Reklama

Skład grup bojowych nie był jednolity, jednakże zazwyczaj jądrem uderzeniowej grupy bojowej były czołgi (przede wszystkim wersje T-72), wsparte przez wozy bojowe (BMP/MT-LB) z piechotą, oraz ciężarówki zapewniające pewną autonomię logistyczną. Niezbędne w kolumnie były także cysterny, które dawały kolumnom pancerno-zmechanizowanym pełną samodzielność na czas marszu i walki.

Zgodnie z dostępnymi danymi z okresu „kotła debalcewskiego”, grupa bojowa wchodziła z terenu Federacji Rosyjskiej (koczując w obozie polowym nad granicą), wykonywała zadanie bojowe, po czym wracała do obozu. W Donbasie przydzielano rosyjskim pododdziałom siły lokalne (separatystów), jednakże ich potencjał bojowy był i jest zazwyczaj mniejszy niż jednostek rosyjskich – do działań ofensywnych nadają się tylko „doborowe” jednostki.

Poza takimi "elitarnymi" oddziałami DRL i ŁRL (można się domyśleć, że takimi są np. te które określane są mianem specnazu), siły "lokalne" pełnią rolę wspomagającą - jeśli wykonują zadania ofensywne, to raczej na drugorzędnych odcinkach frontu.

Stosunkowo dobrze udokumentowany jest udział w bitwie o Debalcewo związków taktycznych (grup bojowych) ze składu 5. Brygady Pancernej z Ułan-Ude. Penetracja sieci społecznościowych, materiały wideo i fotograficzne, geolokacja, wreszcie nieliczne ale tym bardziej cenne źródła narracyjne (te ostatnio po koniecznej weryfikacji), pozwalają w niektórych przypadkach zidentyfikować konkretnych żołnierzy i pojedyncze egzemplarze sprzętu pancernego, który „wszedł” z terenu Rosji na Ukrainę.

Oczywiście, stosowana jest tzw. „maskirowka” – celowa dezinformacja i maskowanie – ale tzw. OSINT (wywiad oparty na źródłach jawnych) daje dzisiaj nieprawdopodobne możliwości, także analitykom-amatorom – choćby z uwagi na możliwość analizy zdjęć publikowanych w portalach społecznościowych, jak Facebook czy Twitter. Brak znaków rozpoznawczych na mundurach, czy nieudolne zamazywanie znaków taktycznych na czołgach i wozach bojowych są już dobrze znane, pod Debalcewo stosowano jeszcze jeden sprytny element dezinformacji („maskirowki”) - znaki związków taktycznych armii tzw. Noworosji.

W przypadku 5. Brygady Pancernej taki znak - biała obwódka w kształcie kwadratu - miał opisywać sprzęt jako należący do doborowego batalionu zmechanizowanego, potem pancernego, ŁRL „Awgust”. Batalion „Awgust” sformowano na przełomie sierpnia/września 2014 r., obecnie jest to oficjalnie 4. Samodzielny Batalion Pancerny „Awgust” (Sierpień) w składzie 2. (Ługańskiego) Korpusu „Narodowej Milicji” ŁRL. Oczywiście, poprzedzone było to przejściem sił separatystów na etaty armii quasi-regularnej, co wiązało się m.in. z przyjmowaniem przez bataliony i brygady DRL i ŁRL znaków taktycznych. Pozostając przy batalionie „Awgust” i jego znakach taktycznych warto wspomnieć, że po kampanii zimowej stary znak taktyczny (tzw. „biały kwadrat bez cyfry”) zastąpiony został nowym (tzw. „ósemka w białym kwadracie”).

dobacle
T-72 5 Brygady Pancernej z zamazanym znakiem taktycznym – na powiększeniu można dostrzec jeszcze „przebijające” kontury kwadratu. Źródło - Wkontaktie.

Na licznych zdjęciach z rejonu Debalcewa widać kolumnę czołgów i wozów bojowych ze znakiem taktycznym „biały kwadrat bez cyfry”. Szczegółowa analiza pozwala na obalenie tezy, iż czołgi noszące to oznaczenie należą do batalionu „Awgust”, a więc nie są jednostką regularnego wojska rosyjskiego, lecz batalionem ługańskich separatystów.

O tym, że są to wozy bojowe rosyjskiej armii świadczą następujące fakty:
- w kolumnie nie ma ani jednego czołgu z napisem „Awgust”. Napisy i nazwy własne są jednym z elementów „maskirowki”, nanoszone są nierzadko już na terenie obozów, np. w obwodzie rostowskim. Napis „Awgust” niemal zawsze występował na czołgach, wozach bojowych i ciężarówkach batalionu ŁRL.
- czołgi to T-72 wzoru 1984 i 1989, przy czym w batalionie „Awgust” T-72 nadal są niezwykle rzadkie (1., 2. i 3. kompania na T-64BW/A, tylko 4. kompania na T-72 (w tym 1 lub 2 T-64BM).
- w kolumnach zwracają uwagę cysterny, których związki taktyczne separatystów nie używają do masowego przemieszczania sił zmechanizowanych, gdyż nie działają one w oderwaniu od swoich baz zaopatrzenia (cysterny, tak jak czołgi czy bojowe wozy piechoty, oczywiście można rozpoznać na zdjęciach z obozów polowych w obwodzie rostowskim).
- wymowne są zdjęcia żołnierzy rosyjskich o azjatyckich rysach twarzy – Buriatów - oraz wyniki pracy OSINT, które pozwalają zidentyfikować poszczególnych żołnierzy oraz wozy bojowe (po znakach szczególnych, np. jeden z T-72 z charakterystycznie uszkodzoną kostką pancerza reaktywnego sfotografowany został najpierw w obozie, a potem pod Debalcewem).
- na zdjęciach spod Debalcewa jeden z T-72 nosi oznaczenie typowe dla rosyjskiej regularnej armii; na skrzynce amunicyjnej do przeciwlotniczego NSWT widać oznaczenie „6TR 566” - 6 tankowaja rota (6. kompania czołgów).

da3
Czołg T-72 z charakterystycznym znakiem indywidualnym – trzecia kaseta reaktywnego pancerza jest nieco wyżej niż pozostałe. Czołg ten został sfotografowany w lutym pod Debalcewem. Źródło: Wkontaktie.

Kolumna, o której mowa, należąca do 5BPanc jadąca 17 lutego przez Makijewkę w kierunku północnym - na Debalcewo (uchwycono ją wówczas na dwóch amatorskich filmach wideo) - miała białe kontury kwadratu („kwadrat bez cyfry”). Jak wspomniano znak taki stosował w tym rejonie batalion „Awgust” - jedna z bardziej znanych w tym czasie jednostek ŁRL.

Grupa bojowa 18-19 lutego biła się w rejonie Debalcewo, po czym – zaraz po zajęciu Debalcewa – uchwycono ją ponownie, już w trakcie drogi powrotnej. Film nagrany 21 lutego pokazuje kolumnę, która ewidentnie wracała na terytorium Rosji. Na wideo z przysiółka Jużnokommunarsk w pobliżu Jenakijewa przemieszcza się kolumna w składzie T-72 wz. 1984 i 1989, BMP, MT-LB, ciężarówki i cysterny – ze znanym już znakiem w postaci białego, kwadratowego konturu.

dobalce
Po lewej cysterna 5. Brygady Pancernej z już zamazanymi znakami (biały kwadrat bez cyfr), po prawej cysterna w Donbasie z wyraźnie widocznymi znakami, które miały sugerować, iż jest to kolumna batalionu „Awgust”. Źródłow: livejournal.com

Dość wiarygodne zeznania poparzonego Dorżi Batumkujewa, żołnierza z Ułan-Ude, oraz masowo publikowane w sieci zdjęcia żołnierzy brygady, na których widać sprzęt bojowy i zamalowane bądź zatarte miejsca, w których wcześniej widniały kwadratowe, białe kontury, potwierdzają obecność pododdziału 5 Brygady w Debalcewo. Batumkujew w swoim dobrze znanym wywiadzie wspomina, że do obwodu rostowskiego przemieszczono z Syberii cały batalion - 31 czołgów T-72. To pozwalało na przerzucenie do Donbasu nawet kilku kompanijnych grup taktycznych. Ze słów Buriata wynika, że znana mu typowa kolumna (kompanijna grupa taktyczna) składała się z kompanii czołgów T-72 (teoretycznie dziesięć wozów), przydzielonych trzech BMP z piechotą, MT-LB w wersji medycznej oraz pięciu Urałów z amunicją. W przypadku kolumny z Makijewki widać zbieżność z opisywaną przez Batumkujewa kompanijną grupą taktyczną.

