Reklama

Siły zbrojne

Kraby wesprą polskie dywizje. Dostawy w tym roku

Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

Pierwsze elementy drugiego dywizjonowego modułu ogniowego Regina, którego uzbrojeniem są m.in. haubice Krab, trafią do Wojska Polskiego jeszcze w tym roku. Wejdą na uzbrojenie 5 Lubuskiego Pułku Artylerii, wchodzącego w skład 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. Jako kolejny haubice otrzyma 23 Śląski Pułk Artylerii 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Dzięki temu wszystkie trzy istniejące polskie dywizje będą miały na wyposażeniu artylerię zgodną ze standardem NATO.

Jak poinformował Defence24.pl rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych kmdr por. Czesław Cichy, pierwsze elementy Dywizjonowego Modułu Ogniowego Regina trafią do 5 Lubuskiego Pułku Artylerii jeszcze w tym roku. Zakończenie dostaw do jednostki planowane jest natomiast w 2019 roku. Rzecznik prasowy HSW Jowita Jajdelska zaznacza w rozmowie z Defence24.pl, że w br. planowane są dostawy jednego bateryjnego modułu ogniowego wchodzącego w skład dywizjonu, łącznie ośmiu haubic, czterech wozów dowódczo-sztabowych/dowódczych, dwóch wozów amunicyjnych, i jednego warsztatu remontu uzbrojenia i elektroniki.

Podstawowym uzbrojeniem dywizjonowego modułu ogniowego Regina są 24 haubice samobieżne Krab. Oprócz nich w skład modułu wchodzi łącznie 11 wozów dowódczo-sztabowych i wozów dowódczych (WDSz/WD), sześć wozów amunicyjnych (WA), oraz jeden warsztat remontu uzbrojenia i elektroniki (WRUiE).

undefined
Warsztat Remontu Uzbrojenia i Elektroniki. Fot. HSW.

Dostawy do 5 pułku obejmą pierwsze elementy DMO „Regina”, przekazywane wojsku na podstawie kontraktu z grudnia 2016 roku. Umowa, o wartości około 4,6 mld zł, zakłada dostarczenie armii czterech modułów z 96 haubicami.

image
Wóz Dowódczo-Sztabowy/Dowódczy. Fot. HSW.

Pierwszy dywizjon Krabów, dostarczony w 2017 roku na podstawie wcześniejszej umowy jest już natomiast wykorzystywany w 11 Mazurskim Pułku Artylerii, ostatnie elementy przekazane zostały latem 2017 roku. Jak poinformował kmdr por. Czesław Cichy, kolejną – po 5 pułku – jednostką wyposażoną w system „Regina” i haubice Krab będzie 23 Śląski Pułk Artylerii, wchodzący w skład 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.

image
Wóz Amunicyjny. Fot. HSW.

Dzięki temu po dostawie dwóch z czterech zakontraktowanych modułów ogniowych wszystkie trzy polskie dywizje będą dysponować przynajmniej jednym dywizjonem artylerii 155 mm, zgodnej ze standardem NATO. W rozmowie z Polskim Radiem Zachód, które o planie dostaw Krabów do 5 pułku poinformowało jako pierwsze, dowódca pułku Jacek Kiliński poinformował też, iż do jednostki trafią również haubice samobieżne Dana, w miejsce haubic 122 mm 2S1 Goździk.

image

 

Kmdr por. Czesław Cichy potwierdza w rozmowie z Defence24.pl, że wprowadzenie na wyposażenie 5 i 23 pułku Krabów spowoduje przesunięcie sprzętu między jednostkami. – Dostawy elementów DMO REGINA do 5 i 23 pa spowodują przesunięcia sprzętu wojskowego pomiędzy jednostkami. – zaznacza. 

Realizacja dostaw kolejnych modułów ogniowych Regina to ważny element modernizacji potencjału Wojsk Rakietowych i Artylerii oraz Sił Zbrojnych RP w ogóle. Planowana liczba zamawianych haubic Krab może się jeszcze zwiększyć. Dalsze wzmocnienie potencjału artylerii jest bowiem rekomendacją Strategicznego Przeglądu Obronnego. W listopadzie ub. r. wiceminister obrony Tomasz Szatkowski poinformowal, że Krabów ma być ok. 500.

