Siły zbrojne
Koronawirus na amerykańskim okręcie desantowym
Na okręcie desantowym marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, operującym na Bliskim Wschodzie, stwierdzono 12 przypadków zakażenia koronawirusem. Dowództwo innej jednostki - krążownika typu Ticonderoga, sprawdza czy część jego załogi jest również zainfekowana
Okręt USS San Diego, który ma potwierdzone przypadki, przebywa w porcie w Bahrajnie. Płynie z około 600 marynarzami i marines na pokładzie.
Jest to jednostka typu San Antonio, a więc okręt desantowy należący do serii wprowadzanej od 2000 roku. San Diego to szósty okręt tego typu. Zgodnie z danymi przedstawianymi przez US Navy, jego załogę stanowi ponad 380 marynarzy i trzech marines. Może przenosić ponad 600 żołnierzy piechoty morskiej, a także dwa poduszkowce LCAC lub barkę desantową LCU a także 14 transporterów pływających AAV. Z pokładu mogą operować zmiennopłaty MV-22 Osprey i ciężkie śmigłowce CH-53K Super Stallion, jak również lżejsze MH-60 Sea Hawk, UH-1Y Venom i AH-1Z Viper.
Z kolei krążownik rakietowy USS Philippine Sea (CG 58, typu Ticonderoga), mający na pokładzie ok. 380 marynarzy, ma zawinąć do portu w celu przeprowadzenia dalszych badań. Nazwy portu nie ujawniono.
"Gdy tylko dowiedzieliśmy się o możliwości wystąpienia koronawirusa na pokładzie USS San Diego i USS Philippine Sea, podjęliśmy natychmiastowe działania w celu zidentyfikowania, odizolowania, przetestowania i leczenia dotkniętych infekcją marynarzy i marines na pokładzie tych dwóch okrętów" - poinformowała 5. Flota USA w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze.
5. Flota USA patroluje szlaki morskie na Bliskim Wschodzie.
PAP/Defence24.pl
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie