w tym naturalnych – czy też jako systemy wspierające monitoring infrastruktury krytycznej.

Głównym elementem wystąpienia był bsl MQ-9B SkyGuardian/SeaGuardian, który zaprezentowano jako rozwiązanie w pełni zgodne z cywilnymi regulacjami sektora lotniczego, a także uniwersalne (może bowiem prowadzić działania z zakresu walki elektronicznej jak i na przykład rozpoznania nad zbiornikami wodnymi). MQ-9B jest również zintegrowany z systemami satelitarnymi, co ułatwia realizowanie zadań na całym świecie. Joaquin Glomski podkreślił również wysoki stopień automatyzacji systemu.

Autor. Defence24

Joaquin Glomski przedstawił również zestawienie kosztów bsla w porównaniu z rozwiązaniami załogowymi. Według wyliczeń General Atomics Aeronautical Systems koszt lotu bezzałogowca rodziny Predator jest o 86% niższy niż samolotu załogowego, podczas gdy zużycie paliwa jest o 95% mniejsze.

Remigiusz Wilk z Grupy WB zaprezentował systemy bezzałogowe w kontekście świadomości sytuacyjnej na polu walki. Prelegent przypomniał, że „Grupa WB jest liderem w dziedzinie projektowania i produkcji bezzałogowych systemów powietrznych w Polsce", a integracja „systemów umożliwia analizę informacji w czasie rzeczywistym z systemów rozpoznania zbudowanych w oparciu o: systemy obserwacyjne i rozpoznania; radary artyleryjskie i pola walki; sensory optoelektroniczne i akustyczne; oraz bezzałogowe statki powietrzne".

Przedstawiciel Grupy WB przypomniał historię firmy, począwszy od kalkulatorów artyleryjskich, które z czasem skierowały inżynierów w stronę systemów komunikacyjnych (FONET), a następnie zintegrowanych systemów zarządzania walką (TOPAZ). Logicznym krokiem w pewnym momencie rozwoju firmy było opracowanie systemu rozpoznania artyleryjskiego, a więc bsla FlyEye. Jak stwierdził Remigiusz Wilk, „to jeden z nielicznych na świecie systemów, który sprawdzono zarówno w konflikcie ograniczonym, jak i pełnoskalowym". Zwrócono uwagę na niewątpliwą zaletę systemu, a więc możliwość jego uruchomienia z ręki, co ma niebagatelne znaczenie na przykład w czasie walk w terenie zurbanizowanym.

Prelegent przedstawił również integrację systemu obserwacyjnego FlyEye z cyfrową radiostacją osobistą PERAD oraz osobistym systemem dowodzenia i obserwacji U-GATE, co „zwiększa możliwości komunikacji oraz zapewnia możliwość przesyłania dźwięku i obrazu do centrum dowodzenia". Wartą wspomnienia kwestią okazała się również możliwość retransmisji sygnału przez FlyEye, co umożliwia prowadzenie misji za przeszkodami terenowymi, czy też zwiększanie zasięgu operacyjnego.

Na koniec przypomniano o rodzinie bezzałogowej platformy powietrznej kategorii taktycznej krótkiego zasięgu FT-5, przeznaczonej do misji wywiadowczych, obserwacji pola walki, konwojowania, monitorowania skutków katastrof, czy też patrolowania granic państw. Jak zapewnił Remigiusz Wilk, „możemy dostarczyć szybko i dużo bezzałogowców w różnych wersjach".

Tim Cornett (Lockheed Martin Missiles and Fire Control) wygłosił natomiast prezentację na temat sensorów i uzbrojenia pokładowego śmigłowców szturmowych Apache. Jak stwierdził, śmigłowce te będą służyć jeszcze co najmniej 40 lat, ale są one ciągle modernizowane w zakresie sensorów, przez co „pozostają niezwykle nowoczesne i groźne. To właśnie one sprawiają, że Apache to najlepsze śmigłowce szturmowe w historii".