Można więc przypuszczać, że pod Debalcewo przerzucono w różnym czasie (grupa bojowa Batumkujewa walczyła w dniach 12-14 lutego, grupa z Makijewki mniej więcej tydzień później), przynajmniej 2-3 kompanijne grupy taktyczne sformowane na bazie pododdziałów 5. Brygady Pancernej z Ułan-Ude.

W oparciu o OSINT można stwierdzić, że batalionowa grupa taktyczna 5. Brygady Pancernej została przerzucona do obozu polowego w obwodzie rostowskim z końcem października 2014 r. (stosuje się system rotacji). BTG składała się z pododdziałów/kompanii: pancernej (T-72), artylerii (2S3 Akacja) i zmechanizowanej (BMP-2).

Na zakończenie można jeszcze dodać, że istnieje dokumentacja zdjęciowa rosyjskich T-72 na terenie obwodu rostowskiego (obóz polowy 5. Brygady Pancernej), gdzie widać czołgi (i nie tylko) z zamazanymi zieloną farbą konturami kwadratów. Farbą pokryte są te same miejsca, gdzie na wozach bojowych, widocznych w miejscowościach, gdzie w Donbasie toczyły się walki - w Makijewce, Jużnokommunarsku, Uglegorsku, Debalcewe - widniały białe kwadraty...

Marcin Gawęda


Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, autor tekstów w magazynów branżowych.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (21)

  1. bogdan

    i co z tego

    1. as

      dokładnie to samo pomyślałem hehe

  2. Zbaraż

    Oczywiscie że tam rosjanie są ba nawet czytalem na ukrainskich portalach że używali broni jądrowej! Użyli ją przy zdobywaniu lotniska w Doniecku, inaczej bohaterscy obroncy z Prawego Sektora by zdobyli Donieck i doszli do Moskwy. Niestety zabrakło amfetaminy i rosjanie pdciągneli taczanki z bronią jądrową.

  3. AD

    dobry tekst , gratulacje dla autora! Ciekawe czy nasi spece z wywiadu robią równie dobrą robotę?

    1. vvv

      to tylko wierzcholek gory dowodow. przewaznie to sami rosjanie dostarczaja tych dowodow poprzez umieszczanie zdjec na ich odpowiedniku FB. autolokalizacja oraz google maps bardzo ulatwiaja zlokalizowanie czasu i miejsca gdzie zostaly one zrobione.

  4. Putino-fob

    Widzę, że całkiem dobrze rozgościły się ruskie trole, przy okazji publikacji tego artykułu. Tylu obrońców i poszukiwaczy "dowodów" obecności sowieckich żołnierzy na Ukrainie dawno na D24 nie widziałem. Pozdrawiam ich wszystkich... привет друзья

  5. Zjerzy

    Ktoś może polecić jakieś dobre internetowe źródła informacji nt. sytuacji militarnej na Ukrainie?

    1. vvv

      liveuamap.com oraz ruSSki odpowiednik http://militarymaps.info/

    2. vvv

      liveuamap.com oraz ruSSki odpowiednik http://militarymaps.info/

  6. paw

    Analiza zdjęciowa , tego typu jaką przeprowadził autor jest jednym z podstawowych źródeł informacji. Stąd wiemy o gigantycznych stratach sprzętowych armii Ukraińskiej pod Debalcewem . ( od początku konfliktu ok.900 jednostek sprzętu).

    1. vvv

      jestes w bledzie. pod delbacewem ukraincy spalili wiekszosc sprzetu ktorego nie byliby w stanie zabrac lub ktory zostal uszkodzony.

  7. wiku

    Ukraina dawno mogła by tę wojnę wygrać... W jaki sposób? Wystarczy z Polski ściągnąć uchylających się od obowiązku obrony ojczyzny wspaniałych ukraińskich biegaczy... Którzy starują w Polsce w pogoni za nagrodami... Zwycięstwo murowane... Jeśli w sposób naturalny biegają 10 km w czasie 28 minut w wyścigach dla amatorów... W ciągu kilku godzin dobiegną do Kremla...

