Siły zbrojne
„Latające Rosomaki” dla amerykańskich specjalsów
Amerykańskie siły powietrzne otrzymały pierwszy lekki samolot rozpoznawczo-szturmowy Beechcraft AT-6E Wolverine (ang. Rosomak). Jest to jeden z kilku egzemplarzy maszyn tej klasy, które US Air Force ma pozyskać w celu testów projektu AEROnet (ang. Airborne Extensible Relay Over-Horizon Network). Jednak na maszyny te łakomym okiem patrzy dowództwo operacji specjalnych US SOCOM, które chce wykorzystać je w misjach przeciwpartyzanckich, przede wszystkim w Afryce i Azji.
Oficjalnie Beechcraft AT-6E Wolverine trafił do Bazy Lotniczej Wright-Patterson w Ohio 17 lutego 2021. Jest to pierwsza z trzech maszyn przeznaczony do realizacji programu AEROnet (ang. Airborne Extensible Relay Over-Horizon Network) którego celem jest opracowanie taniego systemu wymiany kodowanych danych podczas operacji sojuszniczych z sojusznikami niedysponującymi w pełni nowoczesnymi i bezpiecznymi sieciami w rejonach trudnodostępnych. Dlatego na nosie maszyny ponad silnikiem umieszczono owiewkę anteny systemów łączności satelitarnej, a na pokładzie płatowca zabudowano również szeroką gamę radiostacji i systemów transmisji danych zarówno przez satelitę jak też łącza HF i VHF.
A new aircraft just entered the @usairforce fleet! Congrats to our Fighters and Advanced Aircraft Directorate’s Light Attack Aircraft Program Office, for leading efforts to acquire and field @TextronAviation’s AT-6 Wolverine! (Photos By Brett Schauf) pic.twitter.com/mUoZLO6jT5
— Air Force Life Cycle Management Center (@AFLCMCofficial) February 17, 2021
Jednak to, co zwraca uwagę w tym wariancie samolotu to możliwość podwieszenia uzbrojenia na 6 podskrzydłowych pylonach, które mogą unieść zarówno kierowane jak i niekierowane bomby i pociski rakietowe. Pod kadłubem znajduję się kolejny węzeł mocowania, zwykle zajęty przez systemy obserwacyjne. W wersji US Air Force jest to system „uzbrojony” w głowicę Wescam MX-15D działającą w świetle dziennym i podczerwieni, wyposażoną w laserowe dalmierz i desygnator celów dla uzbrojenia kierowanego na odbity promień laser.
Amerykańskie lotnictwo anulowało program lekkiego samolotu rozpoznawczo-szturmowego OA-X, który w zadaniach przeciwpartyzanckich i patrolowych miał zastąpić odrzutowce takie jak A-10 czy F-16. W tym programie planowano zakup 300 samolotów, jednak ostatecznie zrezygnowano, przede wszystkim z przyczyn finansowych. Po zakończeniu programu OA-X pałeczkę podjęło US SOCOM, które w ramach programu Armed Overwatch zostało zezwolenie na pozyskanie i testowanie maszyn takich jak Beechcraft AT-6E Wolverine czy Embraer A-29 Super Tucano.
Czytaj też: L-39NG trafią do Czeskich Sił Powietrznych?
Cele amerykańskich wojsk specjalnych są nieco inne niż w przypadku sił powietrznych, gdyż zadania, które są realizowane, są nieco odmienne. Plan US SOCOM zakłada znacznie prostsze i tańsze rozwiązanie, gdyż chodzi o maszyny zapewniające wsparcie działaniom przeciw „grupom ekstremistów”, przy minimalnej infrastrukturze i kosztach eksploatacji pełniąc nie tylko zadania rozpoznania i ataku na cele naziemne, ale również patrolowania i rozpoznania, retransmisji komunikacji.
Nowa platforma miałaby od przyszłego roku zacząć zastępować eksploatowane obecnie U-28, czyli „zmilitaryzowane” Pilatus PC-1 oraz MC-12W a więc specjalną wersję Beechcraft King Air 350. Maszyny te stosowane są do misji patrolowych i zwiadowczych. Jako pierwsze mają zostać wycofane U-28, ale Armed Overwatch docelowo ma przejąć też część misji realizowanych przez bezzałogowce MQ-9 Reaper.
Oczywiście wszystko to przy założeniu, że uda się przekonać Kongres do przeznaczenia na ten cel środków. Jednak jak wynika z analiz US SOCOM, jest to rozwiązanie znacznie tańsze i bardziej elastyczne niż obecnie stosowane samoloty. Maszyny MC-12W i U-28 posiadają ograniczone możliwości operacyjne a wykorzystanie do ataków na cele podczas konfliktów asymetrycznych o niskiej intensywności, czy w misjach sojuszniczych odrzutowych samolotów wielozadaniowych jest zbyt drogie. Również bezzałogowce MALE mają swoje ograniczenia, a przede wszystkim nie mogą bazować tak blisko teatru działań, na przykład na lotniskach polowych o słabej infrastrukturze. Znacznie wydłuża to czas oczekiwania na wsparcie czy realizację innych zadań przez lotnictwo.
Czytaj też: Dodatkowe Super Tucano dla Afganistanu
US SOCOM planuje przeprowadzić w najbliższych miesiącach demonstracje w locie kilku samolotów. Ich wyniki mają wskazać możliwość wdrożenia już w roku fiskalnym 2022 samolotów, które będą kwalifikować się do użycia w tej roli po minimalnej modyfikacji i przy bardzo ograniczonych kosztach. De facto, mowa jest o możliwości adaptacji tańszych maszyn, takich jak bazujący ma samolocie rolniczych AT-802L LongSword. Założenie jest takie, że jeśli maszyna wymaga fotela katapultowanego czy zaawansowanych systemów samoobrony, to znaczy, że konflikt wyszedł poza fazę w jakiej powinny być stosowane takie samoloty.