W rozmowie z Defence24.pl gen. bryg. rez. Jarosław Wierzcholski, były szef Wojsk Rakietowych i Artylerii WP, dyrektor programów artyleryjskich w latach 2010-2012 mówił o potrzebie wzmacniania systemów rozpoznania dla artylerii, również w kontekście systemu Regina: „Ostatecznie jednak – jeszcze na etapie podpisywania umowy na pierwszy moduł – wóz rozpoznawczy nie znalazł się w zestawie Regina, między innymi ze względu na trudności z wyborem odpowiedniej platformy kołowej 4x4. Niezależnie jednak od tego, każdy dywizjon artylerii, zwłaszcza z systemami dalekiego zasięgu, powinien posiadać dobrze rozwinięty komponent rozpoznawczy. Jego zadaniem jest zarówno analizowanie i wykorzystywanie danych ze źródeł (sensorów) zewnętrznych, ale też gromadzenie własnych informacji rozpoznawczych.” - stwierdził generał.

Z kolei w dywizjonach wyrzutni rakietowych Langusta nadal nie ma docelowego systemu rozpoznania, dowodzenia i zabezpieczenia logistycznego. Wyrzutnie są wyposażone w nowoczesny system dowodzenia Topaz, produkowany przez WB Electronics i wykorzystywany w różnych odmianach w nowych i zmodernizowanych środkach artyleryjskich Sił Zbrojnych RP. Współpracują one jednak z wozami dowodzenia WD-43, na podwoziu sowieckiego samochodu UAZ. Nadal nie wybrano bowiem docelowej platformy 4x4, na jakiej zostanie osadzony pojazd dowodzenia w module ogniowym Langusty.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (33)

  1. WARS

    pelnowymiarowego konfliktu z Rosja i tak nie wygramy majac 300 czolgow czy 500 krabow i 30 smiglowcow...szkoda pieniedzy na te \"zabawki\"... aby odstrzaszyc glowny nacisk to samoloty bojowe(tez tankowce i wczesnego ostrzegania), artyleria rakietowa czy OP z Tomahawkami...na to powinien byc budzet a nie na ego kilku jeneralow z pukawkami.

    1. dim

      @WARS. Jesteś w błędzie. Po pierwsze, nikt nie szykuje się na wygranie konfliktu z Rosją, a do obrony. Po drugie - kilkadzieści Tmahawków na op, to śmieszna ilość, gdybyś chciał tym wpłynąć na przebieg wojny z Rosją, to jest ilość, jaka nie robi wrażanie - wiemy to już - ani na Syrii, czyli kraju nastokrotnie mniejszym od Rosji. Po trzecie: Kraby służą do dość skutecznej, możliwie taniej (np. znacznie tańszej, niż artyleria rakietowa) bezpośredniej obrony. Można je łatwo rozśrodkować i ukryć. Jasne, że to w sytuacji, gdy WP byłoby już na to przygotowane - maskowania spektralne itd. Zgoda, że same kraby wiosny nie czynią, ale już Kraby setkami i z dobrym zapasem różnych pocisków, plus 300 nowoczesnych czołgów, plus kilka tysięcy nowoczesnej broni p-panc, także tej pozahoryzontalnej, plus także dobrze przygotowane scenariusze i rezerwy ludzkie - stanowiłoby razem niezły system odstraszający. A agresja będzie to po pierwsze lądowa i konwencjonalna, z powietrza.

  2. Benek

    Nie rozumiem. Czy wóz amunicyjny i remontu uzbrojenia nie powinien też być na gąsienicach¿ Kraby będą jechać polami i lasami a amunicja autostradą ......¿

  3. Olse

    Osiem Krabów rocznie... No rzeczywiście zawrotne tempo... Szatkowski zapowiadał, że będzie pięćset sztuk... Przy tym tempie produkcji zajmie to jeszcze jakieś 58 lat... Boże, widzisz i nie grzmisz???

  4. MarianKoni

    Miłe zaskoczenie - nie spodziewałem się, że HSW wyrobi się z opanowaniem podwozi K9 jeszcze AD 2018. Swoją drogą, jak tam wygląda postęp do produkcji w lufowni i wież AS90?