Pierwszą część szczegółowej analizy skoncentrowano na module M-TADS/PNVS, a więc głowicy optoelektronicznej, umieszczonej na nosie śmigłowca, działającej w każdych warunkach pogodowych, zarówno w dzień jak i w nocy. Przedstawiono M-PNVS (Modernised Pilot Night Vision Sensor), a więc głowicę pilota, która przekazuje mu obraz otoczenia z kamery IR oraz noktowizora działającego w bliskiej podczerwieni, ale również może przekazywać obraz w kolorze, co ma ułatwiać precyzyjną identyfikację celu.

Autor. Defence24

W prezentacji wyraźnie podkreślano moc radaru, który obecnie ma zasięg 16 km. Jak stwierdzono, radar Longbow to kluczowy element wyposażenia śmigłowca, który daje mu większe niż w przypadku innych konstrukcji zdolności zarówno wykrywania i neutralizacji celu, jak i szanse przetrwania na polu walki. Wspomniano również rakiety AGM-114L Longbow Hellfire, które nie są już w produkcji, ale nadal można zakupić niewielki ich zapas. Te pociski rakietowe będą zastąpione przez JAGM o zasięgu 16 km (dla Hellfire to 8 km).

Jacek Libucha – prezes zarządu PZL Świdnik – rozpoczął swoje wystąpienie od stwierdzenia, że Polska jak i SZ RP znajdują się w „punkcie zmiany", co oznacza przyspieszenie programów modernizacyjnych. Jednocześnie zadeklarował pełną gotowość Świdnika wsparcia realizacji potrzeb śmigłowcowych. Jak stwierdził, większość obecnie wykorzystywanych przez Polskę śmigłowców ma rodowód sowiecki, przez co nie mają zbyt długiej przyszłości – konieczność wymiany dużej floty stanowi jednak wyzwanie zarówno dla wojska jak i przemysłu. Jednocześnie prezes Libucha dodał, że w jego odczuciu konflikt na Ukrainie wyraźnie pokazał, że własny przemysł jest niezwykle ważny – bez niego nie można myśleć o efektywnym systemie bezpieczeństwa.

Jak podkreślił w swojej prezentacji prezes Libucha, obok śmigłowców bojowych ważne są także inne zdolności. Śmigłowce tego typu zabezpieczają i wspierają maszyny bojowe. To także platformy morskie, bowiem działania operacyjne to nie tylko bitwa lądowo-powietrzne. Dodano, że zakupy muszą być przemyślane, bowiem oznaczają „związanie się z danym produktem na lata. Należy więc brać pod uwagę potrzeby i sytuację nie tylko dzisiaj, ale także to, co może wydarzyć się w przyszłości".

Z jednej strony Świdnik zapewnił o gotowości modernizowania floty, chociażby Głuszca, to jednocześnie oferuje nowe platformy. Prezes Libucha zaprezentował śmigłowce wielozadaniowe, to jest AW139W i AW149. W zakresie floty śmigłowców morskich PZL Świdnik oferuje dwie konstrukcje: zakupione już przez SZ RP AW101 i proponowane jako śmigłowce pokładowe AW159.

Autor. K. Glowacka/Defence24.pl
Reklama

Komentarze (17)

  1. Diesel

    Polska powinna wejść w porozumienie ze Szwecją i produkować wspólnie Grippeny, nawet na eksport. Byłaby przynajmniej wartość dodana, USA raczej patentów nie odsprzedają, więc należy unikać u nich zakupów.

    1. Valdore

      @Diesel nieźle sie z tych bajeczek usmiałęm:) Ale dla twojej zerowej wiedzy Gripen to skłądak miedzy innymi z części z USA( silnik):)

    2. Hamak22

      Oczyeiscie. Zadzwon do Szwecji i powiedz ze wchodximy w kooperacje w produkcji Gripenow. Z naszej strony mamy ogromne doswiadczenie w produkcji ziemniakow i burakow oraz bardzo doswiadczone firmy w ich przerabianiu. A i k9niecznie wspomnij ze od teraz 70% zysku z ich sprzedazy bedzie trafialo do nas bo tak sobie to wymyslileds.

