Reklama

Siły zbrojne

Koronawirus nie zmieni francuskiego budżetu obronnego [ANALIZA]

Samolot transportowy Atlas A400M. Fot. Airbus
Samolot transportowy Atlas A400M. Fot. Airbus

Państwowy przemysł zbrojeniowy we Francji nie otrzyma dodatkowych środków finansowych wsparcia z powodu COVID-19. Decyzję o trzymaniu się wcześniej przygotowanego budżetu obronnego podjęto pomimo silnych nacisków ze strony francuskich parlamentarzystów.

Apele francuskich posłów, by stworzyć specjalny fundusz wsparcia dla własnego przemysłu zbrojeniowego nie zostały wysłuchane. Minister obrony Francji Florence Parly poinformowała bowiem, że nie będzie zmian w budżecie obronnym na 2021 r., zaplanowanym jeszcze przed pandemią jako część ustawy o programie modernizacji wojska na lata 2019–2025.

W ten sposób poszczególne firmy zbrojeniowe we Francji będą sobie same musiały radzić z negatywnymi skutkami epidemii koronawirsa, która nie tylko zwalnia produkcję, ale również ogranicza zamówienia, szczególnie te – eksportowe. Francuskie ministerstwo obrony broni się jednak wskazując, że i tak już trzeci rok z rzędu budżet obronny jest zwiększany o dodatkowo 1,7 miliarda euro.

image
Wyrzutnia pocisków średniego zasięgu MMP. Fot. M.Dura

Skok ten był w rzeczywistości o wiele większy ponieważ od 2019 roku francuskie siły zbrojne mają do wydania aż o 18 miliardów euro więcej niż w 2017 roku. Ministerstwo obrony przypomina również, że rządowy plan naprawczy ogłoszony we wrześniu zakłada wpompowanie w całą gospodarkę Francji 100 miliardów euro, podczas gdy budżet tylko na inwestycje wojskowe w latach 2019-2023 najprawdopodobniej przekroczy 110 miliardów euro.

Z taką argumentacja nie zgadzają się: ani francuscy senatorzy, ani posłowie Zgromadzenia Narodowego. Wskazują oni, że w stumiliardowym planie naprawczym praktycznie nie ma środków przeznaczonych na cały sektor przemysłu obronnego, który powinien być jego najważniejszym elementem. O dodatkowe środki dla francuskiej zbrojeniówki zgodnie walczą tu zarówno przewodnicząca Komisji obrony narodowej i sił zbrojnych Zgromadzenia Narodowego Françoise Dumas, jak i wiceprezydent senackiej Komisji spraw zagranicznych, obrony i sił zbrojnych Cédric Perrin.

image
Śmigłowiec NH90 Caiman francuskich wojsk lądowych. Fot. M.Dura

Budżet obronny Francji na 2021 rok

Jak na razie ich apele nie są jednak brane pod uwagę i francuski budżet obronny w 2021 roku ma być nie większy niż zaplanowane wcześniej 49,7 miliardów euro. Z sumy tej aż 22,3 miliarda euro ma być przeznaczonych na modernizację sprzętu i infrastruktury, a więc w większości trafi do francuskiej gospodarki. Do najważniejszych wydatków zalicza się dodatkowo 12,3 miliarda na wynagrodzenia, 8,5 miliarda euro na emerytury, 2 miliardy euro na pomoc dla weteranów (tymi środkami zajmuje się specjalnie wydzielony departament ministerstwa obrony) oraz 4,6 miliarda euro na opłacenie kosztów operacyjnych.

W trzech najważniejszych rodzajach francuskich sił zbrojnych przełoży się to na zakupy dla wojsk lądowych:

  • 20 opancerzonych transporterów rozpoznawczych i bojowych EBRC Jaguar; 157 pojazdów opancerzonych Griffon; 80 zmodernizowanych pojazdów lekko opancerzonych VBL (z zamówieniem kolejnych 120); oraz 1000 lekkich taktycznych pojazdów wielozadaniowych VLTP;
  • 5 śmigłowców NH90 Caiman (i zamówienie 21 lekkich śmigłowców);
  • 10 dronów taktycznych SDT (Système de drone tactique);
  • 200 pocisków średniego zasięgu MMP (Missile Moyenne Portée) i 75 wyrzutni;
  • 12 000 karabinów szturmowych Heckler & Koch HK416F (i zamówienie kolejnych 12 000);
  • 850 radiostacji przenośnych (i zamówienie kolejnych 2900) oraz 925 radiostacji pojazdowych (i zamówienie kolejnych 7300).
image
Fregata interwencyjna FDI Belh@rra. Fot. M.Dura