    1. Maxi

      Podwozia AD 2018 płyną z Korei...

    2. MarianKoni

      Szkoda, czyli [pewnie opanowanie produkcji K9 dopiero w 2019. A jak lufownia i wieże AS90? Tego przecież z Korei nie sprowadzają?

    3. ee

      Co to za różnica, ważne żeby działało.

  5. Marick

    Ciekawi mnie czy nowa lufownia testuje odkówki z nowych pieców z HSJ (w ramach inwestycji miały takie powstać) czy dalej sprowadzamy z zagranicy? Pozdrawiam

    1. Boczek

      Chyba jeszcze nie bowiem te odlewy mają wielomiesięczny czas dojrzewania materiału.

    2. Podbipieta

      Raczej kilkuletni...2 czy 3 lata...o ile pomnę...

  6. AAA

    Automat ładowania? Po co, mamy silnych żołnierzy!

    1. Dropik

      Jest pół automat.

    2. Podbipieta

      Ale kto o tym wie? Czy o tym że kąt podniesienia lufy Kraba jest wyższy od od kąta podniesienia niemieckiej haubicy.Albo że Dana nie strzela na 360

  7. Zbulwersowany podatnik

    A kto będzie osłabiać Kraby? Przydałaby się Loara... ale ja się nie znam

    1. zły

      W tej chwili MON jest bez kasy a Loara poległa ze względu na cenę.

    2. srututut

      osłabiać Kraby może np. zanieczyszczenie wód lub zmiany klimatyczne.

  8. Mirmił

    Dla Krabów najważniejsza jest amunicja precyzyjna dalekiego zasięgu i pozycjonowanie laserowe na bsl. Amunicję precyzyjną - po wprowadzeniu Szczerbca jako własnych aktywów dla lewarowania własnej pozycji negocjacyjnej - najlepiej kupić od Włochów (Vulcan-Dardo) albo od Izraela w trybie jednoczesnych konkurencyjnych negocjacji. Ewentualnie i USA, ale tylko, żeby towarzyszom amerykańskim nie było przykro, a poza tym dla zwiększenia konkurencyjności ofert.

    1. Dropik

      Skoro laserowe to nie dalekiego zasięgu. Jakoś nie udało się nikomu wyprodukować takiego czegoś. 20-25 km to już max ;)

    2. Mirmił

      System pozahoryzontalny polega na wystrzeleniu efektora z dala, przechwytywaniu kontroli i naprowadzaniu przez kolejne sensory \"z ręki do ręki\" i na końcowym pozycjonowaniu w regionie uderzenia w cel. W przypadku np. amunicji precyzyjnej z Kraba, jest to uproszczone do wstępnego rozpoznania celów i podania zgrubnych koordynat, potem pocisk odbiera odbicie od lokalnego pozycjonera laserowego i aktywnie steruje lotem. Odległość max pozycjonerów laserowych od celu obecnie to zwykle do 5 km [np. LPC-1] , stąd wskazanie albo na stanowiska naziemne, albo lepiej, na roje dronów jako nosiciele. Doradzam poczytanie o RMA i nowych technikach militarnych, bo widzę, że coś tam dzwoni, ale nie w tym kościele.

    3. rexc

      Żaden z pocisków artyleryjskich nie ma korekty w locie !!! nawet Excalibur czy inny sterowany GPS

  9. Marek1

    Ciekawe KIEDY i czy w ogóle \"geniusze\" z MON pojmą, że bez nowoczesnych syst. rozpoznania i szerokopasmowej łączności on-line działonów/baterii z nimi wszystkie dostawy Krabów do jednostek można o kant potłuc ?? CO aż tak paraliżuje urzędasów z IU/MON, ze NIE potrafią zdecydowanie i skutecznie przeciąć trwającej już ponad 2 lata tragifarsy pt. program Mustang ??. CO(kto?) NIE pozwala na wprowadzenie dla każdej baterii Krabów(organicznie) pewnej liczby pojazdów rozpoznania(choćby na kadłubie archaicznego BWP-1) z 2-3 szt BSL o zasięgu do 100km i czasie lotu 5-6 h ?? Dlaczego tzw. opozycja NIE żąda od MON szczegółowych odpowiedzi na takie KONKRETNE pytania zadawane w trakcie poselskich interpelacji ?? Fundujemy sobie za ciężkie miliardy kolejnego półślepego \"boksera krótkowidza wagi ciężkiej\", bo NIKT w MON nie widzi w tym problemu. Dokładnie tak samo jest od 5 lat(sic!!!) z NDR, które mogą wykorzystywać zaledwie 20% możliwości zasięgowej i precyzji swych rakiet ...