    1. lemon

      A co ? Zostawili daleko z tyłu i teraz wpadliśmy w kompleksy ?? Trenuj gosciu, trenuj....a nie- skomlesz jak palantunio...

  8. dropik

    Straty UA w tym rejonie w okresie 18.01-25.02 : 250 zabitych i zaginionych Co do sprzętu : Т-64БBW- 46 BMP-2 - 54 BMP-1 - 40 BRM-1К - 10 BTR-70 - 20 BTR-80 - 9 GODZIKI - 16 MSTA-B (holowana)- 6 Rapira 100mm - 14 + transport i maszyny inżynieryjne i inne

  9. paw

    Prawdopodobne straty ukraińskie w worku Debalcewskim. Т-64BW - 46 BMP-2 - 54 BMP-1 - 40 BMP-1К - 10 BTR-70 - 20 BTR-80 - 9 2S1 - 16 2A65 - 6 MT-12 - 14

  10. jp

    Oczywiście, iż tytuł jest mylący. Można jednak na poważnych rosyjskojęzycznych portalach internetowych znaleźć i ocenę działań bojowych, w tym batalionowych i kompanijnych grup taktycznych, użycia grup dywersyjno - rozpoznawczych, użycie artylerii itp. Tam pisze się o przebiegu działań na wschodzie Ukrainy i nikt nie zaprzecza użycia wojsk rosyjskich. Oto przykładowe tytuły takich publikacji "Armia ukraińska przegrała kampanię zimową…"; „Od pospolitego ruszenia…”. W tym pierwszym artykule jest także ocena walk pod Debalcewem. Podkreślić należy, iż są to teksty dla ludzi zajmujących się problemami militarnymi, a nie dla laików, którzy potrafią tylko obrzucać przeciwnika inwektywami.

  11. zazenowany

    Do wszystkich "ekspertóff" a skąd wiadomo gdzie i kiedy to zdjęcie zostało wykonane. A jak to zdjęcie wykonał żołnierz przed 2 laty na poligonie gdzieś w Rosji? Przecież na zdjęciu jest tylko czołg i żołnierz - skąd wiadomo że to zdjęcie z Donbasu - bo co bo autor tak napisał, bo na forum ktoś tak napisał. Do portali społecznościowych każdy może wrzucić wszystko. Jaki macie dowód "poza bajaniem" oraz "bo tak" że pokazane zdjęcia pochodzą z Donbasu - co jakieś specjalne drzewa tam rosną po których można poznać gdzie zrobiono zdjęcie. Równie dobrze można wrzucić do sieci zdjęcie niemieckiego czy polskiego leoparda i podpisać że to z Donbasu - i wtedy to dla was bzdura a jak robią to samo Ukraińcy to święta prawda. Na "pewno" Rosjanie są tak głupi ich żołnierze wrzucają do sieci zdjęcia jak walczą na Ukrainie - no po prostu ręce opadają.

    1. Killer

      Wiesz nawet Putinowi nie wychodzi kontrolowanie internetu, stara się jak może, ale to za duże na niego, natomiast prosty żołnierz chce się np. pochwalić, dlatego właśnie aby podważyć wiarygodność takich artykułów, pojawiają się tacy jak ty, zadający takie pytania, albo wciskający tłumaczenia o traktorzystach i zakupach czołgów w sklepach w RoSSji.

    2. r

      Poczytaj dokładnie artykuły, panie propagandysta. Skąd wiadomo? Po pierwsze część zdjęć wykonano telefonami. Większość zawiera w informacjach EXIF czas wykonania zdjęcia, a nawet geolokalizację (dzięki wbudowanym w telefony GPS). Te które geolokacji nie zawierają można zlokalizować na podstawie tła. W świecie, w którym mamy Google Maps, Street View oraz analogiczne usługi Yandex, nie jest to zbyt trudne. A co do "niemieckich i polskich Leopardów", to przypominam, że Rosjanie dorobili do zdjęć satelitarnych "ukraińskiego" Su27 strzelającego do Boeinga i szybciutko udało się to kłamstwo zdemaskować. Nie doceniasz siły internetu.

  12. Lliluh

    Dobry tekst, tylko mylący tytuł. Powinien być "Czym Rosjanie zdobyli Debalcewo?". Miałem nadzieję na analizę bitwy, okazało się, że mamy kilka faktów co do pochodzenia sprzętu i jednostek. Udział armii FR nie jest przecież żadną tajemnicą, gdyby nie oni po separatystach już dawno nie byłoby śladu.