  2. Al.S.

    To jest naprawdę przerażające. Tylu kolesi w lampasach, prawiących godzinami o "oczywistych oczywistościach", a żaden nawet nie zająknie się o głównej potrzebie naszego lotnictwa - samolotach AEW&C/ELINT/SYGINT. Bez nich nie da się zbudować skutecznej obrony przeciw cruise. Bez AEW&C cykl decyzyjny w sytuacjach o dużej dynamice ulega wydłużeniu, co widać na Ukrainie. Początkowo udawało się jej likwidować generałów, w oparciu o dane NATO. Teraz widzimy, że takie zdarzenia nie mają miejsca. Dowódcy postawili na częsta zmianę pozycji sztabów i są nieuchwytni dla systemu, w którym obieg informacji zabiera godziny. Brak AEW&C sprawia, że mogą niemal bezkarnie atakować lotnictwem z użyciem taktyki LO-HI-LO. Niski przelot, świeca w górę, strzał i ucieczka. Radar napowietrzny wykryłby je na tle ziemi. Bzdurą jest, jakoby samolot z dobrym radarem mógł pełnić taką rolę. Pojedynczy pilot nie jest w stanie kontrolować setek obiektów jednocześnie.

    1. Valdore

      @mc, po pierwsze dzisiejsze radary pokładowe nei maja problemów z wykrywaneim celi na tle ziemi, Ukraina to kiepski przykład bo Ukraińcy uzywaja maszyn posowieckich a ich radary są delikatnei mówiąc" zapóźnione" w stosunku do zachodnich. A kilka E-2D przydałoby sie na późno, ale tanie nie są.

    2. Al.S.

      Nie pisałem, że radary myśliwców mają problemy z wykrywaniem. Niemniej nie dają one obrazu sytuacji na szczeblu operacyjnym jak AEW&C, a jedynie jego taktyczny wycinek, AEW&C mają przewagę w trzech aspektach - mocy sygnału, aperturze anteny, oraz obsłudze danych, które przetwarza cała grupa operatorów. Centra naziemne, do których trafiają dane z myśliwców, nie są optymalnym rozwiązaniem, bowiem brak tu ciągłości obserwacji, poza tym są mocno narażone na przeciwdziałanie, Stąd państwa inwestują w AEW&C jako "force multiplier". Czy E2? Izrael zrezygnował z nich z tego powodu, że są zbyt powolne dla działań w silnie kontestowanej przestrzeni powietrznej i uznano ich przeżywalność za niską. Przestrzeń nad LGU jest obszarem lokalnej przewagi powietrznej, więc dla USN i wyspiarskiej Japonii są OK. My potrzebujemy szybkiej maszyny, która będzie mogła szybko uciec, lub zejść poniżej horyzontu radarowego. G550 CAEW byłby optymalny, zwłaszcza że samoloty tego typu już mamy.

    3. Valdore

      @AIS to po kolei: Izrael zrezygnmował z E-2 bo po pierwsze miał maszyny w starej wersji, po drugie opracowali swój AWACS ciut lepszy od starych E-2. Natomiast E-2D to zupełnie inna maszyna, jest po pierwsze lepszy od maszyn Izraelskich( znacznei lepszy radar), po drugie żaden AWACS nei ucieknie R-33 czy R-37 jak poleca w jego stronę a E-2D ma wiekszemożliwości w wykrywaniu od CAEW A jak chcesz latać AWACS-em w zasiegu rakiet plot mając zasieg wykrycia ok 600km jak E-2D, to juz twój problem. I NIKT nie zostawia AWACS-a bez osłony. Aha E-2D może współpracować z wyrzutniami nawodnymi i naziemnymi jak np z patriotem .

  3. DIM1

    A propos modernizacji F-16, Grecy ogłosili, że wkrótce podpiszą z Amerykanami umowę także na modernizację kolejnych 38 sztuk. Tym razem będą to block 50.

  4. Z prawej flanki

    Jeśli ktoś zdecyduje się posłać nasze F16 na modernizację przed osiągnięciem gotowości operacyjnej przez eskadry na F35, to będzie to zwyczajny sabotaż.