    1. tomuciwitt

      Też wielokrotnie mnie dziwiło to co CIebie . I z czasem doszedłem do wniosku , że im bardziej politycy krzyczą o zagrożeniu naszego bezpieczeństwa tym mniej robią aby je zagwarantować. Przykład z DMO Regina który podałeś jest tego przykładem. NIe ważne czy system jest kompletny , działający , skuteczny. Najważniejsze , że został wyprodukowany i ludzie mają pracę . Patrząc z perspektywy ostatnich prawie 30 lat to najważniejsze zakupy z punktu widzenia naszej obronności zostały dokonane w latach gdzie nasz potencjalny wróg ( Rosja ) był najsłabszy. Chodzi mi o F-16 , Rośka i Spike. Zakup Jastrzębi w 2004 r był dużo większym wyzwaniem dla budżetu niż teraz Wisła. Jak to rozumieć ? Może politycy nie dopuszczają do siebie myśli , że kraj o naszym potencjale może się obronić przed agresją . Wydaje mi się , że realna zdolność do obrony kraju nie jest najważniejsza przy wyborach . Na D24 większość forumowiczów ma choć minimalne pojęcie o wojsku. Jest to pewnie promil społeczeństwa . Wystarczy , ze w TV minster ON powie , że kupiliśmy Wisłę i dzięki temu nasza przestrzeń powietrzna będzie bezpieczna a offset da nam taką technologię , że za parę lat zbudujemy gwiazdę śmierci i ludzie są szczęśliwi . To jest cyniczne wykorzystywanie niewiedzy ludzi. Wystarczy powiedzieć , że będzie OT i powstanie 4 dywizja i już jesteśmy bezpieczni. To niestety jest smutne i napawa mnie przerażeniem , że resort który ma zapewnić przetrwanie naszej państwowości jest po prostu …………. sam nie wiem jak to określić. W ciągu ostatnich dwóch wieków niewiele mieliśmy okresów samostanowienia i nie wyciągamy wniosków z przeszłości. Boję się , że my jako Naród potrzebujemy stałego zagrożenia i je wyczekujemy nie dopuszczając do świadomości , że możemy go uniknąć . W nasze jestestwo jest wpisane ciągłe zagrożenie i bez niego chyba już nie potrafimy żyć . Jakbyśmy mogli żyć gdyby nasza armia była silna a stosunki z partnerami zagranicznymi były bardzo dobre ? Czym politycy by się zajmowali ? Walka o nasze głosy wyborcze polega na wskazywaniu wrogów zewnętrznych i wewnętrznych. Jeżeli będziemy silni , dobrze uzbrojeni i gotowi do obrony to z układanki wyborczej wypada element strachu przed agresją . Chodzi mi o wszystkie aspekty bezpieczeństwa ( gospodarcze, energetyczne , kontrwywiadowcze , militarne itd. ) Jeżeli wszystkie strony politycznego sporu doszłyby do kompromisu w zakresie zagrożenia militarnego , imigrantów , energetycznego itd to czym byśmy żyli ? My po prostu nie rozumiemy polityki długookresowej i nie potrafimy jako naród zdefiniować naszej racji stanu .