  13. tomgru

    Dowodów są tysiące, cały zachód wie, że Federacja prowadzi wojnę w europie. Ale kacapy i tak kłamią wszystkim w twarz bez mrugnięcia okiem, ot taka radziecka retoryka.

    1. Wawiak

      To raczej efekt chłodnej kalkulacji (tylko, że dość krótkowzrocznej) - co w niczym nie rozgrzesza Moskwy OC.

  14. Observer

    Autor prezentuje niezrozumiale destruktywna postawę uniemozliwiajaca dialog pokojowy. Te niekonstruktywne domniemania autora są niczym nie popartymi fantazjami, które niwecza z tak wielkim trudem wypracowywany przez Rosję pokój. :-)

    1. Bolesław

      Wszyscy błądzą, począwszy od rosyjskich żołnierzy poprzebieranych w leśnych separatystów, którzy nawet kierunków nie potrafią sczytać z busoli, bo przewalić prawie 100 km to trzeba mieć rozrzut.

    2. qrak

      W jaki sposób przedstawianie dowodów może być "niezrozumiale destruktywne"? Ponadto, tekst jest bardzo konstruktywny i zawiera masę konkretów. Proszę również o podanie przykładu wypracowania przez Rosję trwałego pokoju. Dbają o swoje interesy, jak wiele innych krajów, przy czym z subtelnością odpowiednią dla typowego czerwonoarmisty...

    3. Zjerzy

      Znaczy autor faszystą jest.

  15. xxx

    Bardzo fajny artykuł, dziękuję. A tak nawiasem mówiąc: maskirowka, dezinformacja, wojna hybrydowa.. Można to różnie nazywać, całość jednak sprowadza się do jednego - Rosjanie to tchórze, i tyle. Z otwartą przyłbicą, bez wstępnej prowokacji i mistyfikacji, nie wystąpią. Taka to już tradycja. Od dziesiątek lat te same metody: to nie my albo to my, ale wchodzimy z bratnią pomocą, na prośbę zainteresowanych. Brutalni, bezwzględni, tchórzliwi, bez poszanowania indywidualności. Całość uzupełnia piramida łgarstw i dwulicowych, obłudnych wyjaśnień, którymi również samych siebie karmią i w które – co gorsza – wielu z nich wierzy, by rozgrzeszyć siebie ze swoich nikczemności. Co za naród…

    1. Lovtza

      Kurde, to zupełnie jak Amerykanie i podległy im świat zachodni (w tym my). Niesiemy wolność i demokrację, a tak na prawdę chodzi nam o ropę, inne zasoby i kolonizowanie nowych rynków. I nie, nie jestem ruskim trolem.

    2. Przemo

      Syndrom bitej kobiety... Jak nie bije to nie kocha... przynajmniej tak sobie wmawia wiele bitych kobiet. Rosja jako naród ma to samo, rządził Rosją długi ciąg morderców, jak nie Stalin to Lenin czy inny Iwan Groźny. Żeby przeżyć w takich warunkach trzeba być zakłamanym lizusem i oportunistą... reszta to selekcja naturalna.

    3. Hammer

      hehehe jakbym słyszał amerykanów.... a nie............ ci kolei niosą demokrację! p.s. naród nie gorszy od innych

  16. gorges

    Żaden ze mnie strateg czy wojskowy ale może już można nazywać sprawy po imieniu? Nie ma żadnej maskirowki, wojny hybrydowej czy specjalnej rosyjskiej strategii. Jest bezradne NATO. Albo przejrzą na oczy albo będziemy mieli trzecią wojenkę

  17. Pabieda

    Nawet pojecia nie macie jak z was sie smieja i w sztabie nato i w rosji.Szachy polecam, w tym nad ruskimi nie ma mocnych,mozna sie nauczyc wiele dobrego,a najbardziej cierpliwosci.Przedwczestny wytrysk riebiata.Szczekac...