  5. Stefan1

    "spieszyć", to można drużynę, wyganiając ją z transportera, albo można się spieszyć samemu zsiadając z roweru, lub wysiadając z tramwaju. Zatem, jeśli w artykule jest napisane, np. "spieszymy", to należy rozumieć, że ktoś sobie lezie pieszo i się nie śpieszy zbytnio. Jeśli chce się coś zrobić prędko, to należy się śpieszyć, bo wtedy pośpiech jest wskazany. Chyba, że autor artykułu wie, co pisze. Wtedy OK, rozumiem, że pośpiechu w temacie nie ma.

  6. Darek S.

    Goście chyba nadal nie kumają bazy. Albo przestawimy się na masową produkcje tanich dronów wojskowych, albo żołnierze w razie W, będą musieli korzystać z rozwiązań cywilnych, które z natury rzeczy będą dużo gorsze. BSL w dzisiejszych czasach powinien posiadać prawie każdy pluton zmotoryzowany. Nikt naprawdę nie czai jak wygląda teraz wojna w Donbasie ? Praktycznie każdy nowo projektowany BWP powinien dysponować dwoma przebywajacymi w powietrzu na zmianę qwadrokopterami, które kosztem zwiększenia o 30 cm wysokości pojazdu powinny startować i lądować wprost ze specjalnych nisz w tych wozach. Potrzebne są tysiące dronów różnego typu.

  7. Snayper__

    Było coś o Flarisie z kierunku drona. Moim zdaniem to idealny moment na poważne prace w tym kierunku.

    1. Valdore

      Flaris LAR-1 jest teoretycznie przystosowany do przerobki na dron rozpoznawczy ale nie na bojowy.

  8. QVX

    Czyżby szykowało się oddanie Mi-24 i jakieś AH-64D (z opcją modernizacji do E) w zamian. Ciekawie rozwiązali PPK - Hellfire Longbow z zapasów z opcją wymiany na JAGM-y za kilka lat (resurs). Nie mówią nic o Hellfire Romeo z laserem, czyli na miękkie cele i na misje (teoria) APWKS? W sumie wystarczy a potem JAGM-y. W przyszłości, gdybyśmy dostali licencję na Brimstone, to możnaby pomyśleć o integracji z AH-64E (skoro dało się z WAH-64, to i tu pewnie też da się), ale kwestią są finanse - co byłoby opłacalniejsze dla 32 maszyn (i ewentualnej integracji Brimstone'a z innymi śmigłowcami).

    1. Valdore

      @QVX,pocisków AGM-114R uzywa głownie USMC bo preferują pociski kierowane laserem z uwagi na ich =wieksza przydatnośc podczas walki w zwarciu z przeciwnikiem. A co do JAGM tyo albo ne albo Brimstone, nei ma sensu uzywac dwóch bardzo podobnych ppk zwłaszcza że za integrację Brimstone będzie trzeba zapłacić a tanio raczej nie będzie.

    2. QVX

      Dlatego pisałem, że APWKS na drobnicę wystarczy w zupełności. A co PPK - trzeba policzyć będzie, co się Polsce bardziej opłacało przy 32 maszynach.

    3. Valdore

      @QVX, to zależy czy Brimstone wygra w konkursie na niszczyciel czołgó,choc i tak JAGM ma skuteczneijsza głowice bojową, a to Brimstone lepszą GSN( chyba). Zasięg 16km jest i tak wystarczający, na tyle widzi radar Guardiana. Choc zz AGM-114L bym nei rezygnował, dalej to są pociski skuteczne na każdy czołg rosyjski.

  9. Ignacy13

    Czy nie należałoby zrobić tak aby Polskie Siły Powietrzne dokonały zakupu myśliwców przewagi powietrznej F-15 Eagle do 70 sztuk oraz 48-52 sztuk F-16 z uwzględnieniem zakupu F-18 Super Hornetów, które pozwoliłyby na zwiększenie liczebności myśliwców w naszej armii wliczając zakup latających cystern? Odnośnie śmigłowców czy nie należałoby wdrażać do służby konstrukcje, które można byłoby produkować w naszym kraju (np: w Świdniku) oraz czy zakup dronów nie powinien opierać się wyłącznie o rodzime konstrukcje zamiast zagraniczne?