    2. Marek1

      tomuciwitt - Od lat piszę(nie tylko tutaj), że coraz gorszy sort ludzi trafiających do polityki KATASTROFALNIE odbija się na nieomal wszystkich sektorach gospodarki i Państwa. Wszelkie reformy są w 80-90% zgłaszane wyłącznie przed jakimiś wyborami i oczywiście większość z nich kończy żywot w szufladach po wyborach, a permanentne okłamywanie elektoratu stało się wręcz podstawowym narzędziem walki o władzę. W polityce hasło - \"NIKT nie może dać wam tyle, ILE ja mogę teraz obiecać\" jest już tak powszechne, bo polityków od lat NIKT praktycznie nie rozlicza z ich niespełnionych obietnic/kłamstw. Pamięć społeczna dot. kłamstw polityków jest tak krótka, ze z reguły NIE muszą już nawet się z nich nikomu z nich tłumaczyć. Normą stało się permanentne psucie stanowionego w pośpiechu i \"pod publikę\" prawa, a tłumaczenie się posłów, ze przecież złą ustawę można poprawić potem poprawkami już NIKOGO nie dziwi. W przypadku MON w/w zjawiska przejawiają się prawie całkowitą biernością politycznego kierownictwa resortu i całego aparatu urzędniczego w tzw. międzyczasach wyborczych. Aktywność resortowych \"wodzów\" pojawia się dopiero gdy zbliżają się terminy wyborów(albo przegląd stanowisk przez Premiera), ale w zdecydowanej większości ma charakter wyłącznie hasłowy i dotyczy jedynie działań/haseł posiadających wartość medialną dla elektoratu. Hasła typu - Kraby idą do jednostek, 2 NDR osiągnął gotowość operacyjną, trwa integracja KTO z ppk, nowe okręty dla PMW, ect.,ect. powoduje, ze elektorat już o żadne szczegóły NIE pyta zadowolony z \"ciężkiej pracy\" p. ministra&Co tworzących w znoju \"potęgę militarną\" Polski. NIKT w zasadzie nie nagłaśnia powszechnie, ze w/w pięknie brzmiące hasła są w najlepszym razie półprawdami i dotyczą marnotrawstwa publicznych pieniędzy na gigantyczną skalę na sprzęt, który może być wykorzystany w 20% swoich możliwości lub w Żaden sposób NIE podnosi potencjału bojowego armii, albo trwa latami i NIC nie wskazuje by się coś w realu zmieniło. MON nie informuje społeczeństwa(sam nie wie ??), ze aby wydanie miliardów zł miało jakikolwiek sens trzeba kupować/produkować cały SYSTEM w którym konkretna armata/wyrzutnia/pojazd/samolot/okręt/itp. stanowią jedynie CZĘŚĆ tego systemu. Bez reszty systemu sam sprzęt jest albo mało wartościowy lub w ogóle bezwartościowy i zachodzę w głowę, czy naprawdę polska \"elita polityczna\" złożona jest z samych dyletantów, czy może jest gorzej ...

  10. Wojciech

    Do osłony wojsk przydałaby się Loara.

  11. Lucjan 3

    Bez ochrony przeciwlotniczej do 10 km (np. Loara czy coś podobnego) dosyć szybko powyższe zgrupowania zostaną wyłączone z walki. Miejmy nadzieję, że wszyscy zdają sobie z tego sprawę.

    1. ktos

      Nie... tylko ty zdajesz sobie z tego sprawe. Gdyby budowano Loary napisalbys po co nam ochrona powietrzna jak nie ma czego bronic.

    2. Lucjan 3

      Długo myślałeś nad tym komentarzem? Poczytaj, dowiedz się więcej i powiedz coś mądrego. Masz tutaj ciekawe artykuły: http://www.defence24.pl/rosyjskie-smiglowce-cwicza-atak-z-zasadzki oraz http://www.defence24.pl/polska-moze-zbudowac-mobilny-system-obrony-przeciwlotniczej może uda ci się wyciągnąć właściwe wnioski.

  12. tom

    Jezeli za 4600 mln zl kupujemy 4 zestawy i 96 haubic to znaczy ze 1 kosztuje 50 mln zl. Nigdy nie wygramy z nikim wojny za takie pieniadze,,,,,,,,,,,,,Taka haubica jest warta nie wiecej niz 10 mln zl (w zestawie). Za 50 mln zl mozna kupic 150 ciagnikow siodlowych z ktorych kazdy jest bardziej zaawansowane technicznie niz te troche stali.