  18. śmiechu warte

    A amerykańskie satelity co to "mogą czytać gazety" nie przejrzały tej "maskirówki" i nie zrobiły fotek jak to rosyjskie zagony pancerne przekraczają granicę? Dalej mam wierzyć "gawendom" na podstawie... zdjęć z facebooka, które to zdjęcia nie zawierają ŻADNEGO odniesienia terenowego (pomijając fakt, że kto dziś wierzy nieautoryzowanym zdjęciom w epoce Photoshopa)? Gdzie są te obiecywane zdjęcia z satelitów USA, obserwatorów OBWE itp? :-)

  19. zazenowany

    Widzę że idziecie już na "całość". Dowody w postaci analizowania szczegółów zdjęć z facebooka - nie wiem czy już można niżej upaść. Pytanie pierwsze - jakie są dane gdzie i kiedy dane zdjęcie zostało wykonane? - bo data wrzucenia zdjęcia do sieci, nie musi w żaden sposób oznaczać daty jego wykonania nie mówiąc już o miejscu jego wykonania. Fałszywy profil w portalu może założyć dziecko. Więc szanowny Autorze - jeżeli nie dysponuje Pan ŻADNYMI WIARYGODNYMI DANYMI - to wyciąganie takich wniosków to po prostu propaganda i nic więcej. Czy myśli Pan że w dobie obecnych możliwości technicznych Państwa NATO nie dysponowałyby techniką umożliwiającą zobrazowanie kolumny ciężkiego sprzętu i wojska na małym obszarze. Polecam jednak pisanie książek z gatunku fiction - a nie "eksperckie" analizy

    1. xxx

      Ja z kolei, stając w obronie Autora (nie żeby mu była potrzebna), Panu polecam powrót do rosyjskiej części światowego Internetu i tam dawać wyraz swojemu "zażenowaniu".

    2. WojtekMat

      Rozumiem , że dla ciebie wiarygodne są jedynie rzeczy potwierdzone przez stronę rosyjską. Czyli nagle rosyjskie ministerstwo obrony (swoją drogą ta nazwa to też maskirowka) nagle ogłasza "tak, tam są nasze czołgi".

    3. gts

      Autor nie przytacza innych danych z prostego powodu, dane wywiadowcze nie sa do uadostepnianiana na protalach a ktore sa, sa az nadto wystarczajace. Pan zazenowany powienien skonczyc z glupootami i wrocic na lubianke do kolegow. Tajemnica Poliszynela jest obecbosc ruSSkich na Ukrainie. A rosyjska metoda jest zawsze taka sama, taka jak opisal kolega nizej. Nic oficialnie, zawsze z klamstwem zawsze z oskarzaniem innych, zawsze z odwracaniem kota ogonem. Zawsze niasa pokoj, albo wyzwolenie, albo pomoc a wkraczaja tchorzliwie jak bandyci bez oznaczen i morduja kogo popadnie przy okazji gwalcac, palac i okradajac. Ot to jest cala ruSSka swolocz dumna ze swego zezwierzecenia. Oszukac, pobic, zagrabic a co sie nie da to zniszczyc to najwazniejsze cele polityki roSSyjskiej od zawsze

  20. rabarbarus

    Wystarczy lektura wpisów na bellingcat lub Ukraine at war (w tym ostatnim autora czasami ponosi fantazja, ale wiele wpisów zawiera wartościowe analizy i materiał dowodowy). Ilość dowodów na obecność rosyjskich grup taktycznych, złożonych z czołgów oraz piechoty (często kombinowanych z jednostek pancernych, wspartych przez doborowe jednostki WDW służące jako piechota) jest olbrzymia. Jeśli ktoś jej zaprzecza, to wyłącznie z powodów propagandowych. Inna rzecz, że to wysyłanie broni do Donbasu kiedyś się na Rosjanach zemści. Niedawno w obwodzie smoleńskim przechwycono transport nielegalnej broni, z przeznaczeniem dla rosyjskich grup przestępczych. Prawdopodobnie jest to ta sama broń, którą władze rosyjskie wysyłały dla "opołczeńców". Spora jednak część z nich to zwykli bandyci, którzy ową pomocą wojskową zwyczajnie handlują z grupami przestępczymi w regionie.

  21. hp7

    Kwadraty, kwadraciki i skośne oczka. Ani słowa o Lotnictwie Ługańskiej Republiki Ludowej ? Gdzie zdobyli kilka samolotów i śmigłowców, a Debelcewo bombardowały 4 su25 jednocześnie.

Reklama