Z  kolei marynarka wojenna zamierza pozyskać:

  • fregatę wielozadaniową FREMM oraz zamówić budowę jednej fregaty interwencyjnej FDI Belh@rra (Frégate de Défense et d’Intervention) i modernizację lekkiej fregaty typu La Fayette;
  • śmigłowiec NH90 Caiman i zamówić osiem lekkich śmigłowców HIL (hélicoptère interarmées léger);
  • 3 zmodernizowane samoloty patrolowe ATL2 Atlantique 2;
  • rakiety przeciwlotnicze średniego zasięgu Aster 30, torpedy F21 Artemis oraz cztery rakiety przeciwokrętowe Exocet MM40 Block 3C (z zamówieniem dodatkowo 45 zestawów technicznych Exocet).

Francuskie siły powietrzno-kosmiczne będą wzmocnione przez:

  • samolot transportowy Atlas A400M;
  • 3 wielozadaniowe tankowce A330 Phénix;
  • 2 zmodernizowane samoloty transportowe C-130H;
  • 14 zmodernizowanych myśliwców Mirage M2000D;
  • 14 zasobników laserowego wskazania celów Talios;
  • 90 zmodernizowanych rakiet manewrujących Scalp;
  • 6 radarów dla system dowodzenia i kierowania operacjami powietrznymi SCCOA (Le système de commandement et de conduite des opérations aériennes).

Dużą część wydatków pochłonie wprowadzenie satelity obserwacyjnego MUSIS (MUltinational Space-based Imaging System for Surveillance, Reconnaissance and Observation), 28 naziemnych stacji łączności satelitarnej Syracuse IV i jedna stacja systemu Ceres, 367 rakiet bojowych MICA NG i 150 rakiet treningowych MICA.

image
Rakieta przeciwlotnicza MICA warz z wyrzutnią. Fot. M.Dura

Kto skorzysta z francuskiego funduszu pomocowego?

Jak widać zamówienia obronne we Francji nie zmalały, a raczej wzrosły. Dodatkowo wbrew temu, co próbują udowodnić i wywalczyć francuscy parlamentarzyści, przemysł zbrojeniowy we Francji wcale nie zostanie całkowicie odcięty od stumiliardowego funduszu pomocowego związanego z koronawirusem. Nie będzie w nim oczywiście dedykowanych zbrojeniówce środków pieniężnych, ale będą one transferowane z innych, bardziej ogólnych programów.

Przykładem może być pula 15 miliardów wskazana na pomoc szeroko pojętemu lotnictwu. Część z tych środków na pewno trafi do takich potentatów lotniczych jak Airbus, czy Dassault Aviation. Ale skorzystają z nich również podmioty dostarczające jedynie wyposażenie – takie jak koncerny Thales czy Safran. W sumie szacuje się, że we francuskim przemyśle lotniczym działa aż 1300 różnej wielkości firm, które zatrudniają w sumie 300 000 osób. Każda z nich ma szansę otrzymać pomoc od państwa - nawet jeżeli znajdują się tylko w długim łańcuchu dostaw dla najważniejszych dwóch koncernów.

Udział w tym planie naprawczym francuskiego ministerstwa obrony jest dosyć skromny, ponieważ wynosi on około 0,8 miliarda euro. Za te środki wojsko planuje zrealizować pięć zadań, które zapewnią dodatkowe zlecenia dla sektora przemysłu obronnego:

  • zamówienie trzech wielozadaniowych tankowców A330 Phénix, co pozwoli na wycofanie z eksploatacji w siłach powietrznych i kosmicznych w 2020 roku dwóch samolotów A340 (zamiast w 2028 r.) i trzech samolotów A310 w 2021 r. (zamiast w 2023 r.);
  • zamówienie lekkiego samolotu obserwacyjno-rozpoznawczego;
  • przyśpieszenie zamówienia na osiem helikopterów H225M Caracal dla sił powietrznych i kosmicznych;
  • wprowadzenie morskiego systemu dronów powietrznych SDAM (Le système de drone aérien de la marine) i pokładowych mini-dronów SMDM (le système de mini-drone marine);
  • zamówienie dwunastu śmigłowców dla Żandarmerii i dla cywilnych sił bezpieczeństwa (dwa śmigłowce EC-145 i dziesięć śmigłowców EC-160).

Ministerstwo obrony broni się jednak tłumacząc, że od tego należy doliczyć jeszcze 300 milionów euro dotacji dla dostawców i podwykonawców oraz półtora miliarda euro w ciągu trzech lat na wsparcie prac badawczo-rozwojowych.

Reklama
Reklama

Komentarze