    1. mati

      czytaj ze zrozumieniem, te 4600 mln zł obejmuje nie tylko haubice ale też wozy dowodzenia, amunicyjne, remontowe, do tego szkolenie, serwis, itd. koszt samej haubicy to pewnie kilkanaście mln zł. lepiej topić tą kasę w swoim przemyśle, niż płacić komuś zza granicy, nawet jeśli cena byłaby trochę niższa.

  13. Imperator

    I bardzo dobrze , 500 Krabow i 300 Kryli to minimum , tylko przydała by się amunicja dalekiego zasięgu , gdy Niemcy i Rosja zwiększają zasięg artylerii do 70 km !

    1. POLAK

      Rosja i zasięg 70 km ? buahahahaha !

  14. Mirmił

    Kraby do wojsk operacyjnych w polu w ciężkim terenie, natomiast Dany powinny być wyposażone w APR i stanowić szybkie mobilne baterie odwodu strategicznego na zapleczu dla pozahoryzontalnej likwidacji ewentualnych włamań npla czołgami i resztą sprzętu zmechanizowanego. Oczywiście pozycjonowanie celów dla APR z Dan - laserowe z bsl. W zasadzie \"z marszu\" jako APR można użyć bazowego Kwitnika 152 mm, na bazie którego opracowano Szczerbiec 155 mm dla haubicoarmaty L52 Kraba.

  15. aha

    Bronią Odry?

    1. dropik

      nie bój się maja odpowiedni zasięg ;)

    2. Boczek

      Myślałem, ze to jakże inteligentne pytanie już nie padnie. Ale na Polaku można polegać jak na Zawiszy Czarnym.

    3. zły

      Odry? A to już propaganda MON nie mówi o obronie Berlina?

  16. cdee

    czy nie mozna zmodernizowac Gozdzika wydłuzajac mu lufe ?? To dobre działa i mamy ich duzo

    1. kowalski

      Po co ? To tylko koszty a w obecnej postaci idealnie nadaje się do bezpośredniego (tj. maks. 10 -15 km) wsparcia grup batalionowych. Lepiej każdą dostępną złotówkę przeznaczyć na wypracowanie systemu rozpoznania / kierowania ogniem bo z tym kiepskawo. W strukturach rosyjskich baterie haubic występują już (obok baterii moździerzy - tak jak u nas) na poziomie batalionu panc. / zmech. właśnie do takiego zastosowania. Artyleria o większym zasięgu to już potrzeba wyższych szczebli : pułku / brygady itd.

    2. andrzej.wesoly

      1. To nie jest kaliber NATO, 2. Te kilkaset luf to duże koszty, 3 Podwozie nie ma rezerw , 4. mały zasięg

    3. dropik

      mozna ale po co ? amunicja 122 mm jest dość słaba.

  17. zxcvb

    Wszystko super, ale jednak to trochę wolno. W 8 lat ma powstać 96 Krabów (+ wizy wsparcia), ale to wychodzi że budowa 500 szt zajmie 40 lat. Zakład podobno buduje nową halę to może przyspieszy produkcję. Szczególnie na początku jest to ważne żeby żołnierze mieli na czym ćwiczyć

    1. dropik

      nie będzie żadnych 500 krabów. nie ma na to pieniedzy. Na zakup i używanie. Sam zakup dodatkowych 400 sztuk to by było jakies 16mld zł a do tego dochodzą jeszcze koszty budowy infrastruktury i zatrudnienia i wyszkolenia nowych artylerzystów. No i zakup amunicji. do 500 sztuk to by było 5-8 mld zł. czyli razem program pochłonąłby. Jakieś 30 mld zł nie licząc kosztów uzytkowania. Na tę chwilę wychodzi, że skończy się na 120 sztukach. Liczyłem , że kupią choć 192sztuki ale po pierwszym etapie Wisły straciłem na to nadzieję

    2. mario

      ale 8 lat czy nawet więcej to zajeło opracowanie, zaprojektowanie. Produkcja tych 96 trwa od 2017-2019, nie wiem czego tutaj nie zrozumiałeś,albo skąd ten brak podstawowej wiedzy.. hmm

    3. seci

      500 krabów umieść obok innych fantasmagorii ekipy Antoniego.