    1. [email protected]

      Kupując F-15 i F-18 mamy 4 rodzaje samolotów bojowych , pytanie po co ? Żeby mieć więcej kłopotów z logistyką - weź pod uwagę, że oprócz płatowca musisz kupić całą logistykę , przeszkolić pilotów, mechaników , zorganizować serwis itp... Skoro mamy już F-16 i będziemy mieli F-35 to dokupić któreś z tych maszyn w ilości conajmniej dwóch eskadr - tak żeby przynajmniej jakoś ta liczba była współmierna do wielkości kraju i zagrożenia.

    2. Ignacy13

      Niestety, ale co do F-35 mam spore obawy, że myśliwiec ten może być niewypałem dla nas i spowoduje, że raczej nie będzie długo eksploatowany. Choć mam nadzieję, że się mylę i że egzemplarze, które dostaniemy za tyle polskich złoty okażą się najlepszymi z najlepszych. Z uwagi na zawansowanie myśliwca pojawiają się pewne kłopoty o których od lat się piszę i tego się obawiam, że F-35 będą częściej stać w naprawie niż służyć w misjach patrolowych dla naszej ojczyzny.

    3. Valdore

      @Ignacy, a po kiego nam F-15C ( ostatnia wersja F-15 będąca mysliwcem przewagi powietrznej, reszta to mysliwce wielozadaniowe) albo F-18E gorsze od nowych wersji F-16 nie mówiąc juz o F-35, a wcale nei tańsze.

  10. Roshedo

    A co z Sokołem? Nic nie mówi się o programie Głuszec, remotoryzacji z Motor Sich czy platformie W-3 Long... Wszystko kupić z półki na kredyt zadłużając dodatkowo kraj , a co przede wszystkim z krajowym know-how ??? Wszyscy inżynierowie mają pójść na taksówki albo sprzedawać buty z Chin na targowisku???

    1. Valdore

      @Roshedo, a co ma byc z Sokołem? Odchodzi na emeryturę bo Leonardo nowych nie produkuje a starych MON nei chce modernizować. Aha na moderke Sokoła jest wymagana zgoda Leonardo.

  11. mc.

    Kiedyś Stanisław Grzesiuk śpiewał piosenkę "Niech żyje wojna" - fragment: "Niech żyje wojna ! Muzyczka marsza rżnie. Wojna ! PIENIĄŻKI SYPIĄ SIĘ...." Przeczytałem artykuł i jestem przerażony. Pogonić tych wszystkich lobbystów. Obrona powietrzna (lotnicza) musi stanowić system z obroną przeciwlotniczą !!! Kupujemy F-35 - bardzo dobrze. Mamy za mało F-16 (amerykanie oceniają że na 1 F-35 powinno przypadać min 2 szt F-16, by wykorzystać możliwości F-35) i powinniśmy dokupić 24 szt F-16.. Tak naprawdę powinniśmy dokupić 36 szt F-16, ponieważ wśród naszych samolotów (F-16), jest 12 szt F-16D (dwumiejscowych). Zmodernizować posiadane F-16. Kupić TB-2 i MQ-9 ale pozostałe bezzałogowce kup[ować w Polsce. Śmigłowce - tylko te które będą PRODUKOWANE w Polsce. W tym systemie najważniejsze jest ROZPOZNANIE i niszczenie celów powietrznych, w tym głównie rakiet,

    1. Mando

      A co jest nie tak z F-16D, połowa floty Izraela to F-16I, odpowiednik F-16D, z inna awioniką???

    2. DemonDev

      A co z Apachem AH-64E? Przecież to wspaniały śmigłowiec, który zbajomicie współpracuje z takimi samolotami, jak F-16, czy F-35 (o dronach nie wspominając). Dodatkowo, potrzebujemy go, jako wsparcie dla Abramsów MA1A2!!! Co, może Sokoły to zrobią?!

    3. Valdore

      @mc po pierwsze F-16D ma PEŁNIĘ mozliwosci F-16C, ale jak widac Izrael się chyba nie zna bo wszystkie F-16I są dwumiejscowe.. Dalej: Śmigłowce to w Polsce możesz kupić jedynei S-70i i to wszystko, bo AW-139/149 jeszcze nnie produkuja w Polsce, a co ze szturmowymi, czy np ZOP czy dla sił specjalnych? S-70i nei ma takich wersji.