  18. Jubas

    czy ktos moglby napisac po co nam kraby ? przeciez jak Rosjanie przykryja rakietami Uragan teren to zanim Krab sie obroci by wycelowac zostanie dawno zniszczony. armaty to przezytek chyba ze o zasiegu 80 i wiecej

    1. Seitz

      Poczytaj jak patrioty poradzą sobie z ruskimi rakietami. Szczególnie poczytaj czym jest horyzont radiolokacyjny dla Kaliningradu.

    2. Strzelec

      Chyba nie wiesz co piszesz, przez nowe systemy kierowania ogniem artyleria wraca do łask jako tani, skuteczny i precyzyjny sposób na niszczenie przeciwnika

    3. Rafal

      Ta w szczegolnosci ta amunicja ktora obecnie mamy.

  19. kowalski

    Postulat: 1) w miarę możliwości finansowych: dywizjon krabów na poziomie każdej brygady (panc, zmech), 2) dany i goździki przesunąć do bezpośredniego wsparcia ogniowego batalionów - na wzór naszego potencjalnego przeciwnika. 3) Co z dan (a pewnie bardziej z goździków) zostanie po takim przydziale jak w pkt 2) przeformować w samodzielne baterie (maks. 4 - 6szt. dział w baterii - dla zachowania maksymalnej mobilności) i ewentualnie połączyć w dywizjony i przekazać do lokalnego wsparcia dla WOT. Lepiej to niż nic w myśl zasady: jak się nie ma co się lubi (i chce) to się lubi to co się ma. I najważniejsze: jak się w końcu poważnie nie potraktuje kwestii rozpoznania dla artylerii to żadne kraby, homary czy inna menażeria nie pomogą ... Skądinąd pomysł masowego zakupu homarów i langust jest (oby nie \"był\") na swój sposób genialny - przy prawidłowym rozpoznaniu to jedyna szansa na wprawdzie nieco asymetryczną ale jednak właściwą i bardzo groźną (a przy tym jedyną sensowną finansowo - o ile rakiety prod. polskiej) odpowiedź dla potencjalnego przeciwnika. A gdyby to jeszcze umieścić w obudowie przypominającej zwykłe kontenery to nawet amerykanom zabrakłoby amunicji do ich skutecznej likwidacji. Zresztą środków do ich rozpoznania też ...

  20. real

    A gdzie Homar jakim trzeba być debilem aby budować artylerię od tyłu ?

    1. vvv

      bo mamy i mielismy bm-21 122mm, artyleirie 122mm, 152mm oraz 155mm.

  21. sylwester

    a spawalnia podwozi do kraba jest już uruchomiona

  22. Harry 2

    Nieporozumieniem są wozy amunicyjne i warsztatowe na podwoziu kołowym. Po prostu nie wjadą tam gdzie wjadą wozy na podwoziu gąsienicowym.

    1. fakt

      No i jeszcze mogłyby być zabezpieczone przeciwodłamkowo, a nie brezent.

  23. WP1

    Kraby,Krabami a może by tak w końcu ruszyło coś z artylerią rakietową o zasięgu do 500 km... Bo dzisiaj Langusty które strzelają na całe 20 km to jest śmiech na sali,nawet Białoruś może się z nas smiać

  24. Harry 2

    \" W listopadzie ub. r. wiceminister obrony Tomasz Szatkowski poinformowal, że Krabów ma być ok. 500.\" Przesadził. Rozsądniej byłoby posiadać w przedziale 200-300 a pozostałe powinny stanowić wyrzutnie typu LANGUSTA , HOMAR z pociskami o zasięgu 40-500 km

    1. dropik

      więcej krabów nie będzie (120). Jeśli już to pojawią się kryle no jednak tańsze w zakupie i eksploatacji

  25. O

    Polecam niezawodną i sprawdzoną konstrukcję 4x4 Scam!

    1. Daniel

      Z tym Scam-em to sie Pan pchasz na laryngologie... ŻW prowadziło swego czasu sprawe dotyczaca wadliwosci tego szacownego pojazdu. Jednak jak sie mozna bylo spodziewać nikt za to nie odpowiedział

Reklama