  12. Flaczki

    Polska potrzebuje dokupic samoloty F35 i moze F15 jak modernizacja F16 do package V. Polska potrzebuje samolotuw MRTT jak i E7 AWACS

  13. szczebelek

    Tak szczerze to kupno kolejnych 32 sztuk f-16 jest potrzebne by zastąpić su22, a resztę posiadanej floty zmodernizować ... Jeśli chodzi o śmigłowce to część trzeba poddać rewitalizacji z modernizacją. Z polskiego podwórka nabyć specjalistyczne i transportowe, a szturmowe zakupić z zewnątrz. Co do dronów to samobójcze i obserwacyjne/ rozpoznawcze oprzeć na polskim rynku zwiększyć kontrakty zagraniczne na drony uderzeniowe również sfinansować WB pod kątem tej ścieżki rozwojowej i zapewnić WP pierwszeństwo kontraktowe. Łatwo sobie napisać, ale myślę, że to minimum.

  14. Gryfin

    Su22 jaka rolę teraz pełnią?? Co z lotniskiem w Świdwinie? Jakie plany na lotnisko w Pile? Co teraz stacjonuje w Gdyni Babie Doły,co w Słupsku?

    1. BarteS

      Jako laik choć hobbysta postaram się udźwignąć odpowiedź: - Su-22 w czasie P są delegowane do zadań szkoleniowych, rozpoznawczych, zachowania wykwalifikowanego personelu latającego eskadr lotniczych oraz technicznego 21 Brygady Lotnictwa Taktycznego (21 BLT). W czasie W rażą cele w rmach ugrupowań COMAO dość ciekawą amuniacją. - Świdwin jest potencjalną bazą dla F-35 obok baz w Łasku i Krzesinach; Co do pozostałych pytań nie mam wedzy.

  15. Narinio

    Polska prywatna firma jest blisko ukończenia małego odrzutowca Flaris Lar 1, zasięg jego to ok 3000km,.Czy nie można było by na jego bazie skonstruować taktyczny dron lub pocisk manewrujący ?Trzeba tylko chęci, porozumienia i kasy bo przecież nasi inżynierowie to by na pewno dali radę zrobić…,

  16. Eckard Cain

    Ani słowa o współpracy z Ukrainą przy modernizacji śmigłowców??

  17. Hubert

    Nie jestem zadowolony z poprzedniego ale też i obecnego tempa "modernizacji" Wojska Polskiego. To wszystko trwa za długo, tego wszystkiego jest za mało i okazuje się, że będzie nadal za mało. 9 mln Izrael ma blisko 300 myśliwców już teraz, już dzisiaj a wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz jeszcze przed wojną Rosji z Ukrainą sugerował, że Polska mieć będzie 100 myśliwców po 2030 roku. Zdając sobie z tego sprawę naprawdę można się załamać ponieważ widać, iż ci ludzie nie myślą o czymś takim jak gigantyczne Wojsko Polskie tylko brną w przekonanie, że członkowstwo w NATO i posiadanie sojuszników zwalnia nas z budowy armii, które jest gigantyczna. Ukraina się broni ponieważ miała 2 największe siły lądowe na kontynencie europejskim po Rosji.

    1. DDR

      Gdy Polska będzie dostawać z USA tyle pieniędzy co Izrael to będzie mieć 300 myśliwców

    2. Perun

      Ukraina ma rowniez wojsko zreformowane. Na wzór amerykańskiej. Coś o czym my nie mamy. Nasze wojsko jest równie zacofane doktrynalnie, jak nie bardziej, od Rosyjkiego. Powinniśmy rozmawiać o doktrynie, taktyce i strategii, a nie o parametrach sprzętu.

    3. B1ob

      Gigantyczne wojsko polskie - za co chcesz je wyposażyć w ciągu roku i utrzymać? Same prace też trwają lata, bo to nie jakość lodówki, gdzie najbardziej skomplikowane rozwiązania to te ograniczające jej żywotność :/ 30 lat zapuszczenia nie nadrobisz w rok. Jak uda się w 5 lat to będzie super.

